Skocz do zawartości

mimazy

Members
  • Postów

    1 429
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mimazy

  1. Warka LVII Lemoniadowy Joe Grand Cru śruta pszenicy orkisz 2,1kg mąka razowa orkisz 1,6kg płatki owsiane 0,5kg Pilzeński 3,5kg słód pszenny 0,6kg zakwaszający 0,5kg biscuit 0,25kg 69°C->56->68->62 150' 76°C 10' gotowanie 70' sybilla 15g 60' lubelski 15g 5' kolendra 20g 5' skórka z 7 limonek, 3 pomarańczy, 2 grapefruitów, 1 cytryny 5' rumianek 6g 5' kardamon 3 szt 5' anyż gwiaździsty 3 ziarna 5' 17 blg 26l drożdze Wyeast Witbier Makabryczne wysładzanie mąki trwało dokładnie dobę... 1l na godzinę, podczas gotowania rozcieńczyłem wrzątkiem ok 6l. PS po prawie 40 godzinach wciąż odbieram brzeczkę 7blg, wygotuję ją do 1/3 objętości, potem po rozcieńczeniu będzie na starter może?? Bo w smaku już dziwna, nie warto dla litra więcej ryzykować warki. Po długotrwałym gotowaniu jednak dodałem brzeczkę tylną, nie wiem czy to kwestia tylko słodu zakwaszającego w dużej ilości czy procesów bakteryjnych, ale była intensywnie zakwaszona odparowana do ok 20 blg rozlew 19.03 przy 5blg z 9 gramów sacharozy na litr, dodawanie kwasu mlekowego zbędne- poziom idealny
  2. bywa fajniej, remontując moją pracownię muszę napisać podanie o porozumienie remontowe, podanie napisałem 15 listopada, 18 listopada powstała odpowiedź (data w nagłówku- trzeba uzupełnić to i owo) która została wysłana (patrząc na datę stempla pocztowego) dokładnie po 3 tygodniach od powstania pisma... "Wieleż lat czekać trzeba, nim się przedmiot świeży jak figa ucukruje, jak tytoń uleży? " A Mickiewicz
  3. mimazy

    Kącik patriotyczny

    Nieduże Królestwo, ale nie mini http://www.piwo.org/topic/6415-artezan/page__view__findpost__p__137285
  4. http://www.piwo.org/topic/6415-artezan/page__view__findpost__p__137285
  5. Podejście łagodne drogą asfaltową do Świętego Krzyża w kilka minut, po drodze Gołoborze i wieża telewizyjna. Na szczycie Klasztor z relikwiami drzewa św Krzyża, minimuzeum przyklasztorne (historii klasztoru oraz paraetnograficzne misyjne) krypty -szczątki Jeremiego Wiśniowieckiego. Po sąsiedzku w dawnym budynku więzienia duże Muzeum Przyrodnicze Dalej wały kultowe otaczające szczyt, wczesnośredniowieczne lub starsze, zejście drogą królewską do Nowej Słupi (ok 20-30 min) W samej Hucie znajduje się ośrodek- wioska tematyczna nawiązująca do życia codziennego w średniowieczu (nie byłem tam jeszcze) dla porównania w Nowej Słupi Centrum Archeologiczno- Kulturowe- rekonstrukcje zabudowań z okresu wpływów rzymskich, sąsiadujące z Muzeum Starożytnego Hutnictwa (oddział Muzeum Techniki)
  6. mimazy

    Kącik patriotyczny

    Niestety to samo było za czasów "Panie Waldku, Pan się nie boi", to samo było za AWSu, to samo było za rządów SLD, PiS wraz z Samoobroną i LPR, czy dwu obecnych kadencji... właściwie to z rządów na rządy jest gorzej. Wolność gospodarcza byłą za Wilczka w 1988, za kończyłą się gdzieś koło 1992-93 i od tamtej pory jest coraz gorzej. Boję się że nawet z widłami nic się nie wskura, bo wślizgnie się jakiś kolejny Lepper, Palikot, Wałęsa...
  7. mimazy

    Kącik patriotyczny

    Co ma piernik do wiatraka?? Mnie interesują fakty, opisywane wydarzenia a nie to czy to jest w tym czy innym kanale. Trzeba niczym wieloryb przecedzać masę wody informacyjnej by wybrać treść. Informacje o synu mecenasa Michała Tomczaka mam na przykład z Gazety Wyborczej, którą zapewne też ideologicznie odrzucasz
  8. mimazy

    Kącik patriotyczny

    1)Oglądałem program Państwo w Państwie gdzie pokazano historię importera tanich cygar z Czech, gdzie w tirze były cygara, na dokumentach cygara i sprzedawał cygara, a urząd celny stwierdził że to oszust i na tirze jest krajanka- tytoń do skrętów, objęty inną taryfą akcyzową... Sąd wydał opinię że importer jest uczciwy i miał rację oraz potrzebne dokumenty, Urząd celny jednak nie zgadza się z tym i nalicza odsetki to zaległych akcyz. Oczywiście biznesmen plajtuje, nikt nie chce współpracować z kimś obsmarowanym w gazetach jako oszust. Zaproszeni goście gratulowani przedsiębiorcy szczęścia, gdyż nie został aresztowany. 2)przedsiębiorcy i mieszkańcy remontowanej ul Marsa w Warszawie od wielu miesięcy nie mogą się doprosić decyzji w sprawie ich działek, na spotkaniu w ministerstwie jeden z nich rzuca że "w Polsce chyba trzeba się podpalić żeby zostać wysłuchanym"- na drugi dzień zostaje aresztowany pod zarzutem spowodowania zagrożenia dla siebie i innych, na sygnale z komendy przewieziony do szpitala psychiatrycznego na oddział zamknięty, zwolniony po 5 dniach (dzięki interwencjom medialnym) oczywiście lekarze nie zaobserwowali żeby stwarzał zagrożenie, miał zaburzenia czy choroby psychiczne, jedynie był wzburzony na początku (sic!! ciekawe czemu) 3) syn adwokata i członka zarządu klubu Legia zostaje zatrzymany jako podpalacz stwarzający zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób, zniszczenie mienia o znacznej wartości i działanie w recydywie... zostaje zwolniony, areszt to za dużo, dostaje dozór policyjny "Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre równiejsze od innych" G.Orwell To dziwne, ale nie czuję się w żadnym stopniu patriotycznych więzi z tym państwem, jest to rodzaj okupacji przez jakiś wrogi system. Nie wierzę w spiski żydów masonów i cyklistów, myślę że po prostu dorwanie się do żłoba odbiera myślenie perspektywiczne, elementarne poczucie sprawiedliwości, uczciwości, ważne jest by utrzymać się w systemie władzy jeszcze parę miesięcy, i doić tą krowę ile się da, choćby miałą zdechnąć...
  9. Mama mocno odparowuje więc jest gęsty, ale konsystencja inna niż sklepowego. Nie wiem jakby mogłą wyglądać homogenizacja w warunkach domowych przecieranie przez sito i praca mikserem nie wystarcza. Może skrobii dodać by się skleikowała i zawiesina była by bardziej jednorodna??
  10. Jak najbardziej. Najlepiej żeby było część bardzo drobna i część grubsza, co uzyskamy moździerzem, albo młynkiem elektrycznym do kawy. Poza tym są przecież musztardy z całymi ziarnami. Ketchup robiła moja rodzicielka wielokrotnie, ja osobiście nigdy.
  11. Prawdę powiedziawszy nie jestem w stanie przypomnieć sobie jak smakuje sklepowy majonez Robiąc kolejną musztardę napewno zmniejsze o połowę dawkę czarnej gorczycy (jest przesadnie ostra, zatyka nos jak świeży chrzan) i kolendry (ciutkę jej za dużo w smaku, ale przedewszystkim pozostawia taką trociniastość. Właściwie to chyba śmiało można zrezygnować z przypraw poza miodem i solą
  12. Spektakularny sukces medialny i polityczny, a że coś tam się nie zgadzało, oj tam ojtam, nie ze swoich będziemy płacić- tak myślą urzędnicy. Z masochistyczną przyjemnością oglądam cykl "Państwo w Państwie" na Polsacie, system urzędniczy działa jak małpa podcinająca gałąź na której siedzi... Znaczy siedzimy wszyscy, i ta małpa co tnie wie że spadnie na miękkie Przepraszam za offtop
  13. mimazy

    lol :)

    Troszku straszno, troszku smieszmo...
  14. Od dawna robiło się u mnie w domu majonez, rzecz dość banalna, a daje duże pole do inwencji, ale ostatnio naszło mnie na zrobienie musztardy i powiem szczerze że jestem zaskoczony jakie to proste. Po kolei wzorując się na tym przepisie http://www.wielkieza...ecipe33532.html wymieszałem 80g mąki z białej gorczycy (miałem gotową, ale lepsza będzie gorczyca samodzielnie mielona- mamy wpływ na fakturę) 20g zmielonej gorczycy czarnej 20g zmielonej kolendry 20 szt ziaren pieprzów kolorowych 5g zmielonego imbiru z octem wiśniowym własnej roboty do właściwej konsystencji, po czym wlałem tak aby całą powierzchnię zakryć, odstawiłem na szafkę, codziennie mieszając i uzupełniając ocet, po 3 dniach dodałem łyżeczkę miodu gryczanego, parę kropli sosu sojowego, parę kropli sosu rybnego, szczyptę soli, warstewkę octu na powierzchnię, na to oliwę z oliwek i znów na szafkę... efekt rewelacyjny!!! Tylko uwaga- jest ostrzejsza i to znacznie niż musztarda rosyjska Kamisa, radzę bardzo ostrożnie dawkować czarną gorczycę. Mając musztardę nietrudno zrobić majonez potrzebny tylko malakser albo inne kuchenne urządzenie mieszające- łyżka musztardy żółtko jajka sól rozpuszczona w łyżce wody (albo jakiś słony sos orientalny np sos rybny- ważne gdyż sól krystaliczna w oleju się nie rozpuści) łyżka octu pieprz i inne przyprawy wedle uznania całość mieszamy i stopniowo, dosłownie po kropelce dolewamy oleju lub oliwy o temperaturze pokojowej (nie zimny!!), zaczynamy bardzo ostrożnie, póżniej stopniowo możemy zwiększać ilość z kropli na cieniutki strumyczek, jak zobaczymy że mieszanina emulguje to nie ma strachu i można lać śmiało, łącznie ok 1 szklanka. Zbyt duży strumień na początku, albo przekroczenie ilości oleju w proporcji na żółtko spowoduje zwarzenie się, czyli rozjechanie emulsji, jest to jednak do uratowania- trzeba do czystego naczynia wbić żółtko, mieszać i stopniowo, powoli dodawać nieudany majonez zaczynając od gęstego, jak zacznie emulgować to lać wraz z olejem. Gdy konsystencja zbyt sztywna nam nie odpowiada, można dodać odrobinę (łyżkę) wody, lub białka (nie całe, bo wyjdzie płynny). Generalnie trudno tu mówić o sztywnym przepisie, bo robiąc majonez doprawia się go na smak próbując Daje to bazę do możliwych sosów czosnkowych, curry, tatarskich... PS pisząc "mieszać" przy majonezie chodzi oczywiście o mieszanie szybkoobrotowym urządzeniem, więc raczej winno być ubijać. Dodaję gwoli ścisłości
  15. Choć jestem warchołem z urodzenia, to z tamtąd pochodzi moja rodzina. Moja ciocia prowadzi gospodarstwo agroturystyczne we wsi po sąsiedzku z Wólką Milanowską, więc w razie czego podpytam się czy da się ceny jakoś negocjować etc Napewno są możliwe dodatkowe kwatery agroturystyczne dla zainteresowanych W pobliżu sporo atrakcji turystycznych, zarówno bezpośrednio blisko (św Krzyż, Słupia), jak i w niedalekiej okolicy (Kielce, Starachowice)
  16. Skoro to rozważania bardzo wstępne, to może tak, żeby wszystkim było bliżej, spotkać się w Górach Świętokrzyskich?? np tu http://www.centrum.scdn.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=29&Itemid=11 czy tu http://www.jodlowydwor.com.pl/menu.html
  17. W dawnym Krakowie na potrzeby 20 tys mieszkańców warzono 250 tys hl piwa rocznie (dane z artykułu Dryja S., Archeolog w browarze, Piwowar 2 2011 s 29) przypuszczam że dotyczy XVI-XVIIw Skala znaczenia piwa była czymś naprawde poważnym
  18. Chlorek cynku jest solą a nie kwasem, ale jeśli wyraziłem się nieprecyzyjnie to przepraszam. Było dla mnie oczywiste że jeśli mówię kwas w kontekście wytrawiania rdzy, to mam na myśli kwas, a nie lutówkę PS bieliłem sporo, naprawiałem bielenia, dużo lutowałem srebrem ale faktem jest że nigdy nie były to gary emaliowane
  19. Wobec tak śmiałej i nowatorskiej teorii zostaję bezbronny... Zawsze czyścił jak do tej pory http://www.poszukiwa...zja/korozja.htm Oczywiście jeśli brud, zwłaszcza tłusty uniemożliwi penetrację kwasu to rzecz jasna niedoczyszczone żelazo nie zostanie pobielone i pokrycie będzie słabe i nieszczelne Stąd dobrze trawienie poprzedzić myciem wodotlenkiem i odtłuszczenie. Jeśli ktoś woli prostrzą metodę to rzecz jasna Z_bycha metoda jest jak najbardziej dobra. Można tak, można inaczej jak z maścią na szczury
  20. Szkoda niszczyć emalię, osobiście zalecałbym większą delikatność Lepiej wytrawić kwasem
  21. Nie rozumiem co to jest cyna cz. d.a. Generalnie musi to być cyna bezołowiowa, najlepiej 99,8% albo http://www.cynel.com.pl/index.php/pl/produkty/spoiwa-bezolowiowe od biedy 95% ołowiowe stosowane do naczyń (kufle cynowe) w końcu gdy nie bielimy całej powierzchni tylko odpryski to powierzchnia styku nie będzie wielka. A dalej to normalne postępowanie jak przy lutowaniu- dokładne oczyszczenie metalu: mechaniczne, odtłuszczenie, wytrawienie, potem topnik (lutwasser czyli chlorek cynku) nałożenie cyny i grzanie mocną lutownicą. Nie mam pojęcia jak cyna będzie zwilżała emalię(czy będzie przywierać), więc musi to być jak najbardziej punktowo na metal
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.