Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 614
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez korzen16

  1. WARKA#38 Session IPA przeniesiona na cold crashing. Butelkowanie przewiduję za 2-3 dni.
  2. W WARCE#39 Ryżowe IPA na zakończenie podniosłem temperaturę do ok. 21°C. Tym razem burzliwa trwa dość długo - od zadania drożdży minął już tydzień, a mam jeszcze końcówkę fermentacji. Piana już opada, ale w fermentorze ciągle się "kotłuje". Nie podobały im się też temperatury bo wali siarką jak przy drożdżach weizenowych, jak nie minie za kilka dni trzeba będzie wrzucić miedź.
  3. Przygotowałem dziś pulpę z mango i pomarańczy - będzie użyte do kolejnego piwa. Z niecałego 1,5 kg dojrzałych mango wyszło ok. 1,1 kg gotowej pulpy - wrzuciłem to do gara, podgrzałem do 70°C, zostawiłem na 10' i wrzuciłem do zamrażalnika. Za aromatem mango nie przepadam, ale smak po "pasteryzacji" jak świeżych owoców. Podobnie przygotowałem pomarańcze (ponoć krwiste - chociaż tej krwistości to nie za wiele), obrałem, podzieliłem na poszczególne kosteczki, do gara na 10' w 70°C - puściło trochę soku. Całość trafiła też do zamrożenia. Smak słodkich pomarańczy, aromat też jak świeżych owoców, kolor ciemno pomarańczowy. Ogólnie z pasteryzacji jestem zadowolony
  4. korzen16

    lol :)

    I Ona twierdzi, że jestem drogi w utrzymaniu (moje hobby)
  5. Byli obaj, ale to Kaziuk złamał święte prawo, oczywiście jak zawsze za przyczyną baby
  6. W WARCE#39 Ryżowe IPA podniosłem temperaturę do ok. 16°C Do WARKI#38 Session IPA dodane chmiele na zimno: Chinook 30g, Mosaiccc 15g, Simcoe 10g.
  7. Wyszło średnio - nie polecam za bardzo. Takie połączenie to raczej z amerykańską pszenicą.
  8. Do WARKI#38 Session IPA dodane chmiele na zimno: Chinook 30g, Mosaiccc 15g, Simcoe 10g.
  9. Najprostszy sposób to whirpool, ale trzeba liczyć się ze stratami nawet do kilku litrów z warki (w zależności od ilości chmielenia). Można bawić się w odzyskiwanie brzeczki z chmielin, ale to trochę upierdliwe. Albo jak pisze Hanys93 HOP Spider - tu można ściągnąć brzeczkę niemal do zera, ale wypadałoby dołożyć kran do gara warzelnego.
  10. Ryżowe uwarzone. Filtracja nie poszła specjalnie - 25L poszło OK, a ostatnie 8L ledwo ciurkało, przez to w sumie całość zajęła mi koło ośmiu godzin + niecała godzina na skleikowanie. Wyszło tyle co miało wyjść, ale gęściej o 1°Blg i tak już zostanie.
  11. Nie używam już rurki i nie zamierzam do niej wracać przynajmniej na razie. Obserwacja temperatury i tego co dzieje się w wiadrze są dla mnie wystarczające. Odpada mi jedno potencjalne źródło infekcji.
  12. Ale co, rurka? Tam nie ma rurki, jest za to ciśnienie i zawór bezpieczeństwa.
  13. Nie pisałem że uchylone ale rozszczelnione a to różnica - zabieg tylko po to, alby uszedł nadmiar CO2. Bakterie i muszki nie potrafią podnieść sobie wieka żeby wleźć do środka. Rurka i chicha to odwieczne dylematy: z rurką czy bez rurki oto jest pytanie?
  14. Jak pisałem gdzieś wcześniej, przy burzliwej nawet jej nie zatrzaskuję, tylko leży luźno, zamykam na głucho dopiero przy cichej. Można też jaki pisze josephson zamknąć i lekko rozszczelnić.
  15. WARKA#38 Session IPA przelana na cichą, dam jej czas do końca tygodnia na porządki, a później schłodzę do 10°C i dodam pozostały chmiel. Goryczka dość mocna, natomiast aromat "zbladł" - po warzeniu była to eksplozja aromatów tropikalnych, teraz aromat jest delikatniejszy. Alkoholu nie czuć zupełnie, ale jest go też tylko 4,5%. Inaczej też się je teraz odbiera, bo się odgazowało. Dziś warzenie Ryżowej IPY. Do końca roku w planie są dwa angielskie piwa których jeszcze nie robiłem: Dark Mild i Blond Ale na WLP002. Następnie SMaSH na polskim chmielu - kolejne które spróbuje swoich sił na konkursie, jakieś codzienne ALE i na koniec roku IPA, którą podzielę na dwa fermentory - do jednego dodam pomarańczy, a drugi będzie z mango lub marakują. Po nowym roku coś dolnej fermentacji i coś na kwaśno.
  16. W WARCE#34 Polskie ALE coś poszło nie tak.... Słodowość jest fajna, na pierwszym miejscu w smaku i aromacie, chmiel podobnie i tak właśnie miało być, słodowo z delikatnym chmielem tak bliżej lagerowi. Ale na finiszu jest coś czego nie potrafię nazwać - pierwsze skojarzenie to jak bym pił ciepłego żubra z takim gorzko-kwaśnym posmakiem, jakby alkohol, chociaż nie do końca...?? Nie mam pojęcie co to jest, a raczej nie potrafię tego nazwać, ale piwo ma ewidentną wadę w smaku. Obie pszenice się dość fajnie ułożyły, ale obie są przede wszystkim goździkowe, reszta w miarę poprawna. Szału mnie ma bo to nie mój ulubiony styl. WARKA#37 APA - tu wszystko jest na swoim miejscu, a przynajmniej tak mi się wydaje. Trochę przeszkadza potężna piana przy nalewaniu, ale za to jest jak "Schlagsahne"
  17. Trochę tak, chmiel jako taki jest aseptyczny, ale przede wszystkim masz w piwie już alkohol i to on jest główną barierą dla zakażeń, chociaż oczywiście nie 100%. Głównym wrogiem początkujących piwowarów są głupie błędy i wpadki typu "zassałem wodę z rurki" lub coś podobnego i drugie chyba najczęstsze przewinienie, to nieumiejętne grzebanie w piwie podczas fermentacji, szczególnie na jej początku. Do tego dochodzie jeszcze zła technologia szczególnie w zakresie napowietrzania i sterylizacji sprzętu.
  18. Butelkowanie po skończonej fermentacji, może po 5 dniach, może po 7 dniach, tego się tak nie określa. Ale można przyjąć, że po 14 dniach fermentacji w ok. 20°C, piwo będzie przefermentowane i może trafić w butelki - mowa oczywiście o piwach lekkich, nie risach i porterach Natomiast infekcja może wyjść po długim czasie nawet w butelkach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.