Skocz do zawartości

Stasiek

Members
  • Postów

    2 424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Stasiek

  1. Stasiek

    U Kohutka

    Bateria tanków leżakowych

    © Stasiek

  2. Stasiek

    U Kohutka

    Otwarta fermentacja
  3. Stasiek

    U Kohutka

    Próbka piwa prosto z tanka.

    © Stasiek

  4. Stasiek

    U Kohutka

    Tanki
  5. Stasiek

    U Kohutka

    Piwowar z Kohutka pokazuje własnoręcznie spawane kadzie.

    © Stasiek

  6. Dzięki! Taak... to ten sam porter którego wysłałem rok temu. Widać rok leżakowania dobrze mu zrobił. Gratulacje pozostałym laureatom. No i generalnie dzięki wszystkim za super atmosferę w jakiej było mi dane spędzić ten weeknd. :beer: Zdjęć oczywiście parę zrobiłem, wrzucę do galerii może jutro, jak tylko je trochę obrobię.
  7. Niedawno ktoś podawał taki link z porównaniem: http://www.homebrews...om/hop-profiles A zupełnie przypadkowo dziś się również zainteresowałem Challengerem i trafiłem na taką stronkę: http://beerlegends.com/challenger-hops Edit: doczytałem że zamiennikami są Perle i Northern Brewer - których faktycznie nie masz. Myślę że z tych co masz to East Kent Goldings lub Fuggles tu najlepiej pasuje.
  8. Widzę mały "rozjazd" w recepturze: Pewnie Hallertauer został z poprzedniej warki.
  9. http://biznes.onet.p...aze-detal-small
  10. Uważaj tylko, żebyś kupił czystą żelatynę, bo są też takie z przyprawami i/lub bulionem.
  11. czy to oznacza pierwszą minutę gotowania? Znacznie wcześniej. FWH, to First Wort Hopping - czyli dodanie chmielu do brzeczki przedniej od razu po rozpoczęciu filtracji.
  12. Ja chmieliłem tylko świeżym lubelskim. Zarówno na aromat, smak i goryczkę. W notatkach mam że dochmielałem przy rozlewie herbatką (też z lubelskiego) bo jednak ta goryczka była mniejsza niż myślałem. Ale smak i aromat duuużo intensywniejszy niż przy wysuszonym chmielu. Czy trawiasty? Wg mnie nie - mam wrażenie że większą trawiastość miałem gdy kiedyś chmieliłem samym wysuszonym lubelskim - z tym że tam było sporo więcej tego chmielu. Tu dałem łącznie 190g - czyli tak jakby dać około 30-40 wysuszonego. W tym roku jeśli się wyrobię czasowo również mam w planie zrobić podobną warkę. Z tym że tym razem może będę miał już parę szyszek Cascade i Challenger, więc mam nadzieję aromat jeszcze ciekawszy i może intensywniejszy.
  13. Warka 111 zabutelkowana w czwartek z dodatkiem 0,5l brzeczki i uzupełnione glukozą tak żeby było ok 3,6g/bug. Dodałem tez kilka łyżek gęstwy pobudzonej odrobiną rezerwy. Warka 112 zabutelkowana w sobotę. Przez tydzień zeszło niewiele: do ok 3°Blg. Mimo, że FFT pokazał poniżej 2,5°Blg, to nie miałem wyjścia i zabutelkowałem, bo w sobotę wyjeżdżam na urlop i gdybym nie zabutelkował teraz, to musiałoby stać na cichej przeszło miesiąc. Dochmiełem też trochę i przy okazji rozcieńczyłem trochę piwo: 112.1 (amerykańskie) - do 0,5l rezerwy dolałem ok 1l wody i 20g zamrożonego chmielu po S100. Gotowałem ok 15 minut. 112.2 (polskie) - do 0,5l rezerwy dolałem ok 1l wody i 10g granulatu marynki. To z kolei gotowałem ok 50minut. Pod koniec gotowania dodałem cukru (tak żeby dostać ok 3-3,5g/but), schłodziłem i dodałem do rozlewanego piwa. Ciekawy jestem efektu takiego dochmielania? Przekonam się za kilka tygodni. I znów nie mam nic w fermentorach. Ale to i dobrze. Trzeba też czasami trochę odpocząć.
  14. Ja nie wiem o co chodzi... chyba teraz robią jakieś "chińskie" te Grety... Ja kupiłem swoją w 2007 roku, do tej pory zakapslowała prawie 90 warek w tym parę dużych - szacuję że łącznie zacisnęła już jakieś 4-4,5tys butelek i... dalej działa. Fakt - blaszki się już trochę wygięły, ale nie mam problemu z ucinaniem szyjek czy też niedociskaniem kapsli. A butelki mam baardzo różne: zarówno z niskim jak i wysokim kołnierzem. Nie to żebym kogoś namawiał na Gretę, ale nie należy jej też tak od razu całkiem skreślać.
  15. Na razie niewiele osób to przetestowało. Jest już wątek na ten temat: http://www.piwo.org/topic/9969-biowin-drozdze-piwowarskie/
  16. Dziś przelałem na cichą warkę 112. Część na polskich chmielach odfermentowała do ok 3,5°Blg, a na amerykańskich trochę mniej, ale też odrobinę powyżej 3°Blg. Liczyłem że dziś będzie już po fermentacji, ale wg FFT zabrakło im jeszcze ok 1-1,5°Blg. Przypuszczam, że to wina małej ilości zadanych drożdży, bo temperatura w spiżarni od początkowego 18°C dziś doszła do 22°C. No cóż... może gdybym fermentował w domu, to bym sprawdził blg i zostawił jeszcze na parę dni, ale tu nie mam wyjścia: albo przelewam dziś, albo zostawiam jeszcze na tydzień i butelkuję bez cichej. Wybrałem to pierwsze rozwiązanie. Planowałem na ten tydzień zostawić na klarowanie w piwnicy (aktualnie tam jest ok 15-16°C), ale chyba jednak zostawię w spiżarni - może dofermentuje przez ten czas... Miało być lekkie i pijalne no i takie jest, jednak chyba poniżej 20IBU to jest dobre na pszeniczne, ale na takie zwykłe ale to trochę więcej by się przydało. Może trochę dochmielę przy butelkowaniu? Zdecyduję za tydzień. A może jeszcze trochę zejdzie na cichej i dzięki temu trochę się balans przeniesie w kierunku goryczki? Zebrałem dwa słoiczki gęstwy - jeden na ew. wykorzystanie przy butelkowaniu belgijskiego mocarza, a drugi na wszelki wypadek.
  17. Słoiki są dość łatwe do domycia i dezynfekcji, ale zwróćcie uwagę na zakrętki! To tam są takie małe zakamarki i tam się chowa większość syfu. Ja generalnie rezerwę trzymam w butelkach z krachlą.
  18. Fakt - trochę się ten słód "pylił", ale robaków żadnych nigdy w nim nie widziałem. Dobrze pamiętasz: chyba 800kg przyjechało do Warszawy.
  19. Warka 110 zabutelkowana przy ok 2°Blg z dodatkiem rezerwy i glukozy - w przeliczeniu ok 3,7g/but. Warka 111 przelana na cichą. Odfermentowało do 3°Blg z hakiem. Czyli już ma prawie 9% alk - niezła siekierka będzie. Przy okazji przelewania z ciekawości sprawdziłem ile jest drożdży po fermentacji burzliwej. Po przelaniu zważyłem fermentor z drożdżami: 1778g. Potem wypłukałem drożdże i umyłem fermentor. Jeszcze raz zważyłem: 1040g. Znaczy że wylałem 738g. Część to pewnie były osady oraz resztka piwa, ale na pewno wywaliłem przynajmniej 0,5kg drożdży. Sporo się wydaje. Tak czy inaczej i tak po takim mocarzu już nie planowałem ich zbierać.
  20. Przypadkiem (bo nie planowałem tak dużego zasypu) sprawdziłem w sobotę, że oplot dał radę z zasypem przeszło 9kg słodów.
  21. Do warki 110 w czwartek dodałem 5g kolendry w woreczku i kilka szklanych kulek do obciązenia. Jutro lub pojutrze butelkowanie... Na warce 111 jeszcze spora piana - dam mu jeszcze parę dni... A w sobotę korzystając z ochłodzenia oraz wizyty w "filii" mojego browaru, postanowiłem jeszcze zrobić coś lekkiego na lato i tak oto powstała: Warka 112 resztkowe ale Zasyp: - pilzneński 3kg (33%) - monachijski 3kg (33%) - pszeniczny 1,6kg (18%) - wędzony (castle) 0,3kg (3%) - carahell 80g (1%) - biscuits 0,2kg (2%) - karmelowy 150 (Soufflet) 0,3kg (3%) - owies niesłodowany ok 0,6kg (7%) W planie miałem dać ok 1kg owsa, a mniej pilzneńskiego, ale w moim śrutowniku się w ogóle owies nie chciał śrutować. Tak jakby się zawieszał i nie chciał wchodzić pomiędzy żarna. Przez godzinę ześrutowane było może ze 200-300g. Ześrutowałem potem jeszcze trochę mieszając owies razem z pilzneńskim i monachijskim. Zacieranie: - 15' - 55°C - 30' 67-66°C - 25' 73-72°C - 76°C - 5 min i do filtracji Zasyp spory (przeszło 9kg chyba jeszcze nie filtrowałem na oplocie) i gęsty (tak żeby się zmieściło do 30litrowej "kadzi filtracyjnej"), przez co filtracja trwała dość długo: ok 80min. Chmielenie rozłozone na dwa garnki: 1 garnek - chmielenie "amerykanskie": postanowiłem przetestować chmiel który zamroziłem po cichej IIPA. Była to mieszanka szyszek Cascade, Centenial, Nelson Sauvin oraz granulatu Amarillo. Połowa zamrożonego chmielu ważyła ok 180g, ale że była nasiąknięta piwem, to patrząc proporcjonalnie założyłem że ma ok 2,3% a-k 60' - 20g (to tak jakby dać ok 5g tego samego, ale suchego chmielu ) 40' - 20g 15' - 30g 10' - 40g 5' - 70g Po chmieleniu dostałem ok 19l brzeczki ok 12°Blg. 2 garnek - tu chmielenie "polskie": 60' - 10g - marynka granulat 10% a-k 30' - 20g - lubelski granulat 3,5% a-k 5' - 20g - lubelski granulat 3,5% a-k Tu dostałem 26l też ok 12°Blg. Po chłodzeniu przelałem ok 3l "polskiej" brzeczki do "amerykańskiej", tak więc eksperyment chmielenia tylko chmielem już wykorzystanym będzie odrobinę zaburzony, ale bałem się że 26l mi wyjdzie z fermentora. Zadane gęstwą 1762 Belgian Abbey II zebraną 10 dni wcześniej. Oba fermentory stoją w spiżani w temperaturze ok 18-19°C.
  22. 47 litrów polsko-amerykańsko-belgijskiego ale RAZEM: 13826 litrów
  23. Ja kupowałem z Royal Brand: https://www.e-piotri...l-brand/236893/ A ta z Kamisa miała "kraj pochodzenia: Polska" więc nie brałem. No ale skoro mówisz że dobra to może jeszcze wrócę. I skłaniam się jednak ku "kolendrowaniu na zimno" w siateczce - mniej problemów przy dekantacji do wiadra do rozlewu. Mój wit już prawie tydzień na cichej, więc jeśli dam to i tak tylko na kilka dni.
  24. Robiłeś tak? Zmieloną? Luzem, czy w obciążonym woreczku? Na jak długo? Jak efekty? Mam właśnie wita na cichej i miałem w planie dodać trochę kolendry. Nawet się dziś przeszedłem do sklepu żeby kupić, ale była tylko ta z Kamis i zrezygnowałem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.