Skocz do zawartości

Bogi

Members
  • Postów

    2 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Bogi

  1. Teraz przeprowadzałem fermentację burzliwą w balonie z blow-off. Wystarczyło go wypłukać i już umyty i piwko na cichej. Do cydru też wziąłbym balon.
  2. Czy te drożdże są w stanie pociągnąć 36 blg?
  3. Wczoraj z Żoną przynieśliśmy Korsarskie do domu, dziś rano, zlanie znad osadu, pomiar, 6 blg, do baniaka i na cichą. Smak bardziej lagerowy niż w poprzednim, więc zapowiada się cudnie, czysty profil i wyrazista Iunga dająca nie tyle goryczkę, co wytrawność. Po cichej butelkujemy.
  4. Jutro będzie dokładnie 2 tygodnie fermentacji, kontrolnie sprawdzi się blg i pewnie zleje nad osadu na cichą, żeby doszło.
  5. Stout 18 to będzie Double, a 20 to będzie Imperial, nawet jeśli to Oatmeal, wg wykładni historycznej, choć w przypadku Oatmeal uznaje się, że jeśli ma większe parametry niż normalny, to z automatu może się zwać Imperial, ale wtedy najczęściej pomija się oznaczenie Double.
  6. Karpaty Zdrój [Z&Z Wojkówka] Celestyna West Coast Pale Ale Piwo jest już dostępne na Paderewskiego, wersja na razie lana, 6,5zł, poniżej etykietka (dla niewtajemniczonych na bohomazie jest pijalnia wód w Rymanowie-Zdroju) https://www.facebook.com/Karpaty.Zdr...type=3&theater recenzja ad hoc, bo pite na polu, z butelki PET zaraz po nalaniu, takie czasy Zapach mocno ziołowo-iglasty, czysty profil, b. ziołowy niż owocowy, takie samo jest w smaku, na finiszu jednak grejpfrut, goryczka lekka, ale kaskadowa, smaczne, bardzo lekkie, nie przypomina niczego z Wojkówki, dobre. Wady-cena, bo za tę cenę można kupić coś lepszego, straszna tajemniczość i minimalna dostępność-Skybert nawet się nie pokwapił poinformować, że ma browar i prototypami nie częstował. To było dobre piwko, natomiast teraz o dwóch złych: Pinta Maibock Widocznie najlepszym powinąć się może noga, cena dramat 8zł za liche parametry. Pierwsza kwestia bardzo blada barwa, jak jakiś lagerek dla dzieci, a nie piwo. Zapach bardzo nikły, trzeba chwilę poczekać na przyprawy, ale jeśli są różne korzenie, troszkę owoców, to niestety nie ma chlebowej nuty znanej z dobrych koźlaków. W smaku jest, ale jest słodycz chleba żytniego znana z wódek albo z Warki Strong (R.I.P). De facto, smakuje jak niezły, ale jednak strong lager, a kosztuje troszkę więcej. Kto zawinił? Receptura? Pinta? Temat? Piłem masę koźlaków majowych i jednak miały profil i miały ciało. Raciborski Porter Dobrze uwarzony Schwarzbier w stylu Krusovice, Zlaty Bazant, ale lepiący się od słodyczy cukrowej, miało być ciekawie, a wyszło, jak to w przypadku raciborskich, jak zwykle
  7. Na terenie cesarstwa rosyjskiego, w Finlandii Sinebrychov (Rosjanin) uwarzył jeden z pierwszych nie-brytyjskich Stout Porterów, było to w 1860 którymś roku, ale ciekawostką pozostaje fakt, że nie przeszedł na fermentację dolną czyli można by upatrywać pierwszy porter bałtycki, a de facto Imperial na dolniakach jako uwarzony przez Szwedów (ich browar datuje się z roku 1826)? Można, ale pozornie. Szukałem troszkę w tym temacie, np. Anglik (były członek parlamentu) M. Stein założył w Petersburgu browar i też warzył porter od roku 1822, to w tym przypadku mamy pewność, że jeszcze górnej fermentacji. O szwedzkim porterze, który pito w nadmiarze, czyli był dobry pisał jeden kapitan w książce "Travels in Norway, Sweden, Finland, Russia and Turkey" wydanej w 1827 roku, podczas podróży po Petersburgu podaje, że pija się tam tylko porter szwedzki właśnie albo angielski. Z dziennika Roberta Bateman'a z roku 1836 również relacja z Rosji i również doskonały porter szwedzki produkowany w Göteborgu trafia na stół. Z historii Göteborga dowiadujemy się, że browar założył Szkot i że był to jednak górniak. Zwłaszcza, że oba portery są warzone po dziś dzień i są górniakami. Co więcej z innego dziennika, tym razem podróż aż do Laponii, rok 1850, autor William Hurton stanowczo stwierdza, że Carnegie's porter jest doskonały i może śmiało uchodzić za porter angielski. Finlandia i Szwecja odpadają, Bałtyk się nam kurczy.
  8. Na razie tyle, bo odnośnie polskiego warzenia informacje są liche (vide kwestia jak to naprawdę było w Żywcu, skoro jedne książki plasują jego porter w górniakach, inne wspominają tak jakby tak było zawsze). Jak będzie coś nowego, postaram się przekazać, bo sam jestem ciekaw. z literatury francuskiej mam jeszcze parę opracowań, np. "Etude du projet de loi sur les bières, présentée par les délégués de la brasserie française à MM. les membres de l'Assemblée nationale et particulièrement à la commission du budget de 1875." Piwa fermentacji dolnej, jakie są znane to piwa bawarskie z Kulmbach, 7,5%, Norymbergi 4,6% i Monachium 4,3% oraz piwa austriackie Lager 4% i Export 4,5% i nic więcej. Piwa fermentacji górnej to lambiki, lambik z Brukseli, 5,8% i faro z Brukseli 4,9%. Następne, nadal bardzo popularne, uważane za bardzo jakościowe to piwa angielskie, ale i właśnie porter we wszystkich swoich odsłonach. W przypadku Francji autor wspomina, że dopiero w tym roku zaczęto próby warzenia piw fermentacji dolnej w Nancy, Marsylii i w Paryżu, ponieważ piwo austriackie jest rzeczywiście smaczne i powoli zaczynać być popularne i zdobywać rynek. Czyli teraz czy w roku tym w Żywcu, który należał do Austrii warzono wszystkie piwa fermentacją dolną, czy jednak były jeszcze górniaki i gdzie wśród tych wszystkich piw były portery? Z (Maigne, W. (1819-1893). Nouveau manuel complet des conserves alimentaires, contenant les procédés usités pour la conservation des subsistances... qui servent à la nourriture de l'homme... par M. W. Maigne,.... 1865) wynika, że tylko piwa fermentacji górnej były dostępne w roku 1865 we Francji. Z innej książki (Exposition universelle internationale de 1889 à Paris : rapport général), tym razem z roku z 1889 dowiadujemy, że istnieją piwa fermentacji dolnej i gdzie się je pija, nie są jeszcze aż tak popularne, miejsce ich występowania to Europa środkowa, a zwłaszcza Niemcy zachodnie.
  9. Widełki jakieś marne, 14,7 blg i 5,5% ??? Blokada handlowa dotyczyła innych piw (w tym Burtońskiego, które było na dworze carskim jeszcze przed porterami), a porter, jako niemożliwy do uwarzenia w carskiej Rosji, był nadal sprowadzany, aż doszło do sytuacji, że takie próby nie spaliły na panewce i udało się uwarzyć Imperial Stout Porter na drożdżach fermentacji dolnej. Książka Peter'a Mathias'a "The Brewing Industry in England 1700-1830" wydana przez Cambridge University Press w 1959 roku rzuca snop światła na koleje losu porteru w krajach bałtyckich. Począwszy od roku 1790 główne ośrodki, które zamawiały portery (raczej te o większej gęstości jako że miało to być zastępstwo za Burtońskie) to w kolejności Gdańsk, Elbląg, Ryga i Sankt Petersburg. Po zawirowaniach z embargiem cesarstwa rosyjskiego zaczęto warzyć porter w Sankt Petersburgu w roku 1822, a w 1826 zaczęto warzyć w Göteborgu. Największy zbyt na porter był w Szczecinie, Gdańsku i Elblągu. Najprawdopodobniej można przyjąć lata 1822-1830 jako punkt odniesienia do pierwszego uwarzenia porteru bałtyckiego czyli po prostu Double Stout lub Imperial Stout Porteru na drożdżach fermentacji dolnej (pierwszy Russian Imperial Stout Porter można datować na rok 1869, Barclay Perkins otrzymuje wówczas gwarancję carską). Oczywiście, oznacza to też, że choć warzono już portery bałtyckie (we Lwowie Porter Imperjal, mógł być już piwem fermentacji dolnej, ale jego parametry były bardzo wysokie i stąd też był sprzedawany jak wszystkie mocniejsze piwa w butelkach 0,33) niektórzy warzyli jeszcze portery fermentacji górnej (w Żywcu warzono taki porter jeszcze w roku 1881 i identyczny jest warzony w 1899, a dopiero przejście na dolniaki za okupacji niemieckiej, pozwala skonkretyzować, że porter bałtycki z Żywca, to lata 30-te)-choć trwa tutaj spór czy jednak w Żywcu nie byłoby już wówczas fermentacji dolnej (w końcu należał do Austrii, a tam warzono już dolniaki). A jak z dostępnością i cenę tego podrasowanego Kormorana?
  10. A tak sobie wygląda dziś: Nie da się nadążyć z częstotliwość bulków, kanonada, normalnie korsarze ostrzeliwują z armat śmieszne stateczki króla Hiszpanii
  11. Inauguracja Nowego Roku powtórka z Korsarskiego, zmiany jeśli chodzi o drożdże (miast Nottingham'ów Safale S-04) i chmiel (zamiast Marynki Iunga). Start warzenia punkt 15:46 (15:40 beczkowóz przywiezie świeżutką wodę) i najprawdopodobniej już bliżej wieczora będzie fermentować w piwnicy (aktualna temperatura 15, więc pod wieczór będzie niżej). Edit: dobre surowce się trafiły, bo blg początkowe 23
  12. Wczoraj nabyłem Iungę konfekcjonowaną w 30g, zawartość ak 10-13%, granulat, producent jest były Biowin z Łodzi (teraz nazywa się Browin), żadnych info o roczniku. Jakie prawdopodobieństwo, że to Iunga? Sybilla od nich była Sybillą.
  13. Anglików i Szkotów wieki temu nie wstrzymywał sprzęt (a hiper super wcale nie był) i warzyli piwa z blg przekraczającym spokojnie 30, piwowarów domowych nie wstrzymuje-a jest o niebo gorszy od tego, co mają komercyjne browary, a kraft'ciarze jak zwykle marudzą.
  14. Dziś dostałem mail o takiej treści: Gratulacje, twoje konto biznesowe w Browamatorze Witaj, Gratulacje, zweryfikowaliśmy twoje zgłoszenie. Twoje konto zostało założone. Aby je aktywować i ustawić hasło kliknij poniższy link: http://browamator.p.febdev.pl/user/users/activate/568b87fa-6be8-4ac3-bf69-4bfd904cffec/e70ee3ae7e6b636ccc131a7b84708475-- Pozdrawiamy, zespół Browamator. Browamator ul. Przekopna 39A 38-100 Strzyżów n/W E-mail: biuro@browamator.pl tel./fax (17)2761411 pn-pt 9:00 - 15:30 Ktoś wie o co chodzi? To jakiś wirus? Pierwsze słyszę o jakimś koncie biznesowym. Zwłaszcza, że ostatni raz z Browamatorem się kontaktowałem dawno temu i nie zgłaszałem nic takiego. Jak ktoś ma bezpieczną możliwość kliknąć na link i sprawdzić go, to będę wdzięczny.
  15. Gulden Draak, Pietra Rossa, Durham Bombay 106, Pinta Niedobity/Król lata, Fentimans Ginger Beer, Steam Box Derail Ale, Wąsosz Salvador, Raduga Forbidden Planet, Rychatr Special i Jihlavski Grand 18. Kolejność żadna, wszystkie były na tym samym wysokim poziomie, a dodatkowo każde jet przedstawicielem czego innego. Piw polskich jest mało, bo też naprawdę mało osób się postarało czymś zachwycić. Tzn. w 2015 roku te piwa miałem przyjemność skosztować i wysoko ocenić. Kwestię polowania na premiery pozostawiam innym, choć niektóre mogły się dopiero pojawić w roku 2015 (przynajmniej na polskich półkach), poza Panakeją, reszty nawet nie spotkałem na półkach, więc nie chodzi o to, co się lubi, ale ile osób było w stanie takie piwo w ogóle zobaczyć i zakupić, a co dopiero skosztować.
  16. Nottingham'y to takie dolne górniaki, jak masz do nich dostęp, to śmiało. Ja w piwnicy mam teraz 14 stopni i też chcę je odpalić na Korsarskim nr 2.
  17. Co z tą śliwką ostatnio? Z samego warzenia nutę śliwkową tak trudno uzyskać? Zaiste, coraz słabsze te browary.
  18. Farfocle po tych drożdżach muszę płukać. A profil wiele nie zmieniony. Jak to zwykle bywa, Jankesowy drożdzi to zwierz, co ma najeżony grzbiet, jak kosztuje gówno, jankes zwi się kret, parafrazując wykładnię lwowską.
  19. Absolutnie się dziwię Anteksowi, mądry chłopak, mógł się dogadać przy skrzynce czy dwóch. Jak nie możesz, to bądź inteligentny, bądź ponad to, psy (nawet w Twoim mniemaniu) szczekają, a karawana, czytaj browar, idzie dalej. Ty przebacz na zaś, będzie jak grosz dany w potrzebie, co złotem wraca do Ciebie. Dzisiaj znowu ktoś zamiast sherry napisał cherry, mam się za to pochlastać, zepsuć człowiekowi Święta? Nie sądzę. Piwowarstwo ma wszak łączyć, nie dzielić; i nie ma takiej warki, która by nie zażegnała konfliktu (Jeśli jest, to zaraz wysyłam Burtońskie i konflikt zażegnany).
  20. Wszystkim Wesołych, Rodzinnych Świąt, bezpiecznych w piwo i nie tylko :)

  21. Piwo wrzuciłem na początku lutego, więc jest starszawe, nie pamiętam jakie były flaszki (patenty czy kapslówki?) Przyprawy to jałowiec z Macedonii (bardzo ciekawa odmiana, dodałem go też do śliwowicy), lukrecja i zielone pomarańcze. Nie zapominajmy o cukrze kandyzowanym i miodzie spadziowym nektarowym. Lambikowatość była do przewidzenia, aczkolwiek jeśli nie weszło w takie utlenienie jak klepkowe, to ocet mu nie grozi, zresztą chyba flaszki się już rozeszły? Dzięki za recenzję i cieszę się, że smakowało-taki plan był z pewnością od początku. Czyli jednak rasowy belgijski tripel?
  22. Dwa ciekawe piwka dziś, z czego jedno ma świetny aromat, gorzej ze smakiem, a drugie odwrotnie. Tenczynek Imperial Stout Piana nikła, kolor brąz Van Dyck'a, minimalne przebłyski rubinowe. Aromat: Nuta górna: orzechy laskowe, lekka wanilia, zapach dość słodki, ale nie lepiący, brak chmielu. Nuta dolna: niesamowicie bakaliowa, ciasto z orzechami. I tu praktycznie kończą się pozytywy piwa. Smak: Za duża goryczka wchodząca w rejestry paloności. Finisz również taki przydymiony, za mało tej słodyczy, która jest w aromacie. Próba udana, alkohol np. bardzo ładnie ukryty, piwo jednak zbyt gorzkie i aromat nie jest zintegrowany ze smakiem. Czyli potencjał jest, ale trzeba jeszcze popracować. 9zł za 330ml przyzwoitego imperial'a to jednak nie majątek, a pijalny. Profesja Pielgrzym Ciemnobursztynowe, opalizujące, po barwie widać, że to jednak nie dubbel. Aromat: Nuta górna: wszechobecna pszenica, lekko rodzynki, pachnie belgiem, ale to saison i w dodatku po terminie. Nuta dolna: ściółka leśna, jakby była kolendra, tobym nań stawiał, ale to pewnie znowu rodzynki. Ciągnie się za tym stajnia. Smak: Leciutkie, ściągające, nawet z nutami octowymi, wyraźnie utlenione, chmiel zna swoje miejsce. Lepiej smakuje jak pachnie, choć dubbel to nie jest żadną miarą, ale smaczny belg, dziki saison.
  23. Piwko trafiło na cichą, a po cichej już do butelek, 18blg, 8,1%. W smaku bardzo ładnie zintegrowane przyprawy i zobaczymy co z chmielem, czy będzie rosnąć czy jednak się cofać. W planach, może West Indies Porter, parametry proponowane 15,5blg i 5,3%, chmielenie wyższe ok 68 IBU, zobaczymy.
  24. Piwko tematyczne da się załatwić . No właśnie, odnośnie zachodnich Indii informacje są skąpe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.