Skocz do zawartości

Bogi

Members
  • Postów

    2 172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Bogi

  1. I tego też nie odrzucaj. Mam wrażenie, że skądś kolegę kojarzę . Niemniej jednak, jeśli to moje deja vu, dystrofia czy inna przypadłość-względnie doskonała pamięć, to witamy. Co ciekawego uwarzyłeś po tych 10 latach przerwy? Jakie piwa lubisz?
  2. I jak widać na załączonym obrazku pięknie pracuje:
  3. Zaczęliśmy jednak dziś, 26 blg, 63 IBU
  4. Miesiąc powinien wystarczyć, a nawet mniej żeby dojechał do 6 i będzie zgodnie z historią. Oczywiście jak dojedzie, można go jeszcze parę dni dla świętego spokoju potrzymać.
  5. Pierwsze piwo noworoczne, a jeszcze świąteczne. Piwowarownia Cicha Moc, 14 blg i 4,5% Ładna barwa, brąz van Dyck'a, piana taka o, estetycznie wygląda jak stout, bo ma nim być (ale Christmass, nie wiem czy to drugie "s" celowo czy kolejna indolencja ze strony piwowarów-vide cherry w D-Tonacji Nepomucena itd). Przyprawy to kardamon, cynamon, skórki mandarynek i pędy sosny, chmiel Simcoe. Po parametrach spodziewałem się więcej świątecznego charakteru i takiej-ż słodyczy. Nuta górna mocno cytrusowa, zapewne mandarynki, odrobina kawy z mlekiem, kardamonu i cynamonu ani pól, lekka aura żywicy, i znów kawa z większą ilością mleka, albo kleksem czekolady. W nucie dolnej przyprawowo, ale najwiecej tej sosny. Przy takich parametrach, zbyt wytrawne, sosna zwiększa Simcoe i mamy bardziej Cascadian Ale niż stout. Brakuje nut słodkich sugerowanych w zapachu. W smaku mało świąteczne, żal, że gdzieś poszło nie tak i zniknął kardamon, bo co jak co, ale ten to potrafi namieszać. Można pochwalić za inwencję, zganić za tę sosnę i chmiel nie a propos, aczkolwiek coś nowego. 3,5/5
  6. Warto Nowy Rok rozpocząć z przytupem, więc jutro zaczynamy warzenie, Korsarskie numer 3, planowe blg startowe 27, chmiel Magnat, temperatura w piwnicy 11 stopni.
  7. Ja miałem na myśli "casting pearls before swine" gdzie w UK jest Fuller's, Wychwood, Tanglefoot, Theakston's, Robinson's, Courage itp., można kupić cuda-niewidy, a ktoś szuka właśnie jedno-wymiaru.
  8. A po ch... nam krafty-srafty w Anglii? Jest dużo bardzo dobrego piwa, które istniało już dawno, kiedy kraft'ciarze szmaciarze albo byli na etapie gaworzenia albo ich niesławny przodek walczył o jakąś "amerykie." Raczej po to się jedzie do Zjednoczonego Królestwa, żeby wyhaczyć jakieś perły piwowarstwa przy okazji zwiedzania i podziwiania kultury tego kraju, a nie schylać się po to, co dla wieprzy (aluzja do przysłowia).
  9. A kto to pion? Bo tego apostoła nie znam, a chłopak dostał pozdrowienia, jak i tak gdzieś tam w niebie hen, hen, to mu tam źle, że go pozdrawiają?
  10. Mnie się na szczęście nie zdarzyło pić ich piw i wszystkich można zachęcić do tego samego.
  11. Ze wszystkich żywców, porter jest najbardziej pijalny, więc za tę cenę sprawdza się jako piwo codzienne, regularne, własne portery są tylko od wielkiego święta, co trzeba to się rozda, i owszem, ale żeby nie być w stanie wypić własnego piwa, które się nawarzyło?
  12. W Delikatesach Centrum bardzo dobra promocja na żywce. Nieważne jaki, nawet porter, 3,39. Ponieważ obowiązuje kwestia zwrotności, najtaniej wychodzi wziąć porterki z półeczki i mieć o parę więcej zwrotek. Ja za 5 porterów z 8 zwrotkami zapłaciłem 16zł, taniej nie widzę. No i jest to tańsza promocja niż aktualna w TESCO.
  13. Wrzucili do Żabek jako edycja Nostalgia, 6zł za dwa piwa sprzed wieków
  14. U mnie odfermentowały z 16 na 3 i po cichej jeszcze na 2. Bardzo fajne drożdże i w dodatku saszetka była albo przeterminowana albo pod termin, więc potwierdza się fakt, że drożdże również nie mają terminu jak piwo.
  15. Powrót Smoków: Czarny 13, 5,6: Kolor brunatny, ale z refleksami czerwieni, ładniejszy niż w Czerwonym. Piana bujna i dostojna. W aromacie pieczone skórki chleba, pikantność, dość ziemisto, w nucie dolnej więcej słodyczy, za to nigdzie chmielu. W smaku solidnie słodkie, za to dość mocno palone na finiszu, ciężkie i wyczuwalny cukier, kompletnie inne od tego Smoka, którego pamiętam, ale też ciekawe. Czerwony 12,4 5,8: Piana średnia, kolor dość ciemny kraplak brązowy, w aromacie głównie kawa, ale nie ziarnista tylko jakieś latte z karamelem. Nuta dolna chmielowa, nawet dość wyrazista. W smaku mocno karmelowe, słodkawe z solidną lekko ziemistą, ale zawsze goryczką, wchodzącą w rejestry palenia. Przypomina to, co było, nie wygląda, żeby cukier podany na kontrze cokolwiek dosładzał, raczej na podbicie ekstraktu, choć alkoholowych nut ani pół. Smakuje nostalgicznie, ale nie na dzisiejsze czasy. Tamten Smok nie był tak nachmielony, ale jednocześnie był też mniej słodki.
  16. U nas szklankę dodawali do 4 porterów, przy czym porter też na promocji, 2 za 7zł.
  17. W Żabce Leffe Royale za 12zł, oraz powrót dwóch Smoków z Fortuny za 6zł wielosztuka.
  18. Do East India Pale Ale pasuje kubeba albo pieprz długi. Na zwyklejszych pieprzach lepiej zrobić pieprzówkę. Są ciekawsze przyprawy, które wprowadzą nutę pikantną, pieprzową, ale nie będą ładowały piperyną: kardamon, rajskie ziarna, cytwar, tatarak, kmin rzymski, galanga, żeń-szeń np.
  19. http://www.brewersfriend.com/2009/01/24/beer-styles-ibu-chart-graph-bitterness-range/jest to raczej wartość z tych niższych
  20. Nie ogarniam tej wypowiedzi. Wg symulacji przeprowadzonej na jednym z kalkulatorów przy założeniu, że do dyspozycji jest standardowy chmiel w granulacie 5 a-k a 50g, brzeczka o objętości 20 litrów i 15 blg startowe, wyszło że piwo może mieć (to są szacunki, bo też nie jest to badanie profesjonalne, tylko symulacja) przy chmieleniu na goryczkę 34,5 IBU, przy chmieleniu na aromat 22 UBU i przy chmieleniu na zimno 7 IBU.
  21. A co za różnica dla chmielenia na zimno ile ma IBU? Wszelkie chmielenie inne niż na aromat czy goryczkę wnosi swój udział do wartości IBU. Nawet kalkulatory to pokazują i uwzględniają.
  22. 1) Drożdże należy zawsze zamieniać na odpowiednie, czyli S-04 jak najbardziej, 2) mniej wody, więcej treści w piwie, 3)piwo na 20 l ma 47,6 IBU, czyli spokojnie można je dochmielać, 4) nie gotuj ani z Kopyrą, ani z Kopyrem.
  23. Dwie odsłony, że można, a nawet trzeba: Hornet IIPA, w zapachu mega owoc, mango passiflora,ale może figa, idealnie ukryta goryczka. Equilibrium. RISPECT prażone migdały, mleczna czekolada, nugat nawet, kawa rozcieńczona. W nucie dolnej poziomki, owoce leśne, Piwo lekko pikantne, mocno czekoladowo piernikowe. Perfekcja. Piliśmy też blogger beer, bafometa, korsarskie, windsor'a, single hop'a z magnum, risa i bw z maryenstatu,moriona z z frydlandu etc etc wszystko widać na zdjęciu, ja i Alek-wielki piwowar i skromny recenzent, nas dwóch, a zmieceni wszyscy "sędziowie" i inni, którzy, jak myśmy oceniali piwo, jeszcze s...i swoim owczym odchodem, nawet nie w słód. http://postimg.org/image/6nrhw5wjp/ Piwka z Maryensztatu bardzo dobre, zwłaszcza bw, ma taki winny sznyt, choć RIS ani nie zachwycił ani nie rozczarował, w przypadku tego bw, mimo że również jest pedantycznie uwarzony, należy podkreślić wspaniały winny sznyt w aromacie, troszkę bakalii, ale głównie wino i niekoniecznie sherry, bo zero kwasu, ale jakiś moscatel albo nawet vino santo. I teraz kiedy jesteśmy oczarowani tym aromatem, jak to zwykle bywa, mamy obawy czy smak sprosta. I niespodzianka, słodziuteńki moscatel, idealny balans między jakimś tam chmielem, a wspaniałą owocowością. No i wyciągnięty wniosek, że barley wine ma mieć moc wina z tamtych czasów i taką moc przy 22 blg tutaj dostajemy. RIS zwany RAISA W przeciwieństwie do bafometa, tutaj RIS pełną gębą, mający wszystko na swoim miejscu, ale taki od A do Z, bez fajerwerków, nieprzypalony, nieprzechmielony, odpowiednio gęsty, alkohol na poziomie 7%. Wszystko na plus. w przypadku bafometa niestety nie sprawdza się to, że jak mamy wielkie blg to ciągniemy alko do cna, piwko jest zbyt wytrawne, szorstkie, alko na wierzchu, a do tego jeden aromat-pumpernikiel. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na browar Frydland, warzą dużo i mądrze, a Morion okazuje się być mocnym Nourishing Milk Stout'em, kawa espresso, prażone orzeszki. W smaku kawa z mlekiem do picia hektolitrami. The blogger Tablica korkowa na kapsle mówi wszystko. Piwo jak piwo, nie doszukałem się ani wiśni, ani solidnej wędzonki, wszystko takie stonowane i gdzieś w tle. Tak jakby przy warzeniu tego piwa do kadzi wpadł niejeden blogger i jeśli niektórzy są wyraziści osobno, to razem tworzą rozmytą masę. Takie właśnie jest to piwo.
  24. Tonka świetnie komponuje się z mieszanką przypraw do krupniku-nie mylić z zupą, ani z pseudo-marką pseudo-wódki, czyli tym tropem nada się do miodowych. Odnośnie shitbeer'a, kto pił i jaki smak? Czy rzeczywiście to wnosi coś, albo podnosi o poprzeczkę, dwie, piwowarski kunszt? Dlaczego tak jest, że te szumne dodatki, metody to w większości przypadków są o d...rozbić, zamiast rzeczywiście zmienić optykę? I dlaczego często wychodzi tak, że dodatki owe są tylko po to, żeby odciągnąć ludzi od faktu, że ten czy inny browar po prostu zwykłego, prostego piwa nie potrafi uwarzyć i zasłania swoją mierność wynalazkami?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.