Skocz do zawartości

scooby_brew

Members
  • Postów

    1 680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez scooby_brew

  1. Wydaje mi się że ten smak o którym tu mówisz to nie jest smak drożdży, ale smak utlenionego ekstraktu. Jest to posmak starego kartonu i owoców zmieszanego z cherry/wiśniówką. Puszki niestety nie chronią ekstraktu od utlenienia. Tego niestety nie da się uniknąć w płynnym ekstrakcie. Chociasz zwykle to pojawia się w starym ekstrakcie, występuje często nawet w nowym. Jedyne co możesz zrobić to przerzucić się na suchy ekstrakt (nie ma tego smaku ale jest znacznie droższy), robić "pełne gotowanie" tzn gotować 20l wody przez 60 min (podobno pomaga, chociasz nie jestem pewien jak). Ten posmak jest wyraźniejszy w jasnych lekkich piwach jak pils lub serveza i mniej zauważalny w ciemnych i mocno chmielonych piwach jak stout lub IPA.
  2. Pewnie drożdże zasnęły. Przenieś w cieplejsze miejsce, potrzęś każdą butelką żeby dobrze napowietrzyć i może refermentacja ruszy, daj jeszcze tym drożdżom co najmniej 3 tygodnie w cieplejszej temperaturze.
  3. scooby_brew

    Co to będzie?

    Użyj tego kalkulatora do obliczeń temperatury: http://www.rackers.org/calcs.shtml Zakładam, że temperatura słodu będzie 22°C (zostaw słody w mieszkaniu przez 2-3 dni). Jak nie, to użyj tego kalkulatora. Zakładam też, że warzysz Château India Pale Ale, tzn używasz 5,5 kg słodów. Do gara wlej 16,5L wody zagrzej do 75°C. Wyłącz gaz, wsyp słody, zamieszaj, po 15 min gdy temperatury się wyrównają będziesz miał temperaturę zacieru równo 67°C. Utrzymaj tą temp. przez godzinę, tzn co jakiś czas włącz gaz, pomieszaj, wyłącz gaz. Po 60 min podnieś temp. do 80°C i zacznij wysładzanie. Wysładzaj aż otrzymasz 25L przed gotowaniem. Po gotowaniu powinieneś mieć ok. 21L, co ci da potem 19L do butelkowania.
  4. scooby_brew

    Co to będzie?

    Ja bym z tego zrobil takie IPA: Château India Pale Ale 5 kg chateau pale 0,50 kg CaraRed 25g Magnum 60 min 25g Chalenger 15 min 25g Cascade 5 min 25g Cascade na zimno na 1 tydzień przed butelkowaniem drożdże US-05 zacieranie 67°C przez 60 min
  5. Jeszcze raz mój #1 wybór na najlepszego perkusistę Neil Peart z Rush. Tym razem w klasycznym "Tom Sawyer", w wersji z izolowaną perkusją. Najlepsza zabawa zaczyna się ok. 2.10 i pod koniec, ok 4.00. [media=]http://youtu.be/ZsuvYqHZYNg[/media] Tutaj jeden z wielu super-utalentowanych młodych amatorów grających "Tom Sowyer" na perkusji. Chcesz zobaczyć ich więcej, po prostu wpisz "Tom Sawyer drum cover" w youtube. [media=] [/media]
  6. Ale przestraszyliscie mnie z tym robactwem. Czy to możliwe że tylko miałem takie szczęście że od lat nie miałem żadnego robactwa czy to tylko kwestia czasu? Bo jak tak to ja przestaje kupować słód w workach.
  7. Różnice które teraz przychdzą mi do głowy są takie: W szkole średniej sam sobie wybierasz klasy tak jak na collegu i niektóre z tych kredytów możesz potem przetransferować na college/uniwersytet. Za college/uniwersytet się płaci, mój BBA (Bachelor of Business Administration) kosztował mnie $18,000 na pożyczce + pewnie co najmniej tyle samo albo więcej w opłatach "bierzących" i za książki. Część mojego BBA zrobiłem na collegu i część na uniwersytecie po przetransferowaniu kredytów. Większość ludzi pracuje w czasie robienia studiów i łatwiej jest potem znaleźć pracę jeżeli masz historię pracy razem z papierkiem degree, nawet jeżeli tylko pracowałeś "na kasie" w supermarkecie. Lekarz zapłaci za studia ponad $100,000, chociasz jej początkowy zarobek będzie też powyżej $100,000+ za rok. Matury tutaj nie ma, zresztą matura chyba tylko istnieje w niektórych krajach Europy wschodniej. Ściągania tutaj nie ma, za jedną ściąge albo próbę ściągania nie tylko od razu wyrzucą cię ze szkoły ale jeszcze nie dostaniesz się do żadnej innej szkoły potem. Największa różnica jest taka że szkoły podstawowe i średnie utrzymywane są przez podatników z danego miasteczka a nie przez rząd stanowy albo ferderalny (w większości) . Oznacza to że w biednym mieście bezrobotnych szkoła średnia jest straszna, z policjantem w drzwiach, z detektorem metalu i wybitymi szybami, 10 min dalej w innym miasteczku szkoła jest lepsza, a 10 min dalej w miasteczku klasy wyższej i ludzi bogatych mają szkoły wyposażone we wszystko co chcesz, laboratoria, komputery, najlepszych nauczycieli którzy się wzajemnie zabijają żeby tam pracować. Istnieją też szkoły czarterowe, tzn. jeżeli np. mieszkasz w mieście z kiepskim dystryktem szkolnym możesz (za opłatą) wysłać dzieci do prywatnej szkoły czarterowej lub katolickiej/prezbetarialnej itp.
  8. Chyba zrobiłeś dobrze. Z s-33 to byłoby bardziej "belgijskie pale ale".
  9. 3. Bill Kreutzmann - Gratful Dead [media=] [/media]
  10. 1. Neil Peart z Rush [media=]http://youtu.be/GHkucr1jJpQ[/media] 2. Stewart Copeland z Police [media=]http://youtu.be/8vtAuojbbNM[/media]
  11. O rany ale rozpętałem burzę Wikipedia pewnie pękała w szwach
  12. Tak, tak, Ameryka to kraj debili. Yale, Harvard, MIT, Microsoft, Google, Apple, internet, personalne komputery (tak ten komputer przed twoim nosem podłączony do internetu), telefony komórkowe, lądowanie na księżycu, telegraf i telefon, pierwsze zastosowanie elektryczności, pierwszy samolot, wszystko to zostało wymyślone przez głupich grubych amerykanów którzy (wiadomo) codziennie jedzą hamburgery w "makdonaldzie". Dziękuję polskim yntylygentom i ynżynerom za to trafne podsumowanie rzeczy. Aha, no i oczywiście ameryka upadnie lada dzień, najprawdopodobnie jutro po południu. A tak w ogóle to ten artykuł bardzo cieszy pozytywnym nastawieniem do Polski. Myślę że Polska potrzebuje tego więcej w światowej prasie. Jedno co zauważyłem np. w wywiadach w tv czy w radio z Polski to straszliwy poziom języka angielskiego wśród poslkich polityków, dziennikarzy, biznesmenów, czy np. profesorów. 20 lat po upadku komuny, podczas gdy miliony Polaków pracuje i mieszka w UK, poziom angielskiego jest straszny, szczególnie w porównaniu do np. Holendrów, Szwedów czy nawet Rosjan.
  13. A jak jest z jodyną (iodophor), kiedyś to używałem i nawet ciągle mam 1/4 butelki. Ja to zawsze płukałem ale chyba nie potrzebnie, bo iodophor też jest "no rinse". Iodophor tak jak Star San można też używać w butelce sprejowej ale jest o tyle gorszy od Star Sanu że się nie pieni, piana Star Sanu "siada" na ściankach i to dokładnie sterylizuje. Poza tym Iodophor zmienia kolor plastiku w fermentorach, butelce sprejowej itd.
  14. Prawdę mówiąc to gdy smarzę cokolwiek - ryż po hiszpańsku czy scallopine też zawsze używam olej z oliwek + masło. Daje to dobry smak i nie przypala się tak szybko jak z samym masłem. Tylko że w tym poście nie chciałem się aż tak "rozdrabniać" na temat szczegółów.
  15. Kwiaty zmieniają się w szyszki!
  16. Akurat kolor nie ma tutaj aż tak dużo do rzeczy jak smak. Karamelowy (crystal) daje ci smak karamelu, a czekoladowy czekolady. Red Ale ma posmak karamelowy a Brown Ale czekoladowy (między innymi). Zajrzałem na stronę BA oni do Brown Ale używają Carafa II jako zamiennik czekoladowego. Taki "typowy" przepis na Brown Ale to 80% słodu podstawowego, 5% czekoladowego i 15% karamelowego. "Typowy" Red Ale to 80% słodu podstawowego, 20% karamelowego. Tak czy siak twój przepis bardzo mi się podoba, tyle że ja bym go nazwał Red Ale a nie Brown Ale.
  17. Tak gdy używasz to wielokrotnie pH Star Sanu musi być niższe niż 3.5 i ja mam stripy pH do sprawdzenia, ale to się naprawdę rzadko zdarza bo od razu widać gdy się robi mętny. Poza tym tak mało potrzeba tego środku do np. sterylizowania kega albo fermentora że po prostu nie ma poco używać go wielokrotnie.
  18. Ja używam Star Sanu od ok 4-5 lat. Star San nie ma zapachu ani smaku i po dodaniu do piwa zmienia się w pożywkę dla drożdży, dlatego się go nie płucze. Do sterylizowania np fermentora wlewasz ok 1/2 kubka i potrzęsasz tym zeby na ścianach osiadła się piana (bardzo się pieni) i ta piana sterylizuje ci to naczynie w kilka sekund. Możesz też trzymać Star San w butelce sprejowej, bo Star San się nie psuje. Star San wyprodukowany został przez profesjonalnych browarów i ten sam produkt używany jest w browarach "komercyjnych". Naprawdę nie wyobrażam sobie sterylizowania szczególnie kegów bez StarSanu. Jedna mała buteleczka Star Sanu 8 oz. wystarcza na ok. 120 L produktu sterylizującego po wymieszaniu z wodą, naprawdę wystarcza to na długi czas. Star Sanu ma specjalną butelkę do łatwego odmierzenia 1/4 uncji, którą się miesza z 1.25 galonem wody. Mnie taka butelka wystarcza na 3 lata warzenia. http://www.northernbrewer.com/shop/star-san.html
  19. Receptura wygląda dla mnie dobrze, tylko że to nie jest "Brown Ale" to jest Red Ale / Amber Ale. Brown Ale potrzebował by chocolate malt albo/i brown malt. Do Red Ale używa się ok 20% słodów karamelowych (tak jak w tej recepturze). Do Brown Ale używa się czekoladowy, karamelowy, często brown (jako część lub całość słodu podstawowego) i często też inne, np. biscuit malt. Na aromat możesz użyć zarówno Fuggles jak i EKG - obydwa bardzo dobre chmiele dla tego stylu.
  20. Mnie się ta receptura podoba, z wyjątkiem tego monachijskiego. Z mojego doświadczenia monachijski pasuje do amerykanskich piw (z drożdżami Chico i amerykańskimi chmielami), ale tylko do ok. 10% zasypu, powyżej tej ilości psuje smak piwa. Z drugiej strony jeden z nowszych IPAs, Zombie Dust używa dużo monachijskiego i jest podobno dobre. PS. Właśnie przeczytałem mój post i to zupełnie nie ma sensu, więc zrób to co codziennie robi moja żona: zignoruj mnie pobłażliwie, po czym zrób to co chciałeś zrobić.
  21. Możesz użyć kupnego sikacza albo kupne/domowe piwo "z charakterem". Zrobiłem to nawet z IPA i stoutem. To zależy co lubisz, na co masz ochotę. Jasny sikacz nie doda ci żadnych smaków do kiełbasy, piwo "z charakterem" da ci lekki posmak w kiełbasie, możesz ten posmak zwiększyć jeżeli ugotujesz w tym piwie cebulę do kiełbaski. Ja bym ci radził zacząć z lekkim/jasnym piwem. Kiełbaski są surowe a nie parzone. Po przeniesieniu kiełbasek na grill/patelnie nie przenosisz już piwa, tylko po prostu dosmażasz kiełbaskę żeby miała chrupiącą brązową skurkę. Na youtube znajdziesz polski przepis gdzie kobieta używa tego piwa po gotowaniu na sos (właściwie roux), w/g mnie bardzo dobry pomysł, ale jeszcze nie próbowałem.
  22. A może to chodzi bardziej o wielokrotne używanie starych gęstw i o długie przechowywanie gęstwy bez mycia? Wydaje mi się że niedużo osób naprawdę myje drożdże i potem robi startery z umytych. Na forum widzę też bardzo dużo infekcji, nawet co 5-10 warka, jeżeli to nie jest ze starej gęstwy to może słaby reżim utrzymania czystości, słabe sposoby dezynfekcji?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.