Przygotowałem dziś pulpę z mango i pomarańczy - będzie użyte do kolejnego piwa.
Z niecałego 1,5 kg dojrzałych mango wyszło ok. 1,1 kg gotowej pulpy - wrzuciłem to do gara, podgrzałem do 70°C, zostawiłem na 10' i wrzuciłem do zamrażalnika. Za aromatem mango nie przepadam, ale smak po "pasteryzacji" jak świeżych owoców.
Podobnie przygotowałem pomarańcze (ponoć krwiste - chociaż tej krwistości to nie za wiele), obrałem, podzieliłem na poszczególne kosteczki, do gara na 10' w 70°C - puściło trochę soku. Całość trafiła też do zamrożenia. Smak słodkich pomarańczy, aromat też jak świeżych owoców, kolor ciemno pomarańczowy.
Ogólnie z pasteryzacji jestem zadowolony