Skocz do zawartości

pepek84

Members
  • Postów

    1 428
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pepek84

  1. Uzupełnij profil ,może akurat ( a nawet na pewno ) masz kogoś w okolicy kto mógłby pokazać co i jak . Warto też poczytać wikipedię jeśli chodzi o warzenie z brewkita , ekstraktów , a może zdecydujesz sie jednak na zacieranie. Poniżej przydatne linki :

     

    http://www.wiki.piwo.org/Moje_pierwsze_piwo_z_brewkita

    http://www.wiki.piwo.org/Warz%C4%99_z_ekstrakt%C3%B3w_s%C5%82odowych

    http://www.wiki.piwo.org/Warka_z_procesem_zacierania_s%C5%82odu

     

    Przebrnij przez to , i zdecyduj , może już masz w domu wystarczający sprzęt żeby od razu zacząć od ekstraktów albo zacierania.

  2. Ja natomiast na początku gotowania czekam aż ta piana sama się "wchłonie" , trwa to kilka minut. Dodając chmiel jak tej piany jest jeszcze sporo , dużo bardziej brzeczka zaczyna się burzyć i lubi wykipieć. A co do przełomów , to odkąd gotuje w kegu , są zdecydowanie mniejsze , takie kłaczki jak bardzo drobny makaron i praktycznie w każdym piwie w którym nie daje mchu , występuje u mnie zmętnienie na zimno. Na tym samym taborecie , ale gotowanie w emalii i wrzenie dużo mocniejsze - zmętnienia na zimno miałem w jednym piwie. Zamierzam dokupić grzałkę zanurzeniową ,żeby wspomóc wrzenie.

  3. Wysładzaj do objętości 24, 25 litrów, w zależności jakie masz zazwyczaj odparowanie. Tych drożdży nie znam, ale pewnie to to samo co Wyeast THG które zresztą polecam, wyszły mi nich świetne piwa. A co robić jeszcze na nich tripel, blonde, belgian pale ale. Pamiętaj o mocnym starterze do tych mocniejszych piw i jeśli użyjesz Wyeast THG to ostrzegam bo to żarłoki i pracują bardzo intensywnie.

  4. Dlatego ja mrożę przegotowaną brzeczkę , nie wyobrażam sobie takiej akcji u siebie. Żona by mnie wywaliła z domu z tym piwem , a o tym , że komuś coś mogłoby się stać wolę nie myśleć. Ja natomiast tez miałem ciekawą historię , co prawda takich fajerwerków nie było ,ale.. Dwa słoki z gęstwą niepłukaną 3068 , no z miesiąc sobie stoją . Ostatnio postanowiłem odmrozić i wyczyścić lodówkę. Po jakichś 15 minutach chciałem przestawić słoiki w inne miejsce i zaczęły tak cholernie buzować , że z jednego wywaliło pianę na zewnątrz. Zaczęło tak buzować dopiero jak poruszyłem słoiki. Teraz zaczynam się bać o dwie skrzynki piwa na tych drożdżach, dostały 180 g cukru na 24 litry.

  5. Też mi się wydaje , że kolega myli pojęcia. Młode piwo przelewa się znad osadów na fermentację cichą celem sklarowania piwa. Nie musisz tego robić , piwo sklaruje się samo w tym samym pojemniku jeśli nie posiadasz innego fermentora. Powiedzmy po 3 ,4 tygodniach butelkujesz normalnie choćby do tych petów dodając odpowiednią ilość cukry aby piwo się nagazowało. Jeśli zamierzasz rozlewać prosto z pojemnika w którym piwo fermentuje musisz dodać cukier do butelek. Jesli posiadasz inny pojemnik to przed samym rozlewem dodaj na dno pojemnika syrop cukrowy i na to zlej młode piwo . Po wymieszaniu butelkuj przy pomocy wężyka do tych butelek.

  6. Przy THG , u mnie tak samo długo fermentacja trwała. Ale znowu one bardzo głęboko odfermentowują . Rzadko u mnie obserwuje odfermentowanie poniżej 3 , a tripla na tych drożdzach zjadły do lekko poniżej 2. Zbierania gęstwy bym się nie obawiał , nie przeprowadzam cichej i często po 3 ,4 tygodniach zbieram jesli nie ma niepokojących objawów. Jak pisali koledzy wyżej , tylko pomiar.

  7. #30 ? Dry Stout

     

    pilzneński 4 kg

    monachijski 0,2 kg

    płatki jęczmienne 0,2 kg

    kasza manna 0,2 kg

    carafa I 0,2 kg

    palony jęczmień 0,2 kg

     

    Zacieranie

     

    kleikowanie kaszy manny i płatków 66C 30 min , 100 C 10 min

    45 min 65C

    30 min 72C

    mashut

     

    Chmielenie :

     

    50g marynka 60 min

    30g lubelski 10 min

     

    Wybicie 26l 13 Blg. Zadane starterem S04.

     

    12.06 20g Fuggles na zimno , sypane luzem do fermentora , zobaczymy jak się to zachowa :)

     

    15.06 Zabutelkowane ze 110 g cukru przy 5 Blg

  8. Moja rekordowo długa cicha trwała 7 miesięsy :D Dodam , że bez przelewania nad cichą. Podczas samego warzenia miałem niezłe przygody z wychodzeniem drożdży z pojemnika , to był tripel 20 blg. Myślę , że w tym wypadku głównym czynnikiem konserwującym był alkohol , THG odfermentowały do 2 blg. Piwo podczas rozlewu było w porządku i więc zabutelkowałem ,a też praktycznie spisałem je na straty. Teraz po roku w butelkach smakuje wybornie i otwieram tylko na specjalne okazje :)

     

    Więc jeśli nie ma jakichś niepokojących oznak, lałbym w w butelki. I tak jak koledzy piszą ,nie kombinowałbym już przy tym piwie za dużo.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.