Skocz do zawartości

zgoda

Members
  • Postów

    6 297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zgoda

  1. zgoda

    zmiana loginu

    Nie wystarcza Ci ten tajemniczy i groźny avatar Ojtam, ojtam... Obowiązkowy atrybut każdego miłośnika electro-industrial. Jakby go jeszcze wesprzeć jakimś nickiem typu "nieustraszony krawawy mściciel pogromca i postrach" (ktoś jeszcze pamięta pirata Rabarbara?)... Maskę MP-4 mam zawsze w szufladzie biurka w pracy.
  2. Mnie też dokładnie to ujmuje w niemieckich piwach. Furda reszta, ale ten słodowy finisz jest mistrzowski.
  3. zgoda

    zmiana loginu

    Ile ja bym dał za groźny i tajemniczy login...
  4. #16 Kolońskie v2.0 po 2 tygodniach w butelkach ma prawie wszystko, czego bym chciał od Kölscha - smak, poczucie na języku, zapach, kolor... Brakuje piany. Noż szajse, takie fajne piwo, a piana jak na jakimś głubczyckim sikaczu! Właśnie się robi #20 Harmagiedon (nazwa od tego, co się dzieje na drogach woj. mazowieckiego), czyli Marcowe v1.0.
  5. Gdyby były dostępne, to kupowałbym Activatory - niby 10zł drożej, po odjęciu kosztu 100g ekstraktu robi się z tego 5zł. A o ile mniej możliwości infekcji!
  6. Zestawy z CP w wersji ześrutowanej mają wydajność zakładaną na poziomie 67-68% (liczoną po naszemu), to znaczy ani za wysoką, ani za niską. A i tak zestawy kupują początkujący i mają przy nich problem z wydajnością, bo coś się nie zgadza, a to ekstrakt brzeczki, a to ilość...
  7. Nie pal tego świństwa.
  8. Piękna rocznica, gratulacje.
  9. Spoko, w końcu to twoje piwo i tobie ma smakować.
  10. Wydaje mi się (ale to tylko przypuszczenia), że refermentacja miodem nie da większego efektu - skoro nie czuć różnicy smakowej między ekstraktem słodowym a cukrem buraczanym, to pewnie i między miodem a cukrem nie będzie czuć. Bo miód też będziesz musiał zagotować do sterylizacji, czyli minimum 10 minut gotowania...
  11. Witam kolejnego mazowieckiego piwowara (no, jeszcze potencjalnego ). Z Legionowa do Wołomina nie jest daleko, jakbyś potrzebował jakiejś gęstwy albo coś - wal jak w dym. A po drodze w Markach też jest kolega piwowar.
  12. Będę, będę! (odezwę się na PW, bo jestem "nowy" w panelowaniu ) Tyle, że nie mam niczego z listy - pszenice dawno wypite, belgijskie mi nie podchodzą, więc nie robię. Jak się tak zastanowić, to nie mam żadnego fajnego piwa w domu do picia, wszystko albo jeszcze niedojrzałe, albo przechmielone, albo jakaś inna tragiczna pomyłka...
  13. Uważa się, że przerwa białkowa negatywnie wpływa na trwałość piany - do piany potrzebne są białka właśnie, a nie aminokwasy. Upierasz się żeby zacierać aż tak wytrawnie? Jak zostawisz trochę skrobi dla alfa-amylazy, to ją przerobi na dekstryny i będziesz miał pianę jak ta lala.
  14. Mam na myśli 16l wody na start. Do wysładzania myśle użyć ok 10 litrów żeby uzyskać finalnie ok 20l. W wątku obok pojawiła się sugestia, żeby razem wody było ok. 30l i jak patrzę w moje zapiski to się zgadza, zwykle mam ok. 29-29.5l wody i z tego 20l piwa. Czyli wychodziłoby 14l do wysładzania. Albo zacieraj w 18l i do wysładzania 12l - ja sobie dobieram do tego, jaki garnek akurat mam wolny.
  15. Wyjdzie bardzo wytrawne. Jeżeli nie dasz żadnego karmelowego, to piana też będzie marnawa. Zacieraj 30+30, będzie bardziej zrównoważone. A żeby wyciągnąć jak najwięcej dobra z monachijskiego (ach, ta chlebowośc!), to daj go co najmniej 1kg. Czyli 1kg monachijskiego + 3 pilzneńskiego, chociaż ja bym dał 50/50, po 2kg każdego. Marynki daj 20g, chyba że chcesz bardzo goryczkowe. Te 16l wody to jak rozumiem zacieranie na rzadko, woda:słód = 4:1? Będzie dobre.
  16. zgoda

    Piwowarów nocne rozmowy

    No podobnież w Brukseli spadło 2cm śniegu i miasto sparaliżowane, samoloty nie latają.
  17. No to chyba na produkcie GŻ, bo takimi rzeczami na różnych piwach chwalą się Jagiełło, Konstancin i Kormoran (ci na pewno, inni może też).
  18. Odkąd dzielę czas podgrzewania po połowie między przerwy, to jestem bliższy temu, co chcę osiągnąć (przynajmniej gdy chodzi o odfermentowanie). Jest to na oko i z grubsza, bo aktywność enzymów nie przebiega liniowo, jak mi tu już zostało wytłumaczone, ale lepsze takie przybliżenie, niż żadne...
  19. zgoda

    Piwowarów nocne rozmowy

    U nas to właściwie "pada i pada"' date=' bo zaczęło jakieś 2godziny temu. A generalnie to zimą się nie przejmuję: właśnie zadałem drożdżami bezstylowca karmelowo-cascadowego. [/quote'] I Warszawę odcieło Żeby to zechciało odciąć Warszawę od ćwoków co nie umieją jeździć po śniegu... Jeździ taki jeden z drugim przez okrągły rok trasę dom-praca-dom i jak spadnie śnieg to na skrzyżowaniu sika ze strachu że mu koła zabuksują, a jak wpadnie w poślizg to łomatko, zabierzcie te latarnie! Dojeżdżam do Warszawy 30km i takich cyrków jakie się dzieją na 2 skrzyżowaniach tuż pod fabryką (Ostrobramska/Rodziewiczówny i Ostrobramska/Zamieniecka) to przez całą drogę nie oglądam. A za blokowanie ruchu jazdą na letnich kapciach po śniegu to bym leczył ostrzegawczym strzałem w tył głowy.
  20. zgoda

    sortowanie wątków

    Mnie wykiełkowała propozycja sortowania działu "Cahrakterystyka drożdży" - alfabetycznie, tak jak BJCP. Łatwiej będzie znaleźć.
  21. Do wiki dodałem zaczątek słownika niemiecko - polskiego. Jakby ktoś potrzebował rozjaśnienia co to jest "drauflassen" czy "hohkurz", to już będzie miał.
  22. Kurde, dopiero o 18? Nie będę czekał, przyjdę do almy we wtorek rano...
  23. Właśnie tak robię - wystawiam garnek do stygnięcia na balkon. Teraz pewnie owinę go kocem, żeby nie tracił ciepła w tak szybkim tempie. Ostygnąć do 25°C pewnie i tak zdąży. Na noc z soboty na niedzielę zapowiadają ok. -11°C, więc liczę na dużą bezwładność cieplną 22 litrów brzeczki. A co do robienia odwróconego drauflassen na małą skalę, to do tej pory tego nie robiłem - ale też nie fermentowałem na zimno. W każdym razie, spróbuję.
  24. Niestety, te aromata znikają w miarę dojrzewania piwa. W dobrze wyleżakowanym piwie "pieprzność" jest prawie niewyczuwalna.
  25. TEORETYCZNIE tak. Ale w naszej praktyce różnica między 10 a 20 dni nie ma wielkiego znaczenia. W teorii jest coś takiego jak autoliza drożdży, ale "wszyscy o tym mówią, a nikt nie widział". Gdzieś na braukaiser.com jest artykuł, porównujący piwa, z których jedno stało dłużej z drożdżami, a drugie krócej - ale teraz nie mogę go znaleźć. Konkluzja była taka, że różnica jest niewyczuwalna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.