Podsumowanie sezonu: -w dalszym ciągu nie wyczuwam zapachu przecieru pomidorowego w piwie, może się nauczę -uwarzyłem 700 litrów piwa, -wszystkie udane, niektóre mniej, -nie miałem żadnej infekcji, -wreszcie zacząłem wykorzystywać możliwości warzenia większych warek, małe warki jedynie dla piw mocnych, -uwarzyłem kilka udanych mocnych piw i bardzo dobre piwo świąteczne,
-hitem tego sezonu było "odkrycie sezonu" drożdże z FM, -nie uwarzyłem planowanych single hopów, widocznie tak miało być. W kwestiach sprzętowych: -pomimo posiadania 12 kegów i kegeratora mam "nawrót" do butelek, ponieważ znajomi z którymi chciałbym się podzielić moimi piwami nie mają możliwości wyszynku z kegów , a większość piwa raczej rozdaję niż spożywam sam,
-zakup dużej lodówki turystycznej (48 l) i wykonanie do niej nowego filtratora rurkowego zakończył poszukiwania mojego docelowego sprzętu do zacierania,
-zastanawiam się nad zamontowaniem kranu w garze warzelnym i zamontowaniem w nim hop stopera,
-jeśli powyższe by się ziściło to przemyśleć muszę kwestię chłodzenia (płytowy wymiennik ciepła?) Wszystkim których poznałem i którzy mi pomagali (zarówno pochwałą jak i krytyką) bardzo dziękuję, możecie liczyć na wzajemność i do następnego sezonu!