-
Postów
5 589 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
37
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez WiHuRa
-
Za pasem rozpoczęcie 10 sezonu w browarze! 7 października 2020 browar będzie miał skończone 9 lat działalności. Pamiętam, że jak zaczynałem to zastanawiałem się, jak będzie wyglądało moje domowe warzenie jak będę się zbliżał do 10 lat warzenia. Czy po paru latach mi się nie znudzi? Jak widać pasja domowego wciąż żywa i choć już mniej warzę to cały czas jest to dobra zabawa i fajny pożytek. Dobrze przecież jest napić się wieczorami swojego domowego piwa. W zasadzie warzenie to jest zajęcie podobne do regularnego pieczenia chleba czy wypieków. Od czasu do czasu się nie chce ale zawsze miło się do tych czynności wraca bo efekt pracy wynagradza wysiłek. Wracając do planów warzelnych. Kveikowe zakończenie poprzedniego sezonu legło w gruzach. Tylko potwierdziło się to, że latem nie chce mi się warzyć i to widać się raczej nie zmieni. Jednak zostały mi surowce więc na początek tego sezonu trzeba koniecznie je wykorzystać. Na dzień dobry będzie to - Session Rice IPA 11°Blg . Po IPA na pewno to co już klasycznie pojawia się u mnie jesienią - Bitter 10°Blg, będzie też ponownie Wild Rice Mild 9°Blg i American Red Ale 12°Blg. Cała serię chcę zrobić na tych samych drożdżach więc muszę przemyśleć dobrze wybór. Co więcej czas pokaże.
-
Windsory są poprawne, jeśli robisz piwo dla siebie to będzie ok. Jeśli na konkurs to wybrałbym coś z płynnych - bardzo dobrze stylowo wychodzi Bitter na FM11 Wichrowe wzgórza. Kolesch nie nadają się do stylowego Bittera.
-
Podsumowanie sezonu 9 (2019/2020) Być może jeszcze coś uwarzę na kveikach w wakacje. Jednak czas już podsumować piwa póki pamięć o nich jeszcze świeża: warka #141 Wild Rice Mild 7,5°Blg (28l) Cały czas niezmieniona receptura, ponownie w punkt. Piwo będę warzył zapewne wielokrotnie. Lekkie, orzechowe, warto zastosować drożdże podkreślające słodowość. warka #142 Coffee Bitter 12°Blg (22l) Baza słodowa i zastosowane drożdżowe w punkt na przyjęcie cold brew z kawy (zakładałem że kawa wniesie lekką kwasowość). Niestety piwo stało prawie 2 miesiące i coś złapało (lekko kwaskowate, pojawił się aldehyd które nie było po fermentacji) stąd powstrzymałem się z dodaniem kawy a w sumie całe zutylizowałem. warka #143 Wheaty Brown 12,2°Blg (23l) Podobnie jak wyżej, piwo po fermentacji zapowiadało się obiecująco ale znowu długi czas stało nie ruszane (ponad 2 miesiące) i pojawiły się oznaki "starego piwa". Niestety obie powyższe warki to ciężki okres z wolnym czasem, zbyt duże odstępy w warzeniu a nawet po warzeniu nie miałem czasu zając się piwem. warka #144 Hoppy Kolsch 11,5°Blg (16l) Start pandemii tak jak o większości to wzmożone warzenia, tak było i u mnie. Brak czasu nie było już problemem to zabrałem się odrobienie strat. Akurat ten zastosowany zasyp nie nadaje się na Kolscha, za dużo karmelu o takiej barwie. Jak zamawiałem Crystal Light z Simpsons Malt myślałem że on ma 40-50 EBC a miał ponad 2x więcej. Poza tym piwo wyszło smaczne, mocno słodowe, tostowe. Drożdże Kolsch z Lallemanda mają fajny lekko owocowy profil podobny do Wyeast 2112 California Lager. Szyszka chmielowa to jednak spore straty brzeczki i problemy z dekantacją brzeczki w moim garnku więc trzeba będzie jednak omijać tą formę chmielu. warka #145 Petite 9,5°Blg (21l) Lekki belgijski ejl które powtarzam już kolejny raz. Wyszło co czego się spodziewałem. Lekkie sesyjne piwo z lekkim przyprawowo owocowym profilem drożdżowym. Do wielokrotnych powtórek. Wrzucony spontaniczne cryo Loral na hop stand fajnie podniósł aromaty owocowe w piwie. Konsekwencją jego wrzucenia była jednak sporo wyższa goryczka niż w poprzednich warkach, cryo to sporo alfa kwasów i to było czuć. Warto z tym uważać. warka #146 California Porter 12,2°Blg (22l) Po raz pierwszy taka receptura, ponownie drożdże Kolsch z Lallemanda zrobiły dobrą robotę. Chmielenie na hop stand chmielem Mosaic było jak najbardziej wyczuwalne, lekko cytrusowy aromat dobrze balansował się z ciemnymi słodami. Całkiem ciekawe piwo z tego wyszło. Mocno sesyjne, profil drożdżowy neutralny stąd i słód i chmiel błyszczał. warka #147 Witbier 10,7°Blg (19l) Jak co rok Witbier na lato. Ponownie FM20, taka sama ilość świeżych skórek. Jedynie lekko zmniejszyłem zasyp pszenicy niesłodowanej aby poprawić cyrkulacje podczas zacierania - to było dobry ruch. Piwo wciąż smaczne a warzenie prostsze. Jak zwykle piwo wyszło wybitnie. warka #148 Hazy Oat 11,2°Blg (20l) Warka to kilka testów. Testy słodu Naked Oats, jak dla mnie dałem do zdecydowanie za dużo. 10% zasypu zmniejszyłbym do 5% do tego piwa. Zapach pieczonych ciasteczek zdominował to piwo od strony słodowej. Na keg poszedł też roztwór olejku Hopzoil Cascade (1,5 ml). Zapach olejku utrzymuje się bardzo długo, nie utlenia się, nie ginie z czasem jak pellet. Cały czas na tym samym poziomie. Oczywiście efekt aromatyczny jest inny niż chmiel, warto samemu spróbować czy komuś to pasuje. warka #149 100% Peated Ale 12,2°Blg v.8 (18l) Kolejna warka w projekcie 100% Peated. Ponownie miód malina. Idealnie klarowne. Słód CM jak już pisałem, jest bardziej szorstki od Fawcett i to się potwierdza po raz kolejny. warka #150 Session Black IPA 11,5°Blg (19l) Test dodania cold brew na słodzie czekoladowym pod koniec gotowania. Efekt szorstkiego ściągania w odczucia na ustach jednak wciąż istnieje, spodziewałem się bardziej gładkiego piwa. Być może należałoby zrobić jeszcze próby z mniejszą ilością / innym słodem ale raczej nie będę kontynuował tych prób. Piwo było w kolorze ciemny brąz, byłoby ciemniej ale drożdże Hazy Daze są pyliste. Być może tu leży przyczyna podwyższonej szorstkości. Tak swoją drogą podwyższona mętność w ciemnym piwie jednak daje nieciekawy wizualny efekt. Ponownie tylko hop stand ze chmielem USA i wyczuwalny średnio intensywny aromat, jak dla mnie wystarczający. warka #151 Best Bitter 13°Blg (12l) Warka na potrzeby "edukacyjne" więc bez głębszej analizy. Z ciekawostek to to, że po 4 tygodniach piwo zrobiło się prawie idealnie klarowne co na drożdżach Windsor nie jest takie oczywiste. warka #152 Witbier 10°Blg (24l) Całkiem inny zasyp i inne drożdże bo FM23. Chciałem spojrzeć na Witbiera trochę z innej strony niż do tej pory. Ten zasyp chyba bardziej uwypuklił różne smaczki słodowe, drożdże też są bardziej estrowe od FM20 ale nie przesadnie. Generalnie bardzo podobnie do zazwyczaj używanej receptury i ponownie bardzo dobre piwo. warka #153 Rowerowe 5,2°Blg (21l) Super lekkie, około 2% alkoholu. Wadomo niska słodowość ale piwo nie było całkowicie puste. Do tego chmielenie na zimno Galaxy zrobiło robotę. Wrzuciłem tylko 50g na 20l i aromat był wyraźnie wyczuwalny (do tego było też hop stand z Galaxy). Piwo było bardzo mocno mętne po fermentacji. Zasyp a i Hazy Daze dołożyły swoje. Po 2 dniach od wrzuceniu chmielu wstawiłem wiadro na cold crash do lodówki na około tydzień. Cały chmiel ładnie opadł i piwo bezpośrednio już z tego wiadro poszło przez kranik do kega - nie robiłem żadnej dodatkowej filtracji. Piwo i tak było dość mętne ale nie błotniste. Piwo z przeznaczeniem na gorące dni jako izotonik zamiast wody. ---------------- Generalnie sezon byłyby stracony gdyby nie pandemia, bez niej zrobiłbym pewnie jeszcze 2-3 piwa i tyle. Nie żebym cieszył się lockdownu, tylko stwierdzam fakty. W sumie przez okres zamknięcia zrobiłem 10 warek. Większość wyszła dobrze lub bardzo dobrze. Większość jak zwykle to sprawdzone receptury lub style. Kilka warek z nowościami ale w mocno ograniczonej ilości, eksperymenty nie zawsze wychodzą dobrze. ----------------- Sprzętowo dorobiłem wszystko co chciałem (m.in. hak na kosz, ocieplenie matą garnka, drobne korekty ustawienia złączek i węży) i w zasadzie pozostanę z tym sprzętem i ustawieniem już na stałe. Technologicznie też dopracowałem sobie optymalny dla mnie proces warzenie i mieszczę się w 4h pracy / warkę. ----------------- Kolejny sezon na pewno zacznę od ... Milda z dzikim ryżem. Póki co jednak nie ustaję w poszukiwaniu inspiracji na nowości m.in. w archiwum magazynu Zymurgy. Nowości nie są moim głównym nurtem w warzeniu piw ale aby nie stać w miejscu trzeba też oprócz "żelaznego" repertuaru zrobić od czasu do czasu coś innego.
-
Wstęp: Po raz drugi koncepcja tego piwa, trochę uproszczony zasyp i ponownie chmiel Galaxy jako singel hop. Nisko alkoholowe piwa na lato, szacuje około 1-1,5%. #153 Rowerowe Warzenie: 24.05.2020 | Estymacja z BS: 5.7°Blg | warka 20l | IBU 13 | EBC 6 | Zakładana wyd.: 75% Zasyp: 2,10 kg Słód Pale Ale Weyermann - 1,00 kg (47,6%) Słód Owsiany Simpsons Malt - 0,50 kg (23,8%) Słód Żytni Weyermann - 0,50 kg (23,8%) Słód Caramalt Simpsons Malt - 0,10 kg (4,8%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka Zacieranie, filtracja, wysładzanie: 60 min - 67->70°C Korekta pH zacieru - 9 ml kwasu mlekowego, pH 5,20 Woda do wysładzania - bez kwasu mlekowego, 12l wody Gotowanie: 60 min 10 min hop stand w 80-85°C - 50g Galaxy 13,6% Fermentacja: W garze 23,5l - 5,2°Blg, do wiadra trafiło 21l. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,75. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 25 min do 19,2°C. Napowietrzenie poprzez bełtanie wiadrem (5 min). Zadane 100ml bardzo rzadkiej gęstwy The Yeast Bay Hazy Day. Fermentor w kołtowni w otoczeniu 18°C. Komentarz: mimo trudnego zasypu cyrkulacja idealna zwiększyłem ilość wody do słodu do 5:1 aby mniej grzać wody do wysładzania czas pracy poniżej 4h drożdże były już dość stare jak na moje standardy, prawie 3 tygodnie po fermentacji poprzedniego piwa (warka #150), miałem je jeszcze pod piwem i zdecydowałem się jednak na nie a nie na świeższe Windsor Ale
-
To nie problem, fakt. Mam nawet mechaniczny sterownik czasowy. Jakoś świadomość braku kontroli tego pomieszczenia oraz procesu podczas grzania chyba mnie powstrzymuje. Trzeba będzie jednak spróbować.
-
Przy okazji dzisiejszego warzenia zakończyłem dopracowywanie swojego dnia warzelnego. Głównym celem była optymalizacja czasu tak aby skrócić go do minimum ale nie kosztem skracania istotnych procesów na warzelni. Generalnie chodzi o to aby nie siedzieć przy warzeniu Bóg wie ile a jednocześnie zrobić wszystko jak należy: Dzień wcześniej - grzeję wodę do około 80-85°C tak aby rano na warzenie mieć 40-50°C, przyda się do tego ocieplenie garnka lub tymczasowa izolacja, ogólnie takie zagrzanie oraz dodatkowe ocieplenie skróciło mi czas zagrzania wody do zacierania o około 15 min W dniu warzenia - zagrzanie wody do około 72°C to około 15 min, oprócz głównej grzałki 2,5kW wspomagam się wtedy grzałką zanurzeniową o mocy 1kW Wrzucenie słodu (mam już ześrutowany wcześniej) oraz zadanie kwasu mlekowego a następnie porządne rozmieszanie to około 5 min Rozpoczynam zacieranie od 67°C, druga przerwa w okolicach 70-72°C, nie stosuje wygrzewu bo systemach 3w1 nie ma on sensu, łączny czas zacierania zapewniający mi dobrą wydajność to 60 min, czasem tylko zwiększam do 75 min przy trudnych zasypach. W systemie 3w1 wysładzanie trwa u mnie maks. 10 min Doprowadzenie do wrzenia to około 20 min, tutaj również wspomagam się dodatkową grzałką zanurzeniową o mocy 1kW Gotuje zawsze 60 min, w zasadzie tylko przy dolnej fermentacji wydłużyłbym je do 75 min Czas chłodzenia zazwyczaj mieści się w 30 min (do 17-19°C), przez pierwsze 5 min mieszam brzeczkę cały czas łyżką aby przyśpieszyć ten proces, zazwyczaj po takim 5 min mieszaniu temperatura spada do 40-50°C, dalej chłodzę już bez mieszania. W miesiącach letnich chłodzenie jest na pewno o wiele dłuższe ale zazwyczaj wtedy robię przerwę w warzeniu Przelanie zimnej brzeczki, zadanie drożdży, posprzątanie całego sprzętu i browaru to u mnie łącznie około 40 min Razem mniej więcej wychodzi to 4h pracy i to bez biegania chaosu i pośpiechu. Przy takim czasie pracy warzenie to dla mnie jeden z wielu episodów w tym dniu a nie całkowite wyprucie i zdychanie na kanapie bo na nic już nie mam siły. A piwo? Wychodzi świetnie. P.S. Zazwyczaj nie pije piwa podczas warzenia, główny powód - zazwyczaj warzę od rana i kończę w samo południe stąd trzeba być jeszcze na chodzie. Zazwyczaj po warzeniach z piciem piwa nie byłem już tak rześki po jego zakończeniu więc od jakiegoś czasu preferuję jednak wstrzemięźliwość.
-
Wstęp: Kolejny Witbier w sezonie ale postanowiłem zrobić trochę inną wersje. Generalnie plany był na taki historyczny zasyp: 10% każdego rodzaju płatków/ziarna - pszenne / owsiane / jęczmienne. Reszta to słód pilzneński. Wyszło trochę inaczej bo nie miałem płatków pszennych. Drożdże - FM23 Magiczny Ogród, jak tylko wyszły chciałem spróbować więc przyszła na nie w końcu pora. Podobnie jak poprzednio praca w wersji "na lenia" czy bez kleikowania surowców niesłodowanych oraz bez namaczania łuski ryżowej. Wszystko na raz do zacierania. Mniejsza wydajność ale też mniej się człowiek narobi. #152 Witbier Warzenie: 21.05.2020 | Estymacja z BS: 11.0°Blg | warka 22l | IBU 10 | EBC 6 | Zakładana wyd.: 65% Zasyp: 4,80 kg Słód Pilzneński Weyermann - 3,00 kg (62,5%) Słód Pszeniczny Weyermann - 1,00 kg (20,8%) Płatki Jęczmienne byłskawiczne - 0,40 kg (8,3%) Płatki Owsiane byłyskawiczne - 0,40 kg (8,3%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka Zacieranie, filtracja, wysładzanie: 75 min - 67->70°C Korekta pH zacieru - 15 ml kwasu mlekowego, pH 5,20 Woda do wysładzania - bez kwasu mlekowego, 8l wody Gotowanie: 60 min 60 min - 10g Fuggles 4,7% 05 min - 40g Fuggles 4,7% 02 min - 170g świeża skórka pomarańczy 02 min - 30g świeża skórka cytryny Fermentacja: W garze 26l - 10,0°Blg, do wiadra trafiło 23,5l. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,40. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 35 min do 17°C. Napowietrzenie poprzez bełtanie wiadrem (5 min). Zadane 1,2l starterem FM23 Magiczny Ogód, starter kręcony 24h, w kolbie lekka piana i mocne zmętnienie. Fermentor w kołtowni w otoczeniu 17°C ze sterownikiem. Komentarz: kolejny ładnie cyrkulujący się Witbier przez co praktycznie nie uczestniczyłem w zacieraniu zajmując się innymi domowymi sprawami czas pracy równe 4h, zyskałem kolejny cenny czas zagrzaniem wody dzień wcześniej do 85°C i rano na warzeniu miałem już 50°C po raz pierwszy warzenie z ocieplonym matą garnkiem i pokrywką, czuć różnice w minutach zgrzania na poszczególnych procesach troszkę za dużo wody do zacierania stąd więcej brzeczki o mniejszym OG
-
Temperatury majowe utrzymują się wciąż na "piwowarskim" poziomie stąd w planie jeszcze 3 warki: W ten weekend kolejny Witbier (tego nigdy mało) ale po raz pierwszy na drożdżach FM23 Magiczny Ogród, będzie też lekko zmieniony zasyp Z gęstwy FM23 powstanie Session Wheat IPA, recepturę jeszcze układam Z gęstwy po #151 czyli Lallemand Windsor planuje powtórzyć Rowerowe czyli niskoalkoholowe piwo na letni okres, te drożdże powinny ładnie w takim piwie zagrać Na lato zostawiam sobie testy pierwszych warek na drożdżach Kveik. Posiadam trochę suszu Oslo oraz saszetkę Lallemand Voss Kveik. Myslę że przerobię co najmniej po 2 warki na każdym szczepie czyli łącznie 4 piwa. Tym samym może się okazać, że zmarnowany sezon będzie dość obfity. Być może dobiję nawet do 20 warek.
-
Wstęp: Warka na potrzeby prostego filmu instruktażowego więc nie skupiałem się na recepturze a jedynie na filmowaniu procesów. Choć przy okazji testuje słód Low Color z Simpsons Malt. Warzenie na prostym podstawowym sprzęcie, garnek 17l, płyta, wiadro z filtratorem, klasyczne wysładzanie. #151 Best Bitter Warzenie: 13.05.2020 | Estymacja z BS: 12.0°Blg | warka 17l | IBU 28 | EBC 5 | Zakładana wyd.: 80% Zasyp: 3,00 kg Słód Maris Otter Low Color Simpsons Malt - 3,00 kg (100%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka Zacieranie, filtracja, wysładzanie: 40 min - 64°C 20 min - 72°C 01 min - 79°C Korekta pH zacieru - 8 ml kwasu mlekowego, pH 5,5 Woda do wysładzania - bez kwasu mlekowego, 10l wody Gotowanie: 60 min 60 min - 25g EKG 5,0% 10 min - 25g EKG 5,0% Fermentacja: W garze 15l - 13,0°Blg, do wiadra trafiło 12l. pH brzeczki do fermentacji nie zmierzone. Chłodzenie w zlewozmywaku do 24°C. Napowietrzenie tylko przez przelanie zimnej brzeczki z góry do wiadra. Zadane 1 paczka Lallamand Windsor, rozsypana na pianę w wiadrze, bez rehydratacji. Wystawiłem wiadro na zewnątrz aby się do wieczora dochłodziło te kilka stopni w doł. Fermentacja: w sumie wyszedł z tego ESB, nie rozcieńczałem już poniżej 12°Blg z gęstwy planuje jeszcze jakieś piwo
-
Jak pisałem, słód jęczmienny z usuniętą łuską także wchodził w grę. Wybór słodu w tym przypadku był dla mnie mniej istotny, ważniejszy sam test i proces.
-
A to na pewno. Ideą jednak było to aby wprowadzić jak najmniej szorstkości i mocnej paloności stąd taki wybór. W grę wchodził słód czekoladowy bez łuski czyli pszenica, żyto lub wersja jęczmienia z usunięta łuską ale te z niższym EBC.
-
Wstęp: Po raz pierwszy styl Black IPA w browarze, jak to u mnie bywa w wersji session. Próba tego stylu głównie dla jednego ciekawego testu - cold brew na słodzie a dokładnie: słód czekoladowy żytni w ilości 500g dodany do 2,3l zimnej wody i wstawiony na 24h do lodówki. Odcedzona czarna ciecz dodana dopiero na koniec gotowania. #150 Session Black IPA Warzenie: 26.04.2020 | Estymacja z BS: 13.0°Blg | warka 20l | IBU 50 | EBC (brak wyliczenia) | Zakładana wyd.: 75% Zasyp: 4,00 kg Słód Pale Ale Weyermann - 4,00 kg (100%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka na koniec gotowania 5g kredy Zacieranie, filtracja, wysładzanie: 60 min - 67->70°C Korekta pH zacieru - 10 ml kwasu mlekowego, pH 5,35 Woda do wysładzania - bez kwasu mlekowego, 6l wody Gotowanie: 60 min na koniec gotowania dolałem 1,5l cold brew ze słody czekoladowego 12 min hop stand w 85°C - 100g Mosaic 12,2% 12 min hop stand w 85°C - 100g Simcoe 13,0% Fermentacja: W garze 23l - 11,5°Blg, do wiadra trafiło 19l. Około 4 litrów stary ze względu na chmielenie. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,60. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 30 min do 15,8°C. Napowietrzenie poprzez bełtanie wiadrem (5 min). Zadane 150l średnio gęstej gęstwy The Yeast Bay Hazy Dazy. Fermentor w kołtowni w otoczeniu 17°C. Komentarz: Cold brew na słodzie - 500g czekoladowy żytni wsypany do 2,3l wody, na drugi dzień po odcedzeniu wyszło 1,5l ciemnego płynu Od wejścia i włączenia grzania wody do posprzątania po warzeniu - 4h, mocno optymalizuje procesy Kolor brzeczki do fermentacji w wiadrze to ciemny brąz, na granicy stylu
-
Reaktywacja w wyniku pandemii czy jakiś inny powód?
-
Wstęp: 8 warka w projekcie 100% Peated Ale. Powrót do słodu whisky z Castle Malting, ostatnio używałem tylko Fawcett. Suche drożdże o wytrawnym i neutralnym profilu, pierwszy raz w tym piwie. #149 100% Peated Ale Warzenie: 19.04.2020 | Estymacja z BS: 10.6°Blg | warka 20l | IBU 36 | EBC 5 | Zakładana wyd.: 75% Zasyp: 4,00 kg Słód Whisky 30-45 ppm CM - 4,00 kg (100%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka Zacieranie, filtracja, wysładzanie: 75 min - 67->71°C Korekta pH zacieru - 10 ml kwasu mlekowego, pH 5,5 Korekta pH wody do wysładzania - 3 ml kwasu mlekowego na 8,5l wody Gotowanie: 60 min 60 min - 52g Lubelski 5,3% Fermentacja: W garze 21l - 12,2°Blg, do wiadra trafiło 18l. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,40. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 30 min do 15,2°C. Zadane 1 paczką Lallemand Nottingham, drożdże rozyspane na piane po napowietrzeniu (5 min). Fermentor z sondą w garażu. W garażu otoczenie to około 15°C. Komentarz: Minimalnie szersza szczelina do śrutowania niż poprzednio, grubsza śruta, cyrkulacja poprawna a wydajność bardzo dobra (78%) Od wejścia i włączenia grzania wody do posprzątania po warzeniu - 4,5h
-
WLP001 akurat w tym piwie nie ale te drożdże są mi znane. Jak najbardziej nadadzą się do tego piwa!
- 424 odpowiedzi
-
- peated
- whisky peated
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Uaktualniłem pierwszy post o info o drożdżach oraz listę słodów torfowych (nie było Viking Malt). Ostatnia moja wersja 100% Peated fermentowana była WLP007 English Dry. Drożdże świetnie zagrały w tym piwie - faktycznie wytrawne drożdże chyba lepiej sprawdzają się w tym piwie. Na pewno nie poleciłbym drożdży, które nie konsumują maltotriozy (np. S-04) - dodatkowa słodycz w tym piwie nie jest pożądana. A u mnie w browarze czas na kolejne 100% Peated, surowce już czekają. Będzie to 8 warka w tym projekcie. Tym razem powrót do słodu Castle Malting bo ostatnie wersje robiłem praktycznie tylko i wyłącznie na słodzie od Fawcett. Zastanawiałem się na drożdżami, które dałyby solidną wytrawność i wybór padł na Lalbrew Nottingham (wysokie odfermentowanie). W garażu mam jeszcze 14-15°C więc fermentacja w tych niższych zakresach (te drożdże pracują nawet w 10°C). Warzenie zapewne w następny weekend.
- 424 odpowiedzi
-
- peated
- whisky peated
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wstęp: Głównym celem piwa jest test słodu Naked Oat z Simpsons Malt. Ale w sumie będą też inne nowości. Po raz pierwszy użyje drożdży The Yeast Bay Hazy Dazy (z Browaru Domowego Biały Strug, dzięki!). Kolejną ciekawostką będzie użycie Hopzoil 2,5ml Cascade, przygotowany roztwór dodam po cold crash bezpośrednio do kega. #148 Hazy Oat Warzenie: 13.04.2020 | Estymacja z BS: 12.9°Blg | warka 20l | IBU 37 | EBC 11 | Zakładana wyd.: 75% Zasyp: 4,50 kg Słód Pale Ale Weyermann - 4,00 kg (88,9%) Słód Naked Oats Simpsons Malt - 0,50 kg (11,1%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka Zacieranie, filtracja, wysładzanie: Po 10 min zacierania stwierdziłem, że jednak to owies więc lepiej będzie dodać łuski, poszło 50g 75 min - 67->71°C Korekta pH zacieru - 10 ml kwasu mlekowego, bez pomiaru Korekta pH wody do wysładzania - 4 ml kwasu mlekowego na 7l wody Gotowanie: 60 min 40 min - 27g Chinook 12,8% Fermentacja: W garze 23l - 11,2°Blg, do wiadra trafiło 20l - większe straty ze względu na luźny osad. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,35. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 30 min do 17,5°C. Zadane 150 ml gęstej gęstwy The Yeast Bay Hazy Daze (z Browaru Domowego Biały Strug). Napowietrzenie bełtaniem wiadra około 5 min. Fermentor w kotłowni przy otoczeniu 17°C. Komentarz: Łuska wrzucona dopiero po 10 min zacierania, zbełtałem wszystko aby dobrze się rozmieszała ze słodem Zapach zacieru wyjątkowy - mocny zapach ciasteczek owsianych! Chmiel wrzucony na 40 min bo chciałem wykorzystać resztę paczki a chciałem dopasować sobie IBU Mimo dość trudnego zasypu cyrkulacja bardzo dobra, jedynie wydajność niska ale to może przez błahe wysładzanie, wszystko poszło bokiem
-
Wstęp: W zasadzie mógłbym receptury nie wstawiać bo to powtórki lat poprzednich. Jedynie co zmniejszyłem ilość pszenicy niesłodowanej do 33% (z 50%) aby zobaczyć czy to pomoże w zacieraniu (cyrkulacji) na kociołku. #147 Witbier Warzenie: 05.04.2020 | Estymacja z BS: 10.9°Blg | warka 20l | IBU 12 | EBC 6 | Zakładana wyd.: 65% Zasyp: 4,50 kg Słód Pilzneński Weyermann - 3,00 kg (66,7%) Pszenica Niesłodowana - 1,50 kg (33,3%) Woda i jej modyfikacje: całość kranówka Zacieranie, filtracja, wysładzanie: 100 min - 65->72°C Korekta zacieru 12 ml kwasu mlekowego do pH 5,5, woda do wysładzania 7l z dodatkiem 4 ml kwasu mlekowego Gotowanie: 60 min 60 min - 10g Lubelski 5,3% 05 min - 40g Lubelski 5,3% 02 min - 180 świeżej skórki pomarańczy 02 min - 40 świeżej skórki cytryny 02 min - 10g świeżo kruszonej kolendry Fermentacja: W garze 21l - 10,7°Blg, do wiadra trafiło 19l. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,7. Chłodzenie chłodnicą karbowaną do 17,6°C. Napowietrzenie bełtaniem wiadra około 5 min. Zadane 200 ml bardzo rzadkiej gęstwy FM20 Białe Walonki (I pokolenie). Fermentor z kotłowni w otoczeniu 17°C z podłączonym sterownikiem i pasem grzewczym. Komentarz: To najlepiej zacierający się (pod względem cyrkulacji na kociołku) Witbier, mniejsza ilość pszenicy zrobiła swoje Nie kleikowałem pszenicy niesłodowanej, specjalnie aby przetestować metodę "leniwą" Do zacierania dodałem też 100g łuski ryżowej, również w wersji leniwej bez wstępnego namaczania, po prostu razem ze słodem Nie zawsze mi się chce ale podczas chłodzenia jak się stanie i te pierwsze 5 min miesza dodatkowo łyżką to całość chłodzenia skraca się od dobre 10 min
-
Wpływ tlenku wodoru na piwo, czyli o wodzie w browarze domowym, bez lania wody
WiHuRa odpowiedział(a) na DanielN temat w Artykuły i opracowania
Niektóre sole bardzo ciężko rozpuszczają się w wodzie stąd dodaje się je do brzeczki. Na forum na pewno jest mocno rozbudowany wątek o modyfikacji wody, sam się w nim udzielałem.- 54 odpowiedzi
-
- srm
- cykl hydrologiczny
- (i 15 więcej)
-
Wpływ tlenku wodoru na piwo, czyli o wodzie w browarze domowym, bez lania wody
WiHuRa odpowiedział(a) na DanielN temat w Artykuły i opracowania
Drugą część minerałów dodaje się do gotowania zamiast do wysładzania. Na forum jest sporo podstaw o modyfikacji wody. Warto się zaznajomić.- 54 odpowiedzi
-
- srm
- cykl hydrologiczny
- (i 15 więcej)
-
To użyj tylko tej gęstwy zamiast tych suchych.
-
0.8-1.2g/1l na piwo do 14-15°Blg. Czyli 1 saszetka to na około 10-14l.
-
Dziwny smak po butelkowaniu - Infekcja?
WiHuRa odpowiedział(a) na Juranto temat w Wsparcie piwowarskie
To od początku: 1. Rozumie, że warzelnia jest czysta i regularnie myta? Bez kamienia i osadów na ściankach. To część gorąca to raczej mała prawdopodobieństwo ale widać musisz podjąć zdecydowane kroki, warto utrzymywać warzelnie w czystości zwłaszcza że używamy jej od czasu do czasu i jak stoi brudna to tylko jest pożywką dla bakterii. 2. Po gotowaniu a przed chłodzeniem weź do słoika gorącą brzeczkę na tzw. test stabilności. Słoik sterylny i zamknij oczywiście pokrywką, jak się samo schłodzi postaw słoik w najcieplejszym miejscu w domu. Po 2-4 dniach brzeczka powinna smakować normalnie bez oznak zakażenia. Zmierz pH i sprawdź czy jest takie samo jak pH brzeczki po gotowaniu - czy nic się nie zmieniło. Wykluczysz tym samym proces gorący. 3. Spróbuj jednak ominąć wymiennik do chłodzenia, z doświadczenia wiem, że najlepsze mycie wymiennika to w przepływie na pompie, i to najlepiej raz w jedną i kolejny raz w przeciwną stronę, oczywiście nie na każdym razem ale raz na jakiś czas w zależności od intensywności użycia. Mycie w przepływie ług 3% o temperaturze do 40°C przez około 20-30 min. Pożycz chłodnice od kogoś lub jednorazowo znajdź inną metodą. Chyba, że problem u Ciebie występował już przed wymiennikiem to może nie tutaj jest problem. Ale warto spróbować zmienić ten proces. 4. Wszystkie drobne części jak kraniki (zwłaszcza ten na fermentacji), rurki, wężyki, złączki itp itd - wszystko do wymiany, chyba już to zrobiłeś ale zastanów się czy na pewno wszystko. 5. Jak napowietrzasz ? Po zlaniu brzeczki do wiadra, zamknij pokrywę i napowietrz z zamknięta pokrywą kołysząc przez 5 min wiadro. Najmniej narazisz brzeczkę na kontakt z powietrzem. Opcjonalnie blender jeśli używasz ale pamiętaj, że końcówka ma być metalowa (stal nierdzewna), umyta ciepłym ługiem i zdezynfekowana. 6. Butelkowanie - umyj kilka butelek inaczej, zalej je ciepłym ługiem i zostaw na 30 min. Zdezynfekuj chemią a nie piekarnikiem. Zabutelkuj też kilka litrów do czystej butelki PET. Różne opakowania tak aby wykluczyć problem procesu mycia butelek. -
Zauważcie, że z racji aktualnej sytuacji zmienia się kurs euro. Cześć towaru podlega jego wahaniom. Poza tym producenci surowców też podnoszą ceny stąd i sklep również.