Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez korzen16

  1. korzen16

    Żaneta

    No właśnie
  2. korzen16

    Żaneta

    Przerzuciłem się z tego sposobu na sitkowanie. Mam takie duże sito kuchenne, wykładam je tetrą złożoną na cztery razy wlewam całą pozostałość po chmieleniu i czekam - odzysk praktycznie 100%, pozostaje jedynie szlam.
  3. korzen16

    Żaneta

    Używam do pobierania próbek
  4. Teoretycznie akurat na burzliwą. A następnie kolejny tydzień, góra dwa na cichą
  5. To dla mnie kończy temat. wizi dzięki za konkret, ale nadal nie mam wiedzy ile jest cukru w cukrze i za co płacę.
  6. Jest to dla mnie informacja, że nie może go być mniej niż 30%, ale absolutnie nie uważam to za czysty nadwęglan sodu o wzorzę Na2CO3x1,5H2O2 Jeżeli pokażecie mi wiarygodną informację od producenta, że w 100g środka znajdują się 100g aktywnego nadwęglanu, to uwierzę Tu karta produktu, który nazywa się Nadwęglan sodu, w składzie >85% substancji czynnej (Na2CO3x1,5H2O2)i <18% zwykłego węglanu (Na2CO3). Nie jestem chemikiem, ale podejrzewam, że ma to związek z produkcją tego związku i być może z techonologicznymi możliwościami uzyskania tzw "czystego nadwęglanu". Przydałaby się wypowiedź kogoś kompetentnego w tej dziedzinie, ale wydaje mi się że w nazwie nadwęglan sodu ukryte są te dwa związki.
  7. przy słuszności mojego założenia, za czysty nadwęglan cena jest potrójna Tak a'propos niedawno natknąłem się na ciekawy program o wodzie butelkowanej i jej początkach. Jak się okazuje wciśnięto konsumentom produkt, dokładnie taki sam jak mieli w kranach i przekonano ich, że bez takiej wody nie może się obejść i musi za nią dodatkowo płacić. Działa do dziś
  8. Dalej nie łapię logiki 30%=100%. Równie ciekawe dla mnie jest to, co stanowi pozostałe 70%, ale stawiam na Na2CO3. i reszta skadników. We skazanym przeze mnie linku, jest jasno napisane, że jest to czysty nadwęglan, bez owijania w bawełnę procentową. Producenci mają obowiązek podawania w składzie "rzeczy" stwarzających potencjale zagrożenie (dla środowiska, użytkowników i takie tam inne), a sami z siebie podają to co zwiększa sprzedaż. Reszta jest nieatrakcyjna dla kienta, więc nie ma potrzeby uświadamiania go takimi detalami Podobnie jest w przypadku kreta w granulkach, przy czym producent jest rzetelniejszy i pisze na opakowaniu oraz w karcie produktu, że zawiera on między innymi >30% wodorotlenku, ale o reszcie milczy. Zakupuję więc czysty wodorotlenek i wiem, że 3g w 97g H2O, daje mi to co chciałem uzyskać czyli 3% roztwór.
  9. Nie wiem, na pewno nie są to substancje szkodliwe dla odzieży. Ostawiałbym węglan sodu jako wypełniacz (jest napisane, że "środek zawiera węglan sodu", a te >30% to węglan ze związaną H2O2.
  10. Przypomina mi to zawartość cukru w cukrze to jest 100% nadwęlanu w nadwęglanie
  11. fakt to przecież nie jest wodny roztwór tylko granulat, więc pewnie tzw wypełniacze - pewnie zwykły Na2Co3
  12. Wydaje mi się, że najtańszy z możliwych dodatków czyli H2O
  13. Bo zawsze jest, tylko pytanie kto da radę, ona czy drożdże.
  14. To miałem właśnie na myśli Staram się o jak "najczystszą" brzeczkę po gotowaniu, nawet kosztem pozostawienia większej ilości z brudami w garze.
  15. Czyli nie zbyt dokładne przelanie z gara do fermentora (poczytaj o tzw. whirpool'u) - wszytko powinno opaść, ale gdyby nie chciało, skorzystaj z pończochy przy przelewaniu piwa. W takim przypadku przelałbym na cichą, ale tu zdania są podzielone i część osób przelewa, a część nie robi tego w ogóle. Wybór należy do Ciebie. W moim przypadku obowiązuje także zasada fermentacji w pojemnikach bez kranów, ale i tu są dwa obozy, więc także musisz zdecydować
  16. Nie rób nic, nie przelewaj na cichą, a przy butelkowaniu na wężyku (wylocie) załóż wygotowaną pończochę - ona zatrzyma wszystkie potencjalne brudy i do butelki nic nie trafi. Zakładam, że jest to chmiel na zimno. Jeżeli tak to raczej daje się go po burzliwej. Wcześniej także używałem woreczków, ale uważam, że filtrowanie przez pończochę jest wygodniejsze, i mam wrażenie że chmielenie bez woreczka jest skutecznijesze Pozostałości po Piro nie są szkodliwe, nie mniej ja swoje butelki po użyciu piro płukam/płuczę.
  17. Pszenice dodaje się w ilości kilku % zasypu na polepszenie piany, ale nie ma już potrzeby przy tym zasypie, w smaku chyba niewiele wniesie. Potrzymaj ją na Witbier Tak, możesz zmielić w młynku
  18. Nie, robi się wytrawne, gdy w brzeczce znajdują się się wyłącznie fermentowalne (możliwe do przerobienia przez drożdże) cukry. Sposobem zacierania (zacieranie na tzw "słodko/treściwie") i składem ziarn (większy dodatek słodów karmelowych), możemy w pewnym stopniu osiągnąć pewien bilans cukrów fermentowalnych i niefermentowalnych, co da piwo o większej treściwości. Ale chyba najskuteczniej otrzymamy treściwe piwo przez dobór mniej żarłocznych drożdży. Na niemieckich forach spotkałem też opisy, w których poziom odfermentowania był zatrzymywany pasteryzacją. Po dojściu do założonego °Blg pakowali piwo do butelek, czekali dzień na nagazowanie i do gara w 60°C na godzinę. Jak dla mnie trochę kozacki sposób i chyba bym się nie odważył
  19. Będzie treściwiej. Przeprowadziłem taką próbę i poza treściwością nie stało się nic złego. Mi efekt zapasował. Wybrałbym także drożdże US-05.
  20. No właśnie nie, nie tylko tym różni się zboże od słodu. Dość istotna jest także różnica postaci białek w zbożach i słodach. Nie uzyska się takich samych efektów zacierając zboże z enzymami i słód.
  21. Jedyne wyjście na dalsze korzystanie z puch i zwiększenie treściwości piwa to dodatek słodów i korzystanie z takich przepisów i dobór mnie żarłocznych drożdży
  22. To wtedy dochodzi jeszcze kwestia różnicy w stratach ciepła przez poszczególne przegrody i ich ilości/m3 danego pomieszczenia Nie mniej piwnica - taka dobrze wychłodzona, z grubymi kamiennymi ścianami, jest najlepszym miejscem do przechowywania piwa, do fermentacji zdecydowanie lepsza jest zaadaptowana chłodziarka/zamrażarka.
  23. Nie ma to związku z fundamentem, a raczej z rozkładem temperatury w pomieszczeniu. Przy podłodze, w nieogrzewanym pomieszczeniu temperatura jest niższa o ok. 2°C.
  24. US-05 to na razie moje ulubione sucharki. Ja z kolei nie mam problemu z mętnością piw na tych drożdżach, ale faktem jest, że osad drożdżowy jest luźny i przy nalewaniu pozostaje mi ok. 2cm w butelce, a do szkła trafia jedynie część "klarowana" piwa. W moim przypadku stoją w temperaturze ok. 10°C i po miesiącu piwa są klarowne. Osobiście z suchych wybrałbym właśnie je. Ostatnio pepek84 pisał też o tych drożdżach. Zamierzam je także wypróbować.
  25. Obstawiałbym Bratwurst'y, no chyba, że miałeś na myśli "die Kaschankę"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.