Panowie, ja nie warzę piwa od wczoraj, długo już tu jestem i nie pytam czy brak bulkanie to koniec fermentacji.
Co do Waszych, nic nie wnoszacych komentarzy - browary pół komercyjne (Amber) warzą piwa w sposób zbliżony do domowego i na większą skalę. Przed wprowadzeniem do produkcji nowej serii piw, warzone jest piwo próbne i nikt tak nie trzyma 2 tygodnie w fermentorze - jeśli przez 24h blg nie spada, to koniec fermentacji i najczęściej kończy się po 3-4 dniach.
Także dziękuję za Wasze posty, możecie je skasować bo treści i wiedzy w nich zero.
Moje pytanie dotyczy co nie porządnego się wydarzy jeśli tak zrobię, pomijając ryzyko granatów.
Czytałem (tu na forum), że po zbyt szybkim przelaniu na kveik'ach ktoś się męczył z siarkowodorem. Tu takich zapachów (z rurki) nie ma.
Pytając dlaczego chce tak zrobić - zająłem fermentator, który był filtratorem, a teraz mam czas, mógłbym coś uwarzyc, ale nie mogę bo wiadro z kranem zajęte. Stąd pytanie.
Nie wiem czy przeleję do kega czy nie, ale zanim podejmę krok to pytam, bo być może ktoś już tak zrobił i nie wyszło jak miało