lechu555
Members-
Postów
510 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez lechu555
-
Twoje piwo na obecnym etapie nie odbiega wyglądem od niczego co wychodzi większości z nas. Wszystko w normie, Naprawdę będę pod wrażeniem jak ktoś na cichej będzie miał klar, może w dolniakach, których nigdy nie robiłem, ale nie wiem. Dobre to ?
-
[Docent]Bękart Pawłowa czyli nowy polski chmiel w akcji!
lechu555 odpowiedział(a) na Pierre Celis temat w Blogosfera
Po spieprzonych piwach na dużoobiecującej Zuli i Lubelskim, i zapewne kolejnej nieudanej na Oktawii, oraz po spróbowaniu Kormorana Zula i Oktawia, gdzie nic było czuć kompletnie nic, nie uwierzę w polskie chmiele. Życzę powodzenia i naprawdę chciałbym, żeby powstało coś co utrzyma jakość w długim okresie czasu. -
Jak obliczyć wydajność piwa ( zacierania ) oraz jak ją zwiększyć ?
lechu555 odpowiedział(a) na GregPasz temat w Piaskownica piwowarska
Oczywiście, chodziło mi o cukry powstałe po zacieraniu. Może powinienem być precyzyjniejszy, aczkolwiek tez napisałem, że chodzi o brzeczkę czyli w domyśle po zacieraniu i filtracji. Nadal jednak nurtuje mnie kwestia co stanowi ta pozostała masa po odjęciu cukrów. Tu trzeba by jakiegoś wymiatacza od technologi żywności zapytać. -
mnie się by nie chciało pierdzielić z dosładzaniem każdej butelki, przeca to strata czasu, przelać do drugiego fermentora, dać syrop cukrowy, zmieszać i butelkować, ale jak kto chce. Utlenieniem nie przejmuj się w tym przypadku, drożdże ten tlen i tak zużyją, no chyba, że naprawdę chlapniesz tym tak jak przy natlenianiu brzeczki przed fermentacją.
-
Jak obliczyć wydajność piwa ( zacierania ) oraz jak ją zwiększyć ?
lechu555 odpowiedział(a) na GregPasz temat w Piaskownica piwowarska
amen od siebię mogę dodać, że te wszystkie kalkukatory są trochę z tyłka, interesuje nas tak na prawdę ile cukrów uzyskujemy z danego zasypu. Dla przykładu przeciętnie udaje mi się z 5kg słodu Pale Ale z Viking Malt uzyskać ok 25l 12 BLG brzeczki. Czyli 25*120g = 3kg cukru. A czy te 3 kg znajduje się w takiej czy innej objętości to zależy co chcesz uzyskać. Ten wynik da się uzyskać lepszy np. poprzez drobniejsze śrutowanie (kupuję śrutowany). Ciekawe z 5kg słodu 3 kg to cukier, ciekawe co stanowi resztę... -
Ok zacznijmy o uspokojenia totalnie początkujących - to że piwo w fermentorze nie przypomina w ogóle produktu końcowego to absolutnie normalna rzecz. [EDIT: i jeszcze jedna kwestia, która przeraża pierwszaka, w tym kiedyś mnie: to że brzeczka po gotowaniu wykręca mordę gorzkością od chmieli to ABSOLUTNIE nie oznacza, że taka gorzkość utrzyma się w końcowym produkcie, często wręcz okazuje się później, że się nie dochmieliło dostatecznie] Konia z rzędem temu, komu na cichej (to masz na myśli pisząc "leżakuje") piwo się wyklarowało do jakiejkolwiek transparentości. Takich rzeczy nawet na ekstraktach nie idzie uzyskać. Parę dobrych tygodni należałoby poczekać, ale nie na cichej tylko w butelkach. Z ekstraktów i chmieleniu na zimno, po zabutelkowaniu po ok 1,5 miecha mam klar po trzymaniu tego w garażu ok 12-15 stopni zależnie od pory dnia. Teraz na dworze za dnia są całkiem spoko tempertury na a'la cold crash, który można przeprowadzić w butelkach - bo czemu nie? Robiłem i to też działa. Możesz wystawić na dwór (okryj czymść od słońca), jeżeli masz mrozy to coldcrashuj na raty, zmróź to mocno na dworze, ale nie na lód bo objętość piwska się zwiększy i butelki szlag trafi, wnieś, niech się ogrzeje i tak parę razy, po którymś razie po ociepleniu zauważysz zmianę. Po mojemu: butelkuj, poczekaj aż się nagazuje, coldcrashuj, chlej.
-
Lepki zacier - problem z filracją
lechu555 odpowiedział(a) na franek_1986 temat w Piaskownica piwowarska
U mnie tak to wygląda, że rzuciłem tego meishfesta ostatecznie w diabły i wróciłem do gara na indukcji. Niebo a ziemia. Będziesz się śmiał, ale po zacieraniu, wylewałem wszystko z meishfesta do fermentora wyścielonego workiem i dalej wycisjanie, wysładzanie i wyciskanie. Maishfesta wypłukałem z resztek młóta i wyciśniętą brzeczkę spowrotem do niego i potem koszmarne mieszanie 30 litrów brzeczki by się nie przypaliło (w BIAB osadów mogących się przypalić jest więcej znacznie) przez godzinę aż zawrze. Dalej już z górki, ale nagminne przypalanie i ślamazarne grzanie mnie do tego skutecznie zniechęciło. Klarstein leży sobie na strychu od kilku miesięcy i nawet nie patrzę w jego stronę. Jedyne co mi się z niego przydało to chłodnica, której używam do dzisiaj i jest ona w porządku, chociaż wiepkiej powierzchni nie ma. Filtracja przez BIAB tak mocno chwalona przeze mnie bierze się z tego, że przez młóto nigdy de facto nie obywało się bez problemów bo a to coś stanęło, a to niedopatrzyłem, że młóto wyschło, a to leci opornie, więc w kwesti sraczwężyków i filtracji przez młóto nie poradzę nic, a wręcz odradzę to badziewie. A na chłopski rozum to wydaje się, że nie ma większego znaczenia czy sraczwężyk (jeżeli już się przy nim uprzeć) dasz do klarsteina czy do fermentora, tylko pierwsza opcja wydaje się mniej czasochłonna bo po co zacier przenosić do fermentora. Najwyżej się sraczwąż zatrze , ale czyvw klarsteinie czy w fermentorze to wężyk ma kontakt z zacierem o takiej samej temperaturze, więc metalicznych posmaków od sraczwęża, gdyby już, to należało by się spodziewać w obu podejściach tak samo. -
Lepki zacier - problem z filracją
lechu555 odpowiedział(a) na franek_1986 temat w Piaskownica piwowarska
U mnie jest Klarstein Meishfest , więc bez pompki więc cyrkulację robiłem drewnianą łychą , żeby się nie przypaliło. Stosowanie tamtejszego kosza to porażka, słód zcieśniony jak sardynki w puszce, woda kiepska przez niego się przelewała, wydajnościowo porażka taką metodą. Znaczy się? Stosowanie worasa nijak mi nie obniżyło wydajności zacierania, przy czym zaznaczę, że słód z wora też wysładzam, na chama, ale wysładzam tzn. wlewam zakwaszoną wode do fermentora z wyścielonym worasem z młótem , mieszam to , chwilę poczekam i wyciskam aż mi łapy nie odpadną. -
Lepki zacier - problem z filracją
lechu555 odpowiedział(a) na franek_1986 temat w Piaskownica piwowarska
Pozdrawiam, ja też wywaliłem ten bezsensowny kosz. A to ciekawe, bo o tym przeczytałem w książce Neila Da Grassa Tysona, Wszechświat w pigułce, czy jakoś tak [edit: Astrofizyka dla zabieganych] widocznie on też uległ temu mitowi. I tu muszę przyznać swój błąd. Aczkolwiek ciekawe, że wspomina się w artykule o wydaniu milionów dolarów prywatnych pieniędzy , żeby sprzedawać je potem po 2,40 dolara za sztukę. Brzmi jak interes życia. Ciekawi mnie stopa zwrotu tej inwestycji... Ale nawet jeśli dałem nie do końca analogiczną sytuację to sens mojej wypowiedzi pozostaje taki sam - komplikowanie sobie życia w obszarach gdzie takie skomplikowanie nie przynosi niczego pożytecznego, a efektywniejsze rozwiązania od lat leżą na stole. -
Lepki zacier - problem z filracją
lechu555 odpowiedział(a) na franek_1986 temat w Piaskownica piwowarska
Wiem, że piękny. Co wnim nieprawdziwego? -
Lepki zacier - problem z filracją
lechu555 odpowiedział(a) na franek_1986 temat w Piaskownica piwowarska
Użytkownik Biab serdecznie pozdrawia wszystkich użytkowników, którzy z uporem maniaka trwają przy czasochłonnej i bezsensownej filtracji przez młóto i inne kupawynalazki w postaci coraz to wymyślniejszych filtratorów. Kiedy NASA stworzyło specjalny długopis do pisania w kosmosie, ruscy używali ołówka z takim samym efektem. Jesteście jak NASA, jak matematycy, których misją jest o rzeczach najprostrzych mówić w sposób jak najbardziej skomplikowany tak by nie dało się tego zrozumieć. Nigdy się nie zmieniajcie. Kocham Was, mła ? -
Prawdę powiedziawszy nie znam się, po prostu kiedyś usłyszałem, że ludzie w firankach warzą to od razu skojarzyło mi się z woalem, ale dobrze wiedzieć, że nylon też się nadaje. Nada się wszystko co w takich temperatuach nie odda czegoś szkodliwego do wody i fizycznie wytrzyma ciężar słodu.
-
Na ratunek nieudacznym piwom - pomysł i czy to zadziała.
lechu555 odpowiedział(a) na lechu555 temat w Piaskownica piwowarska
czemu jedyne ? co w pozostałych rozwiązaniach jest nie tak ? -
Na ratunek nieudacznym piwom - pomysł i czy to zadziała.
lechu555 odpowiedział(a) na lechu555 temat w Piaskownica piwowarska
nie mam aparatury niestety, nigdy się też za to nie zabierałem, ale kiedyś na pewno spróbuję, w końcu liczy się szacun na dzielni właśnie chodzi o to, żeby dodać ich tyle by tego ubytku jakości nie dało się odczuć, dlatego też wymyśliłem, że zasram to wszystko galaxy by przykryć aromatem i smakiem chmielu, a całość "dodatków" będzie stanowiła 1/4 całości warki. Tak jak wspomniałem tamte piwa nie są złe, nie mają WAD wynikających w utlenienia czy fermentacji, da się je pić bez grymaszenia, ale to nie jest poziom moich udanych piw. -
Woal to się nazywa.
-
Na ratunek nieudacznym piwom - pomysł i czy to zadziała.
lechu555 opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
No więc, narobiło się trochę nieudanych piw, głównie przez tragiczną jakość chmieli z różnorakich sklepów za co ich nie winię, ale ciężko ulec wrażeniu, że na jakimś etapie między zbiorami chmielu, a odbiorem zamówienia ze sklepu jesteśmy ostro robieni w wuja. Efekt taki, że połowę piw gdybym nie dodawał żadnego chmielu na zimno do nich była by naprawdę dobra, ale zachciało się i jest: brak aromatu, ale za to ściągająca goryczka, trawa, łodyga, popiół itd. do tego dochodzi weizen, z drugiego pokolenia drożdży, którego od pierwszego weizena dzieli przepaść. Nie są to złe piwa, da się pić, ale to nie jest coś czym chciałbym się pochwalić komuś. Wpadłem zatem na pomysł by pozwolić tym piwo zdziałać jeszcze coś dobrego w ich życiu i wymyśliłem, że może warto by je po trochu dodawać do gorącej brzeczki, w ilościach takich by zostały przykryte smakowo, a przysłużyły się jeszcze objętości i zawartością alkoholu. Powstają zatem dwie kwestie: zabić w nich drożdże i nie odparować alkoholu. Jakby tak wlać na ok 30l brzeczki 11stki BLG z 10l piw nieudacznych i potrzymać to wszystko chwilę w temperarurze tak by drożdże zdechły, ale i alkohol nie odparował, czyli załóżmy 40-60 stopni to czy ma to szansę powodzenia? Czy ktoś tak robił? Nie celuje w żaden styl, nie interesuje mnie też specjalnie ibu wypadkowe, chmielić będę symbolicznie na goryczkę. Potem i tak zamierzam to wszystko zasypać na zimno galaxy. -
to trzeba by Palikota zapytać
-
uff już się bałem, że będzie kolejny świąteczny ciemny piernikowy ulep z cynamonem....
-
tak się składa, że właśnie jest u mnie nastaw wina i przefermentowało w całości i jest kwaśne jak diabli, chyba, że skontruje się to cukrem, ślinianki ściska porządnie, takiej kwasowości nijak nie uzyskasz słodami palonymi, ani żadnymi innymi, więc te na 99% można wykluczyć jako przyczyna. Musiały jednak jakieś żyjątka do tego dostać, ale nie dojdziemy tego już teraz - bywa. Z drugiej strony zastanawiające są te drożdże gozdawy... W każdym razie, nie poddawaj się w swojej piwowarskiej przygodzie.
-
jak przelewałeś z burzliwej na cichą ? Bo ja pamiętam moją pierwszą warkę, jak wziąłem i bez żadnego wężyka czy czegokolwiek, przelałem do gara cała zawartość, aż się piana wyłaziła na zewnątrz, po czym z gara do wymytego już fermentora podobnie, efekt taki, że dostałem po dwóch tygodniach od zabutelkowania tego coś a'la ocet Czy to Twój przypadek ? Teorie z za dużym zasypem słodu czekoladowego należy włożyć między bajki, żadna jego ilość nie zrobi Ci kwasowości rodem z piw kwaśnych na lactobaccilusach, a zakładam, że otrzymałeś właśnie taką kwasowość jak w kiszonych ogórach.
-
Proszę o pomoc brzeczka stoi 4 miesiąc
lechu555 odpowiedział(a) na pablo_ns temat w Piaskownica piwowarska
zabutelkuj jedną butelkę, dosyp cukru do niej i sprawdź za tydzień czy pojawia się gaz, jak tak to znaczy, że drożdże jeszcze dadzą radę to nagazować. -
Czemu nie chcesz chmielenia na zimno ? Chmielenie na gorąco to trochę strata chmielu. Nie masz drugiego fermentora, żeby przelać na chmielenie na zimno ? - możesz wsypać chmiel na dwa ostatnie dni fermentacji, nawet to da lepsze rezultaty niż chmielenie na 0'. Z oddzieleniem tego chmielu można poradzić sobie tak: po fermentacji, wystawić na noc na zimno, takie temperatury jak są teraz są idealne, chmiel opadnie na drożdże, potem poruszać fermentorem tak aby wzbudzić do góry i drożdże i chmiel, chmiel opadnie pierwszy, a drożdże go dodatkowo przykryją - wspomagać ten proces temperaturą na zewnątrz. Potem już tylko butelkować. Co do styli - oczywiście, że American Weizen na Citrze albo Mosaic, Simcoe. Może limonki z tego nie będzie, ale z grejfrutem nie powinieneś mieć problemu. Co do Chinooka, o którym wspomina @zasada to jest tragedia w 2020, dałem to do właśnie Aweizena z cascadem i smak jest słaby, jak popiół. Ta sama warka rozdzielona na trzy części, w każdej Cascade, w jednej Citra, w jednej Mosaic, w trzeciej właśnie Chinook, dwie pierwsze pycha, trzecia okropna, zapach jeszcze jest całkiem przyjemny przy otwarciu, szybko znika w szklance, ale smak jakbyś wziął garść popiołu i włożył sobie do gęby. Odradzam na pierwsze eksperymenty.
-
Piana opadła po dwóch dniach
lechu555 odpowiedział(a) na ArtoriasAbyssWalker temat w Piaskownica piwowarska
ciekawostką jest, że nawet w optymalnej temperaturze zdarzyło mi się raz, że S-33 przefermentowały mi piwo w jeden dzień, co przyjąłem za kłopoty z fermentacją, ale baligomierz nie kłamał - piwo wyszło poprawne. -
no ja to bym usechł z pragnienia aczkolwiek przyznam, że w przypadku mocno chmielonych na aromat piw czas robi swoje i taka AIPA zawsze u mnie zauważalnie wyraźniej pachniała po miesiącu, półtorej niż np. dwa tygodnie po zabutelkowaniu. Generalnie nie przeczę, że w długim okresie czasu (przy czym nie określam konkretnie ile) problem może powstać, ale rozpatrując to w jakimś sensownym (no bo ile można czekać na to cholerne piwo) okresie czasu to bym się nie przejmował tak bardzo. czytam jeden z nich i jakoś to się nie potwierdza, ale to tylko jeden z wielu , więc wniosków nie ma co rozciągać na wszystkie sytuacje: https://brulosophy.com/2016/12/19/post-fermentation-oxidation-pt-1-normal-vs-high-oxidation-exbeeriment-results/ Hazy IPA nie robiłem nigdy więc może faktycznie życia nie znam. Największe ilości chmielu na zimno jakie dawałem do 8g/l co gdzieś tam wyczytałem, że to granica efektywności - ale nie wiem czy do końca temu dowierzać. Co do chmielenia zacieru to coś tam mi się obiło o uszy, ale to raczej pod kątem goryczki i że niby ona jest bardziej legitna, ale nie bardzo temu dowierzałem. Natomiast o kwestiach chemicznych, które poruszyłeś nie słyszałem. Spróbuję z pewnością, zwłaszcza, że zalega mi z 400g "zużytego chmielu" w zamrażarce. @Piotr Ba cokolwiek postanowisz, zrób ze dwie butelki lane totalnie na chama i daj znaka jaki efekt w porównaniu z legitnie lanymi piwami.
-
Ja mam uzasadnione obawy czy w ogóle się j.ać w takie ostrożności. Wielokrotnie przelewałem z fermentora z "chmieleniem na zimno" do fermentowa "rozlewowego", bez jakiejś szczególnej uwagi, może tyle by tam gdzie ląduje strumień piwa nie powstawały bąbelki (co nigdy się nie udawało na 100% bo nie mam tyle czasu, żeby czekać aż się to rozleje nikłym strumieniem) i O ILE CHMIEL NIE OKAZAŁ SIĘ TREFNY (czyli nie wnosił kompletnie NIC co jest PLAGĄ w sklepach - nie winiąc ich ) to z aromatem nigdy nie działo się nic niepożądanego. Fajnie jakby ktoś zrobił jakiś eksperyment i po prostu część tego samego piwa zlał bez szczególnej ostrożności, a część w jakiejś specjalnej instalacji do rozlewu beztlenowego i porównał efekty. Może nie do końca adekwatny, ale podobny eksperyment zrobiłem sobie z niechmielonym na zimno piwem, gdzie ostatnie cztery butelki lałem całkowicie na chama tak by pieniło się jakbym nalewał herbaty z metra wysokości. Efekt taki, że po refermentacji nic się z tym piwem nie działo, może w jakimś dłuższym czasie pół roku, roku coś tam może by wyczuł, ale nie po to robię piwa by na nie tyle czekać. Może za bardzo przejmujemy się tym problemem i próbujemy walczyć nieproporcjonalnie czasochłonnymi środkami uzyskując ledwie zauważalne różnice ? uskuteczniam regularnie, i polecam do piw, w których nie zależy nam na jakimśsuperprecyzyjnym ustaleniu poziomu goryczyki, powiedzmy, że do poziomu goryczkowości przeciętnej APY bez problemu da się takim chmielem jeszcze coś wskórać w zakresie goryczyki. Średnio dodaję ok 100gr takiego zużytego na chmielenie na zimno chmielu (typowe amerykańce) do gotowania (30-35l) i jest ok.