Moje chmiele w Polsce podobnie: Sybilla słabiutko, mimo że na pełnym słońcu stoi i podlewana była regularnie. Za to Magnum, które zostało zniszczone przez burzę na początku maja i miało połamane wszystkie pędy odbiło się, poszło w górę i kwitnie aż miło. Z upraw w UK pierwszoroczny Cascade mi ładnie kwitnie i pachnie, chociaż miałem wrażenie, że mi chorował. Za to ułamany pęd Fuggle poszedł do ziemi osobno, mocno strzelił w górę, jak byłem na urlopie w lipcu i zakwitł szyszkami-mutantami: takimi po 5 cm długości!! Co dziwniejsze na krzaku właściwym tego gatunku szyszki normalnej wielkości.. czy już zbieracie?.