Skocz do zawartości

Paweł76

Members
  • Postów

    155
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Paweł76

  1. Generalnie jasnej charakterystyki wydaje się nikt Tobie nie wskaże. Jedni powiedzą: "łooo, Panie, tylko Maris Otter albo Weyermann", inni że Viking jako podstawa jest spoko. Każdy z nas, jak się wydaje, ma inne doświadczenia z tym słodem. Ja osobiście należę zdecydowanie do tej drugie grupy - "za tą cenę spoko". Pozdrawiam, Paweł.
  2. Dwa warzenia w jednym dniu: Pils z dekokcją jednowarową na własnej szyszce - Marynka i Cascade. Pils bez dekokcji, zacierany standardowo 30/30, ale chmielony "prawilnie" - premiant, saaz, sladek. Ten sam zasyp, różne chmielenie. Zobaczę, czy mityczna dekokcja daje efekty.
  3. Od 11:40 minuty filmu. Chyba podobne lub nawet takie samo rozwiązanie. Pozdrawiam.
  4. Ja moczyłem je parę godzin w 70 % spirytusie, potem przecinałem je po prostu na pół zdezynfekowanym nożem na zdezynfekowanej desce. Ekspertem nie jestem, ale nie widziałem zakażenia. Dodawałem je na ok. 2 tyg. cichej fermentacji (pamiętaj, że drożdże jeszcze dojedzą cukry ze śliwek). Dekantacja takiego piwa znad śliwek jest trudna, ja użyłem z jednej strony druciaka, z drugiej drobnej siateczki do chmielenia. Dekantować znad ciemnej pulpy tak ciemnego piwa nie wyobrażam sobie. Zrobiłem dwa takie portery. W pierwszym do zasypu wymyśliłem sobie spory dodatek Special B. Celem, nie wiem czy słusznie, było podbicie posmaków śliwkowych. Drugi zasyp już był bardziej klasyczny. Do drugiego dodałem taką samą ilość śliwki, myśląc, że to ten Special B tak podbił tą śliwkę. I liczyłem trochę na to, że z biegiem czasu ten mocny aromat zmaleje. Nie zmalał, choć oba piwa mają prawie rok. Co więcej, ten z zasypu bez Special B podzieliłem na pół - 10 litrów ze śliwką, 10 litrów bez śliwki. Wersja bez śliwek wyszła bardzo dobra. Ty zrobisz jak uważasz. Trzeba eksperymentować. Pozdrawiam, Paweł.
  5. Ja dawałem 250 gr na 10 litrów Porteru Bałtyckiego. Całkowicie zdominowała piwo - w smaku praktycznie sama wędzona śliwka. Następnym razem dałbym jej połowę. Może ktoś jeszcze Tobie doradzi, na pewno wiele osób robiło piwa z wędzonymi owocami. Pozdrawiam, Paweł.
  6. Cześć. Może to jakiś błąd w opisie, ale zobaczcie szczegóły techniczne: Dane techniczne: Pojemność: 1L Rozmiar opakowania: 290*240*120mm / 11.4*9.4*4, 7in Waga opakowania: 3358g / 7.4lb . Jeden litr - jeśli chodzi o zasyp tego śrutownika, to wychodzi na to, że to jakaś miniaturka. Rozmiar opakowania, do samodzielnego złożenia - co podkreślają w aukcji, tez nie napawa optymizmem. Waga to ok. 3,5 kg, "Patrykowy" chyba waży coś około 13 kg. Pozdrawiam, Paweł.
  7. Cześć. Woda do tego piwa powinna być miękka. Polecam "Żywiecki kryształ" w butelkach 5 l., można kupić w jednej z dużych sieci handlowych. Jeśli wiesz jak i robiłeś to już możesz trochę podbić chlorki, jeśli nie robiłeś, to nie modyfikuj jej. Chmielenie: Tradition na goryczkę, Spalt na aromat. Celuj w 20-30 IBU (wg stylu), policz w jakimś kalkulatorze. Pomyśl o lagerowaniu młodego piwa po burzliwej. Wg mnie to dużo daje. Kelsz to taki "lager górnej fermentacji". Pozdrawiam.
  8. Cześć. Przyczyną może być: zakażenie, złe wysładzanie, kiepski słód, brak whirfolca/mchu irlandzkiego, a może ten styl tak ma???? itp. itd. Napisz jakie to piwo, jaki zasyp, jakie słody, jakie temp. zacierania, jak wysładzałeś? Może coś zmieniłeś w porównaniu do ostatnich warek na tych drożdżach? Pozdrawiam.
  9. Ok, ale pamiętaj, że dodawanie czegokolwiek już podczas fermentacji wiąże się jednak z ryzykiem infekcji. A w przepisie na pewno curacao było dodawane na max 15 min gotowania, co tez ma swoje uzasadnienie. Pozdrawiam
  10. Spróbuj takiego patentu: Odmierz cukier, który będziesz dodawać do refermentacji. Przygotuj dwa garneczki - w jednym zagotuj wodę, połowę cukru i 10 gr curacao (połowa). W drugim garneczku standrdowo woda + cukier. Proporcje wody i cukru wyliczysz z kalkulatorów piwowarskich (np. wyjdzie 100 gr cukru i 500 ml wody, czyli rozdzielasz na pół - 50 gr i 250 ml w jednym). Wody dodaj ciut więcej (coś się wygotuje). Pamiętam z winiarstwa, że 1 kg cukru zwiększa objętość roztworu o 0,6 l. ,ale pewien ;już tego nie jestem. Przyjmij np. że rozwór po gotowaniu będzie mieć jakiś 275 ml. Podziel objętość na ilość butelek (np. 18 sztuk) i jałową strzykawką zadaj do każdej butelki. W ten sposób połowę warki będziesz mieć z curacao, a połowę bez. Sam ocenisz, czy ma istotny wpływ na smak. Moim skromnym zdaniem nie ma, ale zobaczysz sam. Pozdrawiam.
  11. A może w wodzie masz dużo siarczanów. Choć dla nieprzyjemnej goryczki musiałoby być ich naprawdę dużo. Tylko taki kierunek rozważań nadaję. Pozdrawiam.
  12. Bez Cold Crush'a. Przeniczne mają być mętne, poza tym nie chmielisz ich "na zimno". Podnieś trochę temperaturę do niedzieli, żeby dobrze dofermentowały. Pozdrawiam.
  13. Spójrz na recepturę American Wheat : https://www.blog.homebrewing.pl/american-wheat-receptura/ Dodaj później na cichą pulpę z mango. Kilogram minimum. Jak będziesz kupować znajdź taką bez dodatku cukru. Cicha z pulpą minimum 10 dni, najlepiej dwa tygodnie (mango samo w sobie ma trochę cukru, drożdże muszą to przerobić). Później Coldcrash i ściągasz znad osadu. Straty będą, ale lepiej końcówkę odpuścić, bo będzie "gushing". Pozdrawiam.
  14. Jak dla mnie za dużo karmelu. Najlepiej daj sam słód pale ale. Zula sama z siebie daje słodkawe, owocowe smaki. 30 gr Zuli na 12 l. piwa? To dużo za mało. Ja dałem prawie 200 gr Zuli na 20 litrów piwa. Rozumiem, że to ma być "Session", ale jak wrzucisz go tak mało to mało co wyczujesz. To jednak nie "ameryka" ? Proponuję SH - na 60 min., hopstand i na zimno. US-05. Ale zrobisz jak chcesz. Pozdrawiam, Paweł.
  15. Na FM42 - Stare nadreńskie. Robiłem też na nich Alta, który wyszedł dużo lepiej. Pozdrawiam.
  16. Jeśli chcesz estry, to Pale Ale na S-04. Jasne piwo. Piłeś oryginalnego Kolsch-a? To taki lager na drożdżach górnej fermentacji, a w zasadzie tzw. hybrydowych. Estry, o których piszesz, powinny być delikatnie wyczuwalne. Przykryte przez aromaty chmielowe, które też nie powinny być jakieś mocno wyraźne. Ogólnie wg mnie to trudny styl - pilsnery mi wychodzą w miarę poprawne, Kolsch-a nie udało mi się dobrego uwarzyć. Pozdrawiam.
  17. Zrobiłem dwa "Kelsze", oba lagerowałem chyba z 3 tyg. (2-5 st. C). Do jednego dodałem gęstwę, do drugiego nie. Oba fajnie nagazowały się, choć ten na gęstwie trochę szybciej. Także leżakuj śmiało, później butelkuj. Pozdrawiam.
  18. Malin ja dałbym z 1,5 kg, kilogram minimum. Na cichą na 10-14 dni. Ksylitol dawałem też na cichą - niby drożdże go nie ruszają, ale pewności nigdy nie ma co producent zakombinował. A o granaty wtedy łatwo. Pozdrawiam.
  19. Podnieś temperaturę do 20 st. C i zmierz za 5 dni. Pozdrawiam
  20. Cześć. Ja dodawałem 250 g śliwki wędzonej na 11 litrów Porteru Bałtyckiego. Moczyłem ją dobę w 70 % spirytusie. Później pociąłem (na pół) i wrzuciłem do fermentora na dwa tygodnie (samą śliwkę, bez spirytusu). Ostatnio otwarłem jedną butelczynę po dwóch miesiącach od butelkowania. Zakażenia, przynajmniej ja, nie widzę. Efekt zadowalający, czuć wędzonkę, czuć śliwkę, ale i czuć nuty charakterystyczne dla stylu. Przed butelkowaniem zrobiłem solidny coldcrash, w okolicach 0 st. C. Śliwka fajnie opadła na dno. Pozdrawiam, Paweł.
  21. Cześć. Stosowałem przerwy z receptury Czesława Dziełaka : Dałem tylko, jak pisałem, 100 % pszeniczny wędzony i chmiel Lubelski (ten z 2020 zbioru od Polish Hops pachnie super - kwiatowo z lekką limonką). Zakwaszałem zacier kwasem fosforowym do pH 5,4. Planuję po cichej wstawić fermentor w chłodne miejsce i dać żelatynę. Grodzisz ma być bardzo klarowny. Poszukaj na Youtube wywiadu z Janem i Wojciechem Szała. Trzy części. Bardzo ciekawie opowiadają o piwie Grodziskim. Pozdrawiam, Paweł.
  22. Cześć. Właśnie ostatnio robiłem Grodziskie. Co do zakażenia, wydaje się, że jest ono bardziej odporne na zakażenie, niż piwa niskoalkoholowe. Zawsze te ok. 3 % alkoholu jednak chroni. Ja fermentowałem na US-05, ale starałem się nisko fermentować (zacząłem od 14 st. C, 18 st. C na koniec). Słód pszeniczny, sam wędziłem dębem. Piwa jeszcze nie próbowałem, ale aromat przedni - czysta wędzonka, ale nie przegięta. Wysładzałem na "sraczwężyku", ale na dno dałem 150 gr łuski ryżowej. Filtracja bez żadnego problemu. Co do efektu finalnego, jeszcze nie próbowałem, stoi jeszcze w wiadrze. Generalnie trzymając się sztywno, powinno się użyć 100 % wędzonej pszenicy, chmiel Tomyski i najlepiej Grodzie Dębowe z FM. Piwo generalnie potraktowałem jako rozruch pod AIPA. Pozdrawiam, Paweł.
  23. No właśnie - trzeba przemyć taką gęstwę, czy nie? Bardzo różne są opinie na ten temat. Zasadnością przemycia gęstwy po chmieleniu na zimno teoretycznie jest pozbycie się chmielin, które wniosły by być może niepożądane aromaty do następnego piwa (np. najpierw APA na Citrze, a z gęstwy Koelsch na niemieckich chmielach). Twój post wydaje się wskazuje, że się mylę. Jeśli tak, proszę o wyjaśnienie. Pozdrawiam.
  24. Gęstwa najlepsza jest zaraz po fermentacji burzliwej (w najlepszej kondycji). Po chmieleniu na zimno musisz gęstwę mocno przemywać, co jest pracochłonne i w moim odczuciu, źle wpływa na ich kondycję. Pozdrawiam.
  25. Cześć. Poczytaj: https://www.piwo.org/forums/topic/15631-zestaw-na-start-surowce-pomoc-w-wyborze/ https://www.piwo.org/forums/topic/27189-pierwszy-zestaw-do-warzenia-piwa/ Jest jeszcze wiele innych takich tematów, tutaj na forum. Polecam na początek warzenie z ekstraktów, własne chmielenie i drożdże Kveik. Później pewnie będziesz już zacierać słód. Poczytaj też wiki.piwo.org. Pozdrawiam, Paweł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.