Skocz do zawartości

Bogi

Members
  • Postów

    2 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Bogi

  1. Ja natomiast ze zdobyciem właśnie IP nie miałem problemu. Najpierw jak leżało w sklepie w Krakowie, poprosiłem, żeby kolega mi kupił i podesłał. Potem pojawiło się w specjalistyku jednym, ale za 30zł i 2 tygodnie spokojnie było na półkach, a w międzyczasie rzucił je Leclerc-wówczas w dwa dni poszły wszystkie kartony. Czyli porównanie nie bardzo. Tak, jak było z Imperium Prunum, to z Artezanem się nie zdarzyło ani razu: Pacific'a musiałem sprowadzać z W-wy, Cymbopogon i Czarną Wołgę udało się kupić, tudzież White IPA, o reszcie można było pomarzyć.
  2. A ja i wiele innych osób nie byłem takim szczęśliwcem. W plebiscytach powinno się skupić na tych piwach, do których dostęp miał każdy, a nie trunków dostępnych w ograniczonej ilości i przeważnie tylko dla docentów i innych cnych znajomych królika.
  3. https://www.youtube.com/watch?v=vHPjsZiaODU
  4. Specnaz się bawi-pierwsze skojarzenie. Ktoś może streścić co oni tam mówią?
  5. Amarcord Bruna 16 blg, 20 IBU, chmielone Saaz'em i Perle. Ciemne, rubinowe, ale z przebłyskami oranżowymi. Ogromna, sztywna czapa piany. Aromat pikantny z wyraźnie zaznaczonym kandyzem. Nuta górna czekoladowa, ale też nuty winne i przyprawowe-głównie cynamon, gałka. Piwo pachnie dość wytrawnie, przyjemny ziemisty profil, mało owocowy, alkohol niewyczuwalny. Nuta dolna więcej przypraw, może trochę nieśmiało chmiel, raczej Saaz. Smak bardzo czekoladowy, ale nie słodki, raczej kakaowo, minimalnie pestki wiśni. Pełne, ale orzeźwiające i przy tym dużo bardziej lekkie niż jasne. Po aromacie można by oczekiwać więcej słodyczy w smaku, ale browar trzyma poziom i jest on nadal tak wysoki jak dzieła Federico.
  6. Miały być kombinacje, a tutaj wyszło, że począwszy od końca września 1873 roku, Burton Ale, drugiej, a właściwie trzeciej generacji, więc bardziej gorzki i jaśniejszy w kolorze od swojego protoplasty był eksportowany do...Australii, konkretnie Queensland (360 beczek po 54 galonów każda) i do Victorii (1,081), również do Nowej Zelandii (694) i do USA (7,036), w tym okresie państwo, które brało zawsze najwięcej, czyli Rosja, to tylko 41 beczek. Tak więc najnowsze piwko, to będzie taki właśnie lżejszy Burton, jaśniejszy, chmielony EKG, ale z dodatkiem Elli, plus przyprawy, żeby wzmocnić aromat Elli czyli tradycyjne do East India Pale Ale niedojrzały owoc pomarańczy i kolendra, a z własnej inicjatywy anyż zielony i badian. Ustalono, że taki Burton IPA dobijał do 115 IBU, więc 80 to będzie w sam raz.
  7. Otrzymałem od Żony dziś w ramach Walentynek, pojawiły się dwie Amy w Leclerc'u, jasne i ciemne. Ciemne na później, najpierw jasne. Birrifico Amarcord Bionda 14blg, 6vol, cena w Leclerc'u ponad 8zł Osobiście mnie interesuje jak wyszedł dodatek miodu z kwiatów pomarańczy z Sycylii oraz dodatek cukru, a dodatkowo cieszy, że w zalewie kraft'ciarzy-szmaciarzy trafiają się takie perełki w piwowarstwie. Piwko, małe niestety, okazuje się być lekko mętne, ładny odcień złotej ochry i przyjemnie sycząca piana. W międzyczasie dowiadujemy się, że jest to 14, ma 25 IBU, a chmiele to Perle i Mittelfrüh. Aromat bardzo owocowy na pierwszy niuch. W nucie górnej miód, podobny do naszego akacjowego, kwiaty polne, wiosna panie sierżancie, pomarańcze lekko i mgliście gdzie majaczą. Dochodzą przyjemne estry, wyrazisty kandyz i więcej kwiatów, ale tym razem od chmielu. W nucie dolnej już tylko miód, pomarańcze i pełnia słońca. Teraz rozstrzygnie się wszystko, czy smak dorówna aromatowi. Smak bardziej chmielony, lekko pszeniczno-mydlany, brakuje nut słodyczy z aromatu, ale nie ma na co narzekać. Goryczka krótka, spokojna, przyjemnie ziołowa, co ładnie się integruje z posmakiem miodu i cukru. Patrzyłem co jeszcze robi browar, ciemna czeka na otwarcie, zaś nazwa Amarcord i hasło "L'arte della birra" pokazują, że w piwowarstwie można być reżyserkiem (nazwiska do wyboru, do koloru), ale można też być Fellinim. Bravissimo, ragazzi, nato per fermentare!
  8. Cały problem sprowadza się do tego, co komu smakuje, a co nie; kwestia tego, kto widzi gdzie granicę w alkoholu czy w gęstości, jest kwestią osoby, która pije dany trunek. Najprostszy przykład, z innej branży, śliwowica jest trunkiem mocnym, ale nadal jest trunkiem bardzo pijalnym, gdzie ta pijalnośc oznacza, że jest smaczna-broń mnie panie Boże, że sesyjna . Podobnie będzie w przypadku piwa, jeśli piwo jest smaczne, to nieważne ile ma blg czy alkoholu, weźmy Burtońskie z dawnych, lepszych czasów, były osoby, który wypijały jednego burton'a, ale były takie, które wypijały parę, dla jednych i drugich było tak samo smaczne, ale cierpiała na tym "sesyjność"-whatever the fuck it is. Przechodząc do meritum, pijalność dotyczy stopnia zasmakowania w czymś (dla jednego kończy się na jednym, dla innego zaczyna w połowie 7go), natomiast sesyjność to strasznie sztuczne pojęcie, dla mnie kojarzy się od razu z "wodnistością", skoro można wypić danego piwa cysternę, to znaczy, że nie ma smaku-jako takiego, tylko gasi pragnienie, coś w kierunku mocniejszego brata radlerka. Odnośnie jadalności, w języku angielskim, funkcjonują dwa słowa, pierwsze to edible, czyli że zjesz i się nie otrujesz, jadalne, ale nie oczekuj fajerwerków drugie to eatable, czyli zjadliwe, czyli ma jakiś smak, ale dla jednego będzie lepsze, a dla drugiego gorsze. Idąc tym tropem będą piwa pitne, czyli zdatne do picia, ale wcale nie smaczne już koniecznie i piwa pijalne, gdzie pije się je i to większej ilości ze smakiem i przyjemnością. Wybieram smak.
  9. Uwarz Fuller'sa np. takiego: 2 x ekstrakt jasny lub ekstrakt jasny i cukier trzcinowy demerara dry 30g Challenger na goryczkę (60 minut) EKG i Fuggles na aromat (10g każdego na 20 minut) Williamette (albo zrezygnować, bo to nie angielski, albo na zimno) albo 33g Challenger'a na 50 minut tyle samo EKG i Fuggles na 15 minut Albo jeszcze ciekawiej 60g Challenger'a na 60 minut 30g EKG i Fuggles na 30 minut 10g EKG i Fuggles na 15 minut Jest masa pomysłów, poszukaj też na brewtoad. Wszystko zależy na czym Ci konkretnie zależy, czyli jaki styl, w jakie parametry celujesz i jaką chcesz goryczkę.
  10. Aż chyba wygrzebię przepis na "Wesołe Miłe Śmarakuki" i znowu uwarzę.
  11. W liście poruszyłeś bardzo ważne i nadużywane słowo: "schemat", jeśli piwowarzy i producenci pozbędą się tego i zdadzą sobie sprawę, że to jak im wyszło z takim, a takim piwem, wcale nie wyjdzie im z innym, a nawet z takim samym (wystarczy, że zmienią się minimalnie jakieś parametry, poczynając od temperatury) czyli w piwowarstwie nie może być schematów, tak samo nie ma schematów w winiarstwie, w destylacji i we wszelkich dziedzinach gdzie się coś stwarza. Istnieją jeszcze instrukcje, gdzie piwo każą zlewać po 4-6 dniach.
  12. Warką nr 62 będzie...AIPA czyli, co jest zresztą logiczne Australian India Pale Ale, 2 chmiele EKG i Ella (stąd Australian), 80 IBU, na razie zastanawiam się nad zestawem przypraw, a drożdże Burton Union czyli znowu miks korzyści.
  13. Na półki wystawili w piątek, więc nie wiem jak teraz. Zainteresowanie było nikłe, ale może się ludzie zorientowali w trakcie, w końcu 2gi dzień od wystawienia. Na półkach było po pół półki do tyłu po 2 sztuki, czyli na jednej około 10 piw spokojnie. Do tego dochodzą te, które były w kartonach, ale jak byłem po 15ej, to kartony już były wyniesione i co nie co wystawione, więc albo dokładać będą stopniowo, albo się po prostu rozeszło.
  14. Leclerc Rzeszów, z ostatniej chwili: kilkanaście kartonów...Imperium Prunum! Cena...21zł! Nie dziękujcie, wypijcie tylko moje zdrowie
  15. Pierwsza minuta w zupełności powinna wystarczyć, cytuję: "jakiś dyplom, k..., musi być, nie po to jechaliśmy..."
  16. Wczoraj w planach był PorterFest, do którego zabieraliśmy się od jakiegoś czasu, ale stanęło na swoistym Clash of the Titans, a mianowicie porównaniu dwóch prawdziwych mocarzy czyli polskie Imperium Prunum i amerykańskie Smoking Wood. Zanim jednak nastąpi relacja z tej potyczki, aby się troszkę przygotować do odpowiedzialnego zadania, jakim jest rzetelna ocena, poszedł Nieproszony Gość PILS z browaru Dukla. Piwo jest lekko mętne, ma ładną czapę piany. W nucie górnej wyrazisty chmiel, kwiatowy, czysty profil, słód lekko w tle. W nucie dolnej więcej słodu, za to o dziwo, chmielu mniej niż nic. W smaku kolejne zdziwienia, goryczka wycofana, piwo mocno słodowe. Goryczka ujawnia się na końcu i wówczas narasta. W smaku bliżej mu do Keller'a, niefiltra niż do rasowego pilznerka, ale do wypicia nie wszak za cenę nominalną (w TESCO np. Dukla chodzi po 9-10zł) Następnym lekkim piwkiem (choć pitym między Imperium Prunum, a Smoking Wood'em) był Belgian Blond Ale z browaru Wrężel. Lekko zamglone, bogata piana. Nuta górna orzeźwiająca, kolendrowa-choć w składzie nie podano tejże, lekko ciasto biszkopt, nuty słodkie, ale kwiatowe, łodygowe nawet. Nuta dolna bardziej ziemista, ziołowo-korzenna-dzięgiel/tatarak. Smak piekący, słodkawy, chmiele ładnie wkomponowane. Bardzo dobry belg, jedynie skórka pomarańczy niewyczuwalna, więc do Cuvée des Trolls dużo brakuje. Imperium Prunum Piana leciutka. W przypadku aromatu, w nucie górnej mamy dym z ogniska, a do tego soczystą wiśnię, alkoholu brak, potem ognisko przygasa, troszkę wanilii. W nucie dolnej jest bardzo łagodne, prawie mleczne jak w milk stout'ach. Smak to kompot z suszek, lekko piekące nuty, cynamon, wędzony grzaniec, z czasem śliwka robi się bardziej alkoholowa, ale nadal więcej wędzenia niż owocu. Niewątpliwie udany eksperyment, ale nie porter. Raz na jakiś czas można dać 15zł za 0,33 w knajpie albo te 25zł za całą butelkę w sklepie. Smoking Wood Browar nazywa się The Bruery i reprezentuje poważne piwowarstwo (u nich nawet lager ma 7,7%, a niektóre piwa dobijają do 20%), naturalne składniki, przyprawy, różne rodzaje słodów, 6 rodzajów beczek, piw jest taka masa, że naprawdę ciężko się wyznać, dlatego warto poświęcić parę chwil na stronie: http://www.thebruery.com/our-beers/Rzeczone piwo to za każdym razem inna edycja, inna beczka, więc i inna zawartość alkoholu, w tym przypadku jest ona średnia, bo tylko 14% (poprzednie edycje miały 10-12%, najnowsze wchodzą w rejestry 16-18%) i jest to rocznik 2014. Piwo było prezentem (cena w Leclerc'u 89,99 za 0,75 co jednak jest naprawdę wysoką ceną), ale udało się je zdobyć i przejdźmy do recenzji: Udało się chłopakom piwo nagazować trochę, co przy tej mocy, beczkowaniu i gęstości jest na pewno wyczynem. Nuta górna tiramisu, bardzo słodko, deserowo. Potem uderzenie bourbon'em, czystym, mocno waniliowym, trzeba sprawdzić od kogo biorą, bo też musi być jakiś lepszy. Aromat jest tak złożony, że układa się stopniowo, czyli tiramisu, potem bourbon, potem chwilę ciasto cytrynowe, potem nocino, zero owoców, za to masa ciast. W nucie dolnej likier waniliowy z domieszką migdałów. Smak to przede wszystkim beczka, rodzynki, owoce suszone-morela troszkę, kierunek win Primitivo, czekolada rozpuszczona do picia, wędzenia bukiem ani wiśnią nie stwierdzono, ale może to i dobrze. Piwo złożone niesamowicie, 8% wyczuwalne, czuć że konkret, ale nikt nie powie, że 14%. Wszystko pięknie wszystko ładnie, tylko że to nie jest porter żadną miarą (oficjalnie ma być Imperial Rye Porter-żyta też nie uświadczysz), prędzej BDSA.
  17. Bogi

    Tuning brewkita

    Żeby smakowało jak oryginał, wiele osób radzi dodać na 20 minut 12g chmielu. Zmiana drożdży na S-04 jest też podawana.
  18. Niestety, ta treść jest obecnie niedostępna Być może użyty link wygasł lub strona jest widoczna tylko dla grupy odbiorców, do której nie należysz. Wróć do poprzedniej strony · Przejdź do aktualności · Odwiedź nasze Centrum pomocy ale czekamy
  19. Ryjkniga nie działa. Powodzenia, ale: a) dlaczego suska-zwłaszcza, że już jest w Imperium Prunum, własnej inwencji chyba nie zabrakło? b) coś więcej o tym porterze? Parametry ok (jak London prawie), ale jakie drożdże, jakie chmielenie, jakie dodatki (poza tym nieszczęsnym owocem)? Jaki ogólnie był zamysł? Plus za to, że pierwszym piwem nie jest ajpa-srajpa ani kwasiżur. c) konkrety odnośnie dostępności nie tyle kranowej, co butelkowej, jak Wam nie zbywa, buteleczkę do oceny również chętnie przyjmę
  20. To są zwykłe bayanus'y. Jak pójdą, to tylko stoper fermentacji jest je w stanie zatrzymać. Zbyt agresywne i wystarczy jedna saszetka. Enovini WS bardziej delikatne i zostawią trochę ciała.
  21. Z tak wysokim blg poradzą sobie Enowini WS, jest to szczep bardzo neutralny, spokojny, ale wytrwały (dlatego spokojnie przerobi 12 do 6-5blg).
  22. Zabutelkowane! 23 blg, 9,7vol, parę patentów, lepsza w kapslowane. Dużo planów, więc trzeba się na coś zdecydować.
  23. Bogi

    BÓL JAJ

    To jest piwo typu "ożesz", ale zaczęli odmieniać i wyszło im "ożeź", albo nawet miało być "o, rzeź"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.