Robótka z piątku, pod wieloma względami nowość, ale o tem potem.
#76 ESB
z dnia 17.08.2012
Zasyp:
słód pale (Castle Malting) 4.00kg
słód melanoidynowy (Weyermann) 0.17kg
pszenica prażona (Warminster) 0.13kg
słód czekoladowy (Weyermann Carafa I Special) 0.04kg
Chmiele:
Challenger gran. 2011 6.0% a-k 34g
Goldings (East Kent) gran. 2011 5.1% a-k 32g
Drożdże: Safale S-04 (1 saszetka, rehydratyzowane)
Dodatki:
gips 8g
mech irlandzki 3g
Zacieranie (12l wody, 8g gipsu):
67-66°C - 75'
76°C - 10' (+6l wody)
Wysładzanie i filtracja: 3x4.5l do obj. ok. 26l
Gotowanie: 85'
Chmielenie:
60' - Challenger 34g
60' - Goldings 16g
10' - Goldings 16g
10' - mech irlandzki 3g
Wybicie 23.5l 12.2°Blg. Zadane drożdżami 18.08.2012 rano w temp. 20°C, fermentacja w temp. 20°C. W wiadrze mam 21l. Wydajność niższa od zakładanej, planowałem nieco wyższy ekstrakt (BS wylicza mi wydajność 78% zamiast zwyczajowej 80%). Jak sądzę jest to efekt nowego sprzętu - to było moje pierwsze zacieranie w lodówce turystycznej. Kupiłem jakąś najtańszą lodówkę o pojemności >30l (niby firma nie-krzak, bo Curver, ale jakość wykonania że pożal się Boże). Nie miałem czym wyciąć dziury na kran, więc zacieranie odbyło się połowicznie po staremu - po zatarciu przełożyłem rondlem zacier do kadzi filtracyjnej obok. Ale i tak było nieźle, dużo mniej zachodu przy zacieraniu. Lodówka sprawdziła się nadzwyczaj dobrze, przez 75' zgubiła tylko 1°C, pomimo tego, że nawet szczególnie jej nie izolowałem, owinąłem tylko kocem.