Skocz do zawartości

Wuuu

Members
  • Postów

    807
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez Wuuu

  1. Wuuu

    Problem

    Żadnej monety nie potrzebujesz, wystarczy szeroki płaski otwieracz.
  2. Wuuu

    Problem

    Już Ci raz w innym wątku wytknęli, że butelkowałeś niedofermentowane, lub zakażone piwo i tak się zarzekałeś, że Ci się nie zdarza, a tu proszę Zacząć odgazowywać jak tylko uznasz, że jest przegazowane, ale to kilkanaście razy, przynajmniej raz dziennie. A z tym ponownym przelaniem do fermentora uratowałem tak swojego przegazowanego English Barley wine. Po 10 miesiącach w butelkach wlałem to na 2,5 miesiąca na gęstwę brettów z płatkami dębowymi po koniaku i piękne piwo z tego wyszło.
  3. #67. Doppelbock  19l/ ~30 IBU/ 21 Brix / ~8,5% Alk. 03.01.2021 Wydajność: 65% Nowy rok zaczynamy grubym kalibrem. Chcę ostatecznie spróbować sił w wymrażaniu, ale wszystko jest zależne od temperatur w lutym, bo nie mam takiej dużej zamrażarki, żeby wymrozić w kegu. Jak nie da rady to Doppel też będzie spoko Surowce: Fermentowalne: - 3,5 kg - CHÂTEAU MUNICH LIGHT® (Castle Malting) - 2,5 kg - Mep@Pilsner (Malteurop) - 1,8 kg - Vienna (BESTMALZ) - 0,2 kg - Vienna (Steinbach) - 0,5 kg - Caramunich III (Weyermann) - 0,05 kg - Carafa Special I (950 EBC) (Weyermann) SUMA: 8,55 kg Chmiel: - 40 g - Iunga (2018) - 10% AA SUMA: 40 g Woda: - kranówa Drożdże: - Saflager W-34/70 gęstwa po Lagerze Wiedeńskim - ok 350 ml Zacieranie: pH 5,4 bez zakwaszania - 67C - mash in - 24,5 l wody - 10', zamieszane - 64C - 60' - zamieszane w 40' - 72C - 30' - zamieszane na początku przerwy - 77C - mash out - 5' Wysładzanie: pH 5,3 zakwaszane - ok 11l wody w temp 77-80 C - wysładzane z podbiciem w fermentorze, potem na garze - odebrane 1,5l 11 brix wysłodków na starter Gotowanie: 120 minut Przednia 25l i 16,5 brix - 60' - Iunga - 35 g - 10' - Iunga - 5 g - 10' - Whirlflock - 0,5 - 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,3 g Notatki: - Wydajność mimo prawie full zasypu przyzwoita i trafiona idealnie 65% z tymże miało być 20 brix i 20l ale różnica nawet na korzyść - śrutowałem raczej bezpieczniej, ale nie za grubo. Zacieranie i wysładzanie wolno, ale stabilnie - mieszanie przy takim zasypie pozwala zachować te rozsądną wydajność, podobnie miałem przy porterze bałtyckim, chociaż tam jeszcze gotowałem wysłodki, tu nie - po 40' pierwszej przerwy - 16 brix - po drugiej przerwie - 19 brix - przednia 25l i 16,5 brix - chłodzenie sprawnie trochę się zamuliło, hop stopper się trochę zapchał, najpierw do 74C w kotle, potem bezpośrednio do fermentora w temp 17C, następnie w chillerem do 10C - napowietrzanie grawitacyjnie przez siatkę nylonową (trochę wyłapało) i kamieniem i nebulizatorem ok 5 minut - drożdże odbierałem na 2 razy, najpierw dolnym zaworem, ale były bardzo płynne. Przelałem Lagera Wiedeńskiego do wolnego stożka na lagerowanie i zebrałem bardziej zbitą gęstwę chochlą ze ścianek stożka, w sumie ok 350 ml Fermentacja: 03.01.2021 Nastawna: 19 l i 21 brix Burzliwa: - 3 dni - 10C - 4 dni - 11C - 14 dni - 12C - 7 dni - 13C - 3 dni - 15 C - pomiar 21.01.2021 - 7 blg w temp 12C czyli ok 6,6 blg Cicha: Jak będą mrozy to po fermentacji wymrożę i będę już leżakował Eisbocka Rozlew: 13.02.2021 Odfermentowanie 76% Przelałem całość do kega, wyszło ok 18l. Zeszło do 11,5 brix czyli ok 5 blg. Próbowałem przez kilka dni wymrozić, ale były za duże wahania temperatur na dworze i nic nie zamarzło. Jednak kolega @Pan Łyżwa zaoferował swoją pomoc w wymrażaniu i 17.02. zawiozłem mu podzielonego na 2 kegi po połowie do wymrażania w ok -7C. Edit: 24.02.20 - Dupa. Lodówka się Łyżwie popsuła i nie udało się uzyskać odpowiedniej temperatury na minusie. Zabrałem kegi, przetransferowałem do jednego i wstawiłem do kegeratora. Będzie doppel po przejściach. Już piłbym, słodowy w smaku i aromacie, alko delikatnie rozgrzewające, ale dobrze ukryte. Pełniutkie. Raczej nie będę z nim już czekał za długo. Degustacja: 28.03.2021 Piwa już prawie nie ma. Wg wielu opinii piwo bardzo dobre i muszę się z tym zgodzić. Mocne, słodowe, rozgrzewające delikatnie. Czysty profil, alkohol delikatnie wyczuwalny, ale nie nachalny. Goryczka może ciut za wysoka, ale chmieliłem z myślą o Eisbocku. W kolorze brązowo miedziany, pod światło rubinowe. Piana średnio pęcherzykowa, z czasem "wysepkowa" jak na poprzednim koźlaku. Zostaje ładną koronką do końca. Bock będzie moją stałą pozycją na okresy zimowe.
  4. Tylko kiedy robię hop stand, ale to żeby lepiej rozpuścić olejki chmielowe. Używam hop stoppera, więc whirlpool nic nie zmienia. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
  5. Normalna czapa drożdżowa. Za dzień, dwa będzie jeszcze bardziej okazała, ale nie powineneś się tym dowiedzieć, bo nie powinieneś zagladać do fermentora przez najbliższe 2 tygodnie Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
  6. Świetna inicjatywa i kawał dobrej roboty! Obyśmy kolejną książkę znaleźli już pod przyszłoroczną choinką
  7. Mnie w to nie mieszaj Ja obstawiam drożdże, jeśli wszystko w smaku i zapachu jest OK. Jak mi się skończy keg to sprawdzę czy na ściankach w środku też mi się tak osadziły. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
  8. No ładny wynik Próbowałeś policzyć wydajność?
  9. #66. Wild Sour Fruit Ale  22l/ ~4 IBU/ 13 Brix / ~5,6?% Alk. 21.12.2020 Wydajność: 74% Zachciało mi się spróbować fermentacji 100% brett. Ale żeby był ciekawiej to zakwasiłem brzeczkę w kotle, a na koniec podzielę na 2 i do połowy pójdą wiśnie, do drugiej maliny. Coś na wzór Turbo Lambica Janka Gadomskiego. Ciężko zaplanować takie warzenie, bo same startery brettowe zajęły mi ok 10 dni, a jeszcze trzeba było wstrzelić się z zakwaszaniem. Do zacierania miały pójść jeszcze 0,5 kg płatków jęczmiennych, ale zapomniałem wrzucić. Surowce: Fermentowalne: - 4 kg - Mep@Pilsner (Malteurop) - 1,5 kg - Wheat Malt (BESTMALZ) SUMA: 5,5 kg Chmiel: - 20 g - Oktawia - 8,4 % AA SUMA: 20 g Woda: - kranówa Drożdże: - WLP653 Brettanomyces lambicus - White Labs (best before 03.09.2020) - kręcone najpierw 4 dni w 600 ml (lekkie zmętnienie), potem przelane do 1,5l startera po 5 dniach dopiero oznaki propagacji z mocnym zmętnieniem i bujną pianą Bakterie: - Lactobacillus Plantarum - Bakterie kwasu mlekowego WildBrew Sour Pitch, 2,5 g Zacieranie: pH ?? Dodałem ok 1,5 ml kwasu do zacieru, ale nie mierzyłem ostatecznie pH. - 67C - mash in - 20l wody - 10', zamieszane - 66C - 45' - 72C - 25' - 77C - mash out - 5' Wysładzanie: pH ? zakwaszane dodałem ok 2,5 ml kwasu, ale też nie mierzyłem - ok 11l wody w temp 77-80 C - przelane przez młóto w fermentorze, potem już wysładzane na garze Zakwaszanie: (48h) 19.12.2020 - po zagotowaniu brzeczki 10 minut, schłodziłem do 40C - przednia 27l i 11 brix - zbiłem pH kwasem mlekowym do pH 4,5 - bakterie zadane luzem, wymieszane - założyłem na GFa pokrywkę i zabezpieczyłem folią - ustawiłem na trzymanie 35C - po 48h piękne zakwaszenie pH 3.31 Gotowanie: 60 minut 21.12.2020 - 10' - Whirlfloc - 1/4 tabletki - 10' - 2 g pożywki drożdżowej Wyeast - 5' - 20 g - Oktawia Notatki: - wydajność całkiem w porządku mimo że zapomniałem tych płatków, ale wody do zacierania i wysładzania użyłem jakby było 0,5 kg więcej surowców - odebrałem sobie też 1l brzeczki 11 brix na startery - śrutowane raczej drobniej - po gotowaniu schłodzone do 80C i bezpośrednio do balona w temp ok 30C - przez siatkę jeszcze trochę wyłapało chmielin - balon przewieziony do domu, napowietrzane kamieniem z 2 minuty, wcześniej trochę bujane - chciałem spróbować z pasem grzewczym, bo producent zaleca fermentację tymi brettami w 29C, ale pas się strasznie nagrzewa i trochę się cykam (pewnie bezcelowo) że mi balon pęknie od tego miejscowego gorąca Puszcze je swobodnie, mam 24C przy kegeratorze w pokoju, więc nie powinno być źle - cały 2l starter dodany do brzeczki w temp ok 26C Fermentacja: 21.12.2020 Nastawna: 22 l i 13 brix (bez startera) Burzliwa: - 30 dni - temp pokojowa Cicha: 21.01.2021 Odlałem 12l do plastiku na 1,35 kg mrożonych całych wiśni z Hortexu. Do gąsiora z resztą piwa i gęstwą wsypałem 0,5 kg mrożonych malin i 0,75 kg mrożonej mieszanki owoców leśnych (porzeczka czerwona i czarna, malina, jeżyna, jagoda). Oba naczynia przedmuchałem potem CO2. Wcześniej jak mierzyłem refraktometrem to zeszło do jakichś 2,5 blg. - 14 dni - 24C z owocami Rozlew: 04.02.2021 Równo 2 tygodnie z owocami mocno pracowało, ale od 24h brak oznak fermentacji. Przelałem do kegów - ok 3/4 kega z owocami leśnymi i 1/2 z wiśniami. Wersja z malinami i owocami mocno kwaśna i cierpka póki co. Mocne aromaty brettowe w stronę skórzaną, nie końską. Ciężko wyczuć jakie owoce zostały użyte. Wersja z wiśniami złapała jakąś infekcję najprawdopodobniej z owoców, wytworzył się na połowie owoców biały biofilm, ale w smaku i zapachu ok. Mniej kwaśne i brettowe niż z malinami. Nie są to słitaśne Juicy Sourery, dużo bardziej złożone i cięższe do picia, ale póki co zapowiada się ciekawie. Degustacja: 18.03.2021 Piwko spijam sobie powolutku praktycznie od początku. Wersja z wiśniami poszła do małego kega i czeka na cieplejsze dni. Wersja z malinami i leśnymi bardzo ciekawa. W aromacie czuć te kwaśne czerwone owoce i skórzane bretty. W smaku oczywiście kwaśne, owocowe, ale jakby ze słodkim finiszem, oblepia trochę gardło. Przyjemne bretty, ale nie końskie tylko skórzane właśnie. IDEALNIE klarowne. Chyba żadne piwo mi się tak jeszcze nie wyklarowało w kegu, wszystko widać przez szkło. Piękny czerwony kolor, pianka drobna, chwilę się trzyma, ale potem koronka i niezły lacing. Generalnie ciekawy eksperyment, na pewno powtórzę jeszcze jakiegoś kwasa 100% brett innym szczepem. Edit: 11.04.21 - wersja z wiśniami dokończona. Też mega, choć nie wyklarowało się jak ta z malinami. O dziwo dzikie i kwaśne, a smakowało laikom
  10. Wuuu

    Wu's Cheeses

    #15 i 16. Koryciński #5 i #6 18.12.2020 Wydajność: ? Dziś na dwóch garach 2 delikatnie różne koryciny. Rodzinka sobie zażyczyła. Nie będę się rozpisywał, bo receptura identyczna jak w ostatnim, tylko składników proporcjonalnie do ilości mleka w garze (4,5l i 6,5l) Do jednego poszła czarnuszka z ziołami prowansalskimi, a do drugiego czarnuszka z oregano. Trochę resztę ziarna z ziołami pomieszałem z tą drugą wersją. 11l mleka 3,2% Łaciate.
  11. Śmiało możesz chmielić w tym - do tego to zostało stworzone. Nie musisz nic robić z tymi dziurkami na górze, chmiel po kontakcie z piwem szybko zwiększa objętość i oblepia to wieczko. Sam chmielę na zimno takim i w kegu nawet i jest OK. Myję w zmywarce, przed wrzuceniem do piwa moczę w starsanie - żadnych infekcji z tego tytułu. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
  12. Wuuu

    Wu's Cheeses

    #14. Camembert #2 14.12.2020 Wydajność: 900 g (po wyjęciu z foremek po 20h) Surowce: - 5 l - Mleko "Świeże" 3,2% (Łaciate) - 0,9 g - chlorek wapnia - 0,55 g - bakterie mezofilne (MSE) - 0,15 g - pleśni Geotrichum Candidum - 0,05? g - pleśni Penicilum Candidum - 12 kropel podpuszczki mikrobiologiczna (zgodnie z dawkowaniem producenta) - ?g - sól niejodowana Receptura: - mleko powoli podgrzane do 32C - dodany chlorek wapnia (rozpuszczony) - bakterie startowe MST i pleśnie, wymieszane i zostawione na 90' - po tym podgrzane ponownie do 32C i dodana podpuszczka (rozpuszczona), zamieszane i zostawione na 45' do utworzenia skrzepu - skrzep pocięty w kostkę ok 2x2 cm i pod kątem i zostawione na 15' - zamieszane i bez czekania skrzep przełożony wraz z serwatką do foremek W12 - przekręciłem po 20' ale zdecydowanie za wcześnie, rozwarstwił mi się cały skrzep i część nie chciała odlepić się od dna foremki, przekręciłem znów normalnie - po kolejnych 30' przekręcone w formie na podkład - kolejne przekręcenie po 2h , zostawione w formach na 20h (w połowie jeszcze obróciłem) - po tym czasie natarte solą (2 g na 100 g sera) w dwóch partiach (jeden 500g to 10g soli, drugi 400g to 8g) - suszone przez noc w temp pokojowej - trzymane w pojemniku z dziurkami na górnej półce w lodówce Notatki: - 2 dni wcześniej miałem podejście do tych camembertów, ale po godzinie pracy podpuszczki, skrzep był dziadowski. Dałem wtedy 10 kropli, ale chyba mleko było coś nie teges, bo trzymałem z tydzień w kanciapie, gdzie mogło w zależności od temp powietrza na dworze być 8-10C, może za ciepło. Miało też krótką datę przydatności. Skrzep po krojeniu i zamieszaniu rozpadał się i przeciekał przez foremki. Wylałem ostatecznie wszystko - dziś skrzep elegancki, co prawda dałem 2 krople podpuszczki więcej, ale i mleko było świeższe - zakwaszałem z bakteriami i pleśniami też dłużej niż ostatnio - penicilum candidum dałem trochę na oko, bo waga nie chciała złapać takiej małej ilości Degu: - po 5-6 tygodniach, znów mi się rozlewał pod skórką. Skórka trochę twarda. Nie jestem zadowolony z efektu, bo "rdzeń" wciąż nie smakuje za bardzo jak camembert, tylko skórka i te płynne mają mocny aromat i smak. Następnym razem powtórka bez Geotrichum
  13. No to jeśli nic złego w tych recepturach nie ma, to weź jedną z nich, skopiuj 1:1 i uwarz takie piwo. Ja zwykle stosuje przerwę dekstrynujacą 15' max 30' i nie narzekam na brak piany. Chciaż nie tylko zacieranie ma wpływ na pianę, poczyyaj wiki, posłuchaj Alchemii. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
  14. Wuuu

    Mango IPA VS Mango IPA

    E tam. Nie musisz od razu kupować 4 worków po 25kg. Ale jakiś jeden bazowy słód i kilka specjalnych w ilości po 1 kg mieszkania Ci od razu nie zagraci. Zaplanuj sobie 2-3 warki w przód, kup konkretne surowce i masz jeszcze oszczędność na wysyłce
  15. Wuuu

    Mango IPA VS Mango IPA

    To zacznij się bawić w końcu we własne receptury, bo to najlepsza część piwowarstwa domowego! Znając wydajność swojej warzelni, w ch*uja sam się nie zrobisz A te receptury nie są przypadkiem skalkulowane pod inną objętość warki?
  16. A co jest złego w tych medalowych recepturach? W żadnej nie przekraczają 30' przerwy dekstrynującej. 45' w 72C po wstępnym zacieraniu 45' w 66C dla mnie mija się z celem. I co dla Ciebie znaczy "optymalne nagazowanie"? Bo w dużej mierze piana zależy od odpowiedniego wysycenia piwa. Na ile gazowałeś ostatnią warkę, że nie miałeś piany?
  17. #65. English IPA  19l/ ~42 IBU/ 14,5 Brix / ~% Alk. 06.12.2020 Wydajność: 65% Spontanicznie zachciało mi się uwarzyć klasyczną angielską IPKę i dzień wcześniej wrzuciłem na mieszadło depozyt WPL005 British Ale z 04.2020. Niestety 12h w małym 130ml i 12h w dużym 1l starterze to za krótko na odpowiednią propagację. Brak jakichkolwiek oznak żywotności drożdży spowodował, że ostatecznie zdecydowałem nie wlewać startera tylko zadać awaryjne suchary US-05. Niska wydajność też trochę mnie zaskoczyła, bo celowałem w 15,5 brix i 20l, ale nie ma tragedii. Surowce: Fermentowalne: - 4 kg - Pale Ale, Maris Otter (Thomas Fawcett) - 0,5 kg - CHÂTEAU MUNICH LIGHT® (Castle Malting) - 0,5 kg - Wheat Malt (BESTMALZ) - 0,30 kg - Biscuit (Castle Malting) - 0,25 kg - Crystal 160 EBC (Castle Malting) SUMA: 5,55 kg Chmiel: - 50 g - Northdown - 7,8 % AA - 30 g - Challenger - 5,8 % AA - 100 g - East Kent Goldings - 4,5 % AA (szyszka) SUMA: 180 g Woda: - kranówa Drożdże: - Safale US-05 Zacieranie: pH 5,30 zakwaszane lekko - 67C - mash in - 20l wody - 10', zamieszane - 65-67C - 60' - 72C - 15' - 77C - mash out - 5' Wysładzanie: pH ok 5,65 zakwaszane - ok 12l wody w temp 77-80 C - przelane przez młóto w fermentorze, potem już wysładzane na garze Gotowanie: 60 minut - 60' - Northdown - 30 g - 10' - Challenger - 30 g - 10' - EKG - 35 g - 10' - Whirlflock - 1/4 - 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,3 g Hop stand/Whirlpool <79C - 15' - EKG - 35 g - 15' - Northdown - 20 g Notatki: - dziwna sprawa z wydajnością. Śrutowałem trochę drobniej, ale Maris Otter jakoś strasznie pylił, dużo mąki się zrobiło. Trochę było problemów na początku z zacieraniem, ale ostatecznie leciało. - po drugiej przerwie - 16,5 brix - ale coś mnie kalkulator na wysładzanie oszukał, bo miałem mieć 26l a wyszło przedniej 25l i 12,8 brix. I tak zawsze wysładzam o 1l więcej niż kalkulator zakłada. - teraz stawiam, że to jednak przez tę suchą szyszkę i to ona pochłonęła dużo brzeczki i stąd też może taka wydajność, bo raczej zazwyczaj mam ok 5l różnicy między przednią a nastawną - chłodzenie sprawnie, po hop standzie do fermentora jeszcze przez hop sock, ale malutko wyłapało, do 22C - znów zapomniałem nebulizatora, więc tradycyjnie grawitacyjnie ciurkało potem napowietrzałem z 2 minuty whirlpool padle - do końca wierzyłem, że starter jednak ruszy, więc nie zdążyłem uwodnić sucharów tylko rozsypałem bezpośrednio na pianę w temp 21C - dalej już schłodzone razem do 18C w kilka minut w fermentorze Fermentacja: 06.12.2020 Nastawna: 19 l i 14,5 brix Burzliwa: - 5 dni - 18C - 5 dni - 19C - 5 dni - 20C - 2 dni - 21C - 13.12. - pomiar - 5 blg - 19.12. - pomiar 4 blg Cicha: - 5 dni - 5C 21.12. - 35 g EKG w szyszce w hop spiderze w temp 5C na 3 dni Rozlew: 25.12.2020 Poszło w keg 18l Degustacja: Szybko poszła, zapomniałem opisać. Nawet zdjęcia nie zrobiłem, ale jakoś bez rewelacji. Trochę mi trącało miodkiem, może te chmielenie na zimno szyszką wniosło za dużo tlenu. Takie słodowe do wypicia, goryczka OK średnio wysoka, ale aromatu chmielowego to za dużo nie miało. Nuda raczej.
  18. Witaj w magicznym świecie drożdży płynnych! Następny krok - bank drożdżowy Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
  19. A piwo na pewno skończyło fermentować? Robiłeś jakieś pomiary w odstępach kilku dni? Moja gęstwa Olso grzecznie czekała w słoiku na następne piwo.
  20. To jest mocna chemia, nic jej nie będzie. Ja używam jeszcze czasem OXI do czyszczenia szklanych balonów czy kolb. Ważne do 2017 i działa Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
  21. Wuuu

    Eksperyment

    No właśnie, poczytaj sobie o stylu American Wheat, bo widzę chcesz wymyślać koło na nowo Jeśli koniecznie polskie chmiele to bedzie zwykła wariacja na temat tego stylu. Tam nie trzeba chmielić na zimno. Z drożdzami suchymi mam niewielkie doświadczenie, ale jeśli mam polecić coś z płynnych to zamierzony efekt osiągniesz z 1056 albo 1272 od Wyeasta, a z White Labsa WPL060. Od biedy FM52 z Fermentum Mobile Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
  22. Wuuu

    Wu's Cheeses

    A w jakich odstępach czasu robione? I jak dojrzewasz, w lodówce normalnie?
  23. Wuuu

    Wu's Cheeses

    To bo skórka się robi właśnie w wyniku wysuszania sera, stąd jej brak skoro cały ser miał taką samą wilgotność. No mój był półtwardy, jak typowa Gouda sklepowa, nie można było się do niczego przyczepić. Spróbuj następnym razem na naturalną skórkę albo tym polioctanem, a ja spróbuję próżniowo Ale to chyba jeszcze następny, bo ten chciałbym czym prędzej mieć w podobnym stanie do pierwszego. Ale miałem podobny problem jak Ty z camembertami, też mi mocno płynęły na obrzeżach pod skórką, a w środku stała masa. Ale całkiem smaczne ostatecznie mimo nieapetycznego wyglądu. A co do Gorgonzoli to też mam bardzo duży przyrost pleśni na zewnątrz, ale ponoć tak się zdarza i nie ma co się martwić W środku będzie pleśni mniej.
  24. Wuuu

    Wu's Cheeses

    #13. Gouda 30.11.2020 Wydajność: 790 g po prasowaniu/760 g po soleniu Po sukcesie pierwszej goudy, przy pierwszej wolnej okazji od razu zabrałem się za powtórkę. Receptura praktycznie ta sama, tylko tym razem dodałem trochę lipazy, żeby sprawdzić czy będzie jakaś różnica. Surowce: - 6 l - mleko "Świeże" 3,2% - 1,2 g - chlorek wapnia - 0,67 g - bakterie mezofilne (MSE) - 0,6 g - lipaza - 14 kropli podpuszczki mikrobiologicznej - 4 krople barwnika Annato Receptura: - rozpuszczony chlorek dodany od razu do mleka - dodany barwnik - mleko podgrzane do 32C i zadane bakterie - po 35 minutach zakwaszania dodana podpuszczka też w temp 32C, rozpuszczona w 50 ml wody z filtra Dafi - 30 minut do skrzepu - skrzep krojony w kostki 2x2 cm (tylko z góry), po 5 minutach krojony w 1x1 cm i pod kątem - delikatne mieszanie 15' do lekkiego osuszenia skrzepu i zostawione na 5' na opadnięcie ziarna - odebrałem ok 30% serwatki - dolałem 2 l wody o temp 40C w 3 partiach - podgrzane do 38C tym razem wolniej w ponad 20' - po osiągnięciu 38C mieszane przez 25' do osuszenia ziarna (ziarno powinno dać się zbić w grudkę, ale łatwo rozbić) - zostawiłem jeszcze na 20' w spokoju - odlana serwatka do poziomu ziarna - skrzep przeniosłem do gazy w durszlaku, następnie po lekkim odcieknięciu przełożone do twardej formy 13x7 cm - 15' bez obciążenia - obróciłem ser w formie i 30' bez obciążenia - obróciłem ponownie i prasowanie 1h pod obciążeniem ok 5 kg - po godzinie obrót i prasowanie ok 10 kg przed 3 h obracając co godzinę - ostatnie 2h prasowałem już bez gazy, żeby zachować ładniejszy kształt - zostawiony na noc w formie bez prasowania - włożony do solanki nasyconej po korycińskim ok 20% (trzymana w kegeratorze) - w solance 7h (8h/1kg sera), górna niezanurzona dosalana szczyptą soli, przewrócone w połowie i też posypane z góry w trakcie: - osuszany 2 dni w temp pokojowej - nałożone 2 warstwy polioctanu Notatki: - albo muszę zainwestować w większą formę, albo robić częściej ten ser, bo na prawdę jestem pod wrażeniem tej pierwszej wersji - chciałbym poeksperymentować też z dłuższym czasem dojrzewania i z pakowaniem próżniowym - mimo starań żeby uniknąć ostatnich nierówności, jednak trochę bruzd, ale tym bardziej na kantach, boczki ładne - zjedzona znów po mięsiącu, pyszka jak poprzednia, może trochę bardziej wyostrzony smak dzięki lipazie
  25. Wuuu

    grainfather

    Tak jak myślałem. Wydajność też będzie kiepska na pewno. Ale jakieś piwo z tego będzie, nie bój nic. Przy następnej warce ogranicz się do słodów jęczmiennych, to zobaczysz jak przyjemnie się warzy na GFie, a filtracja błyskawiczna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.