-
Postów
2 816 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez dziedzicpruski
-
-
Ponoć sok jabłkowy daje radę,
sam cukier niestety jest do bani, próbowałem.
-
27 minut temu, kedyz napisał:
Co daje twoim zdaniem pieczenie tego chleba? Tylko karmelizacja cukrów i wzbogacenie smaku czy coś jeszcze? Czy z twoich obserwacji dodanie słodu karmelowego nie załatwia tego tematu? Mniej upierdliwe wydaje się być zwykłe zatarcie, przefiltrowanie ugotowanie i zakwaszenie, niż procedura z pieczeniem chlebka.
No i jeszcze jedno pytanie, czym zakwaszasz. Gdzieś na górze dawałeś link do http://www.bioenzym.pl/kultury-starterowe.html, ale jak tu kupić?
Próbowałeś zakwaszać czymś w tym rodzaju: https://www.eurowin.pl/pl/p/Zakwas-chlebowy-pszenny-z-drozdzami-20-g/1229 ?
Moje poszukiwania doprowadziły mnie też na taką stronę: http://emuna.com.ua/kvas-domashnij-bez-drizhdzhiv-retsept.html - niestety translator koślawo tłumaczy i lepiej coś kminić z języka.
Ja dotychczas kwasiłem właśnie zakwasem żytnim, ale własnej roboty. Zalewałem suchary z chleba gorącą wodą czekałem aż wystygnie, filtrowałem, dodawałem cukru na poziomie około 1.5 blg i zakwas (na 19 litrów takiej brzeczki 800 g zakwasu). Smakowo jest to jednak dość płytkie z takiego samego chleba. Próbowałem zakwaszać więc brzeczki zrobione ze słodu, by coś więcej tam się smakowo działo i o większym blg, ale to straszna kiła wychodziła.
1. Pieczenie jest niezbędne jak chcesz to zrobić z żyta, ułatwia filtrację, wszystko opada na dno i można zlać od góry, niepieczone unosi się w toni, można tez tego po takim zabiegu nie gotować prawie wcale (prekursory DMS są niszczone ), to są duże plusy moim zdaniem,oczywiscie tez smak,naprawdę inaczej wychodzi na pieczonym i niepieczonym, ale spokojnie można to zapiec i też będzie ok,jak nie masz możliwości to bez sensu żyłować piekarnik pare godzin.
Bioenzym, musisz tam zadzwonić bo inaczej się nie da chyba, mailowo opornie to idzie.
TO z biowinu ma drożdże i ja bym tego nie użył, cholera wie jak to robione jest, miałoby to sens jakby użyli maki wcześniej pozbawionej dzikiej flory bakteryjnej, no i przy tych drożdżach trzeba by zakwaszać przy kontroli temperatury żeby bakterie miały szanse ,jak chcesz to próbuj bo różnica w cenie jest spora, ale chyba lepiej użyć jakiegoś probiotyku.
Ten blog jest po ukraińsku, może użyłeś złej opcji translatora, że po rosyjsku.
Daj sobie luzu z z żurkiem, szkoda czasu.
-
Pora na aktualizację;
Zrezygnowałem z wszelkich dodatków,typu cukier, słód jęczmienny który miałby scukrzać ewentualne niescukrzone,można użyć enzymów jakby co, prościej.
Czyli, 2 kg słodu (jaki tam się chce),ostatnio preferuję pszenny i ten moim zdaniem daje najlepsze wyniki, zalewam wrzątkiem (żadnych termometrów, jest zbędny kompletnie), ma się zrobić gęsta masa (jeżeli chce się upiec chleb jak z pierwszego postu) lub nie nie, jeżeli będzie zapiekana w brytfannie czy innym garnku ,jak w garnku to można zalać słód bezpośrednio w nim.
Pieczenie chleba jak z pierwszego posta,
z zapiekaniem w garnku, pakuje to w piekarnik czy piec (tak koło 200-180sC) i piekę ile tam trzeba żeby lekko zmieniło kolor na brzegach,środek powinien być bez zmian, ostatni mi wyszedł b.jasny i jest gut,
Chleb lub zapiekankę rozczyniamy duża ilością wody (szczególnie żytni), pszenny można normalnie przez sraczwężyk przefiltrować ,żytni zlewanie od góry,
gotową brzeczkę pogotować przez 20-30 min, można i 15 i zostawić do wystygnięcia naturalnie,na drugi dzień do tego gara bakterie i zakwaszanie w garnku, jak skiśnie przelać do wiadra i dodać drożdże w dużej ilości najlepiej, pare dni fermentacji i gotowe,możnachmielić na zimno lub nie
-
No i dobrze, że się boisz, załatw sobie okulary typu gogle i będzie ok, zwykłe to nie jest najlepszy pomysł, skórze nic nie będzie jak pryśnie (zmyjesz) ale oczy trzeba chronić,
podstawa, zanim otworzysz ług załóż zawsze okulary, mi mare razy prysło w sytuacjach w których wydawano się to niemożliwe, np rozwaliłem wieko wiadra i poleciał na mnie,rożnych takich sytuacji maiłem kilka.
-
6 godzin temu, Hobbysta napisał:
Mam pytanie o kąpiel w ługu/NaOH. W czym "kapią" się butelki? Chodzi mi o naczynie. Nigdy nie stosowałem czyszczenia NaOH więc jestem całkowicie zielony.
Chyba najwygodniej butelki zalać całe i do skrzynki, przynajmniej ja tak robię,
kup sobie dobre okulary ochronne.
.
-
Mocze od chyba 2 lat (czasem zdarza się że kiśnie to tydzień czy 3 tygodnie), też mam stare butelki i ni cholery, przez ten czas nic mi nie pękło samoistnie.
Tylko ja nie gazuję jak Niemiec.
- maciek1221 i Kevio
- 2
-
Siarkowodór na tych drożdżach to normalna rzecz, tym bardziej w niższej temperaturze .
-
No nic, trudno,
dam do kwasu, zobaczę co wyjdzie.
-
Ja normalnie, łyżką najczęściej, czasem otwieraczem, lekkie wygięcia nie stwarzają problemu (stołowa),
mam na uwadze, że je wykorzystam wiec staram się żeby były mało zmasakrowane.
-
A gdzie kupowałeś ?, ja mam z CP.
-
Ok,ale co dał ten o który pytam, bo może to daremny trud.
-
10 godzin temu, Gwynbleidd napisał:
Po co używać kapsli więcej niż jeden raz?
A ja od roku używam po 3-4 razy i nie mam żadnych problemów jak do tej pory, nawet łatwiej się je kapsluje, i dla mnie to wcale nie są groszowe sprawy,za 40 zł to mogę sobie kupić coś innego, no i ślad węglowy mniejszy zostawiam
-
Jak chcesz koniecznie cicha to zlewaj, ja zawsze zostawiam na 3 tygodnie i potem butelki, bez cichej.
Piana wygląda normalnie, ze jest kwaskowe, te drożdże tak mają.
-
4 godziny temu, Dziunonni napisał:
Lubisz temat agrarny I domyslam sie Zes rolnik wiec powinienes to wiedziec
Taaa, i szukam żony ...
-
5 minut temu, Dziunonni napisał:
Sugerujesz, że szybciej jest stolową? Chętnie bym się sprawdził w jakichś np zawodach.
Nie sugeruję tylko wiem, tak jak pewnie dziesiątki osób które używały takiej i takiej.
Z tymi traktorami to chodzi Ci ,ze małym starym traktorem oblecisz szybciej pole niż jakimś ogromnym i wypasionym i pewnie komfort pracy tez dużo większy, a jak np.brona nie dociska to rodzinę zawsze można posadzić na dociążenie ?
-
Najważniejsza to jest strona sanitarna, bez dobrego mycia i dezynfekcji żadne modyfikacje, kalkulatory i sterowniki nic nie dadzą.
-
12 godzin temu, Dziunonni napisał:
Ja używam już od 3 lat Eterne i bardzo chwalę sobie. Nie wyobrażam sobie przejścia na stojącą, być może jest lepsza gdy kapsluje się w pojedynkę, ale przy robieniu piwa w dwie lub więcej osób idealnie sprawdza się u mnie ręczna. 100 butelek kapsluje w około 40 minut.
Haha, to jakby napisać; nie wyobrażam sobie używać konia i pługa bo całą rodziną, za pomocą motyk kopiemy ziemniaki tylko 4 godziny dłużej.
-
Nie łudź się, że jak producent czy sklep pisze ,ze słód jest kawowy czy ciasteczkowy to tak będzie.
-
No to może opiszmy efekty co tam wyrosło, ja kupiłem mount hood i nugget.
Nugget; krzewi się jak cholera, pierwszy zbiór 300g, nie chorował, szyszki małe, dojrzał około 15 września , na goryczkę ok,na zimno coś tam wniósł ,niewiele, ale coś tam przyjemnego się pałęta,mi się kojarzy z "piwskiem" z dawnych lat, prawie browarniane kanały.
Mount hood;, dwa pędy wyrosły, szyszki duże, zebrałem pewnie ze100g, nie chorował za bardzo (mączniak coś tam działał lekko), wczesny chyba, początek września (zebrany trochę za późno), typowy kontynentalny chmiel, czyli po chmieleniu na zimno praktyczne zero
Oba chmiele zapylone dzikimi i za późno posadzone.
-
9 godzin temu, xenon75 napisał:
Kegerator dostał oświetlenie ledowe .Żona twierdzi że już całkowicie zwariowałem, ciągle patrzę w jego stronę :]
To wygląda jak początek nowej religii,
bóg Kegator
-
5 minut temu, buber napisał:
No właśnie chciałbym wiedzieć
Aaaa ;),
chyba nic specjalnego, pewnie jakaś ulotną nutę, jeżeli w ogóle coś wniesie poza goryczką to citra (o ile tez coś wniesie w tej ilości) powinna to przykryć.
to na 20 L ?
-
-
A pszenny gdzie robicie, w Sierpcu czy Strzegom ?
-
Wai-iti na zimno ,
i jaki efekt ?
Kupiłem też i zastanawia się czy chmielić kwas czy piwo.
Kadź filtracyjna z fermentora - jak wykorzystać
w Sprzęt
Opublikowano
Tak na poważnie do dobry kompostownik wstępny można z tego zrobić ,tylko trzeba drugie wiadro ;), ewentualnie jakiś gar do którego będzie wyciekać kiszonka.