Skocz do zawartości

e-prezes

Members
  • Postów

    1 477
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez e-prezes

  1. A ilu brakuje miejsc? pytam, bo załatwianie paszportu mam w trakcie i nie wiem czy się wyrobie.
  2. Coś wiadomo już? Poza kategoriami...
  3. I niech to posłuży za komentarz W Białej Podlaskiej jest podobnie, choć jak się zgłosi Maxowi z Radio BiPeR, że ma się odbyć jakaś impreza za tydzień czy dwa (czy dłużej) to będzie to wisieć i ktoś się o tym dowie. Gazety strickte analogowe raczej taka zajawka nie interesuje. Mają tekst po i to im wystarczy. Z tego żyją.
  4. Ależ jury nie będzie tak "wyrobione" by dostrzec drobne błędy piwowara czy niezgodność ze stylem. Aby piwo smakowało.
  5. Impreza raczej nie odbędzie się w tym terminie, ale sam pomysł być może zostanie przeniesiony na inny termin. Już niedługo będzie coś więcej wiadomo.
  6. Maltmil nie ma kosza metalowego? Da się wtedy na mokro śrutować, w tym tylko na sucho.
  7. A jak mogło wyjść piwo spod ręki Dori?!
  8. Goście (byli kiedyś na b.biz obecni) jeżdżący na różne historyczne pokazy w tym w Biskupinie, Wieliczce, Cieszynie nie stosują współczesnych metod, ale pewnie przećwiczyli nie raz jak ogrzewać zacier nad ogniem, by za szybko nie ogrzał się do temp. granicznej. Piwo piłem i smaczne, mimo niewielkiej ilości gazu. Jest to metoda już średniowieczna, ale podobnie jak na filmie od josefika kilka lat temu widziałem materiał z Discovery z podobna metodą.
  9. Gratulacje! To już drugi rzemieślniczy (będzie) i drugie spektakularne przedsięwzięcie kobiety-piwowara (tj. reaktywacja grand-champa Dori). Koncepcja i cała otoczka, przednia klasa. Tylko trzymać kciuki... i ciesze się, że pewna wizyta w Zagrodzie Magija nie była przypadkowa.
  10. Widzę, że jednak chłopaki z Bromani się dogadali i będą na Chmielakach.
  11. A można zmodyfikować tytuł, bo trochę mylący!
  12. A moim zdaniem właśnie ten styl jest warty popularyzacji własnie w takiej mozolnej formie, w opozycji do radlera. To dobry przykład jak robią wodę z mózgu koncerny a lud to kupuje. Niezależnie na ile nośny historycznie jest to styl i jak to interpretują organy podatkowe należy dać świadectwo prawdzie (mówiąc kolokwialnie). Zdaję sobie sprawę z tego, że receptura będzie ewoluować, bo trzeba ciąć koszty, by zacząć zarabiać i mam nadzieje, że wit radlerem nigdy nie będzie.
  13. Ale to oznacza rewolucję... A ja nie sądzę, by kogokolwiek z liczących się elit było stać na ryzyko moralne dokonania tej rewolucji.
  14. Mieszkamy w Polsce (w ramach UE) i obowiązuje nas polskie (i europejskie) prawo. Notabene Chorwacja nie jest w UE i nie musi w niej obowiązywać prawo europejskie. A jak wstąpi to może sobie wynegocjować odstępstwa od dyrektywy horyzontalnej. U nas słabo lobbowano i odstępstw jak w innych krajach nie ma. Może dlatego, że dotychczas bimbrownicy byli traktowani jako wróg narodu, a nie jak w innych krajach jako część tradycji. Zostawmy jednak destylację, bo to nie to forum. Nikt a już na pewno państwo nie zabrania komuś otworzenia browarku komercyjnego o wybiciu niechby 60 litrów, czyli legalizacji domowej warzelni. Wszystko jednak odbywa się zgodnie z przepisami, podobnie jak produkcja lodów czy budowa domu. Dziwi mnie, że co rusz komuś się marzy wywrócenie porządku do góry nogami.
  15. A kto Ci broni? Niesprzyjające warunki np. już bez włączania urządzeń grzewczych w pomieszczeniu jest 28 stopni. Fermentacja w takich warunkach to strata czasu i pieniędzy, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Mnie najbardziej... mycie i dezynfekcja butelek. Choć w sumie najgorzej jest się zabrać. Jak już zacznę to nic nie jest przeszkodą, aby tylko czas nie gonił.
  16. Polecam ten wątek. Monachijski i karmelowe można ograniczyć do minimum i też będzie gites.
  17. Dyrektywa unijna, wspólna dla wszystkich krajów członkowskich określa ramy i stąd jest nazywaną dyrektywą horyzontalną. Każdy z krajów członkowskich wdraża ową dyrektywę własnymi ustawami (szczegółowym prawem krajowym) uzależnionymi od specyfiki danego kraju i,,, lobbystycznymi zapędami masowych producentów. Wiele krajów ma też odstępstwa czasowe od dyrektywy, które wywalczyli w trakcie akcesji, bądź innych negocjacji. Wynikają one z pewnej specyfiki danych regionów. To, że możesz stworzyć jakiś produkt i go sprzedać nie oznacza, że czynisz to legalnie. Wielu wystawców nie ma takiej świadomości lub nagina prawo, by się promować. Destylacja jest prawem zabroniona. Inaczej... może odbywać się jedynie w składzie podatkowym. Fermentacja jest dozwolona prawem unijnym jak i krajowym bez limitu. Jedynym ograniczeniem jest, że w żadnej postaci nie można zbywać/sprzedawać produktu. Nie ma co biadolić. Prawo jest jakie jest. Tak samo dotyczy producenta serów jak i piwa. Oboje muszą przejść ścieżkę , która niewprawnego inwestora może przyprawić o palpitację serca.
  18. Cóż... może za rok, w innych okolicznościach przyrody.
  19. W mojej głowie już w zeszłym roku zrodził się pomysł promocji piwowarstwa domowego na tej ogólnopolskiej, acz jednak regionalnej imprezie siłami właśnie regionalnymi. W sumie już 3 miesiące temu poczyniłem pierwsze starania, by tematem tym zainteresować organizatora i kilka osób stąd. I... sprawa utknęła na pewnym etapie niemożliwym do przeskoczenia - logistyką. Zatem przekażę co ustalono. Organizatorzy mile widzą piwowarów domowych. Zapewniają darmowe miejsce pod stoisko z dostępem do prądu. Miejsce parkingowe oraz niedrogie noclegi opodal Rynku. Widzieli by obecność na 2 dniach imprezy (sb-nd), ale jak nie to przynajmniej w niedzielę. Na stoisku widzieliby miejsce na surowce, gotowe produkty oraz pokaz procesu produkcji. Szczegółowy plan do uzgodnienia. Na obecnym etapie problem z bnp mamy z transportem (odpowiednio pojemny samochód) i pawilon wystawowy. Czy ktoś takowymi dysponuje i chce wiąść udział w imprezie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.