Skocz do zawartości

zgoda

Members
  • Postów

    6 297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zgoda

  1. A czemu niby mech dodawany do gotowania miałby wpływać na zachowanie drożdży podczas fermentacji? Sam jestem ciekaw przyczyny, bo takie "aglomeraty" oglądam przy każdym przelewaniu z burzliwej (i poza pszenicami zawsze daję mech do gotowania).
  2. Butelki na największy stres są narażone podczas mycia i napełniania na liniach automatycznych - mycie ręczne to delikatna pieszczota w porównaniu do linii automatycznej. Jeżeli butelka jest cała i zdrowa to nie ma co się obawiać o jej wytrzymałość na ciśnienie. W końcu Paulaner leje pszeniczniaki do jednorazówek i jakoś to wytrzymują, ale nie wytrzymałyby obtłukiwania się o koleżanki na myjce.
  3. Oj, jest tego, nie trzeba się ograniczać do świąt "lekkich", można wziąć i te cięższe gatunkowo. 1 maja - święto pracy 3 maja - święto konstytucji (ruchome) - zielone świątki, Zesłanie Ducha Św. 15 sierpnia - dzień wojska polskiego, rocznica bitwy pod Radzyminem 11 listopada - święto niepodległości Na każdą okazję można coś wymyślić: - na 1 maja jasne lekkie, "robotniczo-chłopskie". - na 3 maja "polskie ale" - na zielone świątki koźlak majowy - na 15 sierpnia piwo "czerwone jak bolszewicka krew" - na 11 listopada "ciemne polskie ale"
  4. U mnie w rodzinie nie ma tradycji picia alkoholu podczas Bożego Narodzenia, więc nie robię niczego specjalnego. Jak ktoś będzie chciał się napić, to do wyboru - do koloru, piwnica pełna piwa. Ale na moje 40-te urodziny w maju będzie koźlak, oczywiście majowy.
  5. Trzeba wrzucać. Na linuksa na pewno jest do tego jakiś sterownik GVFS (gnome virtual file system), bo "na linuksa jest wszystko", ale na Maca nie ma, bo nie mamy VFS, a rozwiązanie oparte na FUSE nie bardzo chce mi działać. Nie potrzeba konta pocztowego na gmailu, wystarczy założyć sobie zwykłe konto Google.
  6. Oczywiście, oczywiście, jestem głodny socjalizacji jak kania dżdżu. Jak spotkanie dojdzie do skutku, to może zbierze się grupa inicjatywna do obgadania mojej propozycji spotkania na zakończenie sezonu w maju.
  7. Czekaj. Piwowarstwo uczy cierpliwości. Ja wiem, że przy pierwszym piwie trudno o cierpliwość, ale opłaci się. Zostaw fermentor w spokoju jeszcze przez parę dni.
  8. Ja mam receptuarium na Google Documents - luknij jak to wygląda u mnie, link mam w stopce. Arkusze narzędziowe też udostępniam w takim udostępnionym katalogu. Można udostępnić pojednynczy plik, można cały katalog.
  9. No to ja już głupia jestem - piszecie, że porządne napowietrzenie opóźnia start fermentacji, bo drożdże się mnożą zamiast przejadać maltozę. A odkąd zacząłem napowietrzać brzeczkę przed zadaniem drożdży w opisany wyżej sposób, fermentacja startuje w max 2h (a najczęściej w 1-1,5h) - bez napowietrzania lag potrafił trwać i po 4, i po 6 godzin. Ilość drożdży właściwie się nie zmienia - cała w miarę świeża gęstwa z poprzedniej warki.
  10. To się robi carafą (słodem palonym, röstmalz), a nie słodem karmelowym. Chociaż 0.5kg caraaroma da podobny efekt, ale nie będzie wtedy palone. W schwarzu nie ma prawie w ogóle słodu karmelowego, głównie pilzneński, monachijski i carafa special, żeby "paloność" była czysto kawowa. Tu masz w psim języku -> http://www.byo.com/stories/beer-styles/article/indices/11-beer-styles/1382-schwarzbier-style-profile . Piszą tam, żeby dodać 10% ciemnego karmelowego (caramunich III lub ciemniejszy), ale w tych które ja piłem w ogóle nie było tej karmelowości czuć, więc daj tak, aby się kolor zgadzał. Takie coś mi proponuje BeerSmith na 20l piwa ~12°Blg: 2,50 kg Pilsner (2-row, spring) (3,0 EBC) Grain 62,50 % 1,10 kg Munich I (Weyermann) (14,0 EBC) Grain 27,50 % 0,30 kg Caraaroma (Weyermann) (350,7 EBC) Grain 7,50 % 0,10 kg Carafa Special II (Weyermann) (817,6 EBC) Grain 2,50 %
  11. To jest o płynnym ekstrakcie, a nie suchym.
  12. #17 Jasne Niepełne v1.1 po dofermentowaniu sobie do 2°Blg (z 2.5°Blg) poszło dziś do butelek z syropem ze 146g cukru białego. Planowane nagazowanie to 2.6 v/v. Wyszło 35x0.5l + 14x0.33l. Według obliczeń piwo ma ~5% alkoholu. W piwnicy nie mam już ani miejsca, ani skrzynek, ani butelek. Następne warzenie dopiero w grudniu.
  13. Wątpię by się nadały. Drożdże do amerykańskich pszenic pochodzą z Zum Uerige, więc są raczej spokrewnione z WY1007 German Ale. Ktoś fermentował też takie piwo drożdżami do Koelscha.
  14. #18 Gryczane v1.1 zostało przelane na cichą - późno, ale dobrze mu zrobi jeszcze z tydzień klarowania, bo jest z tych bardziej mętnych. Obecnie ma 3°Blg i raczej już mniej nie będzie (po ponad 2 tygodniach fermentowania?). Gęstwa sobie odpoczywa w lodówce.
  15. Jak ja bym wreszcie chciał zrobić treściwe piwo... Może wreszcie dowiedziałbym się, co to oznacza "na języku" - bo na razie to tylko znam opis słowno-muzyczny.
  16. zgoda

    dziwny osad

    Dziwne rzeczy czasem pływają na fermentującym piwie... Dlatego jak zamknę fermentor, to otwieram go dopiero przy przelewaniu na cichą albo do rozlewu. A i tak czasem zdarza mi się zobaczyć coś, od czego mózg się lasuje - raz wyglądało to jak skorupa na powierzchni księżyca... Wniosek jeden - lepiej nie patrzeć.
  17. Raz widziałem w Kauflandzie gary 30l, produkcji bodajże ukraińskiej, ale w cenie zabójczej, ok. 150zł - na allegro trafisz dużo taniej. Teraz w Kauflandzie widuję już tylko małe, 17-litrowe.
  18. Albo rób mniejsze warki, jak masz 22l garnek to 15-17l. W skalowaniu receptur pomagają programy typu BeerSmith. O ile wiem są również darmowe. Sam się nad tym zastanawiam, bo mi się piwo nie mieści w piwnicy, a lubię warzyć (chyba bardziej niż pić), więc pewnie przejdę na warki 10l. Wniosek racjonalizatorski: grzałka zanurzeniowa ~2kW. Już 1.4kW pomaga, a 2kW to szatan.
  19. Można zgadywać, można się oprzeć na eksperymencie i dowodzie. Właśnie dlatego zacieram na rzadko - 1:3.5 do nawet 1:4.5.
  20. Nie masz się czego bać, 2.8-2.9 to tyle ile większość daje, taka wartość zapewnia spokój umysłu. Powyżej 3.2 dają ryzykanci albo ci, co mają pewność że im piwo dofermentowało. Przy takim nagazowaniu trzeba się ostrożnie obchodzić z butelkami, szczególnie przy nalewaniu.
  21. Na zdjęciu pozorna "mglistość" to może być zaparowanie szkła po wlaniu zimnego piwa. Wszystkie były bardzo klarowne.
  22. Z Twoimi berlinerami to trzeba jak z jajkiem się obchodzić. Pierwsze o mało mi się nie wypieniło w zlewie, przy drugim już byłem ostrożniejszy. Ale i tak wydaje mi się, że jak na pszenicę 3.9 v/v to jednak za dużo. Ten kalkulator oblicza dobrze, tylko sugeruje zbyt wysokie nagazowanie dla wszystkich niemieckich pszenic.
  23. Zależy ile a-k miał ten Northern Brewer - mój zeszłoroczny ma 10.5% i 20g daje mocną goryczkę, na granicy mojego odczuwania między "gorzkie" a "bardzo gorzkie". Powiedziałbym że to sporo. Oczywiście, rzecz gustu, jedni lubią bardziej goryczkowe, inni mniej.
  24. Najpierw wąchanie - po kolei. Potem po małym łyczku żeby sprawdzić smak "przedni" i poczucie na języku jak jest świeżo nalane. Potem po normalnym łyku do sprawdzenia smaku. Po chwili (z 5 minut później) znowu wąchanie po kolei i znowu po łyku. Zabawa z belgami na tym się skończyła, były zbyt mocne na trzecią turę wąchania i łykania. W tym momencie wkraczają siły pomocnicze (żona, teść, szwagierka, szwagier, ich syn) i wypijają co zostało. Pewnie jakbym miał jakieś przygotowanie sensoryczne, to by mi było łatwiej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.