Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 642
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. Porównanie wersji pasteryzowanej i niepasteryzowanej Sw [...] Wyświetl pełny artykuł
  2. Liczba browarów w Polsce i w Stanach, co to jest Spirif [...] Wyświetl pełny artykuł
  3. Czy oni aby nie zamienili etykiet? Pamiętacie recenzję [...] Wyświetl pełny artykuł
  4. zacne piwo + zacne jadło = wielki sukces Dzisiaj po raz kolejny moja prywatna krucjata o stosowanie dosyć ważnego elementu kultury piwnej jakim niewątpliwie jest sztuka łączenia piwa z jedzeniem. Trochę teorii, tym razem w formie audiowizualnej Z inszych inszości – AleBrowar opublikował film z premiery Golden Monk w Kufle i Kapsle, gdzie miałem przyjemność poprowadzić krótki wykład o strasznie strasznych etykietach piwnych. A skoro już jestem przy kwestii KiKu i wykładów, to w sobotę 1 marca z okazji Festiwalu Kultury Frankofońskiej odbędzie się Wieczór Belgijski. O 19 opowiem trochę o piwach klasztornych, zapraszam I oczywiście zachęcam też do subskrybowania mojego kanału na YouTube, filmy pewnie będę wrzucał o różnych dziwnych porach, więc powiadomienie elegancko trafi na mejl. Wyświetl pełny artykuł
  5. odpowiedzi na pytania z odcinków: 28. (część druga), 29 [...] Wyświetl pełny artykuł
  6. Wpis na temat stoutów kiedyś w przyszłości popełnię, bo to wdzięczny temat. Dziś receptura na piwo z którego jestem bardzo zadowolona. Piwo proste do uwarzenia, fermentujące w temperaturze pokojowej. Bardzo pijalne, w moim odczuciu lepsze od Guinnessa FOREIGN EXTRA STOUT Zasyp - 5,0kg słodu pilzneńskiego - 0,3kg słód Caraaroma - […] Wyświetl pełny artykuł
  7. Jeśli chłopaki z Browaru Piwoteka chcieli udowodnić (komuś), że da się zrobić dobre piwo, wrzucając do niego wszystko, co popadnie, to niestety, ale im się nie udało… Oczywiście rozumiem konwencję i cały satyryczno – ironiczny kontekst, sam na początku miałem z tej akcji niezły ubaw, ale chyba w ferworze całej zabawy zapomniano, że gdzieś tam... Read More The post Duch Kraftu masakruje… appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  8. Jak leżakowanie w beczce i Bretty zmienią piwo Jeśli ni [...] Wyświetl pełny artykuł
  9. Z Lost Abbey, czyli skąd? Tłusty Czwartek, a więc wypad [...] Wyświetl pełny artykuł
  10. z Brooklyn Brewery Recenzja bardzo krótka, kadr niezgod [...] Wyświetl pełny artykuł
  11. od Samuela Smitha Recenzja nieco przeleżakowała, bo mia [...] Wyświetl pełny artykuł
  12. tym razem jest rzeczywiście ortodoksyjny Tak wiem – miał być dzisiaj kolejny vlog. Ale trening sam się nie zrobi, a montaż zajmuje czas. Ergo popatrzeć jak się produkuję będzie można jutro. Dzisiaj z kolei piwo, które mnie ukontentowało. I patrząc po odzewie na fanpejdżu nie tylko mnie. Poprzednia wersja mimo nazwy ortodoksyjna nie była. Jankeskie chmiele jakoś szczególnie wtedy nie zachwyciły. Tutaj zagrano bardzo prawilnie. I jest efekt. AleBrowar Ortodox Stout Piana: Piękna, bujna, drobno pęcherzykowata, bardzo trwała. To, że oblepia szkło to już zwykła formalność. Barwa: Stout. Zapach: Angielskie chmiele dały zupełnie inny efekt niż poprzednio. Przypomina mi się tutaj Titanic Stout. Lekka słodowość, do tego lekkie estry, kawa, czekolada, paloność. Delikatnie kwiatowy aromat chmielu. Typowy stout z Albionu. Po ogrzaniu wychodzi trochę zbyt dużo nut drożdżowych. Smak: Wyższe od średniego wysycenie. Pierwszy akord to słodowość, średnia pełnia, aksamitność. Następnie pojawiają się estry, czekolada, wanilia burbońska. Finisz ze średnią goryczką, łączoną chmielowo-paloną. Solidna paloność, czekolada i kawa. Bardzo aksamitne, niesamowicie sesyjne i pijalne piwo. Da się zrobić dobre piwo bez nowofalowego chmielu? Jak widać da. Wyświetl pełny artykuł
  13. Ziemia Łowicka, mimo, że przyciąga swoim pięknem, nigdy nie była w kręgu moich podróżniczych zainteresowań. Zapewne stan ten trwałby jeszcze dość długo, gdyby nie jeden, aczkolwiek bardzo istotny szczegół, który objawił się ostatnio na tej ziemi. To właśnie jemu zawdzięczam, że w dość szybkim okresie czasu zainteresowałem się tą częścią kraju. Cóż to za szczegół zapewne się zastanawiacie. Odpowiedź jest nad wyraz prosta. Browar Bednary, nowa inicjatywa piwowarska założona we wsi Bednary, położonej nieopodal Łowicza. Pierwsze wzmianki o tym, że właśnie tam będzie się rodził nowy piwowarski projekt, pojawiły się w okolicach lata 2012 roku. Z początku były to jedynie ogólniki, z czasem jednak pojawiły się konkrety mówiące o tym, że właśnie tam powstaje nowy browar rzemieślniczy. Od tamtej chwili, wyczekiwałem każdej nowej wieści płynącej z Bednar. Cieszyłem się jak głupi, gdy oglądałem zdjęcia prezentujące każdy kolejny etap budowy browaru. Przebierałem nogami wyczekując momentu, kiedy to będę mógł skosztować na miejscu ich produkcji. Długa wyczekiwana chwila nadeszła w ostatni piątek, kiedy to po raz pierwszy (mam nadzieję, że nie po raz ostatni) przekroczyłem próg browaru. Na wejściu, niczym dobra wróżba przywitała nas instalacja warzelna o wybiciu pięciu hektolitrów, skonstruowana przez firmę minibrowary.pl. W dalszej części budynku, który specjalnie został zaprojektowany i wybudowany na potrzeby tego przedsięwzięcia, znalazły się cztery unitanki, każdy o pojemności dziesięciu hektolitrów. W kolejnych pomieszczeniach, w tym miejsce gdzie będzie można raczyć się piwem, trwają jeszcze prace wykończeniowe. Ale już teraz widać, że cała koncepcja browaru rzemieślniczego wraz z miejscem dedykowanym pod wyszynk piwa, posiada wielki potencjał dalszego rozwoju. Wiele osób zapewne ucieszy fakt, że planowany rozruch przybrowarnianego lokalu zaplanowany jest na tegoroczną majówkę. Już teraz widzę oczami wyobraźni jak rozkoszuje się piwem z Bednar w otoczeniu wiejskiej sielanki. Eh, gdyby tak tylko bliżej Bednar zamieszkać. Wielu z was jednak zapyta, no dobra, wiejski klimat, piwny rzemieślnik, pachnie mi tu po prostu browarem Edi. Faktycznie upatrywać można kilka podobieństw, jednak w tym przypadku, piwa których spróbowałem w Bednarach, zdecydowanie korzystniej wypadły. Przepraszam, to jest krzywdzące określenie. One były znakomite! Fakt, nie miałem okazji skosztować ich pierwszego piwa Pale Ale ( 12,5blg, 4,7% alk.), ale za to miałem możność spróbowania ich kolejnych piw. Piwa w stylu Amber Ale (12,5blg, 5,0% alk.) oraz w stylu Stout (16,5blg, 6,3% alk.). Oba piwa dojrzałe, pełne. Amber Ale, o pięknym, cytrusowym aromacie. W smaku królowała cudowna kwiatowość podsycona miodową słodyczą. Stout, a raczej Coffe Stout, niczym dobre espresso pozytywnie mnie nastawiło na kolejne godziny tego długiego, pamiętnego dnia. Wytrawna w smaku i zapachu kawa nadawała ton całości. Smakowym dopełnieniem była szlachetna goryczka łechtana słodowym dopełnieniem. Wyborne! Karolina! Rafał! Wykonaliście kawał dobrej roboty! Gratulacje! . . Dla takich chwil warto żyć. . Amber Ale oraz Stout Wyświetl pełny artykuł
  14. odpowiedzi na pytania z odcinków: 27. (druga część) i 2 [...] Wyświetl pełny artykuł
  15. Nie lubię babrać się w polityce, a tym bardziej nie lubię mieszać jej z piwem. Piwo, alkohol generalnie, nijak mi się z polityką nie łączy, (w przeciwieństwie do np. filmów). Poza tym jeszcze komuś się nie spodoba to, co mam do powiedzenia i postanowi mnie zbojkotować, co ostatnio jest dość popularnym rozwiązaniem. Lepiej się nie narażać. Tym bardziej, kiedy we wszystko wmieszane są jeszcze kwestie wolności mniejszości seksualnych. Istna mina lądowa. Jednak w przypadku tego piwa nie sposób o politykę nie zahaczyć. Nie tylko ze względu na etykietkę i to, kto na niej się znajduje, ale także na moment, w którym piwo weszło na rynek. Naprawdę trudno sobie wyobrazić marketingowo lepszy termin wypuszczenia takiego piwa, niż Igrzyska Olimpijskie w Soczi, kiedy oczy całego świata zwrócone się w stronę Rosji, a przecież, zupełnie przypadkowo (w sensie, że marketing wymierzony był tylko w Igrzyska), doszły do tego jeszcze zamieszki na Ukrainie, które również wiele osób obserwuje przez pryzmat Kremla i miłościwie tam panującego. Tyle o polityce, przejdźmy do samego piwa. The post Szkoccy piwowarzy nabijają się z Putina appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  16. Browar Piwoteka i Duch Craftu Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że jest to piwo zrobione dla beki. I już po samym składzie widać, że opcja pt. „jest dobrze” zostaje najprawdopodobniej w sferze marzeń niespełnionych. Zresztą skoro duch to i musi być nawiedzone. Dla celów wyższych ocenię je jednak jak każde inne. Trzeba przyznać, że jest to brawurowy pomysł. Nie mylić ze słusznym. Piwoteka Duch Craftu Piana: Początkowo bujna, śnieżnobiała i drobno pęcherzykowata. Niestety szybko opada. Barwa: Bursztyn, mocno opalizujące. Początkowo w butelce latało sporo farfocli. O tyle dziwne, że S04 zazwyczaj ładniej flokulują. Zapach: Zadziwiający i to nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu.. Słodowość miesza się z płatkami kukurydzianymi, papierem, ananasem, całym przekrojem estrów i jeszcze, jako ta wisienka na torcie, z aldehydem octowym. Można na tym piwie zdawać egzaminy z sensoryki. Po ogrzaniu w tle czai się lekki diacetyl. Smak: Niskie nasycenie, dosyć wodniste. W smaku jest równie dziwne i dzikie co w zapachu. Początkowo jest mocno słodowe, bardzo szybko jednak przechodzi w cokolwiek średnio przyjemne nuty znane z zapachu. Finisz o mocno niezbalansowanej, pestkowej, nieprzyjemnej goryczce. Wodnisty. I na sam koniec pojawia się jeszcze papier. Skusiliście się? Wyświetl pełny artykuł
  17. Oatmeal (sweet) czy dry? Piwa z Nøgne Ø nie są nowością [...] Wyświetl pełny artykuł
  18. Gdybym miał się pokusić o porównanie naszego kraju do jakiegokolwiek innego kraju, z pewnością wybór padł na niemiecką Saksonię. Podobieństw jest tyle, że nie sposób wszystkich wymienić. Ograniczę się tylko do jednego, rzecz jasna do piwowarstwa! Podobnie jak i w naszym kraju, w Saksonii do niedawna częściej zamykano stare, piękne browary niż otwierano nowe. Podobnie było i z ofertą piwną. Warzono najczęściej powszechnie lubiane niskogoryczkowe jasne lagery oraz od wielkiego dzwonu piwa ciemne. Na całe szczęście to już przeszłość. W ostatnich latach wiele browarów reaktywowano (m.in. w Großröhrsdorf, w Vielau, w Zwonitz oraz w Trauen.). Wiele z nich zdecydowało się urozmaicić swoją ofertę o piwne gatunki uchodzące za bardziej wyszukane. Jednym z jaśniejszych przykładów tamtejszej piwnej rewolucji jest browar Brauerei Zwonitz. Brauerei Zwönitz powstał w 1997 roku na skraju przepięknego miasteczka Zwönitz, położonego nieopodal Zwickau. Mimo, że w tej miejscowości nie znajdziemy żadnych arcydzieł architektonicznych, z pewnością to miasto zasługuje na szczególną uwagę. Nie tylko dla tego, że funkcjonuje tam browar, ale także dla tego, że miasteczko to przepełnione jest klasyczną, germańską architekturą. Urokliwy rynek oraz otaczające jego kamienice, tworzą niezapomniany widok. Podobnie ma się rzecz z licznymi, wąskimi uliczkami odchodzącymi od rynku. Całość naprawdę robi piorunujące wrażenie. Ale przejdźmy do samego browaru. Browar został założony w budynku, w którym to funkcjonował do lat dwudziestych XX-wieku browar. W pierwotnej wersji browar ten miał spełniać wyłącznie rolę browaru restauracyjnego. Jednak z upływem lat browar zyskał na tyle duże uznanie w najbliższej okolicy, że zdecydował się rozwinąć swoją działalność. W tym celu zwiększył swój potencjał produkcyjny, rozbudowując swój dział fermentacyjno-leżakowy oraz dokupując linię rozlewniczą. Mało tego, zdecydował się pójść o krok naprzód i zafundował sobie i swoim klientom zbiorniki dedykowane pod otwartą fermentację. Jakby tego było mało postanowiono, że część piw z ich oferty będzie leżakowało w drewnianych beczkach, w których niegdyś przechowywano wina oraz whisky. W chwili obecnej roczna produkcja oscyluje przy wielkości jednego tysiąca hektolitrów. Prawda, że brzmi to wszystko intrygująco! Ale to nie wszystko, co może was tam dobrego spotkać. Będąc w Brauerei Zwönitz , warto skusić się na posiłek oferowany przez tamtejszą kuchnię. A jest w czym wybierać! Na szczególną uwagę zasługują dania z dziczyzny oraz klasyczne, saksońskie jadło złożone z pieczonego mięsiwa i ziemniaczanych kluch. Gdy do tego repertuaru dodamy nad wyraz bogatą ofertę piwną, złożoną z Pilsnera (4,9% alk.), Altbiera (4,9% alk.), Koźlaka (7,0% alk.), Schwarza (4,9% alk.), Dunkela (4,9% alk.), Wędzonki (5,5% alk.) Pszenicy (5,0% alk.) oraz Stouta (5,5% alk.), IPy (7,0% alk.) i belgijskiego „Ejla” (7,2% alk.) z pewnością doznamy zawrotu głowy. Co prawda piwa te nie są w ciągłej sprzedaży ale zapewniam was, każdy z was znajdzie coś dla siebie o każdej porze roku. Reasumując, musicie ich odwiedzić przy najbliższej nadążającej się okazji. Warto! . . . . Schwarz oraz Pilsner . Alt . Menu Wyświetl pełny artykuł
  19. Dry czy Sweet? Piwa z AleBrowaru są na Waszej liście ży [...] Wyświetl pełny artykuł
  20. (pod)krakowska Pracownia Piwa Ostatnio mają całkiem dobry ciąg – Hoppy New Year jak i Smoked Cracow pite podczas były zacne. Tym razem do Warszawy zawitały w butelkach już znane piwa: jankeska pszenica, wędzony stout oraz żytni stout. Szczególnie tego ostatniego byłem ciekaw. Hey Now American Wheat Piana: Bujna, średnio i drobno pęcherzykowata. Śnieżnobiała. Trochę za szybko opada, ale za to znaczy szkło. Barwa: Głębokie złoto, zmętnione. Zapach: Słodowość, lekki banan, wyraźna brzoskwinia, mango i cytrusy. W tle bardzo delikatne żywice, fajnie że nie są wysunięte na pierwszy plan. Słodki, ale jednocześnie rześki, zachęca do spróbowania. Smak: Średnie wysycenie i jak można się spodziewać po ekstrakcie dosyć niska pełnia. Bardziej po wytrawnej stronie. Pierwszy akord to słodowość, kontrująca lekka kwaskowatość i pszeniczna aksamitność. Zaraz potem wchodzi feeria aromatów owocowych – cytrusy, mango, brzoskwinia wspomagane przez lekko żywiczny charakter. Finisz o wyraźnej, ale dobrze zbalansowanej goryczce, już znacznie bardziej żywicznej niż cytrusowej. Krótka, nie przesadzona, piwo zdecydowanie nie jest przechmielone. Na lato będzie w sam raz, świetnie ugasi pragnienie. Dobrze, że ustrzeżono się przechmielenia, dzięki czemu piwo jest przemyślane i bardzo pijalne. Cent Us Smoked Stout Piana: Początkowo piękna, bardzo bujna i o świetnej konstrukcji. Brązowawa. Opada co 0,5cm warstwy. Barwa: Jak przystało na stouta. Zapach: Od razu grają nuty wędzone. Są jednak stonowane i współgrają z aromatami palonego jęczmienia i ciemnych słodów. Do tego lekkie estry kwiatowe, w tle po dłuższym wwąchaniu wyczuwalny jest aromat podobny do tego jaki mają kredki świecowe. Interesujące. Smak: Wyższa pełnia niż sugerowałby ekstrakt, dosyć niskie wysycenie. Początkowa słodowość i lekka słodycz przechodzą w nuty czekolady, kawy, lukrecji i wędzone. Finisz aksamitny, palony, o bardziej słodowej niż chmielowej goryczce. Wędzoność pozostaje po przełknięciu. Tutaj paradoksalnie Cent US jest o tyle łagodny z natury, że nie potrzebuje pompy. Jakoś wielkiego wrażenie lany w ten sposób na mnie nie zrobił, ale wersja butelkowa jest naprawdę przyjemnym trunkiem. 6 Joseph’s Street Rye Stout Piana: Najlepsza z tej trójki. Piękna, bujna, bardzo trwała. Idealna konstrukcja. Brązowa. Barwa: Stout. Zapach: Czekolada, kawa, solidna słodowość, nuty palone, lekkie estry owocowe. Smak: Wyższa od średniej pełnia, za to niższe wysycenie. Pierwszy akord to słodowość i gęstość żyta. Płynnie przechodzi w czekoladę, kawę, likier amaretto, lekkie nuty wanilii. Finisz palony, delikatnie goryczkowy, bardzo aksamitny i pełny. Lekko cierpki i kwaskowaty. Fajnie łamie to ogólną słodycz piwa. Kapitalne piwo, zdecydowanie warto spróbować. Wyświetl pełny artykuł
  21. Inwazja Grodzisza Grodziskie, trochę za sprawą konkursu [...] Wyświetl pełny artykuł
  22. Po sobotnim balu nie mam ani mocy ani wyglądu, by siadać przed kamerą. Mam za to kilka przemyśleń, którymi dzisiaj się z wami podzielę w formie pisanej. Kwestia tyczy się wielkich koncernowych browarów. Po „lekturze” jednego z piw zacząłem się … Czytaj dalej → Post Browary automaty pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł
  23. Deutsches IPA Piwo w stylu India Pale Ale, chmielone ty [...] Wyświetl pełny artykuł
  24. pielęgniarki, zespół jazzowy i klimatyczne wnętrza Brow [...] Wyświetl pełny artykuł
  25. Super w wersji Bitter, a nie Super Bitter Nazwa Super B [...] Wyświetl pełny artykuł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.