#34 Belgijskie Pełne Wyborowe przelałem do klarowania, ma teraz 3°Blg i nie spodziewam się, żeby coś pod tym względem się zmieniło. Połowa gęstwy za tydzień pójdzie robić w dubblu, druga połowa wyruszy w daleką podróż do Poznania przez Żywiec.
Pierwsza degustacja Włościańskiego (jasna pszenica, #33) wykazuje, że w temacie pszenic jest jeszcze spore pole do poprawy, mogłoby być bardziej słodko i tak mi się coś zdaje, że czuć trochę chmielu... No i drożdże (Zymoferm Z041) jednak mają pewną cechę, która niezbyt mi odpowiada - za mocno osiadają, na dnie butelek tworzą się brzydkie gluty i raczej nie wchodzi w grę wlewanie ich do szklanki. Na szczęście w lodówce mam jeszcze saszetkę Stefanów, więc odrobię te wszystkie wrażenia.