Dyrektywa unijna, wspólna dla wszystkich krajów członkowskich określa ramy i stąd jest nazywaną dyrektywą horyzontalną. Każdy z krajów członkowskich wdraża ową dyrektywę własnymi ustawami (szczegółowym prawem krajowym) uzależnionymi od specyfiki danego kraju i,,, lobbystycznymi zapędami masowych producentów. Wiele krajów ma też odstępstwa czasowe od dyrektywy, które wywalczyli w trakcie akcesji, bądź innych negocjacji. Wynikają one z pewnej specyfiki danych regionów.
To, że możesz stworzyć jakiś produkt i go sprzedać nie oznacza, że czynisz to legalnie. Wielu wystawców nie ma takiej świadomości lub nagina prawo, by się promować.
Destylacja jest prawem zabroniona. Inaczej... może odbywać się jedynie w składzie podatkowym. Fermentacja jest dozwolona prawem unijnym jak i krajowym bez limitu. Jedynym ograniczeniem jest, że w żadnej postaci nie można zbywać/sprzedawać produktu.
Nie ma co biadolić. Prawo jest jakie jest. Tak samo dotyczy producenta serów jak i piwa. Oboje muszą przejść ścieżkę , która niewprawnego inwestora może przyprawić o palpitację serca.