-
Postów
7 690 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
40
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Undeath
-
Robiłem też single hop na nim i był dobry, mało aromatyczny, ale goryczka bardzo dobra i szlachetna. W aromacie więcej grejpfruta trochę albedo za skórki jego, trochę cytryn i dość sporo owoców tropikalnych, mango, marakui, melona, na początku trochę to drażni ale po miesiącu dwóch jak się ułożyło było bardzo fajne. Niestety też wychodzę z założenia że orzeźwiający nie był, oraz nie nadaje się do single hop, w mieszankach jak piłem np. z citrą, albo cascade był naprawdę super. Występuje sporo wtedy cytryn i delikatne owoce tropikalne, dla podbudowy goryczkowej też jest idealny.
-
Ciekawe aukcje na allegro.
Undeath odpowiedział(a) na Pieron temat w Kupię, sprzedam, odstąpię, praca
Keg pepsi na głowicę 20,5 litra http://allegro.pl/keg-pepsi-20-5-l-i3556918074.html może się komuś przyda -
No to widzę, że nie tylko ja takie odczucie miałem do piwa Mesiva Co do Amber Ale nie miałem jego zostawiać w depozycie w ogóle, ale osoba która miała spróbować to piwo się wykręciła i dlatego na szybko wylądowało w skrzynce tylko z nalepką cenową Najlepsze jest to, że było z nim coś nie tak ale skoro nie wyczułeś plus dla mnie
-
Kolejne piwo spróbowane, zostało mi piwo z browaru BroMess od Mesiva Inwerssja Whiskey Stout - Etykieta fajna z pełną recepturą piwa plus za nią. Piwo nalałem do szklanki gdzieś przy 12 C, po nalaniu natychmiast piana znikła, nagazowanie średnie, musujące, kolor brunatny węgiel, bardzo mętne wręcz berbelucha, ani czarne ani brązowe pomiędzy... W zapachu za pierwszym razem poczułem lekkie sherry, ale już nie miło zaskoczony za drugim razem rodzynki i wędzone morele, ale takie bardzo wysuszone, a zapowiadało się ciekawe piwo do tego maślanka czyli ulubione słówko piwoszy o nazwie diacetyl ale na dość niskim poziomie, pod koniec piwa wyczułem lekki karmel nic więcej w aromacie. Po łyku piwo jest wodniste, dopiero po kilku wychodzi średnia treściwość jego, jest zapychające i ciężkie, odfermentowanie z 14,5 na 6,5 nic dziwnego... w smaku lekko kwaskowate z palonki, nieprzyjemna ściągająca goryczka, piwo jest bardzo lekko słodkie pomimo takiego odfermentowania, w smaku dominuje smak suszu świątecznego, czyli jabłka, gruszki, śliwki, suszonych i lekkiej wędzonki bukowej, ogólnie nie pasuje to do całości piwa. Piwo piłem ponad miesiąc po zabutelkowaniu, jest ewidentnie nie ułożone, wręcz dla mnie mało smaczne, ciężkie, a za razem kwaskowate, z nieprzyjemną goryczką, ściągającą przykrywającą razem z kwaskowatością smak cały piwa. Wędzonka też dziwna ciężki susz owocowy jakby z delikatnym smakiem przypalenizny albo smoły... nie wiem jak to nazwać. Ogólnie przepis i wrażenie piwo sprawiało dobre, ale tak jak pisałem jest jeszcze nie ułożone dałbym mu z pół roku leżakowania, a powinno lepiej smakować. No i co z tą mętnością piwa? Maskara jakbym jakiś ulepek lał, to że piwo jest ciemne to nie znaczy że nie widać tego
-
No ale nie łatwiej sprawdzić ten areometr? A nie opierać się na założeniu, że jak 3 warki był dobry to teraz też Czytałeś to co napisałem? Rurka nie jest wyznacznikiem fermentacji! Jeżeli przeniosłeś wiadro do wyższej temperatury, a z tego co pisałeś raczej tak, to CO2 które było w wiadrze rozszerzyło się pod wpływem ciepła, i musiała zwiększona objętość gazu uciec jakoś z fermentora, dlatego bulkała ci rurka... Daj znać jak piwo
-
Bzdura ludzie co wy piszecie? Drożdże jak nawet dadzą "dyla" z fermentora jest ich wystarczająco i tak by w ciągu 18 dni dokończyć fermentację, nie trzeba dodawać nowych drożdży! Przelanie na cichą i napowietrzenie, dodanie cukru? Bzdura nie pobudzi to pracy drożdży, w trakcie fermentacji nie powinno się napowietrzać piwa! Ile razy było wałkowane że tylko i wyłącznie przed zadaniem drożdży? Potem to już nic nie da... a dla niedowiarków polecam niedawny temat: http://www.piwo.org/...lkosc-startera/ . Dodanie cukru? nic to nie da, po co pobudzać drożdże na cichej? Przeżrą ten cukier i nawet nie zauważysz. Co do twojego problemu piszesz że nie zacierałeś na słodko, robiłeś próbę jodową? Jesteś pewien że sprzęt pomiarowy masz sprawny? Próbka pomiarowa była odgazowana? W areometrach tych tańszych czasem odlepia się skala w środku i przestawia! Sprawdź dokładnie sprzęt w 20C na wodzie. Masz laboratorium że na oko rozpoznajesz kondycję drożdży? Tu nie ma nic to do rzeczy jeżeli osad był to znaczy się fermentacja przebiegła prawidłowo, i dodatkowe grzebanie pomiary nie wpłynęły dobrze na to piwo, skoro piszesz że piwo już ma kwaśny smak przed cichą. Co to za pomysł z dawaniem cukru na cichą? Drożdże ci to przeżrą i nie nawet nie zauważysz kiedyś, cicha służy do klarowania piwa i dokończenia fermentacji, a nie do przeprowadzenia kolejnej burzliwej. Przy zlewaniu na cichą CO2 rozpuszczony w piwie po burzliwej, który się uwalnia następnie, tworzy dla niego wystarczającą warstwę ochronną. I dodam po raz kolejny rurka w fermentorze nie jest wyznacznikiem fermentacji to że nie bulka nic nie znaczy! mogłeś mieć pokrywę niedomkniętą, albo uciekało bokiem. Jeżeli piwo będzie kwaśne dalej to daj sobie spokój przez niektóre złote rady i za częste otwieranie fermentora prosiłeś się o infekcję. Piwo potrzebuje spokoju... Co do wysokiego blg sprawdź najpierw areometr tak jak pisałem wyżej. Jeżeli nie będzie kwaśne i 3 dni z rzędu takie samo blg to do butelek ale zostaw teraz minimum tydzień na cichej żeby zobaczyć czy czegoś nie załapałeś. Zapewniam cię że po burzliwej fermentacji w piwie jest bardzo dużo drożdży, po cichej także! Łatwo to sprawdzić rozlewając piwo od razu po burzliwej i porównać do rozlanego po cichej, w butelce po burzliwej będziesz miał o wiele więcej osadu niż po cichej. Nie potrzebnie dodawałeś nowe drożdże, szkoda kasy, zwłaszcza że po burzliwej miałeś spory osad drożdżowy na dnie fermentora.
-
Wczoraj spróbowałem kolejne piwko było to Pszeniczne od Niph-a, szkoda, że nie było żadnych parametrów lub lepszej etykiety do dopracowania. Piwo ogólnie w miarę dobre, czuć banana ale delikatnie i w tle, goździka brak, za to na pierwszym planie DMS, trochę nieprzyjemny. Nagazowanie bardzo mocne - przegazowane piwo piana wychodzi samo pomimo mocnego schłodzenia, nalewałem cały pokal piany po piątym razie udało się zapełnić, piana ładna mocna drobno pęcherzykowa została do końca piwa. W smaku kwaskowate, wodniste nic więcej puste w smaku, brak chociaż lekkiej pełni lub słodyczy. Piwo wydaje mi się, że jest lekko starawe jak na pszenicę bo prawie nic nie ma smaku i zapachu w nim, albo to wina drożdży... Ogólnie pijalne i orzeźwiające
-
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
No nie jasny, ale jak już robiłem notatki to byłem ciemny Zamienione już. Piwo już ładnie pracuje piana na 8 cm prawie liże pokrywę Spróbowałem wczoraj swoje NZIPA, aromat chmieli jest dalej delikatny, następnym razem na cichą pójdzie ich więcej, do tego goryczka zrobiła się mniej przyjemna niż na początku tego piwa, pójdzie do szybkiego wypicia nie ma sensu go trzymać jak nie podoba mi się starzenie tego piwa. Do degustacji poszedł też Dr Rudi Single Hop, nie było do końca nagazowane ale aromat ma bardzo przyjemy, gorzej z goryczką jest lekko ściągająca, poczekamy na pełne nagazowanie to się wypowie o tym piwie. -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Po długich bojach powstało wkońcu: 18.09.2013 warka 83 Pumpkin Ale - Dyniowe Ale (receptura własna) SKŁAD: Strzegom Pilzneński- 5 kg Strzegom bursztynowy - 0,3 kg Strzegom karmelowy jasny 30 - 0,3 kg Strzegom karmelowy jasny 150 - 0,2 kg Strzegom karmelowy ciemny 300 - 0,15 kg Marynka 7% 35 g Lubelski 3,6% 25 g 4 kg Dyni odmiana słodka 300 g cukru trzcinowego demrara Skórka cytryny 10 g, Cynamon 3-4 gramy (2 łyżki) Gałka Muszkatołowa 1 g (3/4 łyżeczki) Imbir świeży 15 gram 3 ziela angielskie Drożdże US-05 przelane z fermentora od Polskiego Ale. Śrutowanie: Za pomocą wiertarki 5,95 kg słodów w jakieś 5 minut. Przygotowanie dyni: Pokroiłem dynie w kostkę i wrzuciłem do garnka na 40 minut do wygotowania wody. Gdy zmiękła i i się rozpadła oraz większość wody uciekło nastawiłem piekarnik na 200C, przełożyłem dynie do naczynia żaroodpornego i posypałem cukrem trzcinowym około 1,5 szklanki - 300 gram. Po upieczeniu wyjęte i ostudzone przez noc Zrobiła się ładna karmelowa skorupa. ZACIERANIE: woda do zasypu - 16 l 63-61C - 15' Wrzuciłem następnie zapieczoną dynię i kolejne 30' razem = 45' 73-71C - 40' (miało być 20 ale niestety musiałem wyjść) 79C - 5' WYSŁADZANIE: Tragedia w pięciu aktach, mam nauczkę, że do takich piw jakąś łuska potrzebna jest! Więc 3,5 h z przekładaniem zacieru do garnka podgrzaniem, dmuchaniem żeby szybciej leciało itp. ale nie 25 litrów wysłodziłem w ponad 3h leciało ciurkiem jak nie wiem co... no nic więcej tego błędu nie popełnię. GOTOWANIE: 70' Marynka 20 g 30' Marynka 15 g 15' Lubelski 25 g 5' Skórka cytryny 10 g, Cynamon 3-4 gramy (2 łyżki), Gałka Muszkatołowa 3/4 łyżeczki, Imbir świeży 15 gram, oraz 3 ziela angielskie Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 23 l o gęstości 15,2 Blg, przy wydajności 63% oraz IBU 28 Odczyt z refraktometru: 15,8 Brix Dochłodzone chłodnicą zanurzeniową do 24C w 30 minut około 50 litrów. FERMENTACJA: Temperatura zadania drożdży 24C i do piwnicy 18C. Planowana burzliwa: 18 C - 15 dni cicha 16 C - 7 dni [EDIT] 2.10.2013 zlane na cichą wyszło 22,5 litra przy 3,7 blg (8,2 Brix), aromat super lekko cynamonowy ale czuć inne przyprawy i przede wszystkim dość mocno dynię, postoi z tydzień półtorej bo dość mętne po burzliwej było. [EDIT 2] 15.10.2013 Zlałem warkę 83 Pumpkin Ale wyszło 43*0,5 l butelek przy 2,7 blg (7 brix) piwo pachnie świetnie, delikatne przyprawy, mocno dyniowe, natomiast wyszło dość lekkie zobaczymy po nagazowaniu jego ale zapowiada się świetnie idzie do leżakowania na miesiąc KOMENTARZ: - Czas pracy 8h - Gdyby nie rzeźnia z wysładzaniem to było by dobrze Mam nauczkę --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Do tego zlałem też wyżej wspomnianą Warkę 82 Polskie Ale v 3.0 na cichą wyszły 22 litry przy 6 brix czyli z poprawką 3 Blg, nic na cichą ma być czyste lekkie dobrze pijalne piwo za tydzień do kega. Następna warka ESB może w tym tygodniu jeszcze zobaczymy, a tym czasem idę spać... padam na pysk -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Zlałem przed chwilą warkę 81 Pszenicę do kega 18,5 litra oraz 6*0,5 litra butelek przy 3,5 blg, będzie dobra pszeniczka lekko słodka i dużo banana Jestem w trakcie Pumpkin Ale maskara z wysładzaniem 60 minut i dopiero 8 litów... Nic będę siedział do północy dobrze że piwo schłodzone -
Dziękuje, jadłem wyśmienite na pewno zrobię
-
[Blog Kopyra] Dlaczego piwo jest lepsze od wina?
Undeath odpowiedział(a) na Pierre Celis temat w Blogosfera
Ktoś nie czyta bb Kolejna pseudo afera gdzie obrywa się wszystkim blogerom po kolei -
Tu mają na 100% https://www.facebook.com/piwnica.sklep, http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=101686
-
Ale ja Undeath'a nie nie lubię . Muszę raz jeszcze przysiąść nad tym piwkiem i w spokoju je zdegustować. Co do tego "rozpuszczalnika", to już chyba sobie przypomniałem gdzie popełniłem błąd . Piwo przez pierwsze 24h fermentowało w za wysokiej temperaturze, ok 28C. Wczoraj 12.09 wspólnie z dziewczyną w spokoju zdegustowaliśmy Terminatora. Faktycznie (niestety ), Undeath miał rację, w zapachu i smaku czuć nuty rozpuszczalnikowe. Piwo po 2,5 miesiąca nie nadaje się już do picia. Jedna butelka poszła do zlewu. Dziwna sprawa, bo po powrocie z urlopu 1.09 otworzyliśmy jedną butelkę (2 miechy) i wszystko było w jak najlepszym porządku (super aromaty owoców tropikalnych, troszkę malin?). Czy te pół miesiąca mogło spowodować popsucie się piwa? A może ostatnie sztuki były wadliwe ? Piwo było już wcześniej z tym aromatem widocznie, te wyszły z czasem jak chmiel się zredukował a piwo zaczęło układać nic na to nie poradzisz, fermentowanie w 28 C daje właśnie taki efekt, trzeba tego pilnować. Nie wiem czy są jakieś bakterie które dają smak rozpuszczalnikowy, raczej niektóre infekcje tylko jego wzmacniają. Może ktoś się spotkał z czymś takim? Ale jak to piszą jak nie wiadomo o co chodzi to infekcja. No to czekam na recenzje pewnie mnie zrównacie z ziemią za moje opinie
-
Andrzej wszystkiego najlepszego, i żeby w końcu ci jakieś dobre i pijalne piwo wyszło!
-
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
No to wydajność masz całkiem przyzwoitą, jeżeli z zamierzonych 12 blg 20 litrów otrzymywałeś 14,5 blg, możesz zawsze rozwodnić do zamierzonego poziomu. Wiesz oprócz tego co pokazuje Tomek na swoim vlogu trzeba mieć swój rozum i nie we wszystko zawierzać co powie Najważniejsze jest wypracowanie własnych schematów warzenia i robić tak jak nam jest najwygodniej. Pomiar blg podczas wysładzania, może i pomaga w warzeniu, ale czasem się go po prostu nie chce robić, wolę zmierzyć brzeczkę w głównym garze i ewentualnie pogotować dłużej jak coś przesadziłem z wysładzaniem, nie zaszkodzi to piwu a i tak osiągam to co zamierzałem Zrezygnowałem też z wskaźnika jodowego z czasem, bo wychodzę z założenia, że jak proces trwa około 1,5 h (razem z podgrzewaniem) to wszystkie cukry zostaną przerobione w tym czasie, a ciągłe pomiary mnie denerwowały. Najważniejsza dla mnie jest teraz prawidłowa ilość drożdży do fermentacji oraz przeprowadzona dobrze fermentacja bo to 90% udanego piwa! -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Postaram się ale kiedy jak nie będzie Ciebie w ZUP na spotkaniu? Chyba, że zostawię u Marka w depozycie z przeznaczeniem specjalnym dla konkretnej osoby Zobaczymy jeszcze jak wyjdzie jak się nagazuje! -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Wczoraj zlałem do butelek Warkę Nr 80 Dr Rudi Single Hop wyszło 42*0,5l butelki przy 1,8 blg, piwo zachwyca Chmiel ma bardzo fajny aromat żywiczny i sosnowy, do tego ma też czystą i przyjemną goryczkę. Czekamy aż się nagazuje. W sobotę niedzielę na cichą idzie Polskie Ale, a do kega Pszenica, i muszę zrobić kolejną powtórkę jej bo rodzina mi żyć nie daje Zebrałem też 540 gram z jednego krzaka Sybilli, właśnie się suszy, ale już końcówka. Do zbiorów pozostała Marynka i niewiele Hallertau. -
A zastosowałeś ocet winny czy zwykły?
-
Był już temat o kociałkach/pasteryzatorach/grankach elektrycznych z lidla o tutaj http://www.piwo.org/topic/6918-kociolek-z-lidla-v2-wersja-lcd/page__st__100 szeroko zakrojona akcja!
-
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Jak dotąd złoże układało mi się pieruńsko szybko. W zasadzie już po 10 minutach spuszczałem ok.2 l brzeczki (zawracana) po czym leciała już klarowna jak złoto. Po dolaniu kolejnych partii wody czekałem jakieś 5 min i dalej filtrowałem - leciała czyściutka - co rusz sprawdzałem blg i tak aż do 2-3blg - potem proces wysładzania zatrzymywałem. Musisz zauważyć też, że nie chodzi o to by otrzymać klarowną brzeczkę tylko wypłukanie cukrów z młóta, poprzez dolewanie wody do wysładzania i czekanie na "ułożenie złoża" chodzi też o rozpuszczenie resztek cukrów w wodzie i łatwiejszym ich wyprowadzeniu w filtracie. Więc czas 5 minut mi wydaje się krótki dlatego czekam od 10-15 minut, aż rozpuści mi z złoża co trzeba i przefiltruje, wysładzam też do objętości jaką chce otrzymać nie sprawdzam blg wysłodzin. Do tego śrutuję dość drobno słody, co jest kolejnym czynnikiem wydłużającym u mnie filtrację. Jeżeli twój sposób jest dobry i osiągasz normalne wydajności nie widzę, żadnej przeszkody żeby go stosować. Jak dojdziesz do piw Pszenicznych, witbierów i piw ciężkich do filtracji ten proces na pewno ci się wydłuży, a nawet ustanie czego ci nie życzę . -
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Możliwe, że za szybko filtrujesz. Ja staram się żeby trwało to jak najkrócej i jak najszybciej gotować brzeczkę dlatego mam dwa garnki jeden docelowy 30 litrów oraz drugi mniejszy około 10 litrów. Wlewam młóto do fermentora z oplotem, w tym czasie w lidlu, którym zacierałem podgrzewam wodę do wysładzania (około 15 minut do 75C dolewając gorącej wody z czajnika elektrycznego co jakiś czas). Gdy złoże się ułoży spuszczam Vorlauf czyli mętnej brzeczki około dwóch litrów, i zwracam do fermentora. Następnie odkręcam kranik z zamontowaną rurką, do garnka docelowego, spuszczam filtrat około 1-1,5 litra/ minutę, potem ustawiam gar na kuchence do gotowania, dolewam wody do wysładzania do fermentora, czekam 10-15 minut i wysładzam do garnka 10 litrów w takim samym tempie co powyżej i dolewam do głównego gara i tak 2-3 razy zależy ile chce uzyskać brzeczki. Ot cała filozofia, na wiki jest to dokładniej opisane: No i tyle w temacie, nie wiem za bardzo jak to u ciebie wygląda więc nic ci mogę doradzić! Wysładzanie trwa u mnie od 1h do 2-3 h zależy od składników jakie użyłem i piwa jakie robię. -
Jest osobny temat o muszkach i pułapkach na nie Tu masz o pułapkach Andrzeju : http://www.piwo.org/topic/10529-larwy-muszek-owocowek-po-burzliwej/page__st__20?do=findComment&comment=221274 od siebie dodam że banan okazał się też bardzo skuteczny, zamiast drożdży z mojego pomysłu wcześniejszego. Ale ocet winny z płynem do naczyń najlepszy!
-
Nikt ci nie da takiego piwa specjalnie Jarku do picia To teraz kwestia chyba została czy masz jeszcze to piwo jakąś butelkę? Jeżeli tak to spróbuj jak nic nie wyczujesz no to trefna butelka i tyle w temacie
-
Porady ci nie dam bo piwa niestety nie dało się pić, było jednym wielkim rozpuszczalnikiem jak pisałem i nie mam pojęcia z czego to wynikało, więc trudno oceniać coś w czym czuć tylko jedną rzecz. W ZUP po kilku kilkunastu piwach człowiek też ma przytępione już zmysły, pamiętam że faktycznie coś tam było takiego, ale no to piwo co wczoraj piłem no to niestety... Z moją NZIPA też się coś dziwnego dzieje, aromaty chmielu szybko znikły, pożyjemy zobaczymy.