lechu555
Members-
Postów
510 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez lechu555
-
BIAB, czyli warzenie w worku bez wysładzania - fotoreportaż
lechu555 odpowiedział(a) na scooby_brew temat w Artykuły i opracowania
BIAB to tak naprawde nie jest metoda zacierania tylko filtracji. Tyle i aż tyle. Nawet nie trzeba gara, można to zrobić w fermentorze. Wór do góry, dać chwilę obciec z 5 min i wór do fermentora, i tam sobie wysładzać, i wyciskać, a w tym czasie w garze większość brzeczki się już zagotowywuje. Dolać wysłodziny do reszty w garze. Opcjonalnie można podejść też inaczej. Znając z doświadczenia swoją wydajność i ile odparuje wody to zatrzeć nie w docelowej objętości wody tylko większej i już nie wysładzać tylko wycisnąć, a potem i tak parę litrów odparuje - w ten sposób trafić w docelowe BLG i objętość. To jest prostrze niż się wydaje. -
BIAB, czyli warzenie w worku bez wysładzania - fotoreportaż
lechu555 odpowiedział(a) na scooby_brew temat w Artykuły i opracowania
Wysładzam -
BIAB, czyli warzenie w worku bez wysładzania - fotoreportaż
lechu555 odpowiedział(a) na scooby_brew temat w Artykuły i opracowania
Tak dokładnie!!! To jest coś czego nie potrafię przetłumaczyć ludziom - z osadu jeszcze idzie ugrać sporo brzeczki. Ja też robiłem, że osad (zimny plus gorący) zbierałem do gara i po dniu, dwóch jeszcze miałem z 1,5l brzeczki z tych 5l osadów. Teraz już się nie bawię w to. Leję z gara po gotowaniu WSZYSTKO do fermentora. Osadu jest ok 4-5l z czego po burzliwe drożdże przygniatają to do ok 3. Co do wydajności - dlaczego tą metodą miała być różna niż klasycznie? -
Nieee no, sztosy to jednak zostawmy bardziej doświadczonym...
-
Pils a'la kasztelan, przepis na lecha premium, książęce pszeniczne. Obstawiajmy: co będzie następne do skopiowania?
-
To bardzo szybko jak na dolniaka, w zasadzie tyle samo czasu co i przeciętny górniak. Zakładam, że wszystko trwało 2 tyg plus cold crush. Niby temperatura 12 stopni, ale nadal jak na dolniaki to imponujące. Jaka objętość?
-
Kurcze, właśnie o tym samym pomyślałem poniekąd, że może wszystkie chmiele (ich roczniki), do których mam zarzuty nie są złe tylko po prostu nie nadają się do chmielenia na zimno co od dłuższego czasu uskuteczniam wyłącznie w kwestii głównie aromatu, ale też i smaku, nie dając do gara nic poza chmielem na goryczkę. Może w whirpoolu , albo flameoucie, albo kombinacji tych dwóch o wiele lepiej się sprawdzą. Może każdy chmiel zanim się użyje na zimno warto by najpierw przetestować "klasycznie" bo tak bezpieczniej. Może w końcu pogodzę się z Żulą i Oktawią, i Lubelskim, których używałem tylko i wyłącznie na zimno oczekując cudów.
-
ee tam
-
Mój też trzymany w zamrażarce, ale najczęściej używam zaraz tego samego dnia po odebraniu paczki albo zamówienia w sklepie gdzie chmiel jest jeszcze zimny. @krzychoo daj znać koniecznie jak już coś Ci wyjdzie, uratujesz może wiele istnień na tym forum przestrzegając przed poszczególnymi chmielami, ja na razie się wstrzymuję.
-
źródło też zmieniałem, a to kupowałem z mojego sklepu w mieście, a to na allegro z dwóch różnych aukcji, raz z homebrewing.pl Proces również zmieniałem, raz przelewałem na cichą i zachmielałem na zimno, raz wrzucałem chmiele na zimno bez przelewania po zakończonej burzliwej. Chmielenie na zimno 2-3-6 dni. Szorowałem fermentory, odkażałem tygodniami. Lane do butelek w różnorakim tempie. Efekt dokładnie ten sam. Myślę, że to nie sklepy robią nas w ciula bo naprawdę ciężko sobie wyobrazić, że tylu ludzi w całej Polsce zgaduje się i postanawia dla paru złotych robić nam żarty, ale jeżeli ktoś ma dobre źródło wymienionych chmieli z rocznika 2021 i mu wychodzi to chętnie się dowiem i spróbuję jeszcze raz. Ogólnie sytuacja jest naprawdę przykra. Człowiek robi te 30l piwa, zachmiela i potem zostaje z 60 piwami, które da się pić, ale to już zupełnie nie te piwa, które mu wychodziły bez problemów. Strach cokolwiek teraz wrzuca, żeby nie spierdzielić tyle piwa. Póki co dałem sobie siana z amerykańcami, zobaczymy jak rocznik 2022 ja już ktoś użyje i zda relację na forum, porobię coś mniej hop-forward, a obecne piwa podopijam, albo pomieszam z kwasami jak robił to gdzieś @dziedzicpruski - może chociaż w ten sposób dostaną drugie życie.
-
Nie, żebym usprawiedliwiał swoje niedociągnięcia, ale ja też mam złe doświadczenia ostatnimi czasy z amerykańskimi chmielami z rocznika 2021. Już któraś warka po solidnym zachmieleniu za zimno (8g/l) citrą czy mosaiciem, czy simcoe [EDIT: cascade to samo], czy kombinacją owych nie daje wielkich efektów. Właściwie to jakiś tam aromat jest po nagazowaniu (2tyg) ,potem jeszcze ze dwa tygodnie coś tam może i jest, chociaż bardziej przy samym otwarciu kapsla, ale na pewno nie tak jak wskazywałby na to ilość zadanych chmieli. Ponadto smak od chmielu na zimno jest średni, raczej trawiasty, ale ani rześki, ani grejfrutowy, ani jakikolwiek inny znany z amerykańskich chmieli. Robię zawsze wszystko tak jak robiłem dotychczas. Wcześniej używając chmieli tych samych tylko z rocznika 2019 to można powiedzieć, że piwo samo się robiło i praktycznie niewiele trzeba się było starać by wyszło cokolwiek dobrego, wybaczało wiele błędów. Teraz natomiast przy pilnowaniu wszystkiego, dmuchaniu na zimne nic sensownego nie może wyjść.
-
[Kwas] lactobacillus casei z kefiru albo jogurtu - da się ?
lechu555 odpowiedział(a) na lechu555 temat w Piaskownica piwowarska
Czort wie. Do pierwszej połowy warki dałem pulpę mango , drugą połowę warki przelałem znad drożdży i właśnie owy przecier brzoskwiniowy. Tej pierwszej połowy nic nie ruszyło. Myślałem, że tak kwaśnych piw to już nic nie zechce ruszyć... Które jeszcze pulpy z tej serii używałeś co to można by polecić? Bo cena jest całkiem niezła. -
[Kwas] lactobacillus casei z kefiru albo jogurtu - da się ?
lechu555 odpowiedział(a) na lechu555 temat w Piaskownica piwowarska
Dodałem 2,5 kg pulpy brzoskwiniowej do jednej części i po trzech dniach mam infekcję, ale póki co smak się trzyma i nie czuć czegokolwiek złego. Przy okazji, całkiem niezła ta pulpa się wydaje, mam nadzieję, że będzie mi ją dane ocenić w gotowym produkcie. Jeżeli przejdzie to kolejne z tej oferty popróbuję. https://allegro.pl/oferta/przecier-z-brzoskwin-pulpa-100-5l-12232237443 -
Jaką masz płytę indukcyjną ? Ja mam elektroluxa, ale modelu nie napisali, cztery pola z możliwością łączenia 2x2. 40l gar wody spokojnie owa płyta utrzymuje, tym bardziej 30l. Płyta o wiele szybciej Ci podniesie temperaturę zacieru/brzeczki niż taboret gazowy. Tylko nie suwaj garem po płycie tylko postaw tak by już nie trzeba było nic poprawiać. Bracie, łączę się w bólu... o to to. Idź do krawcowej u siebie w mieście, kup trochę woalu i idź niech Ci uszyje worek tak by wyścielić nim gar. Woal ok 20 zł, szycie 15 zeta. Tylko powiedz jej, że to do gara i że musi wytrzymać ok 5 kg ciężaru słodu to niech zrobi nawet z dwóch wartstw i podaj jej wymiary gara. Ostatnio zamawiałem taką usługę i tyle to kosztowało ze dwa miesiące temu. Alternatywnie możesz taki worek kupić, trochę drożej, ale zważając na ile to wystarcza, a ile ułatwia to i tak wydatek wart takich pieniędzy. I jeszcze jednej ważnej rzeczy nie podali koledzy powyżej: chłodnica. Może nie jest jakoś super niezbędna bo można sobie bez niej poradzić, ale stosunkowo niewielkim kosztem można sporo czasu ugrać. Możesz kupić najprostszą jakąś zanurzeniową. 100-200 zeta za używkę, przy czym ta za 200 to świat i ludzie. Mam najprostszą chyba z możliwych z kociołka Klarstain Maishfest i mi wystarcza.
-
Podczas filtracji pęknął balingometr
lechu555 odpowiedział(a) na wluczykij temat w Piaskownica piwowarska
20,5 12stki, czyli tak wiele się nie pomyliłem (22l 12stki), -
Bo ja mam rację, a nie Wy wszyscy. A tej metody co podałeś to w sumie spróbuję, a co mi...
-
Czyli po staremu. Każdy swoje
-
Dochmielenie Bittera (na aromat)
lechu555 odpowiedział(a) na LewySierpowy temat w Piaskownica piwowarska
Mocne te aromaty? Bo Iungi na aromat nigdy nie używałem , a ludzie powiadają, że i na aromat się nadaje. Zamierzam zrobić kwasa z przecierem z brzoskwini właśnie i pomyślałem, że może jeszcze bym podbił trochę aromat taką Iungą. -
Podczas filtracji pęknął balingometr
lechu555 odpowiedział(a) na wluczykij temat w Piaskownica piwowarska
Też tak robiłem ale i tak mi się ostatecznie zapychało po zamieszaniu i ułożeniu się młóta. Jeżeli aż tak bardzo Ci zależy na dokładnym pomiarze to ja bym zaryzykował te 15h chociaż każdy będzie miał swohe zdanie. Jak dawałeś chmielu cokolwiek, a pewnie dawałeś to lactobacillusy póki co nie groźne, ewentualnie dzikie drożdże, ale też wątpię. Ja np bym przykrył szczelnie i wyniósł na dwór o ile nie masz mrozu. W takich temperaturach wątpliwe by przez ten czas cokolwiek ożyło. Zdarzało mi się zostawiać na zimnym betonie na całą noc by się dochłodziło bo nie chciało mi się czekać aż z 30 stopni chłodnica mi zbije to do 20, głównie latem. Nigdy nic złego się nie stało. -
Piwowarzy go nie nawidza! Odkrył prosty sposób na napowietrzenie brzeczki bez zbędnego p***. ZOBACZ JAK!
-
Podczas filtracji pęknął balingometr
lechu555 odpowiedział(a) na wluczykij temat w Piaskownica piwowarska
Można pewne rzeczy założyć na podstawie przeciętnej wydajności uzyskiwanej z takiego zasypu. Myślę, że 22l 12stki z tych 4,5kg słodu dałoby się nawet początkującemu wydobyć. Jeżeli to okaże się trochę za dużo to i tak ze dwa litry Ci odparują i ekstrakt trochę skoczy. Zakładam, że woda do zacierania niemodyfikowana pod kątem ph, a słód śrutowany parę dni temu w jakimś sklepie piwowarskim, a nie jakiś sprzed paru miesięcy, a zacieranie trwało przynajmniej z godzinę. Nawet jakby potem się okazało, że wyjdzie mniej treściwa brzeczka to ciała w hefe nie powinno zabraknąć po dodaniu trochę osadu z butelki. Same drożdże dają dużo. Co do zatrzymania przepływu - znam ten ból, mi też on towarzyszył i tak na prawdę nigdy filtrowania przez młóto nie opanowałem by nie było problemów, więc filtruję workiem. A w takich wypadkach jak Twój to po prostu radziłem sobie odtykając łychą wylot kranika. Osady się dostawały, ale wbrew pozorom nie są one szkodliwe byle tylko Ci się nie przypaliły (nigdy w garnku mi się to nie zdarzyło) , cała metoda filtrowania przez wór zakłada dostawanie się ich w pokaźnych ilościach, więc ja bym się tym nie martwił. -
BIAB zdecydowanie. Wór do góry, obcieknąć go z grubsza, brzeczkę gotować, a w międzyczasie wór wysładzać np. fermentorze.
-
Przelew do butelek i refermentacja
lechu555 odpowiedział(a) na Reters temat w Piaskownica piwowarska
przyłączam się do poleceń. My piwowarzy jesteśmy predestynowani do wiązania się mikrobiolożkami. Tutaj wszystko układa się jak trzeba i to nie jest przypadek. No bo zobaczcie: podchodzisz do takiej z piwem a'la sour ale i cześć, napijesz się ze mną piwa? ponoć jakieś zakwaszane czy coś i mnie zaciekawiło co to i udajesz głupa, nie wiesz dokładnie jak to wszystko powstaje. Mówisz jej, że słyszałeś, że coś tam jakieś bakterie, że tam jakiś kwas produkują i że najlepiej to w temperaturze 20 stopni (specjalny błąd, żeby mogła Cię poprawić, rób trochę takich błędów by poczuła się mądra, sprawdzasz tym samym czy w ogóle Ciebie słucha). Jeżeli do tego momentu nie przejmie pałeczki i nie zacznie Cię naprowadzać i tłumaczyć jak to powinno się poprawnie rozumieć to zapodajesz coś takiego, że "te bakterie to są gram-dodanie, ale nie masz zielonego pojęcia co to oznacza, ale wydaje się to strasznie ciekawe i fascynujące bo (tutaj wyznajesz jej, że jesteś piwowarem) jestem piwowarem i zawsze chciałem wiedzieć jak to wygląda na szczeblu mikrobiologicznym". No jak w tym momencie nie podejmie tematu to ja nie wiem... Nie zapomnij oczywiście o standardowym podrywie na "znawce piwowarstwa" i koniecznie zaimponuj jej opowiastką, że kiedyś to się mocno chmieliło piwo, żeby przetrwało długie podróże na statkach do Indii i tak oto powstał styl IPA - tutaj możesz zaproponować takie właśnie piwo, a domowe to już w ogóle. Pamiętaj, ażeby wcześniej upewnić się, że w lokalu jest coś odrobinę lepszego niż Żywiec APA, a Twoja domowa IPka się nie utleniła. Dalej już z górki, pytasz ją o kolejne ciekawe terminy, które pojawiają się w jej tłumaczeniach, wtrącasz gdzie nie gdzie swoje piwowarskie spostrzeżenia, ona wtrąca swoje z laboratorium, w miarę tej gadki stawiasz kolejne piwa rzecz jasna. Jako, że mikrobiolożki zajmują się chyba w większości czasu posiewem i robieniem antybiogramów to możesz coś tam napomknąć, że fajnie byłoby sprawdzić na ile lactobacillusy są lekooporne. I tak gadka się klei, można ją rozgałęziać na miliony stron, a doszliśmy dopiero do bakterii, jeszcze drożdże wypadało by omówić... A dziewczyny z mikrobiologi są piękne i mądre, i miłe (unikatowe połączenie). Tak więc - do dzieła samotni piwowarzy, tego nie da się ***. Pozdrawiam wszystkie mikrobiolożki świata! -
hehe raczej nie bo sam sobie warzę, a butelkuję w krachlach, więc sobie nie uzbierają niestety, ale sam pamiętam (kto z nas nie pamięta?) jak za gnoja się tak "zarabiało", ale Państwo Polskie już od tak młodocianych lat rzucało nam kłody pod nogi i od pewnego czasu przyjmowali tylko z paragonem. Potem z 50gr, zrobiło się 35gr, potem 20gr za butelkę, a potem zamknąłem działalność bo przestało się opłacać...
-
dzieci szybciej uzbierają na loda rożka