Skocz do zawartości

darinho

Members
  • Postów

    731
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez darinho

  1. Chodziło mi bardziej o to czy przez tak mocne napowietrzenie nie przypałęta się szybko jakiś syf.
  2. Przed chwilą zlałem piwo na cichą. 10.5 blg początkowe, zeszło do 3 blg (warka 28) drożdże s-04 . Fermentowałem je w wiaderku z kranikiem. Podczas zlewania wszystko szło dobrze. Jednak mniej więcej w połowie coś mnie podkusiło żeby założyć na kranik taki filterek, i na to wężyk, aby pozbyć sie ewentualnych resztek chmielin i pąków. W efekcie, piwo płynąc przez przez tę siateczkę mocno się napowietrzyło, a końcówkę i tak zlałem prosto z wiadra ;-) (przynajmniej już wiem żeby więcej tak nie robić). Na całej tafli powstała cienka pianka. Co byście radzili w tej sytuacji ? Nie przejmować się i dalej postępować z tym piwem normalnie? Może jak najszybciej lać w butelki? Może coś innego? Dodam, że piana mocna już opadła, pokrywa jakieś 30% powierzchni.
  3. Bo do mojego black ipa dałem po 50 g centennial i amarillo na cichą i też głównie żywica. Choć nie wykluczone, że coś źle zrobiłem.
  4. Co do warki nr 98. Ktore chmiele uważasz za najlepsze jeśli chodzi o nadawanie rześkich aromatów cytrusowych ?
  5. ,,Roztwór cukru dokładnie zmieszałem z całym piwem więc ten aspekt pomijam'' Na pewno nie zrobiłeś za gęstego syropu cukrowego do refermentacji? Ile cukru i w jakiej ilości wody rozpuściłeś?
  6. Mam zamiar sprawić sobie taki zestaw i mam kilka pytań. 1) Czy są takie tanie (30-50zł) kegi ze stali nierdzewniej??? W wielu sklepach jest napisane, że to stal nierdzewna a koszt to ok 35 -40zł. Np tu http://www.piwopiweczko.pl/Mini-Keg-5-l-do-piwa-Srebrny,144.htmli tu http://nomart.redcart.pl/p/487/3945974/mini-keg-5l-piwo-domowe-w-beczkach-nierdzewny-sprzet-dla-piwowarow-i-winiarzy-piwo-wino-destylaty-i-nalewki.html . W temaci ,,mini kegi - czym to się je'' mbanano pisał tak http://www.piwo.org/topic/1330-mini-kegi-czym-to-sie-je/?p=143722 ale było to w 2012r., więc może coś się pozmieniało?? 2) jaka jest różnica w trwałości piwa między używaniem do rozlewu kranu z pompką ręczną a kranu na co2??? Domyślam się, że w przypadku pompki ręcznej piwo należy spożyć za jednym posiedzeniem. Czy w przypadku kranu na co2 można rozlewać piwo przez chociaż 2-3 dni??? 3) Jak wygląda montaż kranu i rozlew, jeśli piwo na refermentację zatkałbym takim ( http://twojbrowar.pl/pl/kegowanie/196-uszczelka-do-kega-5l-z-zaworem-bezpieczestwa.html)korkiem ??? 4) Na ile litrów rozlanego piwa starcza 16g nabój co2 ??
  7. darinho

    Kapslownica

    Trochę nie na temat, ale skoro chcesz maksymalnie ciąć koszty to może pomyśl o rozlewaniu piwa do butelek plastikowych. A w międzyczasie ewentualnie nazbierasz na stołową.
  8. Nie wiem dla jakich gości to robisz, ale ja na Twoim miejscu zrobiłbym np. Pilsa, Koelscha, i Grodziskie (tylko niezbyt wędzone). Z racji konieczności czekania pół roku a także z racji tego, że pewnie będą to piwni laicy to unikałbym piw wyrazistych. Na prawdę. Nie ma co wg mnie podchodzić do tematu zbyt ambitnie. Pewnie wielu piwowarów zna ten ból gdy częstuje kogoś swoim piwem, które sam uważa za świetne (jakiś porter, AIPA itp) a temu komuś zupełnie to nie smakuje. To piwo to ściśle na wesele czy tak na prawdę na poprawiny? Byłem na wielu weselach jako kelner i zawsze piwo było dopiero na poprawiny, a na weselu wódka, kilka win ,,dla kobiet'' lub ewentualnie bimber na spróbunek na specjalnym tzw ,,wiejskim stole'' razem z wędlinami własnej roboty itp. Jeżeli ma ono pójść na poprawiny to weź to pod uwagę. Piwo wtedy rozchodzi się jak świeże bułeczki jako kuracja po weselu i dla tych co tego dnia już nie piją wódki bo jadą autem. Dlatego wg mnie tylko piwa lekkie i niezbyt wymagające.
  9. I jak, nie zamarzło w tych minus 3-4 stopnia ?
  10. Też pierwszy raz słyszę o laniu wody na wężyk. Pewnie temu komuś chodziło o to aby dzięki temu uniknąć ewentualnego wbijania się słodu w wężyk i zatkaniu go. Pewnie nie zaszkodzi ale (chyba) wszyscy wlewają zacier prosto na wężyk i nie ma problemu. Ja staram się go na początku wlewać powoli, ostrożnie i nie prosto na wężyk aby właśnie słód się w niego nie powbijał. I ostrożnie też po to aby wężyk się nie przemieścił. Jak już wężyk jest przykryty to leję śmiało.
  11. Ja też tak robię. I świetnie się bawię czytając ten wątek. Punkt dla Ciebie ! Ja też tak robię i wszystko jest ok. Już 25 warek zabutelkowanych w większości na tych samych butelkach. Ostatnio to już nawet kapsli nie moczę we wrzątku tylko idą prosto z paczki. Nie żebym uważał, że czystość w browarze nie jest ważna, ale wg mnie niektórzy za bardzo biorą sobie zasadę sterylności do serca.
  12. Moim skromnym zdaniem pół roku to niemal każde dobrze uwarzone piwo powinno spokojnie wytrzymać, bez znaczącego pogorszenia jakości. Wesele to nie konkurs piwowarski :-). Akurat dzisiaj otworzyłem sobie piwo (warka 12) ,które uwarzyłem 28 kwietnia 2016r. i jest dobre, aromatu nie straciło.
  13. Dlaczego płatki chcesz kleikować a pszenicę niesłodowaną już nie? Kup sobie płatki błyskawiczne a skleikuj pszenicę niesłodowaną. Pod moim postem masz link do moich zapisków. Jest tam witbier, warka nr 15. Wg. mnie wyszło dobrze.
  14. Dzięki. Ważne, że się nie przegazowało, a o to mi głównie chodziło.
  15. Nie zapomnijcie wliczyć sobie tego pisania w koszta ;-)
  16. I jak te Wasze portery ??? Dziś zlałem na cichą swój. Z 21,5 blg zszedł do 9 blg po 29 dniach fermentacji w 9-12°C i zanosi się niżej nie zejdzie. Użyłem kilku dniowej gęstwy Mangrove Jacks M-76.
  17. poczytaj wiki http://www.wiki.piwo.org/Diacetyl
  18. Piwo nadal bardzo dobre. Mam wrażenie, że aromat delikatnie osłabł, dzięki czemu wędzoność jest trochę bardziej wyczuwalna. Uwarzyłem jeszcze jedną warkę z użyciem pąków czarnej porzeczki. Szczegóły tu: Warka nr 28
  19. Warka 28 31.12.2016r. Sylvek. Ciemne, lekkie, z pąkami czarnej porzeczki. 21,5L 10,5 blg 27 IBU 3,9% alk. -pale ale - 2,4 kg -pszeniczny - 1 -karmelowy 300 - 0,3 -prażona pszenica - 0,2 (jasna 5-7 ebc) -płatki jęczmienne błyskawiczne - 0,17 -czekoladowy 1200 - 0,1 -karmelowy 600 - 0,1 kg +Pąki czarne porzeczki - 80g (zebrane tuż przed warzeniem) +Lubelski 25g +Marynka 20g *Gęstwa S-04 - ok 110ml. Zebrana ok. 25,11 z warki nr 23. Ładna, pachnie ok, 2 razy była, płukana. Pierwszy w 100% autorski przepis. Po udanym eksperymencie z pąkami czarnej porzeczki chciałem znowu je wykorzystać. Od warki 21 ponownie pojawiły się na krzakach. Nie miałem słodów wędzonych, więc powtórzenie warki 21 odpadło. Pomyślałem, że zrobię piwo lekkie, ciemne ale niezbyt palone, słodkawe piwo, tak aby kojarzyło się z porzeczką nie tylko aromatem. Zacieranie - 13l wody/56°C wsypałem jasne słody. 54°C/8' ciągle mieszałem 64°C/35' próba jodowa niemal ok 73°C/20' zatarte. Po tej przerwie wsypałem słody ciemne (czekoladowy 1200 i karmelowy 600) 79°C/5' Filtracja - puściłem powoli. Przednia 16,5 blg; przy 20 litrze 2,5 blg. Zauważyłem, że po odebraniu 20l młoto na dnie wiadra (pod linią kranika) jest ciemniejsze niż to powyżej. Dlatego zamieszałem młóto, odczekałem 10' aż się ułoży i wysłodziłem jeszcze 5l zawracając pierwszy litr. Te 5 litrów poszło do osobnego garnka. Łącznie te 5l miało 2blg. Ogólnie w kotle 25L/9blg Gotowanie - 60' dość intensywnie +Marynka 20g w 1' +Lubelski 25g i pąki czarnej porzeczki 80g w 55' chłodzenie, whirpool i zlewanie standardowo. Fermentacja - gęstwę wyjąłem z lodówki ok 45' przed zadaniem. W tym czasie gęstwa mocno się uaktywniła. Wlałem ją na dno wiadra i na to zlałem brzeczkę napowietrzając. Napowietrzyłem dodatkowo łygą przez 3'. Wiadro stoi w 19°C. 01,01 piwo już pracuje 02.01 pracuje pełną gębą. 11.01 zlałem na cichą. Jest 3 blg. Podczas zlewania mocno napowietrzyłem, bo na kranik zamocowałem siateczkę. Piwo płynąc przez nią mocno się pieniło :-( 16.01 butelkowanie. Nadal 3 blg. 130g cukru w 1,2l wody na 21l piwa. Łącznie ok 22l w wiadrze z kranikiem. Celowałem w nagazowanie 2,5 vol. Wyszło po ok 3g/0,5l piwa. Piwo stoi w ok 20°c. 24.01 wyniosłem do piwnicy w której obecnie jest ok 1°C 30.01 Pierwsza próba podczas sprawdzania nagazowania nie była obiecująca. Piwo wydawało się mi (i koledze) jakieś takie nijakie, takie nie wiadomo co. Jakieś takie trochę mulące, ni to ciemne ni to gorzkie, ni to lekkie, pijalne. Dziś degustacja i wg mnie jest dużo lepiej. Mocne wysycenie, Aromat jakby okrzepł, zapach to głównie pąki a nawet bardziej po prostu porzeczki. W smaku też głównie porzeczka ale tym razem czuć też lekką paloność i to jest ok. Przy pierwszej próbie niechętnie dopiłem pół butelki 0,33l a teraz ze smakiem 0,5l, czyli idzie ku lepszemu. Na dzień dzisiejszy nie żałuję tego eksperymentu. (a po pierwszej próbie trochę żałowałem) 30,04 Klarowne, kolor jak cola, średnia piana, ale obrączka została do końca degustacji.Przyjemne, nieco syczące wysycenie. Aromat to porzeczka, słodycz i lekki aromat czekolady. Aromat trochę kojarzy mi się z ciastkami typu delicje. Goryczka słaba, ale jest jej na tyle aby być lekką kontrą dla słodyczy. Smak taki jak aromat plus nieco kwaśności. Ogólnie to przyjemne, dość specyficzne piwko, pijalne. Jestem zadowolony z tej warki. Aby jeszcze bardziej przypominało porzeczkę jako owoc, musiałoby wg mnie być nieco kwaśniejsze i z wyższym ekstraktem. Ale i tak wyszło mniej więcej wg założeń. 08,10 Jak wyżej, a nawet lepiej i piszę to po 3 degustacjach w ciągu ostatnich kilku dni.
  20. Poszukaj podobnego tematu na forum. Na pewno taki jest bo sam go ostatnio czytałem. Ogólnie wynika z niego, że można trzymać piwo do temperatury ok minus 2 stopnie. Edit. To tu http://www.piwo.org/topic/6334-lezakowanie-piwa-w-ujemnych-temperaturach/
  21. Porter Bałtycki 24l Koźlak 20l Razem 9531 litrów. Pęknie 100 hekto ???
  22. Dziś (28.12) mija równo rok od nastawienia pierwszego piwa, którym było Golden ale z brewkitu Gozdawa. Uwarzyłem łącznie 547,5L w 27 warkach. Najbardziej udane wg mnie to: 3) Pils 6) Lager 12,5blg 9) Porter Bałtycki 21,5blg 11) Grodziskie 8blg 13) American Wheat 13blg 14) Koelsh 11blg 21) Grodziskie z pąkami czarnej porzeczki 8blg + 16) Piwo ze słodu własnej roboty 12blg co prawda w smaku nie ma szału ale i tak jestem zadowolony z tej warki. Żadne piwo nie poszło w kanał i żadne nie było ewidentnie niedobre. Z tej okazji otworzyłem sobie piwo Polskie Jasne z warki nr 7 (jedno z najstarszych). Piwo było zalakowane, zostały jeszcze 3 butelki. Jest niezłe jak na 9 m-cy od rozlewu. Sporo się przez ten rok nauczyłem (właściwie to było grubo ponad rok czytania,oglądania filmów itp.), proces warzenia mocno u mnie ewoluował, piwa też chyba coraz lepsze. Dzięki za to, że zawsze można liczyć na Waszą pomoc. Wasze zdrowie
  23. Warka 27 20.12.2016r. Koźlak 20L 16 blg 5,4% alk. -monachijski - 3,5 -wiedeński - 1,5 -karmelowy 150 - 0,5 -płatki owsiane błyskawiczne - 0,4 -melanoidynowy - 0,3 -karmelowy 600 - 0,15 kg +H.Tradition 50g *Gęstwa M-76 z warek 20 i 24. Zebrana 11.12.2016r. (raz płukana) Zasyp i chmielenie za TB + płatki owsiane. Tym razem to już na pewno ostatnia warka w tym roku. (jednak nie ) Jest to jednocześnie warka zamykająca mój pierwszy rok warzenia. Zacieranie - 19l wody 66°C wsypałem słody. Zeszło do 60°C. Ustaliłem na 63°C. 63°C/23' 73°C/25' Próba jodowa była ok już po 10' tej przerwy. 79°C i przejście do filtracji. Filtracja - b. sprawnie. Tempo ok. 1 litr na 2' przednia - 17blg; przy 15 litrze leciało 12blg; przy 20l - 7blg; przy 25l - 3blg. Łącznie w kotle 25l/13blg Wg wyliczeń po odparowaniu do 20l powinno elegancko wyjść zakładane 16blg. Gotowanie - 80' średnio intensywnie. +H.Tradition 30g w 1' +H.Tradition 20g w 65' Chłodzenie, whirpool i zlewanie standardowo. Fermentacja - Na dno wiadra wlałem gęstwę (ok 250ml) , którą wyciągnąłem z lodówki ok 45' przed zadaniem. Na to zlałem brzeczkę napowietrzając. Potem dodatkowo napowietrzałem b.mocno łygą przez ok 3'. Wiadro wstawiłem do piwnicy w której obecnie jest 9°C. 03.01. Pomiar- jest 5,5 blg 11.01.2017. Zlałem na cichą. Jest 5,5 blg. 18.01. Butelkowanie. Jest 5,5blg. 90g cukru rozpuszczone w 0,7l wody. Łącznie 19l piwa, czyli ok 2,4g/0,5l piwa. (celuję w 2,2 vol co2) Zapowiada się bardzo dobrze. Skrzynka 1 - refermentacja w 10-12°C Skrzynka 2 - refermentacja w 20°C Ostatecznie piwo ze skrzynki nr 1 nie nagazowało się chyba przez 2 tygodnie i przeniosłem je do wyższej temperatury. 03,05 Piwo wyszło bardzo dobre wg mnie, taki (chyba) typowy koźlak, bo nie piłem ich za wiele. Tylko piana jest tu słaba. Pewnie w dużej mierze przez niskie wysycenie. 02,07 Wygląd - Ciemno brązowe, piękna, drobno - pęcheżykowa piana, która tworzy lacing. Chyba najładniejsza piana spośród wszystkich moich warek. Klarowne. Aromat - Przypieczona skórka od chleba przede wszystkim, ale też trochę takie nuty śliwki jakby z utlenienia już trochę. Bardzo ładny zapach, nieco wpadający w porter. Smak - słodkie, ale nie ulepkowate, gładkie, nisko nasycone. W smaku już nie tak oczywista skórka chlebowa. Złamana trochę czekoladą, ogólnie niewielką palonością a może bardziej karmelowością. Czuć też suszone owoce. Jest też lekka goryczka i minimalny kwaśnawy posmak jakby od ciemnych słodów. Ogólnie - na początku nie byłem specjalnie zadowolony z tego piwa, ale z upływem czasu zrobiło się świetne i wysunęło się na jedno z najlepszych wg mnie. Na pewno warte powtórzenia. Ostatnio lakowałem imperialne portery z warki 37 i zalakowałem przy okazji 3 sztuki kożlaka na długie przechowywanie. 20,10 Jak wyżej. Jest bardzo dobrze. Z wyjątkiem tego, że już prawie koniec tego piwa.
  24. Jak robiłem swój słód to na próbę ok. pół kilo wysuszyłem na słońcu, potem zrobiłem próbę zacierania no i się zatarło normalnie. Ale piwa na tak suszonym słodzie nie robiłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.