-
Postów
1 096 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez b.dawid
-
Nie warzę piw mocnych(jakoś nie przepadam), ale przez ostatnie dwie zimy występowały dni grubo poniżej -20 więc pewnie i te by poległy, ostatniej zimy ogórasy kiszone w wiadrze 15l mi zamarzły , piwa nie zamarzły bo były pod podłogą...a dziś pod podłogą płynie ciepła woda w rurkach ... kombinuję jak mogę bo mi żona nie pozwoli w domu skrzynek trzymać.
-
Możesz to jakoś rozwinąć? Do ubiegłej zimy miałem w domu dwa pomieszczenia bez ogrzewania i ogrzewałem je zarówno olejakiem jak i termowentylatorem. Olejak dość wolno nagrzewał pomieszczenie ale dobrze utrzymywał w nim temperaturę "komfortową"... nie wiem czy sprawdzi się to przy tak niskich temperaturach z dwóch powodów: 1 żeby ciepło się "roznosiło" olejak potrzebował być dość ciepły, czyli z pozycji "zimny" trochę to trwało, 2 przy założeniu że ma utrzymać w granicach 5 stopni, będzie wychładzał się do zimna, w momencie spadku temperatury do poziomu włączenia grzania, znów wracamy do punktu pierwszego, w przypadku grzania w granicach temperatury komfortowej to faktycznie nie było problemu bo olejak był cały czas w miarę ciepły i nie było strat na ponowne rozgrzewanie. hmm mam dylemat, nie chcę żeby mi piwo i przetwory(przetworów mi tak nie szkoda) pozamarzały, ale żeby mnie też to z torbami nie puściło. Spróbuję odgrzebać olejak, tak czy siak sterowanie muszę dokupić, zobaczymy co z tego wyjdzie
-
niby tak, należało by sprawdzić jak często będzie się załączał taki olejak i jak często termowentylator, w pomieszczeniu nikt nie będzie przesiadywał, tu chodzi tylko o zabezpieczenie przed zamarzaniem produktów .. poczytałem też to i owo i ponoć termowentylator ma najwyższą sprawność(cała energia zamieniana jest na ciepło), olejak ma niby niższą sprawność... ile w tym prawdy to nie wiem.
-
Hmm, to olejak, są niezłe... ale mają dużą bezwładność i nie bardzo jestem przekonany czy się sprawdzi w utrzymywaniu temperatury na poziomie ~5st.
-
Piro mnie strasznie dusiło, teraz używam CLO2 ale na to narzekają teraz domownicy nikomu nie dogodzisz(piwo to jest komu wypić) do czyszczenia używam wybielacza oxy z auchan, do dezynfekcji clo2 rozpylam z atomizera. Generalnie sprzęt jest myty zaraz po zakończeniu robót i spryskiwany clo2, później przed użyciem przepłukiwany jest gorącą wodą i jeszcze raz spryskiwany clo2. Butelki po wypiciu są płukane i.... pryskane clo2 i do "krzynki" przed kapslowaniem ponawiam akcję z płukaniem i clo2. Może to wszystko nadgorliwe ale jakoś udaje się uniknąć syfu. Sam wcześniej kombinowałem z bielinkami czy innymi wybielaczami ale jakoś teraz uważam że clo2 mimo konieczności aktywacji to najwygodniejszy środek.
-
dronka nie musiała nic żądać, rzuć okiem na mój post z aktualnego tematu http://www.piwo.org/topic/7718-cydr-kartonikowy/#entry173963 kupowałem w auchan. Jeśli już to to dronka zaczyna kombinować z własnymi opakowkami, w okolicznych stonkach widziałem takowe soki w pojemnościach 3l, ale nie przedstawiały się jako słoneczna tłocznia
-
Niestety budynek stoi oddzielony od domu i jedyne media jakie są dociągnięte z domu to elektryka, te budynki do których jest przyklejony to budynki gospodarcze sąsiadów. Mam w domu taki termowentylator z termostatem... ale minus takiego termowentylatora to że po osiągnięciu temperatury nadal pracuje wiatrak, wyłącza tylko grzałkę, dlatego myślałem nad prostym termowentylatorem bez termostatu, zamiast tego zamontować sterownik taki jak podałem. Ciekawe wyliczenia co do mocy, rozumiem że chodzi o moc jaką powinna mieć taka grzałka(min)?
-
Hej wszystkim, zima się zbliża... przy okazji remontu pozbyłem się małej piwniczki w domu(musiałem koniecznie) tam zimą trzymałem skrzynki, ale tej zimy już muszę wszystko przenieść do tzw kuchni letniej która jest oddzielnym budynkiem i nie ma żadnego ogrzewania i przy mocnych mrozach jest duża szansa na zamarznięcie piwka(zdarzyło się) Mam pytanko o jakiś patent na utrzymanie tam temperatury około 2-5 stopni. Najlepiej prawie bezobsługowy. Pomieszczenie ma wymiary około 4x2,5m wysokosć 2m izolacja - nędzna, tzn z trzech stron przyklejone do innych budynków które też nie są ogrzewane, a frontem zabudowane małą szopką na "wungiel". Myślałem nad jakimś niewielkim elektrycznym wentylatorem sterowanym takim oto sterownikiem http://sklep.bwhe.pl/regulator-przewodowy-euroster-1310-p-8.html Ustawiłbym temperaturę na 5 stopni i histerezę na 2 stopnie, teraz kwestia jaki typ ogrzewania byłby stosowny? Ma to jakiś sens? Czy może coś innego?
-
Mam chaos w wypowiedziach chodzi mi o to czy określenie o zastosowaniu "do wody słodkiej" nie wyklucza zastosowania takiej pompki do spożywki. Ja nie mam żadnego styku z żeglarstwem i sprzętem tam stosowanym, i być może słodka woda nie jest równoznaczna z wodą pitną.
-
cena tego syfonu jest... jaka jest, ja swego czasu myślałem intensywnie nad taką pompką http://www.aura.szczecin.pl/index.php?a=&str=779&kat=294&podstr=0&prod=598 ale jakoś nie miałem okazji podpytać tu czy ktoś jeszcze interesował się czymś takim. Ciekawi mnie czy przydatność takiej pompki na jachtach do wody pitnej nie wyklucza jej zastosowania do transportu piwa. Myślałem nad elektrycznym ustrojstwem głównie przez to że baniaki/wiadra stoją na podłodze w trakcie fermentacji i raczej grawitacyjne nie idzie bez szarpania/przenoszenia inna sprawa że jeśli już przenoszę gdzieś wyżej i babram się wężykiem to zawsze zmącę osad(niezdara).
-
teoretycznie kabel 1.5 w lince powinien wystarczyć, ale jest obliczony na styk, a do ciągłego obciążenia pełną mocą to nie wiem czy podoła. Moim skromnym zdaniem nie zaszkodzi większy przekrój. Osobiście kostki daję tylko w połączeniach oświetleniowych, i tam się sprawdzają ale nie do obciążenia ponad 10A(niby nie dużo). Jeśli już musisz łączyć kable to niech to będą o tych samych przekrojach i skręcane+lutowane. Ochronny kabelek tak jak teraz, jeżeli chodzi o przypadki kiedy faza "idzie drugą dziurką"... przyjęło się że w instalacjach gniazda zarabia się z fazą z lewej strony, bolec na górze... a że może być odwrotnie to niestety nie będziesz poprawiał po elektryku? Zrób swój kabel dobrze i przed podłączeniem posprawdzaj gniazdka... może akurat masz dobrze, nie zapomnij tylko wtyczkę odpowiednio zarobić(symetrycznie względem gniazdka w ścianie, czyli dziura na bolec w górze, bolec z fazowym/brązowym po prawej a niebieskim po lewej). Nawet jeśli gniazdko będzie zrobione odwrotnie to będzie działać tyle tylko że bezpiecznik nie spełni roli bezpiecznika To jest oczywiście sposób niezbyt elegancki ale to tak gdybyś chciał spiąć na krótko. A bezpiecznik zwłoczny to taki który nawet po przekroczeniu obciążenia nie zadziała natychmiast, to na wypadek gdyby grzałka na starcie przekraczała swoją nominalną moc, nie mam pojęcia czy ta tak robi ale 10A wydaje się być bezpieczną granicą(przy założeniu że na obwodzie w gniazdkach masz 16A). Proszę o weryfikację bardziej doświadczonych użytkowników w tej kwestii żeby kolega nie zrobił sobie krzywdy lub ktokolwiek inny czytający moje wypociny. [EDYTA] Chyba że zamiast tych kombinacji zamontujesz ten regulator? http://sklep.avt.pl/p/pl/1098/grupowy+regulator+mocy+-+zestaw+do+samodzielnego+montazu.html
-
Ja tam widzę jeden kabel fazowy, jak już chcesz kombinować to kup kabel 3x2,5mm linka, podłącz zasilanie(brąz-faza i niebieski-neutralny)bezpośrednio do zacisków grzałki, oraz ochronny(żółto-zielony, na zdjęciu widać że na obudowie jest miejsce), na fazowym(brązowym) zamontuj bezpiecznik(popularnego esa) 10A zwłoczny w małej obudowie, który będzie robił za włącznik...to oczywiście ma rację bytu pod warunkiem: - że wtyczkę zrobisz zgodnie z przyjętymi zasadmi* - że elektrykę też masz zrobioną zgodnie z przyjętymi zasadmi * "dziurka fazowa" w gniazdku z lewej strony "bolca", a bolec na górze(w gnieździe poj.)
-
Gozdawa - drożdże, ekstrakty słodowe
b.dawid odpowiedział(a) na Merowing temat w Sklepy dla piwowarów domowych
Maćku, wyluzuj... nie bierz do głowy, nie warto się unosić... a może nawet lepiej nie odpowiadać, poczekaj raczej na wnioski od użytkowników Waszych produktów. Mam wrażenie że tym którzy użyją Waszych produktów wisi(delikatnie mówiąc) skąd jest półprodukt. Ja osobiście nie będę używał, ale postaram się przekazać opinię kolegi który robi tylko z puszek, na pierwszy rzut do Was przyciągnęła go cena, jak będzie dalej? Zobaczymy bo zamówienie w drodze Co do reszty dyskusji... przypomina mi to jak towarzystwo naskakiwało na strzegom... Boże co to były za wywody, od niszczenia rynku do wyprowadzania majątku polskiego na zachód dobra.... sori Dori, nie będę już -
nie wiem czy ktoś nafajdolił w wiki czy tak ma być, ale jakieś dziwne linkowanie widzę prowadzące do jakiejś strony z shareware, to akurat zauważone w dziale "moje pierwsze piwo z brewkita" Zresztą w innych działach pojawiają się podobne linkowania
-
o masakra... 2 w nocy? to ja drugi bok zaliczam fakt te stare sokowirówy były nie do zdarcia i można porywać się na pozyskiwanie soku bezpośrednio z owoców, jak ktoś dość dużo konsumuje takiego cydru to nawet można i porwać się na praskę. Szacuneczek za poświęcenie - oby cydr odwdzięczył się smakiem. a jak to wygląda? Może u mnie rośnie tylko nie wiem mam 4 jabłonie i każda inna. Osobiście, na moje potrzeby(i pewnie wielu innych robiących cydr jako odskocznię od piwa) wolę kupić sok tłoczony w worku po 3pln/l, zrobić nastaw w kilkanaście minut(z myciem i dezynfekcją) może nie pachnie to świeżo ciśniętymi owocami i nie ma do 18blg ale jest to sok nie z koncentratu - pewne optimum chyba osiągnięte?
-
i jak uzyskałeś 14-18blg? coś mi tu ostatnich kilka wypowiedzi pachnie akademicką dyskusją, od soku z koncentratu poprzez soki tłoczone, własnoręczne tłoczenie... a skończy się na namnażaniu sadzonek konkretnych odmian jabłoni?
-
o wypraszam sobie ja używam i polecam słoneczną tłocznię, kolejny rok trafiam na dość dobrą promocję(tak mi się wydaje) w tym roku worek 5l kosztował 14,95pln, w ubiegłym roku worek 3l kosztował 9,90, pora promocji podobna.
-
spoko, ja dziś będę rozlewał pilsnerka który od stycznia stoi na cichej...jak nie skwaśniał to będzie niezła heca a cydr warto żeby postał sobie, ja żałuję że zbyt wcześnie "wypróbowałem" ponad połowę, to co zostało.... latem było świetne
-
Spróbuję ze słodzikiem, z tego co kojarzę to w wielu wątkach się przewijał ten lidlowski jako pozytywny dodatek słodzący, możesz tylko przypomnieć nazwę? Czy może w lidlu jest tylko jeden rodzaj?(nie kupowałem jeszcze)
-
Ksylitol lub słodzik miałem na myśli jako dodatek słodzący, do nasycania zazwyczaj używam glukozy, z miodem to sam nie wiem czego się spodziewać.... aromatu może? Słodycz raczej przejedzą drożdże.
-
Na litr? Kolego Rolnik. Odnośnie drożdży to w wielu wątkach przewijają się drożdże tokay, proponuję koledze wystartować od tych na pierwszy raz, ja swój pierwszy cydr na soku tłoczonym "kupnym" nastawiłem na bayanusach(zdjęcie znajdziesz w wątku o cydrze kartonikowym) jakiś szczep "niskotemperaturowy", zeżarł wszystko do zera, także cydr wyszedł wytrawny. Tegoroczny nastaw chcę zrobić właśnie na drożdżach tokay. Zastanawiam się nad dodatkami do refermentacji miód? wspomniany słodzik?ksylitol?
-
Fakt drożdże te polecano już w kilku wątkach, mocno odfermentowują? Mogę wiedzieć w jakich proporcjach miód i na jakim etapie?
-
Lejdys and dżentelmen, już minął prawie rok, mój cydr kartonikowy to przeszłość. Mam nauczkę: 1. Drożdże winne jakoś głębiej mi fermentują i na cichej nie wytwarzają już co2 przez co pierwsza partia poszła w kanał, wniosek: zamiast cichej niech cydr pochodzi dłużej w pierwszym naczyniu 2. Najsmaczniejsza pora na konsumpcję to lato 3. Nic nie wyszło z dodatków w postaci soku z gruszek, tzn nic nie czuć tych gruch i wydaje mi się że nie warto, może inne dodatki... tak Pora na edycję 2013, wczoraj dorwałem promocję soku tłoczonego. Sok tłoczony jabłkowy "słoneczna tłocznia" 5l - 14,95, planuję nastaw 20l, tym razem chciałbym podpytać innych użytkowników czy ktoś ma już doświadczenie w cydrach na różnych drożdżach i czy mógłby coś polecić? Poprzedni mój cydr kartonikowy nastawiony był na bayanusach, było ok, jednak nie upieram się tylko przy nich. Może ktoś ma wypróbowane i sprawdzone dodatki? Chętnie poczytam.
-
jaki czas od rozlewu jest na zdjęciach? na moje oko to drożdże z (niedawnego)rozlewu.