Podsumowanie całego 5 sezonu.
Sporo piw już wcześniej zostało podsumowanych:
Jesienno-zimowe ale
Piwa dolnej fermentacji
Uwarzyłem jeszcze:
#91 Zlotowe - American White Wheat - dość eksperymentalne piwo uwarzone specjalnie na Zlot, z ryżem, skórką pomarańczy, kolendrą i chmielem amerykańskim, wyszło jaśniutkie, lekkie, pszeniczne i cytrusowe piwo, na pewno do powtórzenia, udało się złapać balans tych wszystkich składowych.
#92 Wędzony Porter - nie miałem koncepcji na Portera, aż w końcu zdecydowałem się na wędzonego i to na W1450, wyszedł bardzo smaczny Porter, słodowy, pełny w smaku z wyraźną wędzonką szynkową, butelki poszły w mig, mam jeszcze małego kega i leżakuje go na specjalną okazję.
#93 Podwójne Grodziskie - Grodziskie było w planie na wiosnę, z racji tego że na bitwy wylosowałem wersje podwójną więc takowa powstała, lekki dodatek słodów bukowych (Bestmalz) wprowadził delikatne nuty śliwkowe, chyba ten słód nie do końca jest wędzony tylko bukiem. Ogólnie wyszło smacznie i poszło bardzo szybko.
#94 100% Peated Ale (v.5) - test słody z Bestmalz wyszedł rewelacyjnie, świetny słód, niezbyt szorstki w smaku a torf jest dość intensywny, wypiłem sam całego kega chyba w 2 tygodnie.
#95 Koelsch - lekkie jasno piwo do tzw grilla, a zarazem test drożdży W2112, dla mnie wyszło ekstra, drożdże zdały test - faktycznie są dość neutralny nawet w trochę wyższych temperaturach, fajnie czuć było chmiel i delikatną słodowość, bardzo dobry balans, były dwa kegi a nawet nie wiem kiedy zniknęły (zdaje się że jeden prawie cały na grillu).
#96 Double IPA - piwo na finałową bitwę, piwo w małym problemem bo nie chciało się zrefermentować ale przelałem do kega aby sztucznie dobić CO2, oczywiście przez to był zbyt słodkie i wylepiające, sporo chmielu dało o sobie znać i udało się uzyskać całkiem wyraźny aromat, do tego piwo na W2112 (bo akurat taką gęstwę miałem) więc dość niestandardowo ale ich neutralność tu się przydała
#99 Belgian Pale Ale - na rozruch drożdży, przesadziłem z temperaturą (23°C) i balans poszedł nazbyt w fenole przez co piwa nie było aż tak dobrze pijalne jak z zeszłego roku, ale w pewnym momencie tylko to miałem do picia więc w zasadzie keg poszedł w moment
#101 Witbier - tym razem nie dodałem skórki cytryny i brakuje mi jej w Witcie, skórka cytryny daje jednak fajne delikatne podbicie rześkości i cytrusowość, ale mimo wszystko jak zwykle Wit smaczny, świeże skórki pomarańczy nigdy nie zastąpią tych sklepowych suszonych, które zresztą mają zbyt dużo albedo, już 1 kega nie ma, drugi strzeli pewnie jeszcze w lipcu.
#102 Belgian Porter - dziwne to piwo, chyba ofiara modyfikacji wody bo jakby lekko słonawe, mineralne i do tego słody palone wniosły sporą kwaśność, fenole z kawą w aromacie dziwnie pachną.
#103 Summer Ale - [fermentacja]
Sezon był rekordowy, uwarzyłem aż 30 warek i ponad 800l, mimo że wciąż więcej to piwo jakoś nie zalega, wręcz przeciwnie. Końcówka sezonu wyszła mi perfekcyjnie, właściwie wszystkie piwa wyszły dobrze albo bardzo dobrze a cały sezon także nieźle. Przerwa w warzeniu nie będzie długa bo już we wrześniu na pewno coś muszę uwarzyć, drożdże zresztą już czekają w lodówce (W1469).