Mam potrzebę zrobić kölscha z pianą nieco większą i trwalszą niż by to wynikało z opisu BJCP. I teraz jakie mam opcje?
* sypnąć carapilsa
* zacierać mniej wytrawnie
* ?
Niedawno coder wspominał, że na pianę dobrze mu wpływa przedłużenie przerwy dekstrynującej do 60'. Mam jednak wątpliwość tego rodzaju - jeżeli potrzymam 45' w 62°C to co do roboty będzie miała a-amylaza w 72°C? Skrobi w zacierze już nie ma, po 10-15' długie łańcuchy dekstryn zostaną pocięte na krótkie ale dużo ich nie będzie, bo b-amylaza skonwertuje większość skrobi do maltozy... I co jeszcze? Co się takiego stanie, co mogłoby mieć wpływ na pianę?
Zakładam, że pozostałe okoliczności są typowe dla kölscha, czyli w zasypie są tylko dobre podstawowe słody jęczmienne: pilzneński, wiedeński, monachijski (dlatego nie będzie przerwy białkowej), celem jest wysoko fermentowalna brzeczka, nachmielenie będzie w dolnych granicach stylu. Z tego wynika, że 2 opcje które wymieniłem raczej nie wchodzą w grę.
A może czegoś z procesów zachodzących podczas zacierania jeszcze nie rozumiem?