Skocz do zawartości

Szymon

Members
  • Postów

    229
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Szymon

  1. Pytam dlatego bo miałem kilka razy niespodziankę gdy zostawiłem mały luz to po wsypaniu zimnego chmielu z lodówki zrobiła się taka piana, że piec i podłoga była do mycia Może przyczyną był ten zimny chmiel.
  2. 2 cm luzu i nie kipi Ci brzeczka po dodaniu chmielu?
  3. Warka #42 (>40 lit.) "Belgian Ale" Data warzenia: 22-08-2010 Zasyp: Słód pilzneński 5,75 kg Słód monachijski 2,75 kg Biscuit Malt 0,50 kg Caramunich III 0,25kg Woda źródlana ze źródełka Zacieranie: 15 minut w 62* 45 minut w 73* -> 77* i filtracja gotowanie 60 minut Amarillo 50g od początku (Beersmith prognozuje IBU 22) Po gotowaniu 44 litry, 15°Blg Fermentacja drożdżami Wyeast 1007 German Ale ze startera w ok. 23°C -- Nie ma o czym pisać - poszło gładko. Nowością dla mnie jest słód "Biscuit Malt", zobaczę czy prawdą jest, że wprowadza miłe "herbatnikowe" smaczki. Fermentacja burzliwa bez rurek fermentacyjnych, po nauczce z warką #41. Z pozostałej w garnku brzeczki zrobiony starter na kolejną warkę.
  4. @Shooter dzięki za plik. Przy drożdżach wychwyciłem literówkę jest dehydracja a powinno być rehydratacja
  5. Dokupić wiader Im więcej wiader tym weselej
  6. Coś mi się nie podoba moja woda ze studni. Ostatnio jak nalałem do fermentora to miała odcień lekko czerwony i jakiś osad na dnie, pewnie winny jest stary hydrofor który prowadza do wody jakieś żelazowe osady Wpadłem więc na pomysł by do następnej warki, którą planuję w sobotę lub niedzielę użyć wody ze źródełka górskiego, oddalonego ode mnie o jakieś 8km. Znajduje się ono w miejscowości Ostre, u podnóża góry Skrzyczne, mniej więcej tutaj: http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&msa=0&msid=101939546975708251769.00048e31213681cafff5b. Mam zamiar pobrać kilkadziesiąt litrów wody i porównać z dotychczasowymi warkami na wodzie studziennej z hydrofora. Wyniki porównania niebawem.
  7. Spokojnie, rano już na pewno będzie fermentować, po 3h od zadania drożdży nie ma co liczyć na porządną fermentację.
  8. Niestety "German Ale" poszły na spacer zarówno w jednym jak i drugim fermentorze. Pierwszy raz mi się to przytrafia, jakbym przyjechał trochę później z roboty to bym mógł od razu jechać po farbę, bo fermentor był już jak balon - musiała się przytkać rurka. A myślałem wczoraj nad tym czy ją dawać Nalane było tylko 22 litry na 30 litrowy fermentor. Teraz fermentuje z przyłożonymi deklami.
  9. W sumie racja, mogłem dojść do IBU chociaż 20-25, w zamierzeniu miało być słabo chmielone ale chyba przegiąłem w drugą stronę
  10. Warka #41 (>40 lit.) "Niemieckie Ale" Data warzenia: 15-08-2010 Zasyp: Słód pilzneński 8 kg Słód monachijski 2 kg ześrutowane dzień wcześniej Zacieranie: 40 minut w 62* 30 minut w 73* -> 77* i filtracja gotowanie 60 minut Marynka 30g od początku (Beersmith prognozuje IBU 13) Po gotowaniu 44 litry, 16°Blg Fermentacja drożdżami Wyeast 1007 German Ale ze startera w ok. 23°C -- Pierwsza czterdziestka na nowym sprzęcie. Wrażenia - robota bez porównania wygodniejsza, taboret to jest to! W sumie nie wiem co z tej warki wyjdzie, nie mogłem tego dopasować do żadnego stylu, ważne żeby było smaczne
  11. ========================================================= ROK 2010 ========================================================= Po dłuuuugiej przerwie w warzeniu powstaję z popiołów Rok 2010 przyniósł kilka nowości w mojej warzelni, między innymi przejście na warki 40 litrowe (i większe), nowy piecyk do grzania oraz... pomocnika, którego będę uczył fachu. Kadź Nie dalej jak miesiąc temu, nabyłem profesjonalny (z nazwy) garnek z grubym dnem, około 80 litrów wykonany z nierdzewki: do tego piękna chochelka o pojemności 1 litr także z nierdzewki. Wiem wiem, można taniej (keg), można lepiej ale długa przerwa w warzeniu zrobiła trochę oszczędności to se myślę a co mi tam Oczywiście takiego garnka "nie uciągnąłbym" ze standardowej kuchenki 2kW, jaką do tej pory dysponowałem. Nabyłem więc drogą zakupu internetowego taboret. Po dokupieniu nowej-nówka butli (którą mi skroili przy wymianie i dali jakąś starą :rolleyes:) i odpaleniu taboretu testowo na podłodze, mało co nie puściłem chałupy z dymem - podłoga osiągnęła temperaturę wrzenia. Trzeba było coś wymyślić. Wertując forum przeczytałem, że ktoś mądry (Cafekot ?) wymyślił, żeby toboret podnieść na kątownikach w górę z dala od ziemi. I tak też zrobiłem a efekt poniżej: Taboret został podniesiony do 50 cm nad poziom podłogi i ta teraz jest ledwie ciepła. Składniki: - 2m kątownika - 1,6m płaskownika - kilkanaście śrubek z nakrętkami i podkładkami - 3 wiertła (bo 2 szlag trafił <<noname więc się nie dziwię >>) - farba, jak się komuś chce, mi się nie chciało Tak więc kilkadziesiąt kilogramów słodów i ponad 400 pustych butelek w piwnicy czeka na inauguracje. A w planach: Weizen, jakieś mocny górniaczek, jakiś Belg, a jak zrobi się zimno to dolniaczki wiadomo Już wkrótce mam nadzieję opisać kolejną wareczkę. Zapraszam do komentowania, wszelkie sugestie mile widziane Pozdrawiam!
  12. http://www.tinyurl.pl?BuzKfBfQ
  13. Tu raczej chodziło o CO2, jak wyciska pianę to jest już pozamiatane i żadna rurka tego nie przetrzyma. Jak ostro wydziela się CO2 można się pokusić o tzw. rurkę fermentacyjną Duplex 0, z opisu wynika, że powinna wytrzymać dużą ilość dwutlenku. Może ktoś testował?
  14. Wydziela się specyficzny zapach, ale to raczej nie jest nieprzyjemny zapach rozpuszczalnika, kto rozsiewa takie plotki :rolleyes:
  15. Absolutny rekord to chyba moje piwo Koźlak Dubeltowy, fermentował... 14 miesięcy wszystko przez to, że zapodział mi się w piwnicy fermentor i ostatnio go znalazłem. Według protokołu nastawiłem go w kwietniu 2009 i nie było nawet przelane na cichą. Ocena organoleptyczna - dobre, co mnie bardzo zaskoczyło. Wniosek, że z fermentacją raczej nie da się przesadzić Pozdrawiam.
  16. Tak jak pisałem kilka postów wyżej, użyłem do nasmarowania oleju przekładniowego bo po rozpakowaniu nowa kapslownica chodziła katastrofalnie ciężko. Aż się w przestraszyłem że to był chybiony zakup. Ale po kilkunastu "przebiegach" z góry na dół ślimakiem, można było kręcić jednym paluszkiem. Na dzień dzisiejszy, po zakapslowaniu ponad setki butelek wiem, że teraz już nigdy-przenigdy nie wróciłbym do Grety
  17. Bielok dzięki za przepis, na pewno spróbuję. Patrząc na te słoje aż ślinka cieknie
  18. Warka #40 Koźlak Data warzenia: 02-04-2009 Zasyp: Słód pilzneński 2 kg Słód monachijski 3,5 kg Słód Carapils 0,4 kg Słód Caramunich 0,1 kg Zacieranie Słód wrzucony do 45* i podnosimy do 52* 15 minut w 52* 30 minut w 64* 30 minut w 72* -> 77* i filtracja gotowanie 90 minut Marynka 45g w 30 minucie 19 litrów, 21,0 BLG Fermentacja drożdżami Wyeast 2000 | Budvar Lager Nowe drożdżyki.
  19. Miałem to samo. Szklany po prostu musi się kiedyś rozbić a według prawa Murphy'ego rozbije się w brzeczce
  20. Dzięki Darko, nie jestem po studiach chemicznych i takie sformuowania jak DMSO, gliza i r-r mnie przerastają. Koledzy piszcie bardziej "po naszemu" bo my tu warzymy piwo a nie studiujemy chemię
  21. Źle wpisujesz Maesured OG i Measured FG i temu stosunek jest tak niski. Nie możliwe żebyś miał OG na poziomie 2.56 Plato, sprawdź czy dobrze wpisujesz. EDIT: Darko był szybszy
  22. Warka #39 Pils Wiosenny Data warzenia: 21-03-2009 Zasyp: Słód pilzneński 3,2 kg Słód monachijski 0,2 kg Słód Carapils 0,2 kg Zacieranie 30 minut w 64* 30 minut w 72* -> 77* i filtracja gotowanie 90 minut Marynka 30g od początku Lubelski 10g w 60 minucie Lubelski 10g w 89 minucie Po gotowaniu: 20 litrów brzeczki, 13,5°Blg . Fermentacja drożdżami Wyeast 2124 | Bohemian Lager Tym razem infuzja, bo chciałem szybko i sprawnie uwarzyć coby nie marnować sobotniego wieczoru
  23. Przy #38 poszło trochę lepiej, chciałem zobaczyć jak zachowa się Pils przy dekokcji. Będzie wiadomo za 3 miesiące. Byłem przygotowany że będę musiał dogrzewać więc nie było szoku Chyba polubię tą dekokcję
  24. Warka #38 Pils (nieco bardziej udolna) dekokcja - czyli mieszanie prawą ręką dekoktu a lewą zacieru głównego, w tym samym momencie trzecia ręka odpala palnik a czwarta trzyma zapalarkę Data warzenia: 20-03-2009 Zasyp: Słód pilzneński 3,5 kg Słód monachijski 0,2 kg Słód Carapils 0,2 kg Zacieranie Słód wrzucony do 45* i podnosimy do 52* 15 minut w 52* 20 minut w 62* Odbieramy dekokt (30%) Podnosimy dekokt do 72* i utrzymujemy 10 minut Gotujemy dekokt 20 minut Łączymy dekokt z zacierem głównym uzyskując 72* (u mnie 66* - dogrzewam) Całość 20 minut w 72* -> 77* i filtracja gotowanie 90 minut Marynka 45g w 30 minucie Tym razem 20 litrów, 15,0 BLG Fermentacja drożdżami Wyeast 2124 | Bohemian Lager
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.