Dziwne drożdże. Kupione w celu poeksperymentowania, zrobienia jednej dwóch warek w stylu New England IPA
Ostatecznie zrobiłem tylko jedną warkę. Zasyp:
#77 IPA - American IPA (14B)
=====================================================
Nazwa Ilość
Crisp - Pale Ale 3,000 kg
Oats, Flaked 500,000 g
Briess - Wheat Malt, White 330,000 g
Crisp - Dextrin Malt 270,000 g
Uzyskałem 16l BLG=14.5
Chmielenie na goryczkę Columbusem i Mosaicem do 50IBU, chmielenie zacieru Mosaic 30g, na zimno poszło 50g Eukanot i 50g Cashmere.
Fermentacja ciśnieniowa w 22C - pierwsza doba 0 bar, póżńiej 0,6bar
Pierwsze zaskoczenie - piana zniknęła w drugim dniu fermentacji. Piwo "bąblowało", powierzchnia brzeczki wyglądałą, jakby wrzała, a piany zero.
Fermantacja ustała po 4-5 dniach i piwo zaczęło się wyraźnie klarować.
Dodanie chmielu na zimno trochę poprawiło sytuację i znów było zamglone, ale po cold crashu klarowność poszła w kierunku West Coasta.
Rozlew po 10 dniach od fermentacji, gazowanie sztuczne do 2.0 vol
Degustacja po tygodniu od zabutelkowaniu - piwo klarowne, jak koncernowy lager. Piana buduje się obficie i... po trzech minutach następuje jej dezintegracja
Aromat, jak to przy chmielach rocznik 2021 nie rzuca na kolana, ale nie odstrasza.
Za to smak... Gdybym zamknął oczy powiedziałbym że to Juicy Ale, że oprócz chmielu była tam jakaś pulpa, skórka, sok - mango, marakuja, trochę cytrusów.
Dziwnie się pije piwo, które kolorem, klarownoscią przypomina Lecha, a smakuje, jak Juicy Ale.
Miny gości bezcenne