Skocz do zawartości

crosis

Members
  • Postów

    2 934
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez crosis

  1. Skoro już elroy się wypowiedział w takim tonie w jakim się wypowiedział - to i WiHuRa powinien ucichnąć. A my z nim.
  2. Korzystając z tego, że narzeczona siedzi na kanapie i pracuje do 22.20 postanowiłem strzelić sobie ciemną pszenicą (na wyraźne życzenie fanów) Dzisiaj zacieranie i wysładzanie, jutro chmielenie - układ idealny. I tak: warka #18: Hey Joe II Zasyp: pszeniczny 1,9 kg pilzneński 1,3 kg monachijski typ II 0,6 kg Carawheat 0,2kg pszeniczny czekoladowy 0,06 kg (0,05 normalnie, 0,01 w mash out) 14 l wody Zacieranie: 15' -> 44 C 10' -> 55 C 30' -> 64 C 20' -> 27 C negatywna próba skrobiowa mash out z dodatkiem Chmielenie: gotowanie 80' 70' - 20g Lubelski 10' - 20g Lubelski 5' - 5g Lubelski Nie wiem, czy nie za dużo chmielu... Zadam bezpośrednio gęstwą WB06 po zwykłem pszenicy, którą pewnie jutro zabutelkuję o ile BLG nie spadnie. Co ciekawe, dzisiaj z ciekawości otworzyłem moje pszeniczne grejpfrutowe, infekcyjne. Smak infekcyjny baaardzo mocno się cofnął. Piwo jest spokojnie pijalne, w zapachu pszenica z grejpfrutem, w smaku mocno czuć grejpfrutową goryczkę, ale jest ok... może faktycznie nie zawsze powinno się wylewać?
  3. Wrocław rządzi A tak na poważnie, to wielkie dzięki za chęci i działania
  4. Ma małe szanse się zepsuć. Trzymaj zamknięte i będzie ok!
  5. piedro: amen. Myślę, że tak należy zakończyć ten temat. Nie powinniśmy się martwić o zyski sklepów, ale one powinny zadbać o to, żeby te zyski mieć, nawet w zmieniającej się sytuacji. pięknie to opisałeś i jak tylko usiadę do kompa, będzie +
  6. Dodajcie w dostawach jeszcze info, że można zrobić odbiór własny
  7. To w takim razie mają baaaaardzo duże marże na tych słodach Jak już napisałem, różnica dla CP pomiędzy ich ceną a ceną detaliczną w słodowni wynosi 0,99 PLN Nawet bez zniżki widać gołym okiem ponad 20%
  8. Jeszcze się odezwę, ale już nie w odniesieniu do WiHuRy. Podejście dmgp można nazwać tylko w jeden sposób: promowaniem marki. Praktyka stara jak świat. Oczywiście, może ktoś ma tylko dzięki temu pracę, jak sugerował jake, ale na to raczej bym nie stawiał. Ot po prostu ktoś w tej firmie, kto zdaje sobie sprawę z istnienia piwowarów domowych wpadł na taki pomysł - i ktoś wyżej się zgodził. Bo nawet jeśli nie przyniesie to zysku, to nie przyniesie też straty. A koszt, który firma poniesie zwróci się właśnie w tym, co dzieje się temat niżej: otóż wszyscy sobie pod niebiosa wychwalają słodownię strzegom. Sam pracuję w korporacji, może trochę większej, ale stosującej te same patenty do klientów. I nikt się nie pyta, ile się na tym zarobi - liczy się to, że wpłynie to na kreowanie marki. Na głównej stronie firmy znajduje się zakładka: sprzedaż detaliczna. To wskazuje na to, że ktoś w korporacji podjął takie decyzje i idzie za światowym trendem mówiącym: "frontem do klienta, nie ważne jak małego". To nie jest nic nowego. Dla mojej firmy nie jest istotne, czy masz park maszyn za parędziesiąt milionów EUR, czy jedną malutką za 30 tys EUR - zawsze jesteś klientem, zawsze trzeba pilnować, żebyś był zadowolony. I nie ważne, że firma na Tobie akurat straci (a tak się bardzo często dzieje). Liczy się to, żebyś był zadowolony. Zawsze. My, jako piwowarzy domowi, powinniśmy się cieszyć, że w strzegomiu znalazł się ktoś, kto nie dość, że wpadł na to, to jeszcze to zrealizował. A rynkowi, jak już pisałem, może to wyjść tylko na zdrowie @dmgp: to tylko moja diagnoza, mogę się mylić i absolutnie nie chciałem Ci umniejszać, jeśli to jest Twój autorski pomysł, ewentualnie jeśli jest inaczej niż piszę.
  9. Powyżej 80°C to chyba już za dużo. Powyżej 78°C masz szansę na ekstrakcję dodatkowej skrobi, która nie będzie już przetworzona. Jest coś o tym, na wiki, a na pewno była dyskusja na bb.
  10. Ja od kilku warek nie chłodzę. Zamykam gorącą brzeczkę, daję rurkę i drożdże zadaję dnia następnego Oczywiście, możesz chłodzić w brodziku, ale zajmie Ci to mnóstwo czasu.
  11. Wybaczcie, ale ten temat chodzi na groteskę. WiHuRa, człowieku, zlituj się: rzucanie oskarżeń ( i to poniekąd poważnych) na zasadzie: i plasuje Cię na dyskusyjnej pozycji pieniacza z obłędem w oczach. O Twoim pierwszym postom można było zarzucić brak logicznego podłoża itp, o tyle teraz schodzisz już na poziom księżycowego absurdu. I nie chodzi o to, że można tutaj rozwinąć kilka innych scenariuszy, np taki, że sklepy widząc rosnącą popularność Strzegomia decydują się na większe zakupy, przez co mają taniej i są w stanie zaoferować piwowarom konkurencyjną ofertę (dzięki temu, że wszystko można kupić w jednym miejscu). Rozumiem, że masz przeczucie, ale Twoje przeczucie można porównać do wróżenia z fusów, a nie do merytorycznej dyskusji o możliwościach ograniczonego rynku. Popełniasz też błędy logiczne i merytoryczne w argumentacji, np w tym poście: (nie będę cytował bo do zaśmieca): http://www.piwo.org/...100#entry164787 zarzucasz Leszczowi, że wyda 144 PLN w sklepie piwowarskim, podczas gdy jest to tylko zaoszczędzona kwota. Leszcz natomiast może wydać tam dużo więcej, bo za 144 PLN nie zaopatrzy się pewnie w chmiele, drożdże i słody specjalnej, na które zakupił słody w Strzegomiu po niższej cenie. Mało tego, do porównań powinieneś brać nominalną cenę (bez rabatu), a jeszcze lepiej uśrednienie. Ale pal to sześć, ja np zaopatruję się w CP, a różnica pomiędzy CP a Strzegomiem to 4,29-3,30=0,99 Co na 300kg daje 297 PLN. Czy to moja wina, że CP sprzedaje słód po tej cenie? Nie. Nie możesz zakładać, że finanse piwowarów domowych są nieskończenie rozciągliwe. To logiczny błąd (kolejny). To, że Ty kupujesz akurat po tej cenie (co dla mnie się nie sprawdzi, bo miałbym jeszcze koszty przesyłki, a też nie wyrobię w sezonie rabatu 5%) nie znaczy, że tak ma każdy. I już na sam koniec: jeszcze raz: mi drogie jest hobby, nie sklepy piwowarskie. Ekonomia i historia mówi, że nawet jak padnie kilka, to zawsze ktoś zostanie. I ten ktoś będzie sobie bardzo dobrze radził. Ostudź emocje, nie rzucaj mocnych słów, nie zarzucaj poważnemu przedsiębiorstwu strategii spiskowej, mającej na celu wycięcie sklepów i zniszczenie rynku, bo rzucanie absurdalnych tez ośmiesza rzucającego. I na koniec: wielu piwowarów nie ma nieskończenie wiele pieniędzy, nie ma zniżki 5%, nie ma darmowego własnego odbioru. Nie raz i nie dwa zakupy w Strzegomiu robią dla nich dużą różnicę, dzięki temu są w stanie kupić i warzyć więcej. Pamiętaj o tym, pisząc następnego posta. Nie mierz wszystkich swoją miarą. I generalnie, jak już pisałem, dziękuję za dyskusję. Twoje wróżenie z fusów, nie poparte jak widać ani doświadczeniem, ani wiedzą ekonomiczną, ani jakimkolwiek logicznym argumentem, na dodatek za pomocą spiskowych teorii na temat poważnej firmy sprowadzone do poziomu absurdu po prostu przestało wymagać komentarza.
  12. Oj Lusterko, nikt tu na razie nie dzieli. Dla mnie co innego dyskusja, a co innego kłótnia. Ja na razie przynajmniej ja jestem na etapie dyskusji. Jakbyśmy się nie różnili i we wszystkim zgadzali - byłoby cholernie nudno
  13. Ja też polecam coś takiego. Ja przed pierwszą warką (nawet przed zakupem słodów) starałem sobie rozpisać cały proces, razem z wypunktowaniem używanych sprzętów (na podstawie wiki i forum). Idąc w ten sposób stwierdziłem, że mam wszystko. Mimo to podczas pierwszej warki miałem wiki cały czas otwartą. I tak, teraz wiele informacji jest dla mnie oczywistych, ale wtedy musiałem po nie sięgać
  14. Sorry, ale właśnie tak to odebrałem. Nie miałem co spłycać, bo też zagadnienie nie jest zbyt głębokie. Po przeczytaniu całej dyskusji odniosłem po prostu takie wnioski - i je napisałem. Nie było tutaj nic ad personam, bo nie miałem na celu obrażenie WiHuRy w żaden sposób - taki mam po prostu odbiór jego argumentów. Nie widzę żadnych innych logicznych przesłanek, które mogłyby bronić Jego stanowiska.
  15. Gratulacje pierwszej warki I teraz tak: 1. Trzymaj tyle, ile w przepisie, próba jodowa mi też wychodzi negatywna wcześniej 2. Co do farfocli i drobin - musiałeś gdzieś rozciągnąć filtrator - inaczej nie powinny lecieć. Za mocno spuszczałeś. Generalnie kranika nie powinno się otwierać na maksa, bo mimo, że leci szybciej, to spada wydajność. 3. No i tutaj patrz punkt 2: skoro wyszło Ci mniej brzeczki o danej gęstości znaczy, że miałeś słabą wydajność. Wolniejsze spuszczanie pomoże wydajności, znaczenie ma też temperatura wody - musi zajść konwersja, żeby wypłukać cukry. Ja od kilku warek nie wysładzam ciągle, ale dolewam gorącej wody, czekam jakiś czas (nacinam też młóto) i dopiero spuszczam. Nie odczułem tego jako wydłużenia procesu, ale wzrosła mi wydajność. Gotowanie: zostaw jak jest. Nie uciekło Ci aż tak dużo - ja gotuję na maksa, żeby uzyskać jak najlepszy przełom (zakrywam tylko częściowo dla wspomożenia gotowania). Nie wiem też jaki masz sprzęt, ale tym odparowaniem bym się nie przejmował, skoro BLG było potem ok. Odpowiadając na 6 - nie, nigdy
  16. Też się dołączę do gratulacji I też mam nadzieję, że z dystrybucją będzie lepiej niż w zeszłym roku
  17. Proszę, nie używaj takich porównań, piwowarstow to bardzo bardzo niszowe hobby. Do tego posta się odniosłem //EDIT: nie znalazłem opcji skasowania powyższego posta. Jeśli moderator może, to proszę o kasację. I przepraszam za bajzel.
  18. Powiem szczerze, dziwna jest ta Wasza dyskusja. WiHuRa, wybacz, ale dla mnie Twoja postawa ogranicza się do używania populistycznych argumentów celem zabezpieczenia własnego interesu, czyli zakupów w sklepie z darmowym odbiorem. Może Cię to dotknąć, ale tak to widzę. Strzegom wyszedł ku potrzebom piwowarów domowych... i chwała im za to. Bo nawet w niszowym hobby (nie wiem co to za argument w ogóle "niszowe hobby" - znaczy co? nie podlega prawom rynku?) konkurencja uzdrawia rynek. Jak zaczniesz sprawdzać ceny w sklepach (kiedyś to sobie porównałem dla bardziej kompleksowych zakupów) wyjdzie, że przy tych samych kosztach przesyłki wyjdzie ta sama cena. Bo ten słód tańszy, tamten droższy. Tu urwiesz na wiadrze, ale przepłacisz na chmielu. Co znaczy, że sklepy mniej więcej równają ceny. I tutaj też nie ma nic zdrożnego, tak działa rynek. Ja z kolei praktycznie kupuję tylko w CP, bo mam odbiór we Wrocławiu, na dodatek szybko. I, tak jak pisał leszcz: co zaoszczędzę na Słodach w Strzegomiu to wydam na drożdże, chmiel i słody specjalne w innym sklepie. Jak mawiają za oceanem: simple as fuck. Ty piszesz, że to niszowe hobby, że to źle zrobi rynkowi. O rynek bym się nie martwił. Mnóstwo ludzi wchodzi w to hobby, mnóstwo ludzi kupuje puchy, wiadra, kapslownice itd. Upadnie kilka sklepów? I co z tego? U mnie też upadł osiedlowy - i się cieszę. Bo jak ktoś sprzedaje te same towary co lidl, ale z marżą sięgającą 100% (od ceny w dyskoncie) to prędzej czy później upadnie. I nie mów tutaj proszę o "wspieraniu lokalnego rynku" bo to brzmi cokolwiek kuriozalnie, kiedy rozmawiamy o zakupie słodu z polskiej słodowni vs zakupie zagranicznego słodu w polskim sklepie. Ile ten sklep zatrudnia osób? Jaką dokładnie odgrywa rolę w lokalnej ekonomii (w mikroskali) ? Wiem, że to brzmi paskudnie, bo czytają nas ludzie z tych sklepów, ale napiszę wprost: taki jest rynek i przetrwają... sprytni. Bo zauważ, że niektóre sklepy oprócz sprzedaży organizują kursy, szkolenia... rynek się zmienia i chwała mu za to. Trzeba umieć się dostosowywać. Ja wierzę, że w tych sklepach nie siedzą gamonie (a Twoje posty sprowadzają ich do tego poziomu) i będą potrafili się na takim rynku odnaleźć. I ostatnie: wybacz, ale nie każdy może sobie pozwolić na przepłacanie tylko po to, żebyś Ty mógł odbierać towar za darmo w lokalnym sklepie. Ja w zakupach kieruję się rachunkiem ekonomicznym - i tutaj w dużej mierze pada na Strzegom (w tych towarach, które Strzegom sprzedaje). I podejrzewam, że robi tak większość, bo mało kto lubi przepłacać. I już na sam koniec: ekonomia nie lubi próżni. Jak się pojawi luka, to ktoś ją zapełni. Jak będziesz miał farta, to będzie blisko Ciebie i dalej będziesz odbierał towar za darmo. Jak ja będę miał farta - takie warunki pojawią się u mnie.
  19. Warka #13 - Sweet Leaf Dzisiaj jej próbowałem i chyba dojrzała do konsumpcji. Bardzo lekki aromat chmielowy, sporo aromatu słodowego - może nawet za dużo. W zapachu lekko kwaskowate, tak jak kwaskowata jest pszenica. Można niby doszukać się bananów... ale banany przy T58? Smak - piwo aksamitne, dość mocno wysycone, lekko kwaskowate, ale z pełnym finiszem. Lekka goryczka na końcu, zasługa Spalt Selecta Acha. Jak zawsze, cholera - bez piany. Ogólnie bardzo dobre piwo, ale następne zrobię chyba przy mniejszym udziale słodu pszenicznego (za to z takim samym udziałem słodów specjalnych). Nie wiem jak z karmelowymi, chyba zostawię jak było... Może też zastosuję S33 a nie T58. Zobaczymy jak będzie
  20. Dzięki za info Bardziej interesuje mnie kwestia trzymania (marynowania) dłużej niż te 14 dni... robił ktoś już tak?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.