Skocz do zawartości

zgoda

Members
  • Postów

    6 297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zgoda

  1. Moim też się tak zdarza, tyle że u mnie na cichej stoją w zimnie, czasem dobrze poniżej zakresu pracy drożdży. A co do piwa z ekstraktów WES (2x1.7kg jasnego) - zrobiłem tylko jedno, na drożdżach US-05, ale odfermentowało ładnie do 2.5°Blg.
  2. Nie zdążyłem spraktykować na altbierze -> http://braukaiser.com/wiki/index.php/Building_brewing_water_with_dissolved_chalk - więc chyba nie jestem "doświadczonym piwowarem".
  3. Kojarzę ten klub, byłem tam na urodzinach kolegi... Poza piątkowymi i sobotnimi wieczorami jest tam całkiem pusto, więc interes taki lepszy niż żaden.
  4. Można próbować wygrać w konkursie na stronie Festiwalu na fejsbóku.
  5. Wstaw jak już opadną i będziesz miał gęstwę na dnie. Do soboty jeszcze parę dni, a w lodówce bezpieczniej.
  6. Ciekawa obserwacja. A co na temat koloru z tej niepalonej kaszy możesz powiedzieć? Bo prawdę mówiąc bardzo zawiodłem się na kaszy palonej pod względem koloru, liczyłem że będzie ciemniejsza.
  7. zgoda

    napęd śrutownika

    W mojej kuchni żadna "mechanizacja", nawet najprostsza - wiertarkowa, się nie mieści. Od krawędzi stołu do szafki z jednej strony mam 40cm, z drugiej 65cm, ale gdzieś musi stanąć wiaderko ze słodem i człowiek (czyli ja). Dodatkowo cały browar spoczywa w piwnicy, a ja mam tylko 2 ręce, w które muszę zabrać na 2 piętro (bez windy) fermentor do kondycjonowania słodu, wiaderko ze słodem i śrutownik. Chyba bym się popłakał, jakbym miał jeszcze targać wiertarkę, a potem ją znosić na dół... Śrutuję ręcznie, największy zasyp 5.5kg słodu mełłem ok. 40 minut. Zwykły zasyp ok. 4kg obskakuję w ok. 25 minut, razem ze sprzątnięciem w kuchni. Dlatego nawet nie myślę o mechanizacji i cieszę się, że w ogóle mogę warzyć z zacieraniem. I jeszcze muszę popracować nad miniaturyzacją.
  8. Nie miałbym jak zabrać. A w 2 tygodnie opróżnię wystarczającą ilość. Chyba... Tymczasem #20 Harmagiedon w końcu jednak ruszył na dobre, w całej piwnicy capi jajami jak się patrzy.
  9. #18 Gryczane v1.1 poszło do butelek, 120g cukru do refermentacji (50g demerary trzcinowej + 70g sacharozy), planowane nagazowanie 2.5 v/v. Odfermentowało do 3°Blg, co daje mu 5.3% ABV. 38x0.5l + 1x0.33l. #19 Nazimek zostało przelane na cichą, zeszło do 4.5°Blg - z 16°Blg, więc to chyba dobry wynik. Będzie stało co najmniej tak długo, aż nazbieram butelek i skrzynek, a to może potrwać, stan skrzynek: 0, stan butelek: 6 (słownie: sześć).
  10. W tym syfie nie ma już sprawnych drożdży. Jeżeli chcesz jeszcze potrzymać to piwo, to zbierz syf z wierzchu i go wyrzuć, drożdże i tak już leżą na dnie w postaci gęstwy. A według tego artykułu trzymanie tego kożucha może mieć negatywny wpływ na smak piwa.
  11. Prawdę mówiąc nie bardzo mam czym innym się pochwalić.
  12. Dziś był wieczór próbowania nowych piwek. Tragiczna Pomyłka przypadkiem okazała się całkiem fajnym Altbierem. Ciut za ciemny i nieco zbyt nachmielony (30g Spalt Select na 5 minut to za dużo na zbyt krótko, powinno być raczej 20g na 10 minut), ale bardzo przyjemnie się pije. Kolońskie v2.0 jest jeszcze bardzo młode, ma 2 tygodnie i na pewno jeszcze nie jest gotowe do konsumpcji. Ale ma to coś, co chciałem osiągnąć, czyli delikatnie słodowy finisz. Bardzo możliwe, że za jakieś 2-3 tygodnie dojdzie do siebie, bo na razie goryczka jest zbyt wyraźna.
  13. Założona od początku, ale pewnie uszczelka jest za luźna. Wolałbym nie grzebać przy piwie i nie sprawdzać gęstości, ale chwilowo nie mam innych objawów poza zapachem. Przecież nie będę pisał, że "nie bulka".
  14. Żona powiedziała, że mam się sam zatroszczyć o logistykę przewozu moich zwłok. Znaczy, nie przywiezie mnie, nie przyjedzie po mnie "i co nam pan zrobi?". O 22:40 mam ostatni autobus spod Juniora. I niestety nie mogę przyjechać na 16:30, więc pewnie dotrę dopiero na część "nieoficjalną". Ale nie ma żalu, bo i tak na część "oficjalną" nic nie mam.
  15. Mam pytanie do tych, którzy trochę te drożdże przeczołgali w róznych temperaturach. Fermentują u mnie w temp. 11°C i nie ma żadnego siarkowodoru. One tak normalnie mają?
  16. 36 godzin i prawie nic - żadnego siarkowodoru, zapach normalny, piwny (słód, chmiel, takie tam). Piany nima. Temperatura 11°C. Niby fermentuje, ale bezobjawowo. Szfak. Zawału kiedyś przez to piwo dostanę.
  17. Cuś pechowy weekend. Moje też. 36h i tylko zapach taki, że aż się w głowie kręci - ani piany, ani nic...
  18. Jestem z miasta, nie wiem jak capi "przepocona końska derka".
  19. Takie coś miałem też w pszenicy na Weihenstephanach.
  20. Ja również. Już kiedyś się za nimi rozglądałem czytając ich opis... A to nie jest to samo co WY3068? Według tej strony -> http://www.mrmalty.com/yeast.htm WLP300 i WY3068 to ten sam szczep Weihenstephan W68. http://www.hefebank-weihenstephan.de/strains.html
  21. To jest to piwo Kolor: bursztynowy, mętnawe, nie aż tak jak pszenica, ale też bardziej niż "mgliste" Piana: potężna, ale niezbyt trwała, gruboziarnista Zapach: dziwny, intrygujący, kojarzący się z wilgotną piwnicą Smak: na początku mocna goryczka, która jednak znika bardzo szybko z ust, dziwna nuta z zapachu współgra z dziwnym posmakiem drugiej goryczki, która pozostaje nieco dłużej ale jest słabsza Poczucie na języku: gładkie, aksamitne, wyczuwalna pewna treściwość, pomimo wysokiego nasycenia CO2 nie czuć tego na języku Dziwne piwo, ale bardzo intrygujące przez zadziwiającą zgodność zapachu ze smakiem. Wysoka zawartość alkoholu pochodząca z dodatku cukru nie jest wyczuwalna podczas picia, chociaż kręci w głowie. Dzięki, Piotr. Bardzo fajne piwo.
  22. Mój pierwszy zimny lager -> http://zgodowie.org/2010/12/04/20-harmagiedon-marcowe-v10/ Zasyp * słód pilzneński (Castle Malting) 2.00kg * słód monachijski jasny (Weyermann Munich I) 1.00kg * słód wiedeński (Weyermann) 1.00kg * słód melanoidynowy (Weyermann) 0.20kg * słód karmelowy monachijski średni (Weyermann Caramunich II) 0.10kg Chmiele i dodatki do gotowania * Hallertauer Tradition gran. 2010 (5.2% a-k) 20g * Tettnanger gran. 2009 (3.5% a-k) 30g * mech irlandzki 5g Drożdże - starter WY2308 Munich Lager? (I pokolenie) Zacieranie * 55?C zasyp słodów i podgrzewanie * 65-60?C 30' * 73-71?C 30' * 76?C mash out 5' Filtracja / wysładzanie - wysładzanie 3x4.5l (do objętości ~25l), nie zmierzyłem ekstraktu brzeczki przed gotowaniem Chmielenie / gotowanie * 90' * H. Tradition 20g 60' * Tettnanger 30g 30' * mech irlandzki 5g 10' Na razie wiele przemyśleń nie mam, siedzę i zagryzam palce, bo od 12 godzin nie ma żadnych oznak fermentacji... Inna rzecz, że chyba za słabo owinąłem garnek do chłodzenia, bo przez noc temperatura brzeczki spadła do 12°C i drożdże zadawałem w 13°C - a starter miałem na styk do zadawania na ciepło.
  23. tak' date=' tak monachijski ciemny w odpowiedniej dawce ( ? ) i nie przesadzać z karmelowymi, a łatwo przesadzić[/quote'] Też podejrzewam monachijski. 7.5% jasnego monachijskiego w Kolońskim v2.0 daje delikatnie słodowy finisz (celowałem w coś zbliżonego do Reissdorfa), ale to jeszcze nie to.
  24. zgoda

    zmiana loginu

    Teraz przerabia go moja córka - wszystkie 3 części (pierwsza oczywiście najlepsza). Ale mam radochę jak jej czytam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.