![](https://piwo.org/uploads/set_resources_5/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
lechu555
Members-
Postów
516 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez lechu555
-
1. Jak wcześniej wspomniano - kwejki. Może Danstary nothinghamy by udźwignęły jeszcze, ale tu by trzeba bardziej doświadczonych zapytać. 2. Nie, póki co dla mnie jest to totalna bzdura i dopóki ktoś nie pokaże mi, że jest inaczej to w tej szufladce pozostanie. Wielokrotnie nabierałem do pomiaru blg fermentujące burzliwie piwo i temperatura nigdy nie przekraczała 0.5 stopnia względem powietrza. Jeżeli ktoś mi pokaże, że jest inaczej to zmienie zdanie w 2sek. Jeszcze w ten jeden stopień uwierzę, ale w 2-3-4 nie ma bata.
-
Chmielenie na zimno, a ponowne wykorzystanie chmielu (na aromat)
lechu555 opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Zrobiłem sobie coś co smakuje jak AIPA, chociaż z 12stki BLG, ale smakuje i pchnie fest, chociaż jeszcze nie ułożona i niedogazowana ( nie mogłem wytrzymać). Dałem 40g Citry i 40 Mosaica na 15l na 36h, z czego kilka ostatnich godzin to był cold crash by chmiel opadł na dno. Jako, że zawsze zbieram chmiele z cichej by dać potem na goryczkę w następnej warce to tym razem postanowiłem zaryzykować i dałem je do następnej warki 22l tuż przed fermentacją. Efekt taki, że po fermentacji American Wheat pachnie fenomenalnie jak się powącha z rurki, zobaczymy czy po zabutelkowaniu będzie to samo. Rodzi się zatem pytanie - czy my przypadkiem nie wykorzystujemy chmieli na zimno w sposób nieefektywny ? Jeżeli chodzi o czas chmielenia na zimno - to, już nie pamiętam gdzie, był odnośnik do jakiegoś badania, że po 24h chmiele oddały co miały oddać. Czy ktoś z Was próbował ponownie użyć na aromat chmieli z dry hoppingu ? -
o wodorze również... i w ogóle najlepiej zatkać rurkę podczas fermentacji bo ile ceodwa to emituje do atmosfery... Gdzie są drożdże bezemisyjne jak się pytam ?! Kiedy Unia się tym zajmie ? Co do rady medycznej, k jego mać..., nie chce robić tu polityki, ale cała ta pandemia jak na dłoni pokazała, w ilu z nas drzemie najzwyczajniejszy dyktator, wystarczy tylko dać mu odrobinę sprawczości w życiu publicznym i kwestią czasu pozostanie jak będzie chciał regulować każdą dziedzinę życia, po piwo też przyjdą, niczego nie przepuszczą bo zawsze trzeba wskazać wroga. Naród wybrał, naród ma i spora jego część posłusznie system wspiera - czemu mielibyśmy mieć pretensję do nich (polityków, elit itd.) ?? skoro to my je legitymizujemy od 30 lat w przypadku naszej biednej Wolski. Nie narzekaj - Ty to chociaż emeryturkę dostaniesz XD a ja będę zapierdzielał na Was staruchy, a Wy będziecie nakuhwiać AIPY dla wnuków.
-
No niby tak, ale ostatnio nabyłem tutaj na forum chmiel od ziomka co to sprzedawał resztki z 2019 roku, Citra, Moisaic, Simcoe, wszystkie miały jakąś dziurkę w opakowaniu i powietrze się dostało do środka i tak sobie leżało dłużej nieokreślony czas, trzymane w zamrażarce jak zwykle i aromat nienaganny za każdym razem, a Żula pomimo odessania powietrza z opakowania nie daje rady. No to kurde jak tutaj wierzyć w polskie chmielarstwo... Nawet w komercyjnych (nie koncernowych) browarach jest problem z ich wpływem na aromat (Kormoran, raczej kupuje ze sprawdzonego źródła). Oktawię też mam, ale się zwyczajnie boje jej użyć, żeby nie spieprzyć piwa. Więc z tym pakowaniem i przechowywaniem to ok, ale to chyba połowa historii albo ja naprawdę nie wiem... Może allegro to nie jest najlepsza opcja na zakup (tutaj trzeba by opinii kupujących chmiel na alledrogo).
-
Piwo zmienia smak po butelkowaniu(kwaśnieje, inny dziwny smak)
lechu555 odpowiedział(a) na Jatoja Tytoty temat w Wsparcie piwowarskie
Kurcze, ja to po umyciu fermentora zwyczajnym Ludwisiem, umyciem kranika szczoteczką do zębów i zalaniu fermentora pirosiarczynem aż do następnej warki nigdy infekcji się nie nabawiłem, no nie ma na to szans zwyczajnie. NIC tam nie przeżyje po kilkunastu dniach piro. Raz otworzyłem wieko bo zachciało mi się powąchać jak pachnie na zimno to wszystko i za dwa dni poszedł kwas. Standardowa powyższa procedura i fermentor służy do dzisiaj. Fermentory po lactobacillusach tak samo - bez problemów. -
O ludu, jak ja znam ten ból z tą cholerną Zulą... Tak się cieszyłem, że w końcu jakiś chmiel się trafił co to o połowę taniej będzie można te aromaty wyciągnąć, a jeszcze ani razu Zula w żaden sposób nie dała kompletnie niczego w aromacie. Daję mu ostatnią szansę (trzecią), a jak nie podziała to na kompost wyrzucę precz. O Oktawii też zdania są strasznie podzielone na tym forum, jedni, że super chmiel, drudzy, że kompletnie zero aromatów. Piłem Kormorana Oktawię i Zulę - oba ZERO aromatu, ale może sposób przechowywania w Żabce nie jest wybitny. Tyle czasu szukam jakiegoś porządnego polskiego chmielu w stronę ameryki, ale chyba powoli kieruję się ku opinii, że po prostu polskie chmielarstwo jest do bani, a przynajmniej coś z powtarzalnością efektów polskich nowofalowych chmieli jest chyba nie tak. Albo na allegro sprzedają jakieś podróby.
-
Jak najłatwiej zaizolować gar warzelny :)
lechu555 odpowiedział(a) na Rolnik Sam w Dolinie temat w Piaskownica piwowarska
XD Jeszcze czapkę na to naciągnij i szalik -
Olej te osady, lej wszystko, wielokrotnie to robiłem, żadnych problemów z pianą, klarownością i czym tam jeszcze. Osad zbije się jak drożdże opadną i wyciśnie się z niego jeszcze trochę piwa i będzie można śmiało zlać piwo z nad niego na cichą czy butelkować. Normalnie zanim fermentacja ruszy to układa mi się ok 4l osadu przy 5kg zasypu, po fermentacji mam ok 2 - 2.5l. Z gęstwą po takiej warce wszystko w porządku, wielokrotnie używałem, zero problemów. Szkoda czasu na martwienie się osadami, tym bardziej się dziwię, że ludzie angażują czas, pieniądze i nerwy w coś co nie robi większej różnicy ostatecznie w większości przypadków.
-
Cześć
Zaintrygowała mnie ta polska pszenica na chmielu EXP. Dobry to chmiel ? Otwierałeś może jakąś testową butelkę? Aromat jakiś porównywalny do amerykańców ?
-
Cześć. Moim zdaniem dobry. Jakoś z rok temu robiłem na nim Black IPA i wyszła bardzo dobra. Powysyłałem trochę butelek znajomym i przez pośredników jedna butelka trafiła do Brovarnii w Gdańsku, gdzie byli pozytywnie zaskoczeni. Chmiel daje krótką przyjemną goryczkę, w aromacie cytrusy z fajnym akcentem bergamoty. Jak na polskie standardy to można powiedzieć, że jest intensywny. Warto go choć raz wypróbować. W polskiej pszenicy jeszcze siedzi na cichej, więc na próby testowe trzeba jeszcze poczekać.
-
-
Jedno warzenie - dwa style - jakie ?
lechu555 odpowiedział(a) na lechu555 temat w Piaskownica piwowarska
Pięknie ! Koelsha miałem w planach dalszych jak już wymęczę obecne płynne drożdże. To będzie następna(-e) warka ! Dzięki. -
Zapach kwiatów podczas fermentacji - jak uzyskać w gotowym piwie?
lechu555 odpowiedział(a) na lechu555 temat w Piaskownica piwowarska
Masz lodówkę do fermentacji? Jaka temperatura us05? Niestety nie mam. Zawsze fermentuję w pokojowej temperaturze. 19-20stopni. -
Mangrove Jack's M20 Bavarian Wheat Yeast
lechu555 odpowiedział(a) na kolomar temat w Charakterystyka szczepów drożdży
Dobra to i ja się pochwalę. U mnie fermentacja spokojna, z 12BLG zeszło do 4 i dalej ni w ząb. Fermentacja w zmiennych temperaturach, strych, w poludnie 18 stopni, potem 15 i mniej. Wiem, że troche hardkor, ale piwu nie stało się absolutnie nic złego. Przy butelkowaniu słodkie aromaty bananów i PRZEOGROMNE ilości goździka w smaku, pieprzne jak diabli, autentycznie jakby rozgryźć w zębach prawdziwego goździka. Już się bałem, że piwo będzie do wylania, ale po raz n-ty sprawdziła się zasada, że wylać zawsze zdążę. Piwo ostatecznie słodkawe, tak na granicy mojej akceptowalności. Tak jak goździka było od groma przy butelkowaniu tak po refermentacji prawie nic. Banan nie wyczuwalny bezpośednio, ale retronosowo jest go dużo. W sumie piwo pije się dwojako. Dopóki nie zrobimy wydechu przez nos piwo ma inny charakter, w stronę zbożowego jakby. Gdy zrobimy wydech za parę sekund odczucia diametralnie się zmieniają i wszystko idzie w stronę słodkości bananów, gumy. Ogólnie drożdże bardzo spoko, ale co bym zmienił to napewno zacieranie wyłącznie na wytrawnie chociaż ktoś wcześniej wspominał, że robił tak a i tak zeszło mu do 3,8 BLG. Ja zacierałem tak że, podgrzewałem do 72 stopni i pozwalałem opaść do 62, mieszając co jakieś 15min. Dwa takie cykle,w sumie jakieś dwie godziny. Znowuż było wcześniej wspomniane, że zeszło do 1,5 i też było słodkie. Może ktoś zaraz będzie się pukać w czoło, ale nie bałbym się lekkiego (o 1-2blg) rozwodnienia jeśli komuś będzie za słodko przy butelkowaniu. Porównać mogę tylko z WB-06 i FM41. Do wb w sumie nie ma co się rozpisywać, M20 są o niebo lepsze. Co do FMów: ciężko jednoznacznie ocenić, ja preferuję FM41 za wycofaną słodkość, o wiele bardziej zbożowo-tostowe ciało, ale jestem w stanie wyobrazić sobie, że np. kobiety pijące piwo z syropem prędzej wybrałyby właśnie weizena na M20. Wizualnie wygląda to tak (werska bez osad i z). Piana brzydka bo za sprawą jakiejś mojej dziwnej inteligencji, po tygodniu od zabutelkowania nie było żadnego nagazowania toteż dodałem drugie tyle cukru do butelek. Nagazowanie zatem to 2x4jednostki. Brawa dla butelek! -
Fermentum Mobile - FM41 Gwoździe i banany
lechu555 odpowiedział(a) na WiHuRa temat w Charakterystyka szczepów drożdży
To jest w sumie rozwiązanie. Gęstwy raczej mam w bród. Trzeba będzie zrobić większą warkę w takim razie. Ale i tak zamierzam się przekonać czy faktycznie ten spadek jakości będzie zauważalny. Przyznam, że i ja jestem raczej skłonny tak myśleć na podstawie moich doświadczeń, aczkolwiek nie będę ignorował doświadczeń innych. U mnie 1-miesięczna gęstwa US-05 po trzeciej warce, za każdym razem z osadem z fermentacji i chmielinami, pomimo zapachu (gęstwy) takiego sobie dała stouta bez zastrzeżeń. I jeszcze dalej bym w to szedł, ale kolejne warzenie było jeszcze za długi czas to już nie chciałem ryzykować. Ale to znowuż inne drożdże i suche, może rządzą się deko innymi prawami. -
Zapach kwiatów podczas fermentacji - jak uzyskać w gotowym piwie?
lechu555 odpowiedział(a) na lechu555 temat w Piaskownica piwowarska
Praktycznie każde, które używałem tak miały: US-05. S-04. FM52, FM41, S-33, MJ M20. Przykładowo weizena robię z jakąś nędzną ilością chmielu, może 10g na "goryczkę" na 20l i ten zapach przy fermentacji jest. Jak na przykład ? Czy ten FMki 10tki mogą być ? NIby w swoim repertuarze miałem S-04 co to są bardziej po brytyjskiemu, ale wraz tych kwiatów nie zostało nic. -
Zapach kwiatów podczas fermentacji - jak uzyskać w gotowym piwie?
lechu555 odpowiedział(a) na lechu555 temat w Piaskownica piwowarska
niby tak, ale zauważ, że podczas fermentacji drożdże same z siebie taki aromat dają, nawet w brzeczkach z symbolicznym chmieleniem. Jak trzeba będzie to dodam jakiegoś chmielu, ale jeżeli drożdże są w stanie coś takiego zrobić to bym to preferował. Natrafiłem na wątek o Fementum Mobile, które posądzane jest o kwiatowość, ale nie jestem pewien czy to taka właśnie kwiatowość jak przy burzliwej. -
Fermentum Mobile - FM41 Gwoździe i banany
lechu555 odpowiedział(a) na WiHuRa temat w Charakterystyka szczepów drożdży
A czemu nie zrobię wiele warek ? Zamierzam jedną za drugą robić, butelkuję poprzednią w przerwach między zacieraniem następnej i tego samego dnia zadaje już drożdże do następnej Jak zrobię ze trzy,-cztery to będę zadowolony. Pięć i będę wniebowzięty. No chyba, że chodzi o to, że gęstwa daje już o wiele słabsze rezultaty - ale to chce dopiero sprawdzić właśnie. Piszesz, że inne, ale czy gorsze ? Weizen nie jedno ma imię. Weizeny i tak najlepsze są świeże miesiąca po refermentacji nawet nie postoi, koledzy pomagają. "Zrób sobie cristal waizena, ale musisz mieć łuskę do filtracji." - niestety, nie jestem fanem obcinania jajec weizenowi a i też już porzuciłem klasyczną filtrację na rzecz BIAB (z wysładzaniem). Szkoda mi pro prostu nerwów i czasu. -
Zapach kwiatów podczas fermentacji - jak uzyskać w gotowym piwie?
lechu555 opublikował(a) temat w Piaskownica piwowarska
Każdy kojarzy ten zapach z rurki gdy drożdże już pracują na burzliwej, praktycznie zawsze u mnie występuje, niezależnie od drożdży (przynajmniej górniaki), potem już raczej niewiele z niego zostaje po cichej i butelkowaniu. Mam takie zboczenie, że lubie sobie czasem nacisnàć pokrywę fermentora by sobie niuchnąć zapachu z rurki. Jest jakaś metoda by uzyskać takie coś w gotowym piwie? -
Fermentum Mobile - FM41 Gwoździe i banany
lechu555 odpowiedział(a) na WiHuRa temat w Charakterystyka szczepów drożdży
Aaa Browar Gdynia zawsze na propsie, mój główny mentor w piwnym świecie na yt. Ja jako, że lubie redukować koszty to będę męczył tą gęstwę ile wlezie Tutaj dałem prosto z fiolki, a termin drożdży był jeszcze/już tylko miesiąc do 1.02. Możliwe, że zaszedł u mnie spory underpitching i stąd przewaga goździka. Czy na gęstwie w tych samych warunkach (19 stopni) będzie tak samo? Wrócę tutaj na pewno i dam znać. Dodam jeszcze, że jest to moje pierwsze doświadczenie z płynnymi drożdżami, chciałem sprawdzić czy jest jakaś różnica jakościowa w stosunku do sucharów. Jest a przynajmniej dotychczasowe moje warki weizenów nie mogły przekroczyć pewnego poziomu. Dbałość o szczegóły dawały tylko niewiele lepsze rezultaty. FMy bez szczególnej dbałości o nie (nawet gorący osad i chmiel poszedł do fermentora) pozwoliły wejść na wyższy poziom i oby się na nim utrzymać. -
Fermentum Mobile - FM41 Gwoździe i banany
lechu555 odpowiedział(a) na WiHuRa temat w Charakterystyka szczepów drożdży
U mnie wyszło coś takiego z wyglądu: Jeszcze tygodnia nie postało na refermentacji (19 stopni w pokoju). Piwo w butelce klarowne na tyle ile można wyklarować naturalnie pszenicę. Na zdjęciu trochę osadu się dostało, ale o to w sumie chodzi w weizenach. To są BARDZO dobre drożdże. Zadałem z fiolki bezpośrednio do 15l 11BLG, treściwość w sam raz, nie lubię mulących weizenów z wyższych ekstraktów. Zacieranie , 44 przerwa 15min, a dalej podgrzew (ok 15min na płycie do 72 stopni i dałem opaść do 62, mieszanie co 15 min, dwa razy to wszystko - dwie godziny w sumie. Drożdże zeszły do 3BLG. Zapach siarki był tylko jak podstawiło się nos do rurki. Piany może ze 2cm. Pierwsza próba po otwarciu to wybuch goździków, w smaku zdecydowanie pieprzne od goździków tychże. Bananów zero w smaku i zapachu. Gdybym miał wtedy oceniać go to drożdże dupy nie urywają, ale kto przewidzi końcowy efekt piwa po burzliwej. Dzisiaj otwarcie jeszcxe nie do końca nagazowanego piwa i jest zwycięstwo! Goździk pięknie się ułożył, już nie gryzł, najpierw przez pierwsze kilkadziesiąt sekund było tylko jego czuć, dopiero potem jakiś tam banan się odezwał, ale nie jakiś słodkawy, przez to piwo nie wydaje się w ogóle słodkie. Piwo smakuje jakby człowiek pił dobry chleb tostowy w płynie. Coś jakby potrzymać w gębie chleb aż amylaza w ślinie zacznie lekko rozbijać chleb na cukry. Żadnego mułu, lekkie, nienachalne. Zdecydowanie najlepszy w weizen jaki mi wyszedł. Wcześniej robiłem na Mangrove Jack M20 i tak goździka miałem PRZEOGROMNE ilości w smaku , ale temperatura była 15 stopni. Piwo po burzliwej gryzło w język jak prawdziwy goździk i już miało iść na straty, ale zabutelkowałem. Pięknie pachniało bananem, ale słodko i takie było odczucie smakowe o refermentacji. Z 12BLG zeszło do 4 i dalej nic. Bardziej taki weizen dla bab, a fm41 bardziej dla takich fanów zbożowo chlebowych smaków. Obie opcje bardzo spoko, ale co innego nimi uzyskujemy. Zobaczymy co wyjdzie z gęstwy. -
ja zawsze korzystam z tego kalkulatora http://beer-calc.pl/ileDodacCukru i wpisuje stopień nagazowania praktycznie w przedziale 2.6 - 3.0 dla wszystkich styli jakie uprawiałem dotychczas, tutaj o ile pamiętam dałem 3.0 i w temperaturze pokojowej to trochę za dużo, ale chłodne piwo już jest w sam raz jak dla mnie. Akurat w temacie nagazowania to wole przegazować niż niedogazować. Reszta to 20l piwa, 11 BLG początkowe i ta woda wliczona do rozrobienia syropu. Trochę wydaje się dużo jej bo nawet czasem każe dodać powyżej litra, ale słód pszeniczny ciało podtrzyma, a i piwa więcej. Cold crash robiłem w butelkach dwa dni na dworze na mrozie, na na noc wstawiałem do domu by jednak butelki nie zamarzły i piwo wyklarowało się, trochę na zdjęciu jest ciemniejsze, w rzeczywistości jest bardziej żółte (?), jak w okolicach dna szklanki. Żadnej żelatyny. Piwo mętnieje przy zbyt mocnym (dawno nie pijalnym) schłodzeniu.
-
no, nie wiem, jakaś charakterystyka, odczucia smakowe, wydajności, ogólnie jakie doświadczenia ze słodem, problemy. Cokolwiek można powiedzieć o tym słodzie co może przydać się w decyzji o zakupie tego słodu. Słód podstawowy niby, ale to nie znaczy, że jeden równy drugiemu.
-
się rozpisali, aż nie nadążam czytać komentarzy...
-
Wy też macie diacetyl podczas refermentacji ? Tylko na tych drożdżach go miałem, już trzeci raz, to nie może być przypadek. Oczywiśćce diacetyl znika po tygodniu, dwóch bez śladu. Po burzliwej go nie ma, tylko przy refermentacji, w takiej samej temperaturze co fermentacja. Może te drożdże karzą za niecierpliwość i zbyt szybką chęć spróbowania piwa ?
-
Ja po prostu się zastanawiam czy tego samego co chmielenie w whirpoolu nie osiągniemy mniejszą ilością chmielu w chmieleniu na zimno. Tutaj link do eksperymentu porównującego co prawda Hop Stand, zamist whirpoola vs Dry Hopping: https://brulosophy.com/2016/02/29/hop-stand-vs-dry-hop-exbeeriment-results/ może nie do końca to samo co Whirpool (bardziej taki whirpool bez mieszania, jakkolwiek sprzecznie to nie brzmi), ale też coś mówi. No i dry hopping wygrał zdecydowanie, ale nie jest jasne czy wygrał bo miał taki sam, tylko, że silniejszy aromat czy aromat tenże pod swoją intensywnością wytworzył po prostu wyodrębnialną jakość, którą degustatorzy bardziej preferowali. EDIT: jednak jest wspomniane, że różnica jest jakościowa: "Tasters consistently reported perceiving the dry hop sample as being fresher smelling, more flavorful, and having a different quality than the hop stand beer." "Participants didn’t describe either beer as being notably more or less aromatic than the other and a few acknowledged their selection was based on their perception of the dry hop beer being more flavorful"
-
Ja wychodzę z założenia (ale niech mnie ktoś poprawi czy jest ono słuszne czy nie), że chmielenie w 0' oraz wszelakie whirpoole są "BEZ SĘSU" pod tym kątem, że więcej (ilościowo) z aromatu wyciągnę podczas chmielenia na zimno. Czy aromaty uzyskane przez gotowanie na 0' i whirpoole JAKOŚCIOWO różnią się od tych, które otrzymamy przy dry hoppingu ? JA twierdzę, że różnicy jakościowej nie będzie, a tylko ilościowa czyli po prostu mniej intensywny aromat niż chmiel na zimno ergo: niefektywne wykorzystanie zasobów chmielu. Z drugiej strony natura uczy nas, że ILOŚĆ przechodzi w JAKOŚĆ, toteż solenie zupy do pewnego momentu poprawia smak, daje inne wrażenia jakościowe niż niesolona, ale po przekroczeniu pewnej ilości zaczyna być tylko gorzej, pojawia się kolejna zmiana jakościowa (tym razem na gorsze). Dałbym wszystko na zimno XD A ja bym, i zamierzam, spróbować ponownie z Zulą oraz Oktawią, tylko tym razem bez żadnego kombinowania z przeklętymi herbatkami. Z drugiej strony nie wiem czy Kopyr gdzieś na swoim kanale nie testował jakiegoś single hopa na Marynce i poczuł wyraźne cytrusy w aromacie, może nie tak mocne jak amerykańce, ale były. Może to właśnie Marynka też powinna pójść na aromat, a Lubelski zostawić na coś innego...