No i wczorajsze dzieło chaosu.
#33 Włościańskie
Piwo w stylu 15A Weizen/Weissbier.
Warzone dnia 27 maja 2011.
Słody, ekstrakty i dodatki niesłodowane
* słód pszeniczny (Weyermann) 2.10kg
* słód pilzneński (Optima via BogutynMłyn) 1.90kg
Chmiele
* Hallertau Tradition gran. 2010 4.6% a-k 20g
Drożdże: Zymoferm Z041 Weissbier III (typ "Bestfrau") 1 pokolenie/starter
Zacieranie
* 44-41?C 55'
* 65-61?C 20'
* 73-71?C 50'
* 76?C 5'
Wysładzanie: 3x4.5l do objętości ok. 26l, nie zmierzyłem ekstraktu brzeczki przed gotowaniem
Gotowanie / chmielenie
* gotowanie 90' (?)
* 60' H. Tradition 20g
Wybicie 22.5l 13°Blg - rozcieńczone do 12.2°Blg. Wydajność 77% - wynik zbyt drobnego ześrutowania słodu, co również sprawiło problemy podczas filtracji. Przełom potężny, pomimo braku przerwy białkowej, przypominał to, co się działo gdy robiłem Orkiszowe. Gotowałem "na oko", do jak mi się zdawało zwyczajowej objętości, ale tak mi się tylko zdawało. Ogólnie piwo do powtórzenia w spokojniejszych okolicznościach.
Kilka uwag co do Zymofermów:
* starter potrzebuje więcej czasu, niż z Wyeastów (36h to chyba minimum)
* fiolkę otwierać nad zlewem i bardzo powoli!