Blisko 4 tygodnie przerwy w warzeniu to zdecydowanie za długo. Najwyższa pora zabrać się do roboty i dać trochę popracować drożdżom, zwłaszcza że mam wobec nich dosyć niecne plany i obskoczyć nimi 4-5 warek (jeśli się wcześniej nie odmówią posłuszeństwa rzecz jasna).
#27 Pozdrowienia z kolonii - Kölsch 12,25°Blg
Data: 2014-01-25
Surowce:
85% - Pilzneński, Bruntal - 3,4kg
15% - Pszeniczny, Best Malz - 0,6kg
Magnat, granulat 2013, 12,5% - 15g
Hellertau Hersbrucker, granulat 2012, 2,7% - 30g
Mech irlandzki - 2-3g
Drożdże Wyeast 1007 German Ale (litrowy starter, ściągnięte 0,3l wyklarowanej brzeczki z wierzchu)
Zacieranie:
Ilość wody: 12,5l - 1:3,1
53°C - wrzucenie słodów (do 11,5l wody)
52°C (białkowa) - 10'
62°C (maltozowa) - 40' by przyśpieszyć podgrzewanie z białkowej dolany 1l wrzątku
72°C (dekstrynująca) - 20'
78°C - mashout
Wysładzanie:
wysładzanie ciągłe do uzyskania 25-26l o ekstrakcie 11,25°Blg
Gotowanie: 70'
60' - Magnat - 15g
15' - Hellertau Hersbrucker - 30g + mech irlandzki
Temperatura zadania drożdży: 14°C
Burzliwa: plan: 21 dni, temperatura 13→16→14→15-16°C
Cicha: plan: 7-10 dni
OG: 12,25°Blg / 1,050 SG
FG: 2°Blg / 1,008 SG
Objętość: 21l
Rozlew: 2014-03-02
Refermentacja: 115g glukozy
Uwagi:
Czas pracy 5h40' (od wrzucenia słodów, do zadania drożdży), problemów brak
Celowałem w trochę niższy ekstrakt (okolice 11-11,5°Blg), ale wydajność mnie dosyć zaskoczyła, a nie miałem czym rozcieńczyć
Podczas gotowania bardzo intensywny przełom, po dekantacji zostało około 2l osadów, brzeczka niesamowicie klarowna
EDIT 2014-02-06:
Prawie dwa tygodnie, a tu nadal na powierzchni piana drożdżowa stosunkowo wysoka. Nawet za bardzo nie ma sensu jeszcze robić pomiarów. Na ostatni tydzień chyba ostatnie 3 dni podniosłem im temperaturę do 15-16°C by dożarły w końcu co im zostało.
EDIT 2014-03-02:
No i rozlane! W smaku zapowiada się całkiem dobrze. Klarowność już teraz bardzo dobra. Coś czuję, że wiem jakie będą opinie o tym piwie: "O, prawie jak ze sklepu!"
EDIT 2014-04-12:
Nie wiem na ile stylowe, ale na pewno całkiem dobre wyszło! Mocno słodowe, goryczka dosyć konkretna (choć chyba wrzucenie Magnata nie było do końca dobrą decyzją, daje trochę zbyt ostrą, jednowymiarową goryczkę), sporo kwiatowego aromatu (to pewnie Hellertau Hersbrucker).
Jedyne co mi się nie podoba to tragicznie słaba piana, ledwo co drobny kożuszek przy agresywnym nalewaniu... Nagazowanie też raczej niskie, zdecydowanie niższe niż wynikałoby z ilości wsypanego cukru. Pewnie z czasem się poprawi. No ale z drugiej strony dzięki niskiemu nasyceniu jest niesamowicie pijalne.
Na ten moment wydaje się, że będzie to świetne piwo stołowe - przyjemne, smaczne, ale nienachalne.
EDIT 2014-06-20:
Piana już jest, ładnie oblepia szklankę. Przyjemne sesyjne piwo. Bez aspiracji do urywania jakichkolwiek części ciała, ot po prostu do wypicia ze smakiem do obiadu. Jedynie ten Magnat nie do końca się sprawdził, trochę zbyt ostrą goryczkę daje przy tak lekkim piwie.
EDIT 2014-07-27:
Z czasem pojawiła się dodatkowa nuta, której do końca nie jestem w stanie nazwać. Jakby silniej uwypuklona słodowość, plus coś co podejrzewam, że jest charakterystyczne dla 1007 German Ale, bo podobne nuty wyczuwam w choćby #28 ctrl ALT delete, czy #29 Hydrozagadce. Przez to straciło trochę na sesyjności i rześkości, ale nadal jest to świetne stołowe piwo.