Skocz do zawartości

zgoda

Members
  • Postów

    6 297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zgoda

  1. Z tym termometrem to nie byłbym do końca pewny - miałem taki żółty, cienki, bardzo popularny, firmy Alla. No i wziął mi się i słupek rozwarstwił... HGW od czego. Wyrzuciłem i kupiłem taki w plastikowej obudowie, pomiar ciut łatwiejszy, bo wystarczy zanurzyć w zacierze aż do dna i zawsze się mierzy na tej samej głębokości, tylko miejsca pilnować, żeby było mniej-więcej na środku gara.
  2. Co oni tam ważyli? Brzęczkę? (Brzęczka w pełnej krasie)
  3. Raz w tygodniu zacieranie. Raz przelewanie na cichą. 2 dni kołomyi z butelkami (odmaczanie i mycie). Raz rozlew. To daje 5 dni roboty i 2 dni picia - szabas i niedzielę. Wszyscy zadowoleni.
  4. Sporo zrobiłem z ich zestawów. Nie robiłem mocnych piw, ale te "zwykłe" (11-12.5°Blg, z ~4kg słodu) standardowo są obliczane na wydajność liczoną "po naszemu" w granicach 65%. Śrutowane przeciętnie grubo, ale przez to filtruje się szybko.
  5. Na mnie wypada może z 1/4 - 1/3 tego co zrobię. Resztę załatwia rodzina i koledzy.
  6. W wyniku kompromisu ustaliliśmy z małżonką, że będzie jedno warzenie w tygodniu, co weekend. Na razie ogarniam wyniki szaleństwa z września. Efekt jest taki, że w sobotę uwarzyłem jedno, w niedzielę zabutelkowałem drugie, dziś odmaczałem butelki na trzecie, jutro będę je mył, pojutrze rozlew, we czwartek przelewam czwarte na cichą, w piątek zacieranie kolejnego. OMG!
  7. Policz sobie wodę. Jak sobie policzę i się trzymam, to wydajność jedzie w górę, jak dam na luz to spada. Ten arkusz ma m.in. taką opcję.
  8. W sumie chyba i tak będą dojrzewać w butelkach co najmniej 8 tygodni, więc chyba wystarczy?
  9. Bardzo na czasie, sezon lagerowy tuż-tuż.
  10. Żona i teść wypiją w postaci grzańców z goździkami. Ale jak lubisz pić zainfekowane piwo, to ci przyniosę parę sztuk.
  11. #8 Kolonijny v1.1 zaczyna wykazywać coraz więcej oznak infekcji, która doprowadziła do wylania #6. Na razie daje się pić, ale pijalność spada z dnia na dzień.
  12. Pierwsze jest najlepsze, każde następne próbuje mu dorównać, ale to nie to samo.
  13. Mojego też już można pić, ale dobry będzie za jakieś 2 tygodnie, jeszcze się musi ułożyć. A tymczasem wczoraj zatarłem #14 -> http://zgodowie.org/2010/10/03/14-tragiczna-pomylka/. Miał się nazywać jakoś ładnie, ale w związku z pewnymi problemami będzie się nazywało Tragiczna Pomyłka. Jakoś się zatarło, wydajnością nie ma się co chwalić, wyszła przeciętna. Kolor ciemno brązowy, bardzo ciemno brązowy.
  14. #12 Pszenica V2 poszła do butelek. Odfermentowało sobie do 2°Blg, co by oznaczało że ma szokujące 5.61% ABV. Refermentacja: 70g cukru białego + 100g cukru trzcinowego, planowane nagazowanie to 3.0 vol. CO2.
  15. No patrzcie, dopiero się teraz dowiedziałem. Po 6 piwkach wypitych i jednym prawie zrobionym.
  16. #14 Tragiczna Pomyłka właśnie się filtruje/wysładza - nie jest źle, kolor rzeczywiście trochę przegięty, ale stout to jeszcze nie jest. Będzie dobre, chociaż parametrów stylu nie utrzyma. Ale i tak nie miało być w 100% zgodne ze stylem (7C Düsseldorf Altbier), bo kolor miał być z ciemnego karmelowego zamiast z palonego (a co za tym idzie, słodycz zamiast kawowych posmaków).
  17. 6 razy w miesiącu wydaje mi się być rozsądnym kompromisem między koniecznością zapewnienia rotacji butelek i skrzynek a potrzebą obcowania z gorącym zacierem. Piwo próbuję po 2 tygodniach. Jak nie jest wystarczająco dobre, to ponowna próba za kolejny tydzień i kolejny, aż uznam że jest OK. I wtedy w tydzień schodzi reszta. Ciekaw jestem, czy z lagerami pójdzie mi równie dobrze.
  18. Ktoś by to dopisał do wiki? Widzę że to popularny środek, a wcale nie tak oczywisty do stosowania.
  19. 22-24 października - Leleszki k. Pasymia. Jadę tam w piątek 22, przez Pułtusk, Przasnysz i Szczytno.
  20. Korzystając z ogromnej wolności, jaką daje magazyn słodu w piwnicy i własny śrutownik, postanowiłem sobie przygotować trochę towaru na jutrzejsze warzonko - miał być kolejny quasi-Alt. Tylko quasi, bo w poprzek stylu miało być źródło koloru (ciemny słód karmelowy zamiast tradycyjnie używanego palonego), bo nie lubię kawowych aromatów. Wyliczyłem sobie ile czego mam odważyć, zszedłem do piwnicy z wagą i wiaderkiem (oczywiście, zapomniałem o łopatce, ale to już zaczyna być tradycją). Ważę, sypię do wiaderka... Wreszcie clou programu, Caraaroma, miało być 200g, więc odważyłem 200g i do wiaderka wsypałem... resztę. OMG. Pozbierałem trochę z wierzchu, ale i tak zamiast 200g jest 450g. Będzie ciemno, oj ciemno. Ale coś się wymyśli, ciut kwasu mlekowego do zacieru na rozjaśnienie, 21l zamiast 20l (będzie mniej ekstraktywne, ale jeszcze w miarę), no i bardziej wytrawnie zatrę, żeby zrównoważyć słodycz. Potem trzeba będzie zrobić coś jasnego, bo za dużo ciemnicy w tej piwnicy, akurat zwolni się gęstwa WY2112, może też jakąś pszeniczkę, dżordże WY3056 czekają.
  21. No to chyba dam szansę ClO2 - gdzie się to kupuje? Na allegro jakąś jedną sztukę wyczaiłem, 30zł (+przesyłka) za litr koncentratu na 30l mieszaniny aktywnej 2000ppm, ale nie wiem czy to dobra cena.
  22. Chodzi mi o przemysłowe środki dezynfekcyjne, np. o tenże Barisept - był dość popularny w Polsce w tym roku w związku z powodzią, Septoma przekazała duże ilości na potrzeby pomocy dla rolników. Ewentualnie coś podobnego, co jest przeznaczone dla przemysłu spożywczego. Link do karty charakterystyki dla Bariseptu -> http://www.septoma.pl/karty/Barisept.pdf
  23. Odświeżę temat, bo poszukuję jakiejś lepszej alternatywy dla piro/OXI/ACE. Niedaleko ode mnie mieści się Septoma, która produkuje m.in. Barisept - środek dezynfekcyjny dla przemysłu spożywczego. Próbował ktoś tego używać?
  24. "Koncentrat piwny" to akurat występuje w przyrodzie - jak się robi metodą HGB, to kończy się właśnie na rozcieńczaniu "koncentratu" do pożądanej mocy. Przyznała się do tego w jakimś wywiadzie m.in. pani rzecznik KP. Chcesz mieć Dębowe - lejesz mnie wody. Chcesz mieć Lecha - lejesz więcej wody. Chcesz mieć Wojaka - lejesz odpowiednią ilość brudnej wody.
  25. Większość piw, jakie robiłem na tych drożdżach bardzo szybko doszła do krystalicznej klarowności (2xKoelsch, Alt, Grodziskie). Koelsche po tygodniu w butelkach są przejrzyste jak szkło, Alt i Grodziskie były takie już po cichej (długiej, po 10-14 dni). Ja tam o to do Wyeast Labs pretensji nie mam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.