Skocz do zawartości

fotohobby

Members
  • Postów

    1 454
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez fotohobby

  1. "Pykanie" to ulatujący CO2 z uwagi na wzrost temperatury i ruch piwa podczas butelkowania. Drożdże nie reagują tak szybko
  2. Błędna analogia. To jest gadżet jednorazowy - kupisz, zmierzysz poziom tlenu przed natlenianiem, później minute po natlenianiu (np mikserem), później jeszcze po dwóch i trzech minutach. I przy kolejnej warce już nie trzeba mierzyć, bo natleniając w ten sam sposób uzyskamy porównywalne wyniki, A właściwości wody w wodociągach są zmienne, do tego dochodzi różny zasyp, stąd też korekta parametrów wody może za każdym razem wyjść inna,
  3. No i jak tam "prawie lager" na Lutrze? Wczoraj dotarła do mnie przesyłka z tymi drożdżami, pewnie coś się w weekend uwarzy. Tyle, że fermentacja bezciśnieniowa i pewnie bez CC
  4. Wówczas miałbyś piwo bez gazu i bez charakterystycznego "pssss..." przy otwarciu
  5. Dziwne, że po 23 dniach fermentacji spada w tempie 1BLG/dwa dni
  6. Z tym się zgadzam, teraz nawet mając refraktometr nie robię dwóch pomiarów na koniec , ale osoba, która robi pierwsze warki może tego nie potrafić ocenić bez zmierzenia
  7. Najwyraźniej jestem w stanie stwierdzić, czy spławik ustabilizował się w tej samej pozycji, bo na 90 warek przegazowana była jedna i to z uwagi na dzikusy, które dostały się przy rozlewie. Poza tym, pisałeś coś o dokładność 0.01 BLG Nikt z taką nie mierzy, bo jest to po prostu niepotrzebne
  8. A po co mierzyć z dokładnością do 0.01 ? Mierzysz raz, po dwóch dniach mierzysz (tym sa ym przyrządem) drugi raz - jeśli otrzymujesz wynik na tym samym poziomie butelkujesz. Dokładność 0.01 BLG nie jest tu wymagana
  9. Patrz, wielu piwowarów robi wszystko, żeby ukryć smak/zapach alkoholu w piwie, a ty jesteś niepocieszony, że ich nie czujesz. W piwie, które ma 4.4.5% alc nie powinieneś go czuć. Ale jeśli nie masz możliwości zmierzenia końcowego BLG, możesz sobie odpuścić 1L, wypić i przespacerować się na najbliższy posterunek, tam mili panowie sprawdzą ile promili wydychasz. Mit o braku alko w piwie zostanie potwierdzony/obalony
  10. Jeśli w pilsie (czy nawet plisie ) wyczuwasz alkohol, to znaczy, że spieprzyłeś warkę. No, chyba, że chciałeś uwarzyć coś w rodzaju Tatra Mocne
  11. Swoja droga, jak po dwóch tygodniach nic się za to nie wzięło,,to perfekcyjna czystość procesu. A kiedy jednak przefermentowało "bezobjawowo"?
  12. Jak BLG się nie zmienia, to oznacza, że granatów nie będzie, bo dojadanie cukrów jest już skończone (co nie oznacza, że z drożdże już nie robią). Gaz wydziela się na skutek przeniesienia do22c Mam ispindle jakiś czas i łatwo zaobserwować, że po 6 dniach (ale 12°) czy 10 (lager) z ekstraktem nic się już nie dzieje. Czasem jest wyjątek na S-04, które po kilku dniach potrafią się obudzić w czym pomaga im podniesienie temperatury Standardowo ale 12° trafia do butelek po 14 dniach i nigdy (za wyjątkiem jednej infekcji) nie miałem przegazowwnia
  13. Po fermentacji drożdże w piwie są zawsze, czasem mniej (po cold crash), ale nie ma opcji, żeby w takim piwie ne podjęły pracy w sprzyjającej temperaturze. Może kapslownica felerna, zrób test z butelką PET.
  14. OK, nie byłem pewien w którą stronę to szło, teraz widzę, ze ciemnych jest trochę więcej. O to mi chodziło, dzięki.
  15. Kiedyś, gdzieś (Palmer ?) natknąłem się na informację, której nie poświęciłem wtedy więcej uwagi. Chodzi o to, że (szczególnie w przypadku piw z dużym zasypem słodów karmelowych/palonych) skalując recepturę z np 20 do 15l nie postępujemy tak, że ilość wszystkich słodów zmniejszszamy proporcjonalnie o 25%, Nie dam sobie głowy obciąć, ale wydaje mi się, że było tam napisane, iż słody palone/karmelowe redukujemy w trochę większym stopniu. Czy tak jest faktycznie ?
  16. @luluspac Możesz sobie przenieść kilka butelek do temperatury pokojowej, będziesz miał co pić, zanim kolejne się nagazują.
  17. Spokojnie się nagazuje w 15, może trochę wolniej. Czy gazujesz w 15, czy w 24C szanse na granaty masz takie same...
  18. W sumie tak, stanęło więc na: ROGUE ALES SHAKESPEARE STOUT (19 L, all-grain) OG = 1.060 FG = 1.016 IBU = 60 SRM = 48 ABV = 5.8% Rogue’s Shakespeare Stout is a classic example of the American stout style. Rogue describes it as an ebony-colored beer with a rich, creamy head; earthy flavor; and a mellow, chocolaty finish. INGREDIENTS: (4 kg) Great Western pale malt (2 °L) (0.61 kg) flaked oats (2 °L) (0.66 kg) Briess chocolate malt (350 °L) (0.61 kg) crystal malt (120 °L) 3.17 oz. (90 g) black barley (500 °L) 12.8 AAU Cascade hops (60 min.) (2 oz./57 g at 6.4% alpha acids) 7.2 AAU Cascade pellet hops (15 min.) (1.13 oz./32 g at 6.4% alpha acids) Wyeast 1764 (Rogue Pacman) or Lallemand Nottingham Ale yeast (150 g) dextrose (if priming)
  19. Prośba o inspirację Otrzymałem FM Irlandzkie Ciemności, w celu rozkręcenia ich uwarzyłem Bursztynowe APA i teraz zastanawiam się co począć z nimi dalej. Z ciemnych piw mam zapas Portera Bałtyckiego i RISa. Wytrawne stouty nie cieszą się u mnie powodzeniem. Cóż więc zrobić na tych drożdżach ? Mam słody: pilzneński, monachijski, wiedeński, pale ale, CaraRuby, Special W, Carafa II, jeczmień palony i słód czekoladowy ciemny Chmiele niemieckie, angielskie i nowofalowe Chodzi mi po głowie Robust Porter - generalnie coś w co nie byłoby zbyt wytrawne, ale też nie jakiś karmelowy ulepek. Może jakieś (irlandzkie ) propozycje ?
  20. A piwo fermentuje parę(naście) dni, to daleko więcej, niż "sporo czasu" Po prostu jak w przypadku całego procesu trzeba zachować reżim sanitarny.
  21. Można skontrować większą ilością chmielu na goryczkę
  22. 1. W pokojowej 3 dni, w kotłowni 4, w lodówce nie ma sensu. 2. Dla nie nie ma większej różnicy 3. Nylonowy, z muślinowego wydostanie się więcej chmielu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.