No to zdegustowałem dziś #7 , Ręka Imperatora
Kolorek takie ciemne złoto , ładny , chociaż tak jak mówiłeś końcówka zmętniona , dość luźny osad , nalewane na dwa razy. Piana utworzyła się styropianowa , drobna i ładnie zdobi szkło. Utrzymuje się do końca ładny kożuch. W zapachu dość mocno cytrusowe , lekko żywiczne. Trochę mnie to zdziwiło bo spodziewałem się po simco i chinooku większej żywicy. Grejfrut , troche słodkich owoców i gdzieś tam tle pląta się własnie żywica. Bardzo intensywny i przyjemny aromat. Pełnia średnia , niezbyt wytrawne, ale tez nie słodkie. Goryczka, konkretna, ale krótka , bardzo przyjemna , szlachetna. Nie pozostaje długo . I tutaj własnie jest taka bardziej żywiczna . Ale co mnie najbardziej zaskoczyło , to alkohol. Mocno rozgrzewa , czuć że piwo ma moc , nie wiem jakie było FG , ale jest mocne.Ale w smaku oprócz tego rozgrzewania w ogóle nie czuć że jest takie mocne. Świetnie zamaskowany a piwo piłem w temp około 14 stopni. Taki szlachetny. Jedyne co mi troszkę przeszkadza ,to minimalnie zbyt wysokie nasycenie , gdyby było niższe piwo byłoby o wiele bardziej pijalne. A tak troszkę szczypie w język.
Piwo świetne , piło się z przyjemnością. Z tym alkoholem rewelacja , chciałbym żeby mi tak zamaskowany alkohol w mocnych piwach wychodził Mam nadzieje na spróbowanie innych piw z Browaru Wieczysta Dzięki !