Skocz do zawartości

b.dawid

Members
  • Postów

    1 096
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez b.dawid

  1. fakt o tym aspekcie nie pomyślałem, zastanawiałem się natomiast czy w naczyniu zamkniętym jakim jest balon nadal może wystąpić infekcja jeśli wcześniej do tego naczynia wpuścimy ozon i rozpad(w tym także proces dezynfekcji) nastąpi już po zakorkowaniu.
  2. A możesz przeczytać jeszcze raz co napisałem w tej kwestii i w jakim kontekście? Nie przeczę że nie jest tak jak piszesz. Stasiek zasugerował jakoby ozon to to samo co pożywka tlenowcom, moim zdaniem nie jest to to samo, dlatego też dałem taki a nie inny przykład, a to że tlen dużo łatwiej "wyodrębnia się" z ozonu niż z wody czy co2 to całkowicie odrębny temat. To tak w ramach wyjaśnienia żeby nikt dalej nie upierał się że przyszedł taki jeden z podlasia i twierdzi że wodą zakazisz piwo.
  3. oczywiście, stąd też przyjmowanie że ozon to ten sam tlen co to go unikamy jest trochę błędne... owszem staje się tym tlenem, ale zanim to nastąpi to ten "tlen" ma właściwości dezynfekujące.
  4. Chemikiem nie jestem ale wychodzi w/g tej teorii że woda to także tlen... a woda jest podstawowym składnikiem piwa...
  5. ... ale jak kusi?.... dobra, najpierw posmakuję, zobaczę czy jest z czym jeszcze pracować.
  6. jeśli jest dobre to czy maczając tam rurki nie wprowadzę jakiegoś "dobrocia", zastanawiam się nad drobną dawką ozonu po otwarciu... czy ma to sens?(tak zapobiegawczo).
  7. Muszę najpierw pogrzebać gdzie ja mam zapiski, bo nie pamiętam jakie drożdże tam poszły... najwyżej wyjdzie partyzantka. Przyszedł mi jeszcze jeden zbrodniczy pomysł do głowy żeby dosypać chmielu na aromat, skoro i tak ma leżeć jeszcze z miesiąc. Mógłbym go potraktować trochę ozonem z ozonatora przed wsypaniem, tylko czy nie zepsuje tym chmielu?
  8. Witam, uwarzyłem jakiś czas temu pilsnera, burzliwa przeszła, przelałem na cichą do szklanego balonu, okryłem kocem... a w międzyczasie zaczęliśmy większy remont w domu. Stoi to tak zakryte już 4 miesiące(?) żadne kożuchy czy filmy się nie wytworzyły do tej pory, nie mam jak tego teraz zlać i zabutelkować, a potrwa to pewnie jeszcze z miesiąc. Warto to jeszcze lać w butelki czy już lepiej uwarzyć coś nowego?
  9. Ta, a ten znak nabierze nowego znaczenia Polska Warząca
  10. Dobra ludziska nie panikujcie, tzn. jest pewna obawa - na tytoń sprzedawany z pola już chyba były zakusy i nie wiem czy już pozamiatali to podatkiem czy nie. W naszym przypadku najszybciej mogą być oakcyzowane brewkity ale słód czy chmiel, nie wydaje mi się(chociaż logika ma tu niewiele do gadania). Wystarczy że zaczęto obarczać podatkiem wszystko co w/g US jest "dochodem", np. w pracy płacę podatek od barszczu wypitego na wigilii firmowej, to już niewielki krok żeby opodatkować różnicę na towary zakupione taniej w sklepie X niż w sklepie Y i na odwrót
  11. ja tego nie trzymam w zamrażalniku tylko w lodówce, ale spróbuję część trzymać w lodówce a część w szafce, jak będę warzył witka to się zobaczy co daje lepszy zapach. Dzięki
  12. Jeżeli chodzi o zachowanie aromatu może to być dobre miejsce, mam w lodówce swoją szufladę na chmiel, drożdże, kawę, suszonej skórce też tam miejsca wystarczy... chyba że zaszkodzi?
  13. problem w tym że brak miejsca przewiewnego na takie suszenie, suszarka wydaje mi się niezłym półśrodkiem. Najwyżej po wysuszeniu będę przechowywał w szczelnym pojemniku w lodówie, zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzięki za pomoc!
  14. Niby pewności nie mam, owoce mam z "prywatnego zrywu" z Grecji, ale... kto wie część skórek już wczoraj wrzuciłem do suszarki, pamiętając przy tym aby wykroić dokładnie biały miąższ. Generalnie kroję tak że z jednej i drugiej strony jest pomarańczowo, najpierw kroję w paski a dopiero później małym nożykiem wycinam białe warstwy. W kwestii kandyzowanej pomarańczy - spróbuję, dzięki za sugestię. Bogi, czy są jakieś przeciwwskazania do suszenia w takiej suszarce elektrycznej? Odnośnie proporcji chodziło mi o zastosowanie samej suszonej skórki, nie warzę na dniach dlatego chciałbym zrobić zapasy na przyszłe warzenie, jeśli w momencie warzenia będę miał jeszcze z jedną pomarańczkę to pewnie użyję też świeżej skórki. Podsumowując - taką skórkę potraktować jak przyprawę - szczelny pojemnik i ciemne miejsce.
  15. Witam, może ktoś próbował zasuszać skórki pomarańczy do przyszłych witów? Siostra coś mi kiedyś tłumaczyła że pomarańcze i cytryny najlepsze są w (naszym) okresie zimowym, mam trochę bardzo aromatycznych pomarańczy i zamiast przejadać na próżno mógłbym przy okazji zasuszać skórki na suszarce do grzybów/owoców. Nie bardzo wiem jak je przechowywać i w jakich ilościach dodawać je później do gotowania, podejrzewam że trzeba będzie takiej suszonej skórki użyć więcej niż świeżej, tylko czy podejrzenia są zasadne?
  16. Po 1: fermentowałem do końca - do 0blg, Po 2: nie dodwałem cukru jako surowca do refermentacji(nagazowania) a soku jabłkowego Ilość soku obliczyłem w kalkulatorze dostępnym na forum w dziale pliki->arkusze "kalkulator rezerwy brzeczki do refermentacji" Zrobiłem to tak jak robię z rozlewem piwa - tzn odliczony surowiec do refermentacji dodałem do tanka rozlewczego do którego zlewałem cydr z pojemnika fermentacyjnego. Zapomniałem w swoim wątku opisać szczegółów już po nagazowaniu, ale wczoraj degustowałem swój cydr kartonikowy - nagazowany lekko, dobrze schłodzony smakuje coś pomiędzy szampanem a winem wytrawnym. Jeśli chcesz poczytać szczegóły nastawu mojego cydru/a(?) polecam wątek "cydr kartonikowy".
  17. sok potraktuj jak rezerwę do refermentacji, 5g/0,5l to trochę za dużo, stąd może i ucieczki z butelki. Nie stosowałem ksylitolu ale podobno jest niezły jako słodzik.
  18. Skoro robiłeś z soków - trzeba było dodać sok do refermentacji. Przy kolejnym nastawie proponuję użyć drożdży winnych lub tych niby dedykowanych do cydru, w innych wątkach polecane były drożdże winne tokaj. Rozumiem że słodzikiem chcesz uzyskać słodycz w gotowym cydrze - spróbuj może zamiast słodzików ksylitol?
  19. Dzięki, armex zamówiony
  20. Czyli " Myje, odkamienia, dezynfekuje !!!" można uznać za lekką fantazję, szczególnie ostatnie stwierdzenie. Sugerowałem się opisem, stąd moje pytania.
  21. Witam, mam nadzieję że dobrze wybrałem dział. Chcę kupić cosik do dezynfekcji, wskoczyłem na stronę którą wcześniej tu na forum polecał jej prowadzący, znalazłem oczywiście CLO2(armex) ale jest też w ofercie coś takiego jak mexept w baniaku 5kg(http://ajkwiatkowscy.pl/product.php?id_product=26) w/g opisu, sporządza się roztwór roboczy 50g/5l. Czy może ktoś stosował ten drugi środek? Wychodziło by że wystarczy na jakieś... 500l roztworu, armex+aktywator... nie wiem ile ponieważ nie podano proporcji w ogólnym opisie. O clo2 jest chyba wystarczająco dużo na forum... a może i nie(?) w każdym razie gdyby ktoś bardziej obeznany mógł coś bardziej opisać z punktu widzenia domowego piwowara o zasadniczych różnicach w tych dwóch preparatach. Jako laik wiem tylko tyle co opisano na stronie, czyli: - clo2 jest(cyt.) roztworem wodnym stabilizowanego ditlenku chloru i stanowi niezwykle skuteczny dezynfektant stosowany w stężeniach rzędu ppm (part per milion) - wymaga aktywatora - mexept jest na bazie aktywnego tlenu - nie wymaga aktywatora, jedynie odpowiedniego roztworu tyle wiem... czyli na upartego niewiele
  22. taka przy której butelka nie zostanie rozerwana, jak chcesz się dowiedzieć dokładnie to eksperymentuj, jak nie to zostawiaj ze 2-3 cm w szyjce i ... czy jakoś tak
  23. podejrzewam że chodzi o granicę między granatem a pożądanym nagazowaniem. za mało miejsca=zbyt duże ciśnienie jak na butelkę, za dużo miejsca=mniejsze ciśnienie/nagromadzenie co2 w wolnej przestrzeni zamiast rozpuścić się w piwku... taką mam koncepcję
  24. Mocno Ci to fermentuje? U mnie cały czas była spora piana i pleśń musiała by być chyba zielona żeby rozróżnić ją od piany jak skończyło bulgotać to sprawdź ile zeżarło cukru i w razie czego butelkuj... Ja swój na dniach będę butelkował bo już 3 tyg stoi, bulgotać przestało jakieś 3-4 dni temu Mętne jest już z kartonu więc nie stawiam na klarowanie.. zresztą szczegóły w moim wątku
  25. Tak samo jak myję szklane balony, szczota do balonów, czasem oxy z auchan. Pół sukcesu to umyć zaraz po opróżnieniu, nie było jeszcze problemów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.