Skocz do zawartości

Reters

Members
  • Postów

    944
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez Reters

  1. I tutaj słowa kluczowe "jeśli fermentacja nie została prawidłowo zakończona" Już wiem teraz jak zadziałam z nagazowaniem mojego pierwszego lagera. Czytam o tym wszystkim tak dużo, że raczej wyjdzie mi nagazowanie prawidłowe. Oczywiście będę obserwował sytuacje(szczególnie że to piwo to już zostawiam najlepiej na kilka miesięcy) i zapisywał wnioski. Syknięcie intensywniejsze i może pojawić się tak zwana fontanna z piany;) To też tłumaczy sytuacje np taką. Mamy dwa lagery po refermentacji np. miesiąc po butelkowaniu. Identycznie nagazowane jednego otwieramy w temp. np 25 stopni syknięcie jest mocne i piana się sama wylewa. Drugie to samo piwo schładzamy do około 8 stopni i otwieramy. Syknięcie jest sporo mniejsze i nie ma możliwości żeby aż tak piana wybiła do góry. Zazwyczaj spokojnie można nalewać do kufla. Jak źle kombinuje to mnie popraw😉
  2. I na przyszłość pamiętaj o tym napowietrzeniu. Taka jedna z podstaw.
  3. I teraz opis Twój potwierdza mi problem jaki miał ten człowiek z linku który podałem z przegazowaniem swoich lagerów po kilku miesiącach, szczególnie jak mu wzrosła temperatura przechowywania. Mimo, że np. dał do refermentacji 80gr cukru na 20 l piwa.
  4. Dlatego opisałem tutaj dwa różne sposoby. Ja mogę wybrać tylko ten drugi. I mimo że główna fermentacja przebiegła w 8 stopniach to i tak nagazuję normalnie na około 2.5vol czyli około 3.4 gr na butelkę. Dlatego, że piwo po burzliwej przenoszę do ciepłego pomieszczenia i tam jeszcze będzie stało w fermentorze z 10 dni lub nawet 14 dni. Pewność że fermentacja się definitywnie zakończyła jest kluczowa.
  5. Właśnie o tym wspomniałem wcześniej, 4gr na butelkę to już jest dość sporo. Jak nie słabe kapslowanie to szukaj gdzie indziej przyczyny. Może ktoś Ci coś doradzi i zdiagnozuje problem.
  6. To nie mam pojęcia. Tak jak Ci napisałem. U mnie zero problemów. Jak by były, od razu bym reagował. Gdzieś na pewno jest przyczyna. I żeby nie było. Zalewa cukrowa jest też świetna tylko trzeba mieć dobry patent żeby jak najmniej natlenić brzeczkę i równomiernie ją wymieszać. Ja akurat zostaje przy moich dropsach coopersa bo jestem leniwy z natury😉
  7. Od około roku wykonuje piwa z brewkitów plus mocno je modyfikuje. Używam do nagazowania dropsów coopersa. Zakapslowałem w tym momencie około 400 butelek piwa, zupełnie nie miałem z nagazowaniem tak dziwnych problemów jak Ty. Jak dawałem testowo 4gr cukierka(jeden+troszkę obkrojonego i na wagę jubilerską) to piwa aż ciutkę za mocno były nagazowane. Do ciemnych piw ostatnio testuje 2,5 gr na 0,5l i już wiem, że to tak na styku do takich styli, teraz do portera dla testów nawet dam do kilku butelek 2gr dropsa lub nawet 1,5 wszystko jeszcze do testów. I oczywiście nawet w końcowych łykach wyczuwa się minimalne nagazowanie. Więc bardzo mnie dziwi taki objaw u Ciebie. Jeszcze szczególnie przy 4gr glukozy na butelkę. Przyczyn może być kilka, nie odpowiednie proporcje zalewy(cukier-woda) nie regularne wymieszanie z piwem przed rozlewem, nie trzymające odpowiednio kapsle, może coś z brzeczką i procesem fermentacji... Niech ktoś może jeszcze się wypowie.
  8. Jak najbardziej. Dlatego jak fermentujemy lagera w np. 8 stopniach(jak ja teraz) i cały proces łącznie z lagerowaniem, refermentacją, leżakowaniem będzie się odbywał w okolicach tej temperatury i wiemy że piwo w przyszłości nie będzie stało w temperaturach pokojowych, to wtedy z tego co wyczytałem dajemy około 60 gr cukru w zalewie, Drops 1.5gr. I w tak niskiej temp. nagazowanie będzie trwało o wiele dłużej. Cel nagazowanie około 2.4-2.6 vol Tylko problem jest w tym jak ktoś nie ma takich warunków i piwo będzie przechowywane w temp. pokojowej jak i refermentacja. Ja mam wstępny plan w przeciągu 2 max 3 tygodni w 8 stopniach potem od razu do 21-22 stopni na około 7-10 dni, zależnie po obserwacjach jak przebiega proces fermentacji. To ostatnie podniesienie temperatury jest dla mnie bardzo ważne, tyczy się pewności, że drożdże odpowiednio przefermentowały całość. W tym drugim procesie tak jak też tutaj mi ktoś podpowiedział, dodajemy ilość środka do refermentacji klasycznie czyli około 3.2-3.4gr na butelkę 0,5l. celując w nagazowanie lagerowe około 2.4-2.6 vol. I oczywiście refermentacja około 14 dni też w temp. pokojowej. Tu jest też bardzo dużo wiedzy o warzeniu i fermentacji lagera w niskich temp. Problemy i sukcesy oraz sugestie co do drożdży itp. W połowie tematu niestety autor pisze o prze gazowanych swoich lagerach po kilku miesiącach i sugeruje zmniejszenie ilości cukru do refermentacji. Aczkolwiek przypuszczam, że wszystkie swoje piwa przeprowadzał w tym schemacie pierwszym co opisałem. https://www.browar.biz/forum/piwo/browarnictwo-amatorskie/twoje-warzenie/65975-dębickie-lagery
  9. Bardzo przyjemne naklejki;) Pamiętaj żeby dropsami jak nagazowujesz po około 2 godzinach każdą energicznie przechylić, wtedy ta otoczka cukrowa na dnie butelki się ładnie rozprowadza. Wiem to z doświadczenia. I już dalej nic nie musisz z tym robić🙂 Jak drops ważył 2gr będziesz miał nagazowanie w butelce tak 2.7-2.9 jak ważył 2.5 gr. to ciutkę ponad vol 3 to już tak na styku bo wszystko x2. Oczywiście mówię w sytuacji jak drożdżaki dojadły wszystko podczas fermentacji. To jest cholernie ważne. Drops Coopers(moje ulubione) 1 sztuka 3.2-3.4 gr nagazowanie 2.4 max 2.6 to tak informacyjnie😉
  10. Dzięki:) A już po fermentacji jak jest alkohol w brzeczce i tym urządzeniem zmierzymy blg, to jak to obliczyć by wskazanie blg było prawidłowe?
  11. Polecisz jaki jest sprawdzony i dokładny? Może być przez link🙂
  12. Gdzieś właśnie to miałem na myśli. Dzięki za doprezycowanie😉
  13. Jak mamy odpowiednie pomieszczenie to tak. Jak nie mamy, pokojowa temperatura nie jest dyskwalifikująca. Za jakiś czas będę otwierał moje roczne pierwsze piwo Dark Ale trzymane cały czas w temp. pokojowej(ostatnie dwie butelki) Więc sam określę jak to wpłynęło na piwo. 3 miesiące temu próbowane i było coraz lepsze.
  14. Można spokojnie trzymać w temp. pokojowej. Mój kolega od lat tak przechowuje piwa bo i on i ja nie mamy warunków. Oczywiście jak masz warunki to około 15 stopni jest spoko. Tez może być około 10. Wszystko zależy od naszych warunków. W temp. pokojowej nie jest żadnym problemem przechowywać piwo. I wcale nic złego się z nim nie dzieje. Tylko podstawa w szafce lub w kartonie. Żeby nie miało styczności ze światłem. Dlatego napisałem że też można 360 dni😉
  15. Około 14. Można 360dni😋
  16. Spokojnie możesz teraz rozlać bez tego czerwonego. A już następne warki nastawiaj z czerwonym. Co do dropsów. Hi,hi ja akurat fanem jestem tej prostoty i używam tylko Coopersa te przezroczyste. Już pisałem tutaj o nich nie raz. Oczywiście jak chcesz to pewnie, że możesz tak zrobić. Tylko po pierwsze, nie sypać luzem cukru do piwa w fermentorze bo to trochę szaleństwo i nawet jak zamieszasz z minutę to się dokładnie nie rozprowadzi. Po drugie z tego co tutaj wyczytałem jeśli osoby używają zalewy cukrowej to nie mieszają jej z piwem gdzie są drożdże po fermentacji. Tylko np. wlewają zalewę cukrową do drugiego fermentora(już z kranikiem) i wężykiem wprowadzają w ruch wirowy, żeby zalewa się równo rozprowadziła. Też ważne żeby odpowiednie proporcje zrobić Woda-Cukier. Ty sobie wybierz metodę. Ja zostaje przy dropsach bo nic prostrzego się nie wymyśli do nagazowania piwa. I też plus, że praktycznie nie narażamy piwa na dostępność do tlenu. Po około 2 godzinach od zakapslowania tworzy się taka ładna "łuna" z rozpuszczonego cukru na dnie butelki(widać ją szczególnie przy lagerach) wtedy każdą butelkę odwracam energicznym ruchem do góry nogami, pięknie się rozprowadza cukier i to jest cała filozofia.
  17. Właśnie paradoksalnie dużo lepszy jest ten malutki czerwony reduktor. Dobrze że ma mały otworek i można go przekręcić żeby był na górze. Mam tak ustawione 3 fermentory, kraniki prawie na samym dole i z tym białym reduktorem, by zasysał dużo więcej drożdży przy rozlewie. Zobacz jaką on ma spora tą dziurkę. A zobacz jaką ma ten czerwony. Kup czerwony jak tutaj osoby polecają, po prostu lepiej się sprawdza jak masz kranik bardzo nisko. Zresztą ta niska wysokość u mnie jest w sam raz. Ani za wysoko ani za nisko. Po fermentacji gęstwa jest akurat, nie przykrywa reduktora osadu a to podstawa.
  18. Raczej tylko sklepy piwowarskie w internecie lub allegro. Drożdżaki to sprytne bestie i czasami nie chcą robić tak jak chcemy i robią po swojemu mając swoje humorki(zupełnie jak kobiety😁) masz 4 plato(u mnie czasami też na tym się zatrzymywały) to nie ma tragedii, szczególnie że na 99% zakończyły fermentację po około miesiącu. Też swoje piwa rozlewam po mniej więcej takim czasie. I postaraj się zawsze np po około 14 dniach czy nawet jak zapomnisz po np. 21 dniach podnieść im temp o 2-3 stopnie. Mi ostatnio te paskudy po 22 dniach od nastawienia wznowiły fermentację piwa świątecznego. Z 5blg jakie było po około 20 dniach w 3-4 dni zeszły na 3,2 blg. Sam byłem w szoku i do dzisiaj jestem, jak są nie przewidywalne czasami. Tylko jeszcze z wyczuciem po kołysz fermentorem, żeby je ciutkę podbić go góry+większa temp. i czasami odżyją.
  19. Ja bym jednak nie przelewał wężykiem. Dodatkowa styczność z tlenem. Jak odpowiednio przeprowadzisz rozlew przez zaworek grawitacyjny, przelewanie jest zbędne. Też wężyk, drugi fermentor to wszystko narażenie na infekcje+natlenienie. Zgodzę się z tym podniesieniem fermentora pod koniec rozlewu, żeby piwko sobie przeszło na stronę reduktora osadu. Tylko rób to powolutku.
  20. Widzisz;) Czyli nie ma tragedii;) Zobaczysz jak zaczniesz parzyć słody do brewkitów czy dodawać chmiel przy samym nastawie. Potem podstawa odpowiednie temp. dla drożdży odpowiednie do danego szczepu i stylu piwa. Ja tam już już mam to obcykane dość dobrze i dlatego wierzę, że moje piwa będą coraz lepsze. Chyba że weźmiesz się za pełne zacieranie. Ale to już o rady nie do mnie😆
  21. Oj.... Nie robi się tak jak masz kranik tak nisko(jak ja u siebie) i działasz wszystko w jednym fermentorze podobniej jak ja. Wtedy tylko reduktor nas ratuje. Właśnie taki jak wyżej polecony. I ustaw reduktor tym otworkiem na górę(nie w bok) to bardzo ważne.
  22. Reters

    White IPA

    Te drożdże można spokojnie dodawać bezpośrednio do brzeczki. jest do nich odpowiedni opis.
  23. Spoko;) Mam tutaj kolegę co mieszka prawie obok mnie i warzy piwo od podstaw już z 10 lat. I to jest wyznacznik jak powinno smakować dobre domowe piwo zależnie od stylu. Takie wyznaczniki są często bardzo ważne, bo wtedy wiemy do czego dążyć by nasze piwa były coraz lepsze.
  24. To było piwo z ekstraktów. Brewkit+ esktrakt słodowy płynny nie chmielony
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.