-
Postów
2 816 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez dziedzicpruski
-
-
Ale jakby tak potraktowali czymś mutagennym na jakimś etapie tworzenia odmiany to raczej nie jest to do powtórzenia,
w każdym razie fajnie ,że to masz cokolwiek by z tego urosło
-
13 godzin temu, Piwosz86 napisał:
nie ma się co przejmować przesadną sterylnością
Zawsze można powiedzieć potem, że to syfiaste piwo, to tak ma być
-
Z klonu można jeszcze lepszy soku uzyskać, a z wypasionych kleszczy niejaki Łuczaj robił kaszankę, pewnie w wersji mini
Ogólnie warto poczytać jego blog, jest specjalistą od jedzenia rzeczy z lasu i łąk.
-
30 minut temu, wariat napisał:
Dla pewności czy żeby się go szybciej pozbyć (wraz z zapachem)?
Eeee, raczej chodzi o ogień który wypala zarazę.
-
Szczotka najlepiej w włosia naturalnego, żaden plastik długo nie wytrzyma .
-
A jak jedyny kraft okoliczny to GS we wiosce ?
-
9 minut temu, Jagr napisał:
Co zrobiłem źle?
Co powinienem zrobić?
Odmoczyć w wodzie, umyć mechanicznie i dopiero zalać ługiem.
-
Że wali siarkowodorem to norma, tym bardziej, ze w niskich temp. zaczynałeś,
takie pomiary jak robisz są bez sensu, tylko szczepisz sobie obcą florą przy okazji, zostaw to na tydzień jeszcze i butelkuj .
-
Wężyki wywalać bez sensu, przecież to ma najrówniejszą powierzchnie ze wszystkiego i najłatwiej zdezynfekować, wiader też nie wyrzucaj tylko je wymocz w ługu i będą dobre, też miałem takie przypadki notoryczne na początku, nic nigdy nie wymieniałem, ponach 300 warek na tych samych wężykach i wiadrach i od kiedy ługuję i kwasuję fosforowym nie ma m praktycznie nic, no może z jedna się na sezon trafi ale obstawiam infekcje od chmielu na zimno, te bez chmielenia są ok.
Dodam ,że nawet kranika nie odkręcam od wiadra z którego rozlewam (mam osobne tylko do rozlewu i to jest dobra praktyka),bo mi się nie chce ,robię naprzemiennie kwasy, dzikie i normalne i jest gut jak na razie.
-
Raz tym ługiem potraktowałeś czy za każdym razem myjesz ?.
Ewidentnie przenosisz z warki na warkę jaką infekcję, ale na jakim etapie tego nikt Ci nie powie bo nie wiadomo jaki masz cały proces.
-
Jeszcze nie będę rył, na razie chciałem się do tego przygotować, pewnie gdzieś w połowie kwietnia (tak zalecają) to zrobię,
w każdym razie dzięki
-
7 minut temu, xcynix napisał:
Ja bym przynajmniej ogłowił.
W zaszłym roku nawet sadzonkom obciąłem pierwsze pędy i z tego co inni z akcji zakupu pisali to miałem najlepszy zbiór
Jeszcze tego nie odkopałem, się pierwsze pędy (pączki, czy jak to nazwać), ogólnie to dałem dupy ,bo zamiast kopca to ja zakopałem to w dołku,
czyli co mam zrobić, odsłonić powiedzmy z 10 cm od góry i uwalić tego zeszłoroczny pęd ?
-
Posadzony w tamtym roku chmiel trzeba odkopać i dokonać tych zabiegów na sztobrach, czy jest jeszcze za młody i zostawić w spokoju ?
-
-
No i takie niskie łatwiej opryskać, jakoś nie wyobrażam sobie pryskać na 5 m w górę, ledwo dałem rade na 3, fakt, że mszycy i innego gadziojstwa miałem mało na chmielu.
-
9 godzin temu, xcynix napisał:
musisz się bardziej nastawić na ochronę przed mszycą, na tej wysokości zaatakuje wszystko na raz.
To mszyce lęgną się bardziej na dole czy chodzi o zagęszczenie ?,
jak mam na śliwce to cała jest oblepiona, bardziej nawet na górze niż na dole.
-
9 godzin temu, INTseed napisał:
dziedzicpruski jak ci się piana trzyma w tych piwkach?
Raczej normalnie, żadnych widocznych anomalii nie zauważyłem jak na razie.
-
A co się pierniczy jak stoi za długo i na kranówce, ja w ten sposób używam i jakoś nic się nie pierniczy, oczywiscie nie mam za grosz zaufania do tego środka i stosuję to tylko kosmetycznie, na ostatni etap, czyli przelewanie do wiadra.
Jedyne co się ślimaczy w połączeniu z S to wężyk igelitowy, reszty nie zaobserwowałem.
-
Jak chcesz zakwasić probiotykiem to daj to przed drożdżami normalnymi.
-
Ni cholery, złapałeś coś w takcie warzenia.
-
No to czas na uzupełnienie , pierwsze lekkie fermentowane w 35-30 sC (przez dwie doby pilnowałem temp.), potem opad, po miesiącu od butelkowania lekko mętne, smak podobny do german ale ,czyli takie winogrona białe z papy ,drugie fermentowane w normalnej temp. i jeszcze bardziej podobne do germańców,
dziwaczne drożdże, przydatne bo można sobie fermentować normalne piwo w pokoju bez żadnych skrzynek, ale żeby urywały dupę, to nie bardzo, zwykłe york ale maja więcej owocowości czy jakiejś tam specyficzności,cholera wie jak to nazwać.
-
Dobra,
ja myje szczotką tylko brudne (pozyskane) przed ługowaniem ( te w obiegu tylko wodą płucze, potem ług ),
potem zalewam skrzynkę butelek na przynajmniej 12 godz (czasem pare dni tak kiśnie),ług wykorzystuję wielokrotnie, płucze wodą (po pól butelki wody wystarcza), potem przelewam z butelki do butelki jakieś 200-300ml 5% kwasu fosforowego i przed butelkowaniem płuczę butelki wrzątkiem (bardziej chodzi o wypłukanie resztek kwasu),czyli ten kwasek możesz potraktować jak kwas fosforowy, chyba nie ma różnicy specjalnej (nie mam pojęcia).
Wiadro tak samo (czyli to co piszesz może być tylko wytrząśnij jeszcze parę razy przez te kilka godzin), tylko lepiej użyj rozpuszczonego wcześniej ługi i na każdym etapie okulary ochronne, bez nich nawet tego nie dotykaj.
-
Może masz cały czas i nie wiesz o tym
-
19 minut temu, fotohobby napisał:
Poki co, fermentory i butelki myję/dezynfekuję woda z odrobiną Ludwika, potem OXI.
Haha, ostro, równie skuteczny pacierz jest .
Jak zrobić mocarza w 10 litrowym garze?
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Pewnie da się tak, piwo nazwij "ukrzyżowany ale bez krzyża"![;) ;)](//www.piwo.org/applications/core/interface/js/spacer.png)