Wydanie czasopisma zawierającego 40 stron, spinanego dwoma zszywaczami stalowymi, zadruk całości w pełnym kolorze 4/4 CMYK, okładka na papierze kredowanym 200g, jednostronnie laminowana na błysk, środek na papierze kredowanym 115g w nakładzie 1000szt. kosztuje właśnie tyle.
Jeśli wydanie Piwowara kosztuje dużo więcej, może czas pomyśleć nad zmianą drukarni?
Samo warzenie raczej się zwróci, promocja czy produkcja szklanek do tego piwa niekoniecznie.
No tak też myślałem, że dla członków takie informacje powinny być jawne.
Więc obecnie bilans roczny wychodzi na zero albo i na minus? To w takim razie nie ma tematu. Tylko myślałem, że mając potencjał można by go wykorzystać. Obecnie z tego co widzę jako nie-członek działania stowarzyszenia to organizacja (lub udzielanie patronatu) konkursów, organizacja kursów i wydawanie Piwowara (wg statutu czasopisma dla członków).
Spotkania, zjazdy to zasługa poszczególnych osób które nawet jeśli są członkami to za zwyczaj nie podpisują się jako stowarzyszenie.
Większe zasługi w organizacji kursów, pokazów ma chyba Marusia- nie-członkini. Bo nie natknąłem się na informację, że PSPD organizuje pokaz.
Nie widzę też np. próbowania wpłynięcia na zmianę ustaw, żebyśmy mogli np. swoje piwo sprzedać zgodnie z prawem.
I tak jeszcze wracając do mojego poprzedniego posta, nawet nie musiałoby być tak jak pisałem, można by działać tak jako stowarzyszenie i to zgodnie ze statutem: "Cele Stowarzyszenia realizowane są w następujących formach działalności: 24) Produkcja piwa; 30) Sprzedaż detaliczna pozostałych wyrobów prowadzona na straganach i targowiskach; 31) Sprzedaż detaliczna prowadzona przez domy sprzedaży wysyłkowej lub Internet; 32) Sprzedaż detaliczna prowadzona w niewyspecjalizowanych sklepach z przewagą żywności, napojów i wyrobów tytoniowych; 33) Sprzedaż detaliczna żywności, napojów i wyrobów tytoniowych prowadzona na straganach i targowiskach" tak jakby ktoś już coś takiego próbował przewidzieć.
Wg mnie wyprodukowanie piwa marki PSPD byłoby spełnieniem wszystkich statutowych celów razem.
Chyba rzeczywiście nie wiesz co mówisz. Piwa domowego legalnie zgodnie z obowiązującą dyrektywą unijną nie jest możliwe sprzedawać. Nie sądzę, by polski ustawodawca kiedykolwiek takie ustanowił, bo jest to wbrew wspomnianej i ... (reszta jest mało istotna). Nawet jakbyś napisał projekt zmiany ustawy o podatku akcyzowym jako projekt obywatelski to musiałby przejść legislację (sejm, senat, prezydent). Wierz mi, niewiele było takich projektów oddolnych, które przeszły, a jeszcze mniej w formie jaką zgłaszano. Przykład - winiarze. Projekt był daleki od tego co ustanowiono. Nie wiem ile w tym momencie winnic było w stanie spełnić wymagania nowej ustawy winiarskiej, ale 2 lata temu było tylko jedna.
Zatem stowarzyszenie w tej materii nie ma nic do roboty, bo marnuje tylko czas. Jeśli już jest energia do spożytkowania to dla nowych browarów rzemieślniczych, ale nie od strony podatkowej, a legalizacyjnej (GUM, Sanepid, IOŚ).
Osobiście uważam, że stowarzyszenie wykonuje swoje funkcje na tyle na ile może. Choć liczba obecnych członków trochę mnie zaskoczyła...