Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 816
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Odpowiedzi opublikowane przez dziedzicpruski

  1. Zostaw na dłużnej, jak już się będzie pokazywał stożek przechyl gar, w sumie to dziwna sprawa, powinno zostać ze 2 litry wszystkiego.

    Ewentualnie kup szyszki i chmiel w worku (wyciągniesz i odciśniesz przed chłodzeniem), przynajmniej to na goryczkę.

    Jak zaciągnie trochę syfu toteż nie tragedia.

  2. 19 minut temu, KHOT napisał:

    Masz może zdjęcia tego co się rozpadło? Mam grifo HD i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie żeby się mogła rozpaść przy jej masywnych elementach. Tak jak przedmówcy, zmiana kapslownicy z ręcznej na grifo to był świetny wybór, kapslowanie ręczną to była udręka, ze stołową to jest przyjemność.

    Tuleja mi odpadła (jest jakby prowadnicą dźwigni),do tego wyślizgała się dziura (ta koło zawleczki) tak, że mam jajo.

    Nie pisze, że jest zła, tylko że to badziewnie zrobione jest,

    jakby klękła a reanimacja nie udałaby się to kupiłbym nową.

  3. Godzinę temu, Undeath napisał:

    Kosmiczny aldehyd octowy, spory alkohol i rozpuszczalnik. Piwo samo w sobie smakowało jak niedofermentowane drożdżowe młode piwo, zlane w trakcie fermentacji przerywając ją. Infekcji w nim nie było ale wyraźnie było czuć wady. 

    Obczaiłem ten filmik z targów,faktycznie wstydziłby się, od razu przypomniał mi się ten post https://www.browar.biz/forum/showpost.php?p=1116789&postcount=1

    Czyli jak jarenka śpiewał;

    Ceremonie ceremonie
    Trzeba by podciągnąć spodnie
    Ukryć prawdę obesraną
    I powspierać rację stanu

     

    To co oglądałem ze zgrozą to   ris z ziarna, no i poszedł w kibel ;)

     

  4. 15 minut temu, Undeath napisał:

    nie musiałby robić mądrej miny pomimo podłej jakości produktu końcowego. (jak to było z jego piwem polewanym na spotkaniu piwowarów domowych przy Wrocławskich Warsztatach Piwowarskich

    A jak to smakowało ?,

    oglądałem  fragmenty z zacieraniem i czarno to widziałem, kompletnie nie zwracał uwagi na "czystość procesu", to samo widziałem w filmiku jak fachowcy zacierają w Strzegomiu, to mieszanie na świeżym powietrzu w otwartym wiadrze, bezcenny pokaz dyletanctwa ...,

    zdaje  się, że też nic fajnego nie wyszło.

  5. 44 minuty temu, LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO napisał:

    rocznik 2016, warzyłem w te wakacje, kupione w alepiwo

    Pytałem, bo co sklep to co innego, np. ja jako fanfanatyk chmielu aramis, szyszka z TB z 2015 obłędna,wcześniej kupowany (chyba z 2013 jeszcze inny ale też dobry, z 2014 z CP kał,

    kupiłem ostatnio  granulat z 2016 i to na bank nie jest aramis, to coś co dostałem koło niego nie stało nawet  , całość na zimno, dało średnio ziołowe piwo, zero cytrusów iowoców, zero perfum, zero marmolady, czyli jednym słowem zero specyficznej francji , normalna padaka, dobrze, że jest dobre w miarę.

     

  6. Godzinę temu, almightly napisał:

    Z doświadczenia branżowego wiem jedno, że jeśli coś smakuje źle na początku to później najczęściej jest jeszcze gorzej

    To z piwem jest inaczej, jeszcze nie piłem piwa które smakuje dobrze na początku, nawet pszenne są lepsze miesięczne niż tygodniowe.

    A kiłowate piwa (takie bez infekcyjne, np. zrąbane złym chmielem czy kiepskim słodem) często da się pić po parunastu miesiącach, czasem po roku jest dopiero do wypicia.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.