Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez korzen16

  1. korzen16

    Garnek - czy warto?

    Ja używam garnak Tadar i jego bym polecał. Różnica w cenie 50L niewielka w porównaniu z tym co linkujesz
  2. korzen16

    INFEKCJE

    U siebie bym wylał, właśnie dlatego, że nie wiadomo co to jest. Jakoś przegapiłem ten artykuł - po jego przeczytaniu też bym raczej wylał - nie czuję się jeszcze na siłach podejmować ryzyka. Nie używałem do tej pory ani bakterii ani dzikich drożdży, stąd pewnie moje obawy
  3. Taką wiedzę nabywa się z czasem. Próba jodowa może nie do końca być wiarygodna. Wystarczy na koniec zacierania, nawet po mash out pobrać trochę młóta i rozetrzeć. Próba raczej wyjdzie pozytywna. Nie wiem ile czasu trzeba by zacierać przy grubszym ziarnie, przy drobniejszym ześrutowaniu zacieranie trwa u mnie do półtorej godziny. Teraz rzadko kiedy sprawdzam czy już się zatarło - jak mi się przypomni.
  4. Faktycznie zabrakło tam stwierdzenia "większość" reszta się zgadza. Wcześniej śrutowałem dość grubo, i moje piwa miewały zmętnienie (podejrzewam, że właśnie przez skrobię wypłukiwaną podczas wysładzania). Obecnie śrutuję drobniej i problem się skończył. Nigdy nie przekraczałem 80°C przy wysładzaniu i wygrzewie, ale wydaje mi się, że u mnie ilość aktywnych enzymów była na tyle niska, że nie była w stanie przerabiać wypłukanej skrobi wypłukiwanej z grubej śruty. Obecnie problem nie istnieje - wiec dla mnie wygrzew to przede wszystkim zmiana lepkości zacieru, a nie liczenie na aktywność enzymów. Zacieranie dla mnie to przerwa maltozowa i dekstynująca. Przy wysładzaniu wole nie mieć już skrobi w roztworze. Liczenie na aktywność enzymów po mash out to trochę jazda bez trzymanki- wystarczy przegapić próg 80°C, co nie jest takie trudne (można nawet o tym nie wiedzieć) i mamy po aktywności enzymu.
  5. Zapraszam do lektury W tym zaznaczonym słowie też mi coś nie pasuje
  6. Mashout robimy z dwóch powodów, żeby dezaktywować enzymy, oraz ułatwić filtrowanie. Zacieranie bez wygrzewu może spowodować zmianę profilu piwo podczas wysładzania. Uważam że jest potrzebny, chociaż istnieje ryzyko wypłukania skrobi podczas wysładzania i przy braku enzymów mogą np zmętniać piwo.
  7. Powinno być OK. Ekstrakty są też zacierane na słodko, więc powinno być czuć pełnię
  8. Z tych składników wyszło mi około 12L warki z ekstraktem 16,7°Blg, przy założeniu 70% wydajności zacierania.
  9. Jak spisuje się przy chmieleniu na zimno? Też się nad nim zastanawiam od pewnego czasu.
  10. Wyszło mi że odpowiednikiem jednego kilograma ekstraktu jest 1,1 kg słodu, przy założeniu 80% wydajności zacierania.
  11. Na pocieszenie powiem, że z każdą kolejną warką twój entuzjazm będzie spadał, i każde kolejne, własne piwo będzie smakowało coraz miej. Niestety taka karma, ale za to radość z warzenie nie przemija - w moim przypadku to zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że więcej frajdy mam z warzenia i całego procesu, niż późniejszego delektowania się własnym trunkiem.
  12. Dokładnie tak. Dostanie w czapkę to się zniechęci, a nie o to chodzi
  13. Ty też - toż to jego pierwsze piwo. Czekać miesiąc na efekt - "Panie premierze jak tu żyć"
  14. Nie do końca. W nazwie jest lager, ale dodają drożdże górnej fermentacji, stąd taki zakres temperatur. Problemem jest te 28°C, wcześniej było z grubsza OK.
  15. Musisz po prostu brać pod uwagę fizyczne przesunięcie skali do odczytu. Tu nie ma żadnej proporcjonalności - jest po prostu przesunięcie i o tyle korygujesz odczyt. Jeżeli w czystej wodzie o temperaturze 20°C jest 0°Blg, to OK; jeżeli "0" jest zatopione to trzeba dodać do odczytu, jeżeli "0" wystaje ponad lustro wody to trzeba odjąć od odczytu
  16. W tych zestawach temperatura jest podawana w zakresie do dwudziestu kilku stopni. Więc Dawid Pawlik w zasadzie się wyrabiał. Lager to na pewno nie będzie, ale piwo tak. Pewnie estrowe z zawartością wyższych alkoholi. Schłodzenie już nie pomoże bo jest po fermentacji. Poczekaj jeszcze z tydzień aż Blg będzie stałe i jak nie podłapiesz żadnej infekcji, a piwo będzie miało "pijalny smak" to zabutelkuj i potraktuj swoje warzenie jako wprawkę do kolejnych warzeń.
  17. korzen16

    INFEKCJE

    Raczej tak. Zabutelkowane piwo musi trochę poleżeć, żeby się poukładać więc bakterie będą miały czas na działanie w piwie. Druga sprawa do możliwość otrzymania potencjalnych granatów - nie wiadomo co tam się dzieje. Według mnie szkoda czasu na dalsze zajmowanie się piwem. Można jeszcze ewentualnie przepuścić przez skraplacz ?
  18. To jest zupełnie osobny temat, czyli utrzymanie jednakowej temperatury w całej objętości zacieru. Wcześniej chodziło mi o to, że uważam, że sposobem zacieranie nie można regulować odfermentowania w takim zakresie. Tu zagadka została rozwiązana - niewłaściwy pomiar refraktometrem.
  19. Wuu dał Ci odpowiedź alkohol wymaga korelacji przy pomiarach refraktometrem. Z wcześniejszych postów zrozumiałem, że sprawdzałeś i refraktometrem i cukromierzem i miałeś porównywalne wyniki. Masz odfermentowanie na akceptowalnym poziomie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.