Tak jak napisał Coder, jeżeli chcesz gotować drugiego dnia najlepiej jest po wysładzaniu zagrzać brzeczkę co najmniej do 75°C (pasteryzacja).
Ja czasami zimą warzę tak jak sugerował Pepek84: gotuję pierwszego dnia, a po gotowaniu zostawiam warkę na noc na zewnątrz żeby się schlodziła, a drugiego dnia przed pracą przelewam warkę do wcześniej zesterylizowanego fermentora i dodaje drożdży. Nie tylko wtedy rozkładasz warzenie na 2 dni, ale też omijasz proces chłodzenia.
Jednej rzeczy, której nie należy robić to pozostawić zacier (ze słodem) na długi czas. To jest gwarancją na kwaśną warkę, nawet robiło się tak specjalnie przy produkcji kwaśnych piw np. Kentacky Common. Chociasz, z drugiej strony, jak byś po zacieraniu zrobił mash-out do tych 75°C, to by pewnie też było bezpieczne (chyba?).