punix

Zależy od drożdży i piwa, 7 dni to rozsądne minimum dla większości,można dać ze 2 tygodnie.

Fakt, że to 3 pokolenie nie jest równoznaczny z tym, że drożdże były w złej kondycji. Lagerowałeś przed rozlewem? I jak mocne jest to piwo, może drożdże zdychają już od alkoholu? Choć najbardziej prawdopodobne, że dałeś im za mało czasu w wyższej temperaturze, w 5-6° będzie się bardzo długo nagazowywać - możesz spróbować przenieść do cieplejszego miejsca.

A tak z ciekawości (i ku przestrodze) - w jakim kociołku się urwało?

Wystarczy nie domykać całości - muszki się nie dostaną, a gaz ma gdzie uchodzić

Osobiście preferuję płynny - ale to tylko kwestia przechowywania. Płynny w lodówce mogę trzymać naprawdę długo, suchy po otwarciu dość szybko zbrylił mi się w jedną twardą masę (oczywiście dało się go dalej użyć, ale odmierzyć 100-200g już było ciężko).

Tak ze zdjęcia rozróżniasz drożdże dzikie od szlachetnych? Przyłączam się do zdania advisorylyrics, że to zwykły osad, którym nie ma się co przejmować, o ile piwo smakuje ok.

Cukru sypiesz teoretycznie 10% mniej, przy sypaniu miarką do butelek będziesz miał pewnie większe rozbieżności pomiędzy poszczególnymi butelkami - zawsze można zrobić syrop cukrowy i dodać przed rozlewem. Warto korzystać z kalkulatorów nagazowania, np. https://brewness.com/calculator/pl/carbonation

To raczej nie jest skomplikowana matematyka Inna sprawa, że 8g/l to już dość wysokie wysycenie, jakie to piwo? Bezpieczniej byłoby w okolicy 6g/l.

Teraz już nie ma co obniżać, bo uśpisz drożdże. Na przyszłość - lepiej zaczynać w niższych temperaturach i podnosić pod koniec fermentacji (i mówię tu o temperaturze brzeczki, a nie otoczenia).

O ile będzie to odmiana alphonso i bez dodatku cukru, wg mnie różnice nie są zauważalne pomiędzy producentami. Puszka 850g raczej zdominuje to piwo.

Butelkowanie po 8 dniach to raczej kiepski pomysł. Nawet, jeśli drożdże zjadły już cały cukier, to jeszcze muszę posprzątać po sobie. Poczekaj do tych dwóch tygodni, sprawdź blg i wtedy butelkuj. A jeśli aż tak bardzo korci, żeby butelkować jak najszybciej - poczekaj 3 dni, zmierz blg, jeśli nie spadło, to wtedy już raczej granatów być nie powinno.

Z ciekawości przeglądnąłem na szybko te zestawy. 4kg słodu Weyermana i 60g angielskiego chmielu to 83zł https://www.homebrewing.pl/belgian-pale-ale-13blg-premium-zestaw-surowcow-p-681.html

Refermentacja powinna się bez problemu udać, co najwyżej potrwa to nieco dłużej. W temperaturze pokojowej będzie szybciej. Wg mnie lagerowanie lepiej zrobić jeszcze przed rozlewem - będzie mniej osadu w butelkach. Startera nie trzeba robić. Co do płukania, opinie są podzielone, ale nie zaszkodzi.

Wrzuć zdjęcie tego balingomierza. Nie ma tam przypadkiem skali SG? Wtedy byłoby to nie 50, tylko 1,050, co jest już bardzo możliwym wynikiem.

Temperatura pokojowa to około 18°C czy raczej 23°C? Różnie to bywa, a różnica jest spora. W pierwszym przypadku można spróbować US-05, w drugim raczej tylko jakieś kveiki pozostają. Ogólnie warto pomyśleć przynajmniej o styropianowym pudle na fermentor, koszt niewielki, a pozwala całkiem nieźle kontrolować temperaturę fermentacji.

Ogólnie w zakresie pracy drożdży. Spokojnie możesz w temperaturze "pokojowej".

Zdarza się. Możesz spróbować delikatnie zakołysać fermentorem (ale bez przesady, żeby nie napowietrzyć) i obniżyć temperaturę (cold crash), o ile masz taką możliwość.

Warka nr 86 Weizen 11,6°Blg 11.11.2019 1.12.2019  Ekstrakt końcowy: 3°Blg Zawartość alkoholu: 4,7% IBU: 15 Słody (5kg): - pilzneński Castle Malting 2,5kg - pszeniczny Weyermann 2,5kg Chmiele: - Marynka 7,2% α 20g Drożdże: - Wyeast 3638 Bavarian Wheat Dodatki: - kwas mlekowy 80% 5ml Zacieranie: 18l wody podgrzane do 47°C 44°C 40' 65-61°C 55 minut 72-71°C 15 minut 76°C   Wysłodzone 27l 10,8°Blg, gotowane przez 60 minut. Chmielenie: 60 minut: Marynka 20g Fermentacja: 23l 11,6°Blg. Temperatura 19°C 7 dni, 20°C 13 dni.  Butelkowanie: 23l z dodatkiem 190g cukru rozpuszczonych w 1,4l wody.   Uwagi: Na ten moment to moje ulubione drożdże do pszenicy.

Resztki brzeczki lepiej zlać, reszta, hmm, ładna gęstwa - najwyżej powąchać, czy czymś nieciekawym nie daje

Ile cukru dałeś do refermentacji? I, raczej ważniejsze, czy butelkowałeś na pewno całkowicie przefermentowane? Inna opcja na gushing to infekcja bądź chmieliny/resztki innych dodatków. Z wybrzuszonymi kapslami jeszcze się nie spotkałem, możesz wrzucić zdjęcie? Co do czasu - granaty mogą pojawić się równie dobrze tydzień jak i pół roku po butelkowaniu.

Warka nr 85 Black IPA 17,1°Blg 10.11.2019 10.12.2019  Ekstrakt końcowy: 4,2°Blg Zawartość alkoholu: 7,4% IBU: 65 Słody (7,2kg+0,4kg cukru): - pilzneński Weyermann/Castle Malting 6kg - pszeniczny Weyermann 0,5kg - pale crystal Fawcett 0,3kg - carafa III special Weyermann 0,4kg Chmiele: - Amarillo 8,2% α 100g - Cascade 8,7% α 100g - Iunga 11% α 65g Drożdże: - Danstar Nottingham 250ml gęstwy Dodatki: - cukier 0,4kg - kwas mlekowy 80% 3ml - mech irlandzki 5g Zacieranie: 20l wody podgrzane do 70°C 64-61°C 55 minut 72°C 15 minut dodana carafa III 76°C   Wysłodzone 27l 14,6°Blg, gotowane przez 60 minut. Chmielenie: 60 minut: Iunga 65g 15 minut: mech irlandzki 5g, cukier 0,4kg 5 minut: po 30g: Amarillo, Cascade hopstand: po 30g: Amarillo, Cascade Fermentacja: 21,5l 17,1°Blg. Temperatura 17°C 2 dni, 18°C 12 dni, 20°C 8 dni, 15°C 5 dni, cold crash 3 dni. Po 24 dniach zlane znad drożdży, chmielenie po 40g: Amarillo, Cascade  Butelkowanie: 19l z dodatkiem 85g cukru rozpuszczonych w 0,9l wody.   Uwagi: Miało być butelkowane wcześniej, ale tak wyszło. Mam nadzieję, że dzięki niskiej temperaturze na koniec nie wyjdzie trawiastość. Trawa nie wyszła, natomiast wyszło mocno czekoladowe. W sumie bardziej chyba pod jakiegoś american portera podchodzi.

50 i 30 minut wg mnie trochę bez sensu, szczególnie, że masz malutko chmielu. Dałbym simcoe na 60 minut do takiej goryczki, jaką chcesz, a resztę na 5 minut, albo nawet raczej na wyłączenie palnika.

A jakich drożdży użyłeś do fermentacji, a jakich do fft?

A po co w ogóle chcesz przelewać? Zostaw jeszcze na przynajmniej tydzień w tym samym wiadrze i daj drożdżom dokończyć robotę. S-04 lubią powoli dojadać końcówkę.

Butelkowanie po 6 dniach to słaby pomysł - daj im jeszcze przynajmniej tydzień w tych 21 - skoro większość ekstraktu przejadły, to zbyt wielu estrów i fuzli już nie narobią.