Ja zrobiłem mussels (pl. małże?) z pędami chmieli tylko zamiast wina do gotowania użyłem belgijskiego wita.
Robisz to tak: w bardzo dużej patelni (albo w chińskim woku) grzejesz olej z oliwek i masło. Dodajesz "trinity", tj. posiekanej słodkiej papryki, łodygi seleru i cebule, smarzysz aż się to zrobi miękkie i prawie "płynne". Dodajesz wina (lub w tym wypadku ja dodałem belgijski wit). Zagrzewasz to, dodajesz ok. 1/4 kg mussels (małże?), dodajesz świeżej pokrojonej słodkiej papryki, liście pietruszki, liście koreandru, i w tym wypadku młodych pędów chmieli. Całość przykrywasz wiekiem, tak żeby małże ugotowały się w parze z sosu (piwa). Po 15 min. gotowania w parze całość serwujesz, możesz zrobić tzw. "zip sauce" na boku do zamaczania małży.
W smaku pędy chmieli przypominają asparagus, tylko trzeba uważać, bo mogą już mieć małe kolce, więc najlepiej je dobrze ugotować żeby były miękkie.
PS. Po gotowaniu serwujesz tylko te małże , które się otworzą, pozostałe odrzucasz.
Edyt: Właśnie znalazłem wideo na youtube, którym się sugerowałem w tej przyprawie: