Minęło sporo czasu od ostatnich recenzji, więc wczorajsze piwka, bez żadnej kolejności.
Najsampierw, Osowa Góra w trzech odsłonach:
Sting, American Barley Wine, 26blg 10,2vol. papaja, landrynki, praliny, bardzo słodko, jak się oswoi w szkle, dodatkowo orzechy. Zapach może niepokoić ze względu na te landrynki, ale jest bardzo przyjemny. W smaku kaskadowa goryczka, alkohol dobrze ukryty, piwko bardzo w starym, oryginalnym stylu barley wine, praktycznie deser w płynie. 4,5/5
Witek, Witbier, 12blg, 5vol
Citra na przedzie, potem gdzieś lekko nuty belgijskie, przypomina American Wheat. W smaku kolendra, orzeźwienie, nutka pomarańczy-aż się prosi, żeby było więcej. Za bardzo chmielone 3,5/5
Hornet, Najnowsza warka, zmodyfikowana, 20.05.2017 wyrazisty chmiel, cytrusy, ale bardziej wytrawnie. Soczystych owoców jak ostatnio brak. W smaku żywiczne, goryczka a'la pomelo, słodsze od poprzedniej wersji i niestety dla mnie tamta warka była lepsza, aczkolwiek nadal jest to bardzo dobre piwo. 4/5
ze słynnego browaru Schenkerla, Helles-przyjemna wędzonka, takie tlące się ognisko, niespodziewane w lagerze, ale smaczne 5/5 natomiast marcowe przedymione, cięzkie, do degustowania niż picia. 3/5
Piwni Koledzy, Weizenbock 16,5blg 7vol przyjemne, wyraźne goździki, lekkie, wcale nie ciemne, cenowo bardzo przyjazne, 3,5/5
Dwa piwka z Brokreacji,
The Fighter, IIPA, 19blg, 8,9vol, wyraziste, mocno cytrusowe, goryczka deklarowana jako 120, raczej zahacza o 50, bardzo fajna AIPA, w kategorii Imperial dużo jej brakuje 4/5
The Waiter, Chocolate Milk Stout, 16blg, 5,2vol łagodne, aksamitne, ale głównie kawa, kawa i kawa. Jednolite, zero czekolady i mleka, zwykły dry stout 3/5
Schneider Weisse Aventinus, Doppelbock, 8,2vol. Aromat wspaniały, przyprawowo-bakaliowy, jak ciasto z polewą. W smaku słodkie, lepiące się, syropowate i niestety z nieprzyjemną nutą alkoholu z cukru. W pewnym stopniu rozczarowanie. 3/5
Primator English Pale Ale z tyłu z pociesznym hasłem: polotmavy lezak anglickeho typu Nie pamiętam tego piwa, dość słodkie, na pewno nie lezak, i bursztynowe, więc też nie polotmave.
Poza tym poszły jeszcze piwka od jednego piwowara domowego, American Brown Ale i 2 odsłony IRA z ekstraktem z mięty grejpfrutowej.